(C) Presses Universitaires de France,1994 Historia Piekła Tytuł oryginału: Historie de L'enfer Georges Minois [Wybierz datę] PRZEKŁAD: Agnieszka Kędzierzawska Barbara Szczepańska Spis treści Wstęp I. Piekło w kulturach opartych na przekazie ustnym a. Czarna Afryka b. Piekło szamanów c. Ameryka prekolumbijska d. Piekło germańskie i skandynawskie II. Piekło wielkich religii starożytnego Wschodu a. Piekła Mezopotamii b. Piekło egipskie c. Piekło hinduistyczne d. Piekło mazdaiczne III. Klasyczne piekła pogańskie a. Piekło greckie - poeci i filozofowie b. Egzystencjalne piekło Lukrecjusza c. Filozoficzne piekło Platona d. Poetyckie i ludowe piekło Wergiliusza IV. Piekło biblijne i hebrajskie a. Najstarsze koncepcje biblijne b. Wątpliwości Hebrajczyków co do istnienia piekła (III-I w. p.n.e.) c. Piekło rabiniczne i talmudyczne d. Piekło w Nowym Testamencie V. Wypracowywanie doktryny piekła chrześcijańskiego a. Piekło w tradycji ludowej b. Fundament doktryny - Ojcowie Kościoła c. Piekło w wizjach monastycznych d. Piekło teologów VI. Pochodne piekła chrześcijańskiego a. Piekło muzułmańskie - Sąd Ostateczny b. Piekło muzułmańskie - kary c. Piekło heretyków d. Narodziny czyśćca VII. Motyw piekła w epoce średniowiecza i renesansu (do wieku XVI) a. Piekło w sztuce b. Piekło jako temat literacki c. Piekło w służbie duszpasterstwa strachu d. Piekło mistyków VIII. Apogeum i kontestacja piekła (wieki XVII-XIX) a. Piekło klasycystyczne b. Piekło przeludnione c. Zaostrzenie postawy w wieku XIX d. Krytyka piekła (wieki XVIII-XIX) IX. Metamorfozy piekła (wieki XIX-XX) a. Osłabienie lęku eschatologicznego b. Utajnienie piekła chrześcijańskiego c. Nowe piekła (wiek XIX) d. Piekła współczesne Wstęp Idea piekła jest obecna we wszystkich cywilizacjach. Znajdujemy ją zarówno w najstarszych tekstach ludzkości, w pierwszych koncepcjach religijnych, jak i we współczesnych pismach ateistów. Piekło - posępne miejsce w zaświatach, czy też stan lęku egzystencjalnego przeżywanego już w życiu doczesnym - posiada wiele kształtów i łatwo daje się adaptować przez wszelkie społeczności. Równie stare jak człowiecza świadomość, jest ono ściśle powiązane z losem ludzkim, jako projekcja cierpienia, nienawiści, sprzeczności wewnętrznych i bezsilności; podobnie tak jak raj stanowi sublimację nadziei, radości i tęsknoty za szczęściem. Połączone - lub nie - z wizją sądu i kary, wieczne czy tymczasowe, odzwierciedla porażki każdej cywilizacji w rozwiązywaniu problemów społecznych i ujawnia niepewność ludzkiej doli. Dopóki człowiek nie zdoła rozwiązać swojej tajemnicy, dopóty będzie wymyślał piekło. Wśród wszystkich, jakie powstały od zarania dziejów, najbardziej usystematyzowane, kompletne, rozpaczliwe jest piekło chrześcijańskie - do tego stopnia, że stało się archetypem. Jest równoznaczne z bezgranicznym cierpieniem, zarazem udręką wszystkich pięciu zmysłów i ducha za sprawą wyrzutów sumienia oraz świadomości, że katusze trwać będą wiecznie. W filozofii neoplatońskiej było konstrukcją racjonalną. W chrześcijaństwie - miejsce dla potępionych - jest przeciwwagą religii zbawienia, pragnącej respektować wolność jednostki. Przypada w udziale tym, którzy odcinają się od źródła dobra absolutnego. W tym też tkwi jego oryginalność i siła. Wizja życia po śmierci pojawiła się w innych tradycjach religijnych na długo przed piekłem chrześcijańskim. Przeważnie miał to być tylko dalszy ciąg życia ziemskiego w nieokreślonym „gdzie indziej", gdzie nieszczęśliwi już na tym padole mieliby cierpieć nadal. W tym piekle dla wszystkich nie istniał podział na dobrych i złych. Każdego bez wyjątku czekało żałosne przedłużenie ziemskiej doli. Stopniowe wysubtelnianie pojmowania norm moralnych doprowadziło z czasem do wyodrębnienia piekła dla złych, najpierw tymczasowego, a później - już w chrystianizmie - wiecznego. W epoce nam współczesnej nastąpił częściowy powrót do koncepcji pierwotnej. Odchodzenie od tradycyjnej wiary i Kościoła pociąga za sobą kwestionowanie piekła chrześcijańskiego, ostatnio unikanego w oficjalnych wykładniach wiary, natomiast relatywizacja pojęć dobra i zła zaciera granice między piekłem i niebem i w dialektyce ambiwalencji umieszcza obydwa na ziemi. Piekło, pojmowane jako jeden ze składników egzystencji, jest rezultatem sprzeczności pomiędzy aspiracjami jednostki i wymogami społeczeństwa. Każdy z nas, uwięziony między potrzebą potwierdzenia się a przymusem społecznym, nosi w sobie swoje własne piekło. Niegdyś domena teologów, dziś jest obiektem studiów psychologów, psychoanalityków, socjologów i filozofów. Historia piekła to dzieje człowieka skonfrontowanego ze swą egzystencją. Albowiem, jak to już w przeszłości przeczuwały niektóre wielkie umysły, człowiek potencjalnie nosi w sobie dwa sprzeczne przeznaczenia, które urzeczywistnia - na przemian bądź równocześnie. O tym właśnie w XVII wieku pisał John Milton w Raju utraconym: „[...] może sam w sobie przemienić Piekło w niebiosa, a niebiosa w piekło." J. Milton, Raj utracony, I, 297-299, przeł. M. Słomczyński. I. Piekło w kulturach opartych na przekazie ustnym W przeciwieństwie do czyśćca - programowego tworu teologii katolickiej, którego historię tak błyskotliwie nakreślił Jacques Le Goff - narodzin piekła nie da się usytuować w czasie. Mimo że pierwsze wspominające o nim teksty pochodzą z II wieku p.n.e., to prawdopodobnie i w epoce przedhistorycznej nie było ono nieznane. Praktyka pochówków pojawia się około 50 000 lat przed Chrystusem. Z pewnością wiązała się z nią wiara w życie pozagrobowe, a więc także „piekło" w szerokim znaczeniu miejsca, gdzie zmarli nadal oddają się swym ziemskim zajęciom. Wierze tej nie towarzyszyła żadna koncepcja nagrody czy kary, gdyż prawdopodobnie nie istniał wówczas ani kodeks moralny, ani pojęcie odpowiedzialności. Do dziś brak jakiejkolwiek przesłanki pozwalającej bardziej precyzyjnie określić naturę tego prehistorycznego piekła. Bliższe nam chronologicznie cywilizacje, oparte wyłącznie na ustnym przekazie, pozwalają wszakże uchwycić niektóre cechy wielowiekowych wierzeń dotyczących piekła. Jakkolwiek bardzo od siebie odległe w czasie i przestrzeni oraz pod względem struktur społecznych, piekło wyobrażały sobie bardzo podobnie. Są to miejsca pobytu dla wszystkich, z reguły ponure, gdzie żywot widm jest przedłużeniem życia na ziemi. Wiodąca tam droga jest usiana przeszkodami w postaci prób inicjacyjnych. „Potępieni", to ci, którzy w życiu, bądź w chwili śmierci, nie uszanowali rytuałów będących gwarantem porządku społecznego, albo naznaczeni piętnem nieczystości. Są oni wykluczeni z normalnego uczestnictwa w życiu pośmiertnym i skazani na błąkanie się poza społecznością, której reguł nie przestrzegali. Sytuacja zintegrowanych, zdeterminowana ich pozycją w życiu doczesnym, w piekle nie ulega już zmianie. a. CZARNA AFRYKA Kilka przykładów potwierdzających ten schemat znajdujemy u ludów żyjących na sawannach wokół Sahary. Piekło Sererów z Senegalu znajduje się w środku Ziemi, w Hunulu. Jest ponurym miejscem, gdzie zmarłych powoli opuszczają siły. Plemię Diula, z tego samego regionu, wypracowało koncepcję dość oryginalną, bardziej związaną z pojęciem moralności. Człowiek miałby się składać z trzech części - złej, dobrej i doskonałej. Po śmierci zła zostaje unicestwiona, część doskonała wstępuje do nieba, zaś część dobra podlega reinkarnacji. Od ich proporcji zależy los pisany nieboszczykowi: zostaje on całkowicie zniszczony, jeżeli dominuje część zła. Najczęściej jednak życie w piekle trwa nadal, tyle że jest jakby lustrzanym odbiciem żywota ziemskiego, co objawia się inwersją dnia i nocy, prawej i lewej strony. Wyodrębnia się tam grupa potępieńców, wprawdzie izolowanych, ale nie poddanych karze. Są to wszelkie osoby, których przypadek odbiega od normy: szaleńcy, ludzie fizycznie lub umysłowo upośledzeni, czarownicy, mordercy, osoby zmarłe bezpotomnie czy w sposób anormalny lub w stanie nieczystości, a więc kobiety zmarłe w połogu, młodzieńcy przed inicjacją, topielcy, samobójcy, rażeni piorunem, zaginieni. Gwinejskie plemię Kisi wierzy, że znajdują się oni w "krainie złych", pogrążonej w ciemnościach. Na potępienie są więc skazani ci wszyscy, którzy w taki czy inny sposób pozostawali poza społecznością; już na ziemi odsunięci od grupy, zostają pozbawieni także możliwości pobytu z innymi zmarłymi, nie podlegają jednak żadnej szczególnej karze. b. PIEKŁO SZAMANÓW Tradycja szamańska pozwoliła nam dowiedzieć się nieco więcej o tym, co dzieje się w piekle. Praktyki te, poznane dobrze głownie dzięki pracom Mircei Eliade - odnajdujemy u licznych ludów, zwłaszcza półkoczowniczych i górskich - od Tybetu po Ałtaj, od Nowej Gwinei po Mongolię, od Indian północnoamerykańskich po Tunguzów i Juraków z Syberii Środkowej. Wśród członków tych plemion znajduje się jedna osoba znająca piekło bezpośrednio. Jest to szaman, człowiek wtajemniczony i wyposażony w nadzwyczajną moc, dzięki której, w pewnej fazie transu mogącego trwać nawet trzy dni - dusza jego zstępuje do królestwa zmarłych, by towarzyszyć duszy zmarłego i udzielić jej pomocy w pokonywaniu trudności, jakie spotyka na swej drodze. Po powrocie szaman składa relację z podróży i dzieli się swymi doświadczeniami. Wiemy zatem, że w pojęciu tych plemion infernalna podróż usiana jest pułapkami; wśród nich najczęściej spotykane jest przejście przez most, niezmiernie wąski, czasem grubości włosa, rozpięty nad otchłanią, do której spadają ci, którzy nie przeszli inicjacji. Los nieszczęsnych, którzy nie uporali się z przeszkodami, jest niepewny. W piekle Tatarów demony poddają ich torturom. Nie są to jednak sankcje moralne: wszystko jest kwestią inicjacji i ci, którzy nie dochodzą do końca drogi, są bardziej pechowcami, ignorantami i nieudacznikami n...
PanToto