Albin Siwak - Bez strachu tom 1.pdf
(
2031 KB
)
Pobierz
ALBIN SIWAK
BEZ STRACHU
Tom I
SPIS TREŚCI:
UWAGI AUTORA DO II WYDANIA
ALBIN SIWAK O SOBIE
ROZDZIAŁ 1. OD AUTORA
MOŻE O WOLNOŚCI RELIGIJNEJ?
O ALBINIE SIWAKU I JEGO WALCE Z ŻYDAMI W PZPR
Uwaga: Niektóre fragmenty zaznaczono grubym drukiem dodając informację dla zbieraczy
tekstu z Biuletynu PRP, że ten fragment opuszczono w Biuletynie PRP
UWAGI AUTORA DO II WYDANIA
Żeby podjąć walkę z zagrożeniami, jakie nas, Polaków, czekają, należy dobrze
poznać przyczyny, sposoby i ludzi, którzy za wszelka cenę próbują ujarzmić
Polskę i Polaków. A tę walkę o Niepodległą Polskę musi podjąć cały Naród, gdyż
już w tej chwili Polska nie jest niepodległa i nie jest niezależna.
Międzynarodowe żydostwo przy pomocy otumanionych Polaków już dokonało i
cały czas dokonuje ubezwłasnowolnienia nas Polaków.
Walkę o Niepodległą Polskę należy podjąć w trybie pokojowym wykorzystując
wszelkie istniejące narzędzia, istniejące w obecnym systemie politycznym.
Takie możliwości i szanse są, ale zależne one są przede wszystkim od poziomu
wiedzy, od naszej znajomości faktów historycznych, oraz od naszej wiedzy o tym,
kto i dlaczego dzień po dniu uzależnia Ojczyznę Polaków – Polskę, a także polską
racje stanu od międzynarodowej mafii żydowskiej, która w celu zdobycia zaufania
i okłamywania Polaków przyoblekła się w maskę przyjaźni i pomocy.
Książkę tę napisałem w celu przedstawienia prawdy i niezniekształconych
faktów, które obecnie pomijane są w trybie tak zwanej poprawności politycznej, tej
prawdy mówiącej o zabiegach żydowskich, jakie robili w XX wieku, żeby zdobyć
władzę nad światem ujarzmiając stopniowo poszczególne kraje oszukańczymi
hasłami demokracji, Ujarzmiali bezwzględnie i krwawo zwłaszcza kraje
chrześcijańskie, takie jak np. Rosję i Polskę.
W XXI wieku żydowskie dążenia zmierzające do opanowania świata nie uległy
zmianie ani o jotę, dlatego również ta prawda, którą opisuję, stanie się pomocną
do rozszyfrowania ich celów, do których w sposób bezwzględny dążą obecnie, tj. w
XXI wieku.
Albin Siwak
ALBIN SIWAK O SOBIE
Urodziłem się 27.01.1933 roku w Wołominie. Ojciec, Józef, był mistrzem
budowlanym, matka gospodyni domowa Czesława, z domu Mielczarek.
W 1935 roku rodzice przeprowadzili się na Pragę, gdzie mieszkaliśmy do 1945 r.
W 1944 roku na Pradze, podczas ucieczki ze strefy ostrzeliwanej przez Niemców,
granat rozerwał się przed moją głową raniąc mnie ciężko i okaleczając na całe
życie. Straciłem jedno oko, trzy palce u prawej ręki, a odłamek tkwiący w oku
lewym spowodował, że nie widziałem całkowicie ponad rok. Po operacji w
radzieckim szpitalu wojskowym, gdzie osunięto ten odłamek, odzyskałem wzrok w
jednym oku.
W 1945 roku, w czasie działań wojennych, nasz dom został zburzony przez
Niemców, co zmusiło rodziców do szukania innego mieszkania.
Od 1945 roku mieszkam w Rembertowie.
Sześć klas szkoły podstawowej skończyłem na Grochowie, siódmą, jako już
pełnoletni dorosły, w Warszawie.
W 1945 roku ojciec mój, jako członek PPS, otrzymał stanowisko wójta na
Ziemiach Odzyskanych w gminie Lutry, w powiecie reszelskim. Wyjechałem razem
z ojcem i przebywałem tam do 1950 roku.
W 1959 roku wróciłem do matki i siostry Lucyny do Rembertowa i zacząłem
pracować w budownictwie M.D.M. Tak nazywało się przedsiębiorstwo budowlane,
które budowało właśnie centrum Warszawy i „Marszałkowską Dzielnicę
Mieszkaniową”.
Miałem wtedy 17 lat i naprawdę kochałem Warszawę i praca przy odbudowie
Stolicy była moją pasją. Później pracowałem jako brygadzista przy odbudowie
Starówki i wielu innych miejsc w Warszawie i na Pradze. W sumie w budownictwie
przepracowałem zawodowo 31 lat i te lata uważam za najszczęśliwsze lata mego
życia. Od 1950 roku byłem społecznym działaczem związków zawodowych i
poczynając od „męża zaufania” na budowie, przez 31 lat przeszedłem wszystkie
stanowiska w Związkach Zawodowych, aż do wiceprzewodniczącego Zarządu
Głównego Związku Zawodowego, (ZZ) Budowlanych w 1979 roku. Wszystkie te
funkcje pełniłem społecznie, pracując zawodowo na budowach jako brygadzista.
W 1979 roku Kongres Związków Zawodowych wybrał mnie na członka
Światowej Federacji Związków Zawodowych.
W 1968 roku wstąpiłem do PZPR, z której po niecałym roku zostałem osunięty
za głoszenie prawdy o warunkach życia Polaków w Polsce. W 1969 roku
przywrócono mi członkostwo w partii. Pełniłem społecznie funkcje pierwszego
sekretarza w Kombinacie Wschód w Zakładzie Montażowym. Przez 11 lat pełniłem
również funkcję Przewodniczącego Komisji Mieszkaniowej.
W partii byłem członkiem Plenum Komitetu Warszawskiego, następnie
członkiem Egzekutywy Warszawskiej
W 1979 roku zostałem wybrany na zastępcę członka KC PZPR, a w roku 1981
zostałem członkiem Biura Politycznego PZPR.
W latach 1981 – 1986 pełniłem funkcję Przewodniczącego Komisji Skarg i
Interwencji w KC PZPR i równolegle funkcję wiceprzewodniczącego Zarządu
Głównego ZZ Budowlanych będąc jednocześnie członkiem Światowej Federacji
Związków Zawodowych.
O mojej 5cio letniej pracy w komisji Skarg i Interwencji w KC tak napisano w
dokumentach X Zjazdu PZPR (początek cytatu):
„Komisja Skarg i Interwencji w KC, za okres pięciu lat przyjęła i załatwiła sześć
i pół miliona spraw z całego kraju. Z tego sam przewodniczący przyjął osobiście
siedem tysięcy sześćset osób. Spraw, które były załatwione pozytywnie dla ludzi
było 68 %.Większość tych spraw była załatwiona w Komisjach Wojewódzkich, do
KC trafiały sprawy, których w województwie nie załatwiono”.
W 1986 roku skierowano mnie na placówkę dyplomatyczną do Libii, gdzie
pełniłem funkcję ministra – radcy ambasady PRL w Trypolisie. Tam właśnie w
1987 roku zostałem wybrany przewodniczącym Komitetu ds. trwałego
upamiętnienia Polaków poległych w II wojnie światowe w obronie Tobruku i w
okolicznych miejscach. Na Cmentarzu Wojennym żołnierzy polskich postawiono 5
tablic odlanych w Polsce, które zawierały nazwiska ponad 100 poległych tam
żołnierzy Wojska Polskiego.
W 1990 roku zostałem odwołany z tego stanowiska i wróciłem do Polski.
W 1990 roku miałem pełne 40 lat pracy i zgodnie z ustawą sejmową
przeszedłem na emeryturę. Po rozwiązaniu PZPR byłem członkiem SLD, z którego
wyrzucono mnie za kadencji L. Millera i z jego inspiracji. Po roku próbowano
zwrócić mi legitymację partyjną wraz z przeprosinami, ale odmówiłem.
Za prace w budownictwie warszawskim otrzymałem następujące odznaczenia:
Brązowy Krzyż Zasługi w 1957 r.
Srebrny Krzyż Zasługi w 1969 r.
Złoty Krzyż Zasługi w 1974 r.
Krzyż Kawalerski w 1980 r.
Krzyż Oficerski w 1984 r.
Złota Syrenka za Odbudowę Stolicy w 1971 r.
Medal za Wychowanie Młodzieży w 1980 r.
Medale Międzynarodowe Związkowe;
Tytuł Człowieka Roku w 1979 r. i liczne medale resortowe
Medal Złoty „Za Obronę Miejsc Pamięci Narodowej” od Rady Ochrony
Pomników w 1987 r.
Będąc na emeryturze napisałem i opublikowałem książki:
Od łopaty do dyplomaty tom I, wyd. Toruń 2000 r.
Od łopaty do dyplomaty tom II, wyd. Zakład Poligraficzny „Libella”, 2003 r.
Rozdarte życie. Warszawa, wyd. „Projekt”, 2000 r.
Trwałe ślady „Żywe kamienie”, wyd. Toruń, 2003 r.
Bez strachu, tom I, wyd. „Printed by Europa”, 2008 r.
Historie niewiarygodnie prawdziwe, wyd. „Regionalista”, Olsztyn, 2009 r.
Książki wydaję z własnych funduszy i emerytury, która odbieram w wysokości
1864 zł z dodatkiem pielęgnacyjnym, który przysługuje osobom po ukończeniu 75
roku życia.
W październiku 2004 roku ówczesny marszałek sejmu RP Marek Borowski
(Berman) zaproponował mi wydanie książki „Trwałe ślady” w ilości 50 tysięcy
egzemplarzy i 2 złote od sztuki, ale pod warunkiem, że usunę z niej wszystkie
niekorzystne opisy o Żydach (o obywatelach polskich pochodzenia żydowskiego).
Odmówiłem. Bardziej szczegółowo opisałem tę sprawę w rozdziale pt. „W sejmie i
w życiu”.
Wśród setek listów i dedykacji od czytelników moich książek są słowa
podziękowania za to, że udało mi się ocalić od zapomnienia liczne fakty, decyzję i
zdarzenia, które tworzą historię Polski, dzięki którym prawda, mimo ukrywania
jej, ujrzy światło dzienne i dotrze do ludzi, że w każdym polskim domu powinna
być moja książka.
Spośród wielu setek listów i dedykacji wybrałem jedną, napisaną przez pana
Józefa Wiśniewskiego w książce jego autorstwa pt. „Po różach, ale boso”. Jakże
trafnie ocenił on, nie wiedząc, że liczni czytelnicy, a wśród nich arcybiskup Ignacy
Tokarczuk i ksiądz Józef Kluz, oceniali tak samo to, co ja piszę.
„Czytając książki Albina Siwaka doznaje się przedziwnego uczucia podziwu dla
człowieka, który rozumiał potrzebę opisania tego, co robił, w czym uczestniczył i
co o tym myślał. Opisać świat, który by schlebiał oczekiwaniom jest łatwiej niż
opisać ten, który jest.
Napisać prawdę i to wystarczy, by ci uwierzono. Mamy tego świadomość. Ale
czy można inaczej?
Tobie mój przyjacielu, w podziwie za piękną postawę.
Józef Wiśniewski
Wszystkim moim przyjaciołom dziękuję z całego serca za umożliwienie mi
dotarcia i skorzystania z zapisów kronik historycznych, encyklopedii i książek
oraz wycinków z prasy światowej i polskiej.
* * *
Plik z chomika:
basior88
Inne pliki z tego folderu:
Zygmunt Szendzielarz Łupaszko - Patryk Kozłowski.pdf
(40774 KB)
Prawie życiorys 1939- 1956 (2008).pdf
(806 KB)
Krwawy snieg - Gunter K. Koschorrek.pdf
(15110 KB)
Albin Siwak - Bez strachu tom 3.pdf
(1605 KB)
Albin Siwak - Bez strachu tom 2.pdf
(1861 KB)
Inne foldery tego chomika:
Czasopisma
Dokumenty
Galeria
II wojna Swiatowa
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin