Antologia_Glos Lema.rtf

(38745 KB) Pobierz
Antologia_Glos Lema


Warszawa 2013


Spis treści

 

 

Jacek Dukaj WSTĘP

Krzysztof Piskorski TRZYNAŚCIE INTERWAŁÓW IORRI

Rafał W. Orkan KSIĘCIA KORDIANA KSIĘŻYCOWYCH PRZYPADKÓW CZĘŚĆ PIERWSZA I NAJPRAWDOPODOBNIEJ OSTATNIA

Wawrzyniec Podrzucki ZAKRES WIDZIALNY

Andrzej Miszczak PORYW

Alex Gütsche LALKA

Joanna Skalska OMIENIEM JESTEM JA

Janusz Cyran CE KRÓL

Wojciech Orliński STANLEMIAN

Rafał Kosik TELEFON

Paweł Paliński BLASK

Filip Haka OPOWIEŚCI KOSMOBOTYCZNE DOMINIKA VIDMARA

Jakub Nowak RYCHU


Żadna dobra książka nie przejdzie nieukarana, a każdy gest artystyczny jest zarazem przedmiotem gry rynkowej. I jak w przypadku wielu podobnych przedsięwzięć, także inicjatorom antologii opowiadań inspirowanych twórczością Stanisława Lema łatwo przypisać niskie intencje: że oto wykorzystują znane nazwisko dla darmowej reklamy, by przebić się z tytułem marketingowo.

W istocie zaś mamy tu do czynienia z pró niemalże heroiczną.

Bo, po pierwsze, czy os Lema rzeczywiście wykorzystuje znaną markę czy też raczej stara się dopiero stworzyć, odtworzyć?

A po drugie, czy w ogóle jest możliwym pisanie jak Lem”?

 

* * *

 

Pierwsze pytanie zdawać się może zgoła absurdalnym (jeśli nie obrazoburczym). Jakże to, przecież każdy yszał o Lemie! Jasne, każdy yszał też o Norwidzie czy Orzeszkowej jednak nie wierzę w umy czytelników dzących po antologię opowiadań á la Orzeszkowa”.

Dlaczego pozwalam sobie na zestawienie tych akurat pisarzy? Niestety, przekonałem się już wielokroć, że dla współczesnego czytelnika, gustującego w romansach wampirycznych, sagach fantasy, książkach Pilipiuka i Piekary czy Kinga albo Canavan Lem plasuje się dokładnie na tej samej półce, co nie Żeromski czy inni przeklinani przez brać szkolną autorzy zupełnie dla niej niestrawnych lektur obowiązkowych.

W rozmowach z tymi czytelnikami powraca motyw wczesnego zrażenia do Lema (i, przez uogólnienie, do całej literatury science fiction) na skutek lektur Bajek robotów lub opowiadań o Pirxie, jakie wmuszano w nich w podstawówce. Co dla kolejnych roczników okazywało się przeżyciem cie traumatycznym.

Cóż, po prostu za wcześnie do Lema podchodzili, błąd programu edukacji. pisarze, do których trzeba dorosnąć; i to nie raz trzeba dorastać wielokrotnie. Ale oto ci nieszczęśnicy kończą studia, sami mają dzieci a awersja pozostaje. Już całe pokolenia rosną w ogiej nieświadomości skarbów wyobraźni Stanisława Lema. I nie to analfabeci przecież; to ludzie wykształceni. Masz, spróbuj, przekonaj się sam, czy to wciąż literatura nie dla ciebie. Próbowałem, ale za diabła nie rozumiem jego zyka!”.

Oto i kolejna ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin