Meike Ziervogel - Magda.pdf

(544 KB) Pobierz
Spis treści
Karta tytułowa
Przygotowania
Dziewczynka za klasztornymi murami
Matka i komisarz
Powołanie
Z dziennika Helgi
Pudełeczko
Wizja Magdy Goebbels
Ostatnie zadanie
Posłowie
Karta redakcyjna
Magda
© Meike Ziervogel 2013
© first published in English by Salt Publishing, 2013
Published by arrangement with Cristina Mora Literary & Film Agency (Barcelona, Spain)
Copyright © for the translation by Anna Bańkowska
Copyright © for the Polish edition by Wydawnictwo Marginesy,
Warszawa 2015
PRZYGOTOWANIA
Magda wchodzi do gabinetu bez pukania. Joseph, lekko pochylony,
z rękami założonymi do tyłu, spaceruje tam i z powrotem między kominkiem
a szezlongiem. Nie zatrzymuje się na widok żony. Magda przecina pokój,
siada przy biurku, kładzie przed sobą papier, pióro i kałamarz, po czym
zabiera się do pisania. Na koniec wyjmuje z górnej szuflady kilka banknotów
i rozdziela je między trzy koperty, które następnie pieczętuje. Listy są już
w środku. Joseph nie przestaje spacerować. Oboje wiedzą, co robić; może
polegać na żonie.
Ta opuszcza pokój z listami w ręku. Na pierwszy ogień idzie kucharka;
Magda wręcza jej kopertę.
– Bardzo wysoko cenimy sobie twoje usługi, ale nie jesteś nam już
potrzebna.
– Madam, proszę nie działać zbyt pochopnie – prosi kucharka, robiąc dwa
kroki w jej stronę. – Na pewno są jakieś inne sposoby...
Surowa chlebodawczyni, jaką była przez te wszystkie lata, wobec Berty
zawsze postępowała sprawiedliwie. Kiedy tak długo żyło się pod jednym
dachem i widziało, jak wspólne marzenia rozpadają się na kawałki,
z pewnością przydałaby się odrobina współczucia. Magda jednak patrzy na
nią pustym wzrokiem.
– Weź się w garść, Berto. Masz opuścić ten dom w ciągu pół godziny.
Z ogrodnikiem i szoferem Josepha jest łatwiej, nie tak emocjonalnie. Oni
także otrzymują koperty, w których znajdą więcej niż dosyć: powinno
wystarczyć co najmniej na kilka miesięcy. To uczciwa rekompensata, niech
im wyjdzie na zdrowie.
Po wypełnieniu zadania Magda siada przy dużym stole w kuchni i wypala
papierosa. Następnie pociąga za dzwonek wiszący przy drzwiach – to sygnał
dla dzieci, że mają zejść. I oto już biegną po schodach, z Helmutem na czele.
Dziewięcioletni chłopiec, tak szczupły, drobny i anemiczny, że wygląda
zaledwie na lat siedem, przebrany jest za Indianina, a konkretnie wodza
indiańskiego, sądząc po imponującym pióropuszu z bażancich piór
ufarbowanych na czerwono, zielono i niebiesko. Na krótkich spodniach ma
specjalną przepaskę, w ręku trzyma tomahawk. To Karl, szofer Josepha,
zrobił mu ten strój. Helmutowi depczą po piętach trzy młodsze siostrzyczki:
Holde, Hedda i Heide. Dwie pierwsze siadają po obu stronach brata na ławie,
czteroletnia Heide pakuje mu się na kolana. Siedzą bardzo spokojnie,
Zgłoś jeśli naruszono regulamin