Szturm! nr 7.pdf

(9418 KB) Pobierz
str. 1
Spis treści:
Krzysztof Kubacki –
„Narodowe Święto Pracy”
Zbigniew Lignarski –
„Narodowi, radykalni, socjalni!”
Adam Busse –
„11 lat Polski w Unii Europejskiej – „pasmo sukcesów””
Jakub Siemiątkowski –
„Co dalej z polskim nacjonalizmem?”
Autor Bezimienny –
„Wspomnienie Tytana Klęski”
Michał Szymański –
„Rycerz Chrystusa”
Leon Zawada –
„Wojna kulturowa”
Tomasz Kosiński –
„Nie tylko Europa! – o szukaniu inspiracji i perspektywach
rozwoju ideowego cz.1”
Adam Busse –
„Islam okiem nacjonalisty – obrońcy Tradycji czy terroryści?”
Wacław Dzięcioł –
„Otchłań”
Patryk Płokita –
„Powstanie poetów”
Patryk Płokita –
„Cierpienie młodego Wernera”
str. 2
Narodowe Święto Pracy
Autor: Krzysztof Kubacki
Już od kilku lat pierwszego maja w Warszawie odbywa się manifestacja
organizowana przez Autonomicznych Nacjonalistów. 1 maja został ogłoszony przez
nacjonalistów „Narodowym Świętem Pracy”. Wielu krytyków tego przedsięwzięcia
używa
argumentów
dotyczących komuny
i
masowego,
przymusowego
manifestowania w ten dzień w PRL. Przez to dla wielu narodowców z pierwszym
maja powinno się walczyć… Jednak dla nas nie jest to żaden argument. „Szturmowcy”
także opowiadają się nie za zniesieniem tego święta, tylko jeżeli ono już istnieje —za
jego przejęciem. To bardzo dobra okazja do pokazania prospołecznych postaw
nacjonalistów, przełamania liberalnego myślenia, które bardzo poważnie wtargnęło w
str. 3
polski ruch nacjonalistyczny. To także kolejna dobra okazja do solidarności z ludźmi
różnych sektorów pracy, pracownikami, ale także pracodawcami mającymi problem
w odnalezieniu się w niewolniczej rzeczywistości IIIRP. W czasach, kiedy bardziej
szukamy ucieczki za granicę w poszukiwaniu chleba, czas podnieść głowę i spojrzeć,
że jest nas naprawdę dużo i że wspólna walka może doprowadzić nas do sukcesu.
Skoro na razie zmiana systemu jest jeszcze odległą sprawą, zróbmy tak, żeby obecny
system zaczął się w pewnych kwestiach z nami liczyć i drżeć przed tym, co może
stać się w przypadku braku zmiany podejścia.
Z powodów ekonomicznych i życiowych stworzonych przez IIIRP z roku na rok
rośnie liczba samobójstw w naszym kraju. To pokazuje, że tak bardzo używany przez
nacjonalistów narodowy solidaryzm nie może być jedynie głośnym hasłem na
manifestacjach. Ludzie nas potrzebują, nasz naród nas potrzebuje — tak samo jak my
potrzebujemy innych. Razemmusimy staćnaprzeciw władzy i dominacji IIIRP
sprawiającej swoimi prawami problemy zwykłym obywatelom, razem naprzeciw
nieuczciwych pracodawców oszukujących swoich pracowników i wyzyskujących ich
aż do wyczerpania nerwowego. Jest paranoją, że żyjemy w państwie, w którym
czasem, gdy nawet pracują dwie osoby, żyją dalej byle do następnej wypłaty. Ludzie
pracują, żeby mieć choć ten przysłowiowy grosz, który jeszcze bardziej frustruje, niż
cieszy. Nie może tak być, żeby Polacy spędzali cały dzień w pracy za byle co. Dlatego
tak bardzo ważny jest solidaryzm i wsparcie. Każdy w chwilach zwątpienia
potrzebuje pomocy, więc jako nacjonaliści powinniśmy nieść te wsparcie. Na
krytykantów nie ma co patrzeć, rzeczywistość pokazuje, kto ma racje. Bądźmy
wrażliwi, nieśmy pomoc — w tym całym bagnie jedynie wspólnota jest wyjściem.
System demoliberalny nauczył nas postawy niewolnika. Spójrzmy dookoła:spuszczone
głowy, zmęczenie na twarzach i brak nadziei. IIIRP pozbawiła nas złudzeń. Dobre
kilka lat temu narzekałem na emigrantów, z oburzeniem patrzyłem, jak większość
raduje się wyjeżdżając z Polski dla większych zarobków. Zrozumiałem to później,
kiedy miałem więcej styczności z takimi osobami i ogólną sytuacją panującą u nas.
Już wiem, że nie mieli wyjścia, a gdy słyszę o kolejnym znajomym opuszczającym
nasz kraj — z całego serca życzę powodzenia. Choć to kolejny cios w serce, kolejni
młodzi ludzie opuszczający swój kraj, w którym powinny być szczęśliwi. Rozumiem
teraz, że ci, którzy wyjeżdżają, nie są żadnymi zdrajcami, tylko osobami chcącymi
zwyczajnie żyć i budzić się rano bez strachu o jutro.
Jesteśmy niszczeni przez kastę polityków i ich samowolkę, ale także przez nas
samych, że nie umiemy zareagować, postawić się, krzyknąć głośne „nie”. Czasem
niektórzy protestują, organizują wielkie protesty, ożywiają nadzieje. Jednak osiągając
swoje cele, pozostawiają sprawę nie patrząc szerzej na możliwość osiągnięcia jeszcze
więcej dla siebie i dla ogółu. Może ten 1maja — czy nie jest to dobra data na
zorganizowanie się? Koledzy z AN rozpoczęli nowy etap w życiu ruchu
nacjonalistycznego. 1 maja nie kojarzy się — przynajmniej na chwilę obecną
nacjonalistom i ich zwolennikom — z rzeczywistością PRL. 1 maja to teraz dla nas
str. 4
święto nacjonalistyczne i musi to „promieniować” na ludzi nas otaczających. 1 maja
musi nas uwrażliwić na dziejącą się krzywdę. Biada temu, który odtrąci rękę
prawdziwie potrzebującego. Będąc prospołecznymi nacjonalistami w takiej
rzeczywistości, w jakiej żyjemy, musimy mieć oczy szeroko otwarte. Coś się ruszyło,
kiedyś poza tematami rocznicowymi nie istniało nic więcej. Na szczęście zmieniliśmy
się i już nie jesteśmy bezbronni. Wykorzystajmy to.
Przy wspominaniu o solidarności często krytykanci tego pojęcia nazywają nas
socjalistami. Nie ma co na takie zaczepki reagować, ani brać ich do siebie. Solidaryzm
jest ważny, ten narodowy, jak i nacjonalistyczny. Nacjonalistyczny, żebyśmy mogli
liczyć na siebie wewnątrz naszego ruchu, jako swoi towarzysze walki. Ten narodowy,
żeby żaden Polak nie czuł się na co dzień opuszczony. A tak jest na chwilę obecną w
rzeczywistości IIIRP. Solidaryzm jest nam potrzebny do otwarcia się Polaków na
siebie, do współpracy w miejscowych spółdzielniach, zakładach pracy, w sytuacjach
kryzysowych. Solidaryzm pozwala nam zrozumieć istotę wspólnoty, że jest ona nam
potrzebna, że to właśnie dzięki niej możemy poradzić sobie w każdej sytuacji. Poprzez
solidaryzm wiemy, że wspólnota nie jest czynnikiem nas ograniczającym, ale
pomocniczym, że także w niej możemy się realizować. Solidaryzm jest tym pojęciem,
który bardzo elektryzuje współczesny nacjonalizm i śmiem twierdzić, że to on coraz
śmielej nas napędza.
Narodowe Święto Pracy, czyli 1 maja musi być zwieńczeniem całorocznej pomocy i
promocji narodowego solidaryzmu. Jest to inicjatywa, która na stałe wpisała się we
współczesny ruch nacjonalistyczny.
Szturm
promuje i będzie promował solidaryzm
w celu zjednoczenia się narodu i odrzucenia demoliberalnych podziałów.
Demoliberałowie bardzo promują powiedzenie „Polak Polakowi wilkiem”, niszczą
naszą jedność twierdząc, że w krwi mamy jako naród rzucanie sobie kłód pod nogi.
Takie podkopywanie narodowej solidarności od 1989 roku ma miejsce cały czas.
Możemy w końcu przeciwstawić się takiej propagandzie. Polak Polakowi bratem!
str. 5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin