[12][35]/Pańskim zadaniem jest|/wyeliminowanie pirata... [40][52]Czarnobrodego. [52][73]Jest mnóstwo miejsc,|w których można się skryć. [73][101]Mnóstwo wysepek,|zatok i ujć rzek. [102][128]Anglicy majš Kate. [128][171]Skieruje go wraz z ludmi|i działami prosto do nas. [172][199]Jeżeli chcesz żyć,|musisz być gotowa do ewakuacji. [199][223]Zauważono, że nigdy|nie wychodzisz na zewnštrz. [224][234]Stresuje mnie to. [241][277]Hellburner to broń|masowego zniszczenia. [278][333]- Na co komodorowi takie co?|/- Do rzezi dla samej euforii. [363][388]Jedno moje słowo i zawiniesz. [389][424]- Czego pragniesz?|- Chcę twoich pieniędzy. [449][492]/Wiem, że jš podziwiasz.|/Ona ciebie też. [493][571]Pomóż mi okrać kogo tak,|by się nie zorientował. [571][595]/On żyje.|/Widziałem go. [600][634]Pomożesz mi, Antoinette? [660][700]www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. [700][725]Przemówisz wreszcie do mnie,|Antoinette? [727][762]Gdzie jest Edward?|Przemów, Antoinette. [762][809]Przemówisz wreszcie do mnie?|Powiedz, gdzie on jest. [839][868]A teraz?|Powiesz mi? [951][968]/Strzelajcie,|/jak macie okazję! [1316][1356]/DWA TYGODNIE WCZENIEJ [1367][1400]Ja tam nie wejdę.|Ciemno tam jest. [1421][1488]Oddal się więc.|Znajd sobie... kryjówkę. [1800][1834]- Cóż pan tu wyrabia?|- Nie podobało mi się na zewnštrz. [1842][1862]Czy to jest to,|co mi się wydaje? [1862][1897]Jeżeli wydaje się panu,|że to proch, to tak. [1898][1924]Nie powinien pan zagasić lampy? [1925][1971]Zdecydowanie powinienem uważać,|aby jej nie upucić. [1974][2025]Pierwszy raz widzę tak wiele prochu.|Po cóż komodorowi aż tyle? [2026][2082]Pożogę i spustoszenie przy użyciu|pojazdu podwodnego Anglikom szykuje. [2086][2131]- Nie możemy do tego dopucić.|- Cóż więc uczynimy? [2151][2165]Nie wiem. [2181][2249]Zapewne zapałka oraz długi lont|wszystko to w powietrze by posłały. [2256][2275]Niekoniecznie, niestety. [2286][2314]Kompasem się kierowałem,|tunelami tu zmierzajšc. [2315][2348]Miejsce to dokładnie|pod Santa Compana leży. [2349][2404]Niszczšc zapasy prochu,|miasto ze wszystkimi mieszkańcami zniszczymy. [2407][2428]Nic tu po mnie. [2432][2471]Muszę ich ostrzec.|Na Jamajkę wracać mi trzeba. [2513][2542]{Y:b}{c:$aa6d3f}.:: GrupaHatak.pl ::.|prezentuje: [2546][2572]{y:b,u}CROSSBONES 01x05|{y:b,u}{c:$aa6d3f}The Return (Powrót) [2592][2621]{c:$aa6d3f}tłumaczenie: ziomek77 & Blackadder|korekta: Igloo666 [2639][2653]Komodorze. [2668][2702]Rozmylałem|nad pańskim zdrowiem. [2707][2761]Jako i ja, pewnym być pan możesz.|Wnioski jakowe pan wysnułe? [2763][2787]Czas jaki temu|sprawę miałem w Konstantynopolu, [2788][2827]gdzie wiadkiem wielu przypadków|opętania przez demony być mi przyszło. [2828][2863]Nie jestem opętany|przez demony, panie Lowe. [2864][2888]Co poniektórzy|sš odmiennego zdania. [2901][2934]Uważam, iż to, co prosty umysł|za diabelskie opętanie uważa [2934][2968]najczęciej przejawem bolšczki|podobnej do pańskiej się okazuje. [3019][3026]I? [3026][3064]I kilkukrotnie widziałem,|jak dolegliwoci takie leczono. [3064][3093]- Z powodzeniem?|- Tak. [3103][3188]- Jak?|- Przyrzšdem trepanem zwanym. [3190][3244]- A cóż takiego tenże przyrzšd robi?|- Otwór w czaszce chorego wierci. [3244][3285]Mam wiele narzędzi,|aby głowę ludzkš otworzyć. [3293][3346]Trepan czyni to tak delikatnie i dokładnie,|aby miast zabić, wyleczyć. [3351][3384]Poganie wierzš, iż metoda ta|uwalnia złe duchy. [3384][3430]Ja sšdzę, że pozwala ona|zmniejszyć nacisk na mózg. [3437][3478]- Posiada pan przyrzšd takowy?|- Nie. Mało ich i zdobyć je ciężko. [3478][3531]Ma go jeden człek na Jamajce.|Charlie Rider mógłby go dla pana zdobyć. [3532][3578]Nie. Rider wiedzšcy o tej sprawie|potrzebny mi jest jak... [3578][3594]Dziura w głowie? [3631][3652]Mógłbym wykonać przyrzšd tutaj. [3653][3695]Wykorzystałbym zegarmistrzowskie narzędzia|Jamesa Balfoura. [3696][3734]Otworzyłby mi pan czaszkę|narzędziami do naprawiania zegarków? [3737][3766]- Gdyby mi pan kazał.|- Zdecydowanie nie. [3767][3816]Poza tym wolałbym, żeby Balfour|wiedział jeszcze mniej niż Rider. [3829][3886]W takim razie nie wiem, co zaproponować.|Sš różnorakie wiertła i dłuta. [3886][3927]- Wiertła.|- Oraz dłuta. Włanie tak. [3984][4007]Wiertła i dłuta. [4150][4163]Niech pan tu poczeka. [4191][4242]- O co dokładnie prosił chirurga?|- Nie wiem. Nie dosłyszałam. [4244][4274]Niepodobnym do niego,|aby tajemnice mieć przede mnš. [4301][4314]On wie. [4338][4362]- Nie mógłby?|- Jak to nie? [4367][4405]Jak to nie co, Charlie? [4506][4522]Zostaw nas już. [4539][4553]Komodorze. [4632][4652]Cóż on taki gburowaty? [4653][4686]Być może dlatego, że przestałe ufać|ludziom sobie najbliższym. [4688][4714]Zdumiewa mnie to,|że tak mylisz. [4714][4746]Powiedz mi więc,|o czym tak z chirurgiem spiskujesz? [4749][4761]Spiskuję? [4761][4800]Z jednš tylko duszš spiskuję,|moja pani, i do ciebie ona należy. [4801][4844]I póki oboje żyć będziemy,|z żadnš innš spiskować nie będę. [4848][4928]Dlaczegóż moje zaufanie do Toma|miałoby wiadczyć, iż tobie ufam mniej? [4928][4952]Zaufanie to nie funt masła. [4952][4991]Nie mam do rozdysponowania|ograniczonej jego iloci. [4997][5026]Obecnoć Lowe'a|mrozi mi krew w żyłach. [5026][5102]Może to i dobrze, zważywszy,|że ostatnio nad wyraz goršcokrwista. [5386][5446]- Znajš pana na Jamajce?|- Raczej nie. A co? [5468][5493]Nenna pana tam zabierze.|Na Jamajkę. [5493][5524]Zdobędziesz pan trepan|i powrócisz. [5524][5568]Nikt nie może się dowiedzieć.|Ani Nenna, ani Selima, ani Charlie Rider. [5568][5593]- Nikt.|- Ufa mi pan w tej sprawie? [5593][5650]Nie, ale ufam pożšdaniu,|jakie żywi pan do Kate Balfour. [5669][5749]Kuka jest jak kompas, który zawsze|wskaże mężczynie drogę do domu. [5945][5966]Wypływasz, jak słyszę. [5966][6008]Najwyraniej utrzymanie czego w tajemnicy|jest tu czym niewyobrażalnym. [6008][6023]Planujesz wrócić? [6027][6055]Oczywicie. Czemu pytasz?|Stało się co? [6055][6074]- Kłamiesz?|- Czemuż miałbym? [6075][6095]- Bo taka twa natura.|- Nie rozumiem. [6096][6145]- Kim ty naprawdę jeste, Tomie?|- Chirurgiem. [6146][6179]- Wiesz przecież, kim jestem.|- Dlaczego boisz się powiedzieć prawdę? [6179][6202]Niczego się nie boję.|Mówię prawdę. [6202][6239]Zdumiewa mnie, iż sporód wszystkich ludzi|włanie ty tak o mnie mylisz. [6239][6271]Bo ja jedna|choć trochę cię znam. [6273][6306]I wiem, że w noc mierci Alaina Mersaulta|byłe na zewnštrz. [6306][6347]Zakradałe się do mojego magazynu|kradnšc Bóg wie co, w Bóg wie jakim celu. [6348][6378]- Cóż chcesz, abym ci rzekł?|- Jakież to interesy masz na Jamajce? [6379][6421]Wracam tam, gdyż mnie o to poproszono.|Nie była to moja decyzja. [6421][6439]Mylę, że wszystko to|włanie twojš jest decyzjš. [6440][6462]Dobrze by było. [6475][6515]- Jakiż, podług ciebie, mogę mieć cel?|- Zdradę. [6515][6534]- Kogo?|- Tej wyspy, tych ludzi. [6534][6570]- Nie zamierzam nikogo zdradzać.|- Udowodnij. [6570][6608]Ciężko udowodnić, że jest się kim,|kim się naprawdę jest. [6608][6640]Mimo wszystko proszę,|aby spróbował. [6641][6683]O co chodzi?|Poderżniesz mi gardło, abym zamilkła? [6684][6713]Zdradzajšc to miejsce,|straciłbym ciebie. [6713][6744]Zrozum więc, proszę,|iż nie ma takiej sprawy, której bym nie zdradził, [6744][6789]wiary, której bym się nie wyparł,|aby móc cię oglšdać każdego dnia. [6789][6821]Wystarczy więc już tego. [6834][6859]Wystarczy. [7182][7223]- I co?|- Nie zawiódłby zaufania komodora. [7227][7259]Proponuję, aby wzišł|z niego przykład. [7259][7303]Może twój szósty zmysł|zapodział się gdzie w pocieli. [7321][7346]Lepszy z niego człek|niż ci się wydaje, Charlie. [7346][7383]Lepszy w każdym razie od ciebie|i to pod każdym względem. [7552][7580]To musi być dla ciebie|druzgocšce. [7581][7647]Te miesišce niepewnoci,|samotnych nocy pełnych rozmylań o tym, [7647][7672]na jak szalone ryzyko|się porwała. [7716][7750]Okradać złodziei. [7762][7857]Ludzi, którzy rozpłataliby cię|od pępka... po gardło, [7870][7895]gdyby tylko wiedzieli,|co zrobiła. [7903][7985]Popatrz na siebie.|Taka obnażona i bezbronna. [8004][8044]Przykro mi, Nenna,|naprawdę. [8086][8165]Wiem jednak, że masz tego więcej|i chcę wszystko. [8210][8267]Wybacz mi, Nenno,|ale komodor chce cię wiedzieć. [8356][8384]/HISZPAŃSKA FLOTA SKARBÓW|/KUBA [8567][8607]Wieci z Kuby.|Flota ze skarbami wypływa za cztery dni. [8607][8631]Zatem machina ruszyła. [8653][8685]Nie chcę tu zastać sam.|Niech mnie pan wemie ze sobš. [8685][8723]Wzišłbym, gdybym mógł,|ale nie mogę. [8723][8747]Ujmę to tak.|Niech się pan zachowuje jakby nigdy nic, [8747][8766]ale gdyby którego dnia|uciekać było trzeba, [8766][8808]niech pan to uczyni w popiechu,|niczego nie zabierajšc. Po kryjomu. [8808][8850]- Dlaczego? Cóż się wydarzyć może?|- Osobie niewinnej jak pan, nic. [8853][8884]Anglicy przylš okręty.|Rozpocznš oblężenie. [8885][8907]A każdego, kto będzie współpracował,|król ułaskawi. [8908][8934]Nikomu, kto by na to nie zasłużył,|krzywda się nie stanie. [8936][8989]Kimże pan jest, żeby decydować,|kto na krzywdę zasłużył, a kto nie? [8993][9012]Ci ludzie nienawidzš|twego kraju, Tim. [9013][9050]Od ich bomb zginš ludzie,|których jedynš winš jest to, kim sš. [9050][9097]- Chcesz ich mieć na sumieniu?|- A co z tymi, których kazano panu zabić? [9097][9117]- Ma ich pan na sumieniu?|- Nie. [9118][9138]Sumienie to ciężar,|którego nie zwykłem dwigać. [9139][9168]Jeżeli jednak pragnie pan|trafić na listę tych, których zabiłem [9168][9211]i zapomniałem,|to proszę miało mnie zdradzić. [9272][9287]Gotów? [9376][9414]Do zobaczenia wkrótce,|panie Fletch. [9415][9444]Proszę się trzymać. [9567][9599]/Pożogę i spustoszenie|/Anglikom szykuje. [9599][9618]/Nie możemy ...
ewciaceg