Double.Dhamaal.2CD.DVDRip.AC3.5.1.XviD-By.Guru.txt

(86 KB) Pobierz
00:01:12:Tłumaczyła:Katia653
00:01:57:DOUBLE DHAMAAL
00:02:12:Pyton nigdy nie mozoli się.
00:02:17:Ani nie wykona pracy ptaka.
00:02:21:więty Manuka powiedział..
00:02:25:Pan Ram jest każdego dobroczyńcš.
00:02:49:Szczęcie jest krótkie.
00:02:52:Życie jest pełne zgiełku.
00:02:55:Tylko szczęliwa osoba na tym wiecie.
00:02:57:Czy ten, który ma moc zieleni.
00:02:59:Tu impreza idzie przez całš noc.
00:03:02:piewaj kochana, piewaj tš piosenkę.
00:03:04:Wyluzuj
00:03:06:Wyluzuj
00:03:08:Wyluzuj
00:03:11:Wyluzuj
00:03:22:O godzinie dwunastej podczas tych księżycowych nocy.
00:03:27:Chcemy gestu by zbliżyć się.
00:03:36:O godzinie dwunastej podczas tych księżycowych nocy.
00:03:41:Chcemy gestu by zbliżyć się.
00:03:46:Nie będę spać i ty nie będziesz.
00:03:47:Zgubimy się w sobie.
00:03:49:Chod do mnie do domu i niech dzieje się.
00:03:51:Jutro zabiorę cię do Hong Kongu.
00:03:54:piewaj kochana, piewaj tš piosenkę.
00:03:56:Wyluzuj
00:03:58:Wyluzuj
00:04:00:Wyluzuj
00:04:03:Wyluzuj
00:04:23:Mówiš, że nic nie jest wolne w tym wiecie.
00:04:28:Spójrz na nas, jestemy całkowicie wolni.
00:04:38:Mówiš, że nic nie jest wolne w tym wiecie.
00:04:42:Spójrz na nas, jestemy całkowicie wolni.
00:04:47:kto stał się MA, BA podczas gdy kto stał się CA.
00:04:50:Nie troszczymy się czy każdy żyje albo umiera.
00:04:53:Nie jestemy w błędzie nigdy.
00:04:55:piewaj kochana, piewaj tš piosenkę.
00:04:57:Wyluzuj
00:04:59:Wyluzuj
00:05:01:Wyluzuj
00:05:31:Stój!
00:05:33:Zatrzymaj się łajdaku.
00:05:34:Omielasz się bryzgać błotem w nas. Łajdaku.
00:05:37:Nie potrafisz tego robić podczas gdy nie pimy.
00:05:38:Ponieważ dobrze się bawimy w swoich snach..
00:05:39:to wzbudza u ciebie zazdroć. Łajdaku.
00:05:41:Cholerne bagno.
00:05:44:Kiedy nasze sny spełniš się?
00:05:47:Dwa lata.. przez minione dwa lata..
00:05:49:stalimy obok tej płyty.
00:05:50:Ale nie pozostało żadnego ladu z tego wypadku
00:05:54:Boman. - tak.
00:05:56:Nazwa jest tam ale nie ma żadnego ladu.
00:06:00:Przepraszam, Adi.
00:06:02:Jak skorzystamy z wypadku samochodowego?
00:06:04:Pytasz po dwóch latach.
00:06:07:To jest droga gdzie ten łysy milioner..
00:06:10:zdradził nam sekret o milionach.
00:06:18:Oh nie!
00:06:20:Na ulicy sebastian Garden, w Goa..
00:06:25:pod zabudowaniem w mieszkaniu jest ukryte 100 milionów.
00:06:34:100 milionów.
00:06:38:Mama będzie z nas dumna.
00:06:40:Ty kazałe mi oddać wszystkie pienišdze.
00:06:41:Chod, Adi, oddaj pienišdze.
00:06:43:Dlaczego miałbym oddać pienišdze? Czy jestem szalony?
00:06:44:Daj to, Adi, przez wzglšd na mamę.
00:06:52:od tamtego czasu.. w dzień i w nocy siedzimy tu patrzšc..
00:06:55:na samochody przejeżdżajšce obok
00:06:57:Mylšc zawsze, że będzie wypadek.
00:06:59:Teraz nie będzie żadnego wypadku.
00:07:00:nawet jednego samochodu.
00:07:02:Hańba.
00:07:03:Hej, bracie.
00:07:05:Hej, bracie. Chociaż Wybuch samochodu. Wybuch samochodu.
00:07:11:Hej, bracie, chociaż przynajmniej wybuch samochód.
00:07:13:Patrz, błagam ciebie.
00:07:15:Przynajmniej posłuchaj mnie.
00:07:22:Hej, bracie..
00:07:23:Jeli będziesz tak robił ludzie na pewno splunš na ciebie.
00:07:26:Tak, tutaj żaden samochód nie ulegnie wypadkowi..
00:07:28:ponieważ jestemy.. bardzo niefortunni.
00:07:32:Teraz jest tylko jeden sposób. - Jaki sposób?
00:07:38:perfidny sposób.
00:07:44:Adi, co robimy w tym barze?
00:07:49:O, będziemy gotować omlet i sprzedawać go.
00:07:53:Żaden omlet, idziemy znokautować ludzi. Roy.
00:07:57:oczywicie!
00:08:09:Co?
00:08:17:Czy mogę usišć?
00:08:30:Co zrobisz z tym jajkiem?
00:08:32:Panie, jeli utrzymasz to jajko w twoich ustach..
00:08:36:bez rozbicia jego, dam cię 5 tysięcy.
00:08:41:Tony, może schować całego kurczaka w jego ustach..
00:08:44:za 5000 więc co z tym jajkiem.
00:08:45:Więc.. trzymaj to w twoich ustach.
00:08:49:Więc daj mi te jajko.
00:08:53:On zrobił co niesamowitego.
00:08:59:Zapomnij o jajku i kurczaku zostałe oszukany, Tony
00:09:06:Dlaczego ja...
00:09:08:Pomocy! On idzie.
00:09:14:Sprawd kieszeń. Sprawd kieszeń.
00:09:15:Moja jest pusta. - sprawd jego kieszeń. - tak.
00:09:18:Tak, Adi, 2 tysišce rupii..
00:09:22:Więc co jest mojš częciš?
00:09:23:500 dla ciebie i 500 dla ciebie.
00:09:25:Daj to tutaj. - Zabierzcie go.
00:09:27:Następny. Następny. Wracaj z powrotem
00:09:30:Adi, a moje 500.
00:09:32:Tu.
00:09:33:Podarta notatka. - tak.
00:09:35:dlatego że nie możesz wydawać beze mnie.
00:09:37:Łał, Adi, jeste tak mšdry. - Tak.
00:09:39:Przygotuj się, przygotuj się. - Dobrze. Dobrze.
00:09:41:Biegnie.
00:09:46:We pienišdze. We pienišdze.
00:09:49:Pomocy!
00:10:06:4 tysišce rupii. 2 tysišce dla Ciebie. 2 tysišce dla nas.
00:10:09:Zabrać go. Zabrać go.
00:10:10:Adi, 2 tysišce rupii. - Daj mi tysišc rupii.
00:10:12:Dobrze, tysišc dla ciebie i tysišc dla mnie.
00:10:15:Zapomnij.. zapomnij to głupiec.
00:10:17:Spójrz, mnie teraz już każdy rozpozna.
00:10:19:Teraz ty id do rodka. Dobrze. - Racja.
00:10:21:We torbę. - tutaj.
00:10:22:Operacja, jajko.. nokaut zaczyna się od poczštku.
00:10:25:Tak.
00:10:32:Co? - Przepraszam.
00:10:51:Co zrobisz z tym jajkiem?
00:10:53:Robię zakład o 5 tysięcy rupii że..
00:10:57:nie utrzymasz tego jajka w twoich ustach nie rozbijajšc go.
00:11:03:Czy możesz to zrobić? - Mogę zrobić cokolwiek?
00:11:06:wietnie najpierw ty to zrób.
00:11:09:Więc to zrobię.
00:11:10:Obiecujesz? - Obiecuję
00:11:13:połknij jajko. połknij jajko.
00:11:20:Rozbij jajko.
00:11:22:Rozbij jajko.
00:11:25:Rozbij to jajko.
00:11:29:Rozbij to jajko.
00:11:37:Rozbij to jajko. - wietnie.
00:11:39:Ratuj mnie.
00:11:42:Adi. Dobrze.
00:11:44:Adi.
00:11:47:Uderz go, uderzyć go, o cholera!
00:11:52:Nie miałe mnie uderzyć.
00:11:59:Oh nie.
00:12:13:Tam sš. Sprać ich.
00:12:37:Wystarczy. Wystarczy.
00:12:40:Nikt nigdy nie pokonał nas tak bardzo.
00:12:42:Adi, bšdcie wdzięczni, że przynajmniej oni nas nie zgwałcili.
00:12:46:Nasz los zgwałcił nas.
00:12:49:Gdybymy mieli pienišdze..
00:12:51:wtedy mielibymy tak wiele rzeczy.
00:12:53:Tak, samochód, dom, wielki stan konta i mamę..
00:12:56:Matkę. - Cicho.
00:12:59:Mercedes Benz.
00:13:01:Tak, Mercedes.
00:13:03:Taki sam jak ten jeden w którym siedzi Kabir.
00:13:04:Kabir. - Kabir.
00:13:09:Kabir. - Kabir.
00:13:10:Skšd tak nieszczęliwy facet zdobył tak dużo pieniędzy?
00:13:14:Nawet podarował swoje pienišdze.
00:13:21:Biegnij. Biegnij, Biegnij za nim!
00:13:48:taki duży samochód.
00:13:50:takie duże biuro.
00:13:52:Jak Kabir stał się tak bogaty?
00:13:56:Lojalnoć, uczciwoć, powięcenie i odpowiedzialnoć.
00:14:02:Dzi Kabir Naik jest bogaty z powodu tych czterech cech.
00:14:08:I zobaczyłem te cztery cechy w was czterech.
00:14:12:Dziękuję.
00:14:13:I dlatego was czterech jest tu.
00:14:17:Sir mianował was dyrektorami naczelnymi..
00:14:19:naszego następnego wielomilionowego miałego przedsięwzięcia.
00:14:23:Dziękuję, sir. - Dziękuję, sir.
00:14:25:To jeszcze nic.
00:14:27:Sir daje wam urzšdzone apartamenty oraz stałe wynagrodzenie.
00:14:30:I tak, też każdy będzie mieć prywatny samochód.
00:14:33:Gratulacje.
00:14:36:Dziękuję.
00:14:37:Sir, jak ci podziękujemy? - włanie już to robisz.
00:14:42:Słuchajcie, jeżeli was czterech będzie ciężko pracować..
00:14:47:Pewnego dnia uczynię was partnerami w tej spółce.
00:14:50:Partnerami.
00:14:51:Dziękuję, sir. - Dziękuję.
00:14:52:Jest dobrze. - Dziękuję.
00:14:54:Dobrze. Dobrze. Chod.
00:14:55:To jest niezłe.
00:15:02:Zamiast nas czterech utalentowanych ludzi..
00:15:05:on chce tych czterech głupców na swoich partnerów.
00:15:07:To my powinnimy być nam ich miejscu.
00:15:10:Jeli staniemy się partnerami..
00:15:11:to będziemy mieli samochód, domek, konta w banku.
00:15:14:ale jak staniemy się partnerami?
00:15:17:Emocjonalne.. - Tortury.
00:15:20:Tak, chodmy.
00:15:21:Adi.
00:15:23:Adi, nie. Adi, nie. Nie w ten sposób, Adi.
00:15:26:Nie w ten sposób.
00:15:36:Serwetka, sir. Serwetka.
00:15:51:Troy.
00:15:52:Roy. - Wycieraj, ty łajdaku, wytrzyj.
00:15:59:Chaman. - Boman.
00:16:01:Kabadi. - Adi.
00:16:03:Tandav. - Manav.
00:16:05:Tak, tak.
00:16:07:Jak się macie wszyscy?
00:16:10:Co ty tu robisz? - Czyszczę toalety.
00:16:13:Co? - Szokujšce, prawda?
00:16:16:Że tak inteligentni ludzie tacy jak my..
00:16:18:robiš takš zacofanš pracę.
00:16:21:Miej odwagę, Roy, miej odwagę.
00:16:23:odniesiemy sukces.
00:16:25:Jest nadzieja w naszych sercach.
00:16:27:Nie ważne jak bardzo to mierdzi.
00:16:28:Bawełna... jak bawełna schowana w poduszce.
00:16:32:sš też cztery rzeczy schowane w nas.
00:16:34:Nie, nie, nie, znosimy to cierpliwie.
00:16:36:Jak.. lojalnoć. - Uczciwoć.
00:16:39:Powięcenie. - Oszustwo.
00:16:42:Nie, nie, nie oszustwo. Odpowiedzialnoć.
00:16:45:Chwileczkę.
00:16:46:To jest to, co powiedziałem. - A my usłyszelimy to.
00:16:49:Za oknem, ukradkiem. - Cicho.
00:16:53:Podsłuchalicie mojš rozmowę..
00:16:55:a teraz odstawiacie tu komedię.
00:16:56:To nie jest dramat ale emocjonalne tortury.
00:16:59:tak, żeby zapomniał o tych czterech głupcach..
00:17:01:i uczynił nas twoimi partnerami.
00:17:06:Zrobić z was swoich czterech partnerów. - Tak.
00:17:07:Dobry pomysł. - Dziękuję ci.
00:17:10:Jeli tu nawet mianuję was stróżami..
00:17:14:będzie to obraliwe dla nich.
00:17:17:Głupcy
00:17:23:On nas tak bardzo upokorzył.
00:17:26:Teraz bez względu na to co się stanie..
00:17:28:ale będziemy partnerami, Kabira. - Tak.
00:17:30:W przeciwnym razie jestem synem dwóch ojców.
00:17:33:A ja jestem synem trzech ojców
00:17:36:Jestem synem czterech ojców.
00:17:39:Jestem synem całych Indii.
00:17:51:Nie ma nikogo w biurze.
00:17:52:wydaje mi się że Kabir wezwie nas najpierw.
00:17:54:Powinie...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin