Questing Beast - Ilona Andrews - TlumaczenieNieoficjalne Emma_95.pdf

(3859 KB) Pobierz
Questing Beast
Tłumaczenie: Emma_95
Strona 1
Questing Beast
QUESTING BEAST
BY ILONA ANDREWS
Published by Ilona Andrews at Smashwords
Copyright 2010 Andrew Gordon and Ilona Gordon
Discover other titles from Ilona Andrews at http://www.ilona-andrews.com
SMASHWORDS EDITION, Uwagi Licencyjne
Dziękujemy za pobranie tego bezpłatnego ebooka. Zapraszamy do
dzielenia się nim z przyjaciółmi.
Ta książka może być powielana, kopiowana i dystrybuowana w celach
niekomercyjnych pod warunkiem, że książka pozostanie w pełnej,
oryginalnej formie.
Jeśli korzystasz z tej książki, proszę sprawdź stronę autorów dla
innych tytułów, radości i głupoty.
Dziękujemy za wsparcie.
Słowo od Tłumacza:
Dziękuję za pobranie tłumaczenia :) Ta książka o mało nie doprowadziła mnie
do nerwicy i rozwalenia monitora - ale w końcu udało się :D Dlatego podobnie
jak autorzy zgadzam się na rozsyłanie książki - ale nazwa zarówno tłumacza jak
i autorów ma pozostać niezmieniona!
Życzę miłej zabawy przy czytaniu,
Emma_95
Tłumaczenie: Emma_95
Strona 2
Questing Beast
Questing Beast
W zielonej poświacie Nemuriańskiej północy plama jedzenia na
wykresie geobadań płonęła jaskrawo pomarańczowym blaskiem.
Sean Kozlow przeciągnął ręką po twarzy w płonnej nadziei, że
pozwoli to odgonić znużenie i wymacał powierzchnię biurka w
poszukiwaniu pióra.
Pióro było wilgotne i zimne. Podejrzanie podobne do nosa.
Spojrzał w górę w samą porę, aby uniknąć długiego, różowego
języka, którego celem było polizanie go między oczami.
Trogomet przesunął się na wykresie, powąchał plamę jedzenia i
opadł na jej szczycie, szeroka na dwie stopy kulka rdzawego futra
wyposażona w cztery ręko - nogi; pysk złośnika z osadzonymi na nim
dwoma maleńkimi, czarnymi oczami.
Sean ziewnął. Bogowie, był zmęczony. Sięgnął ręką, aby
podrapać futrzany brzuch trogometa. Opuszczone dwa pomiary. Pół
godziny pracy i będzie mógł jako ostatni wprowadzić datę do Snow
White i w końcu iść spać.
Jego ręka zamarła. Pieścił trogometa. Dwadzieścia metrów od
Snow White, słodki Olympusie.
Jak w ogóle to się dostało do środka przez żaluzje i podwójne
drzwi? Mniejsza z tym, ale w jaki sposób wydostanie go?
Trogomet wydał z siebie rozczarowane "Moot". To zakołysało
się pionowo i przysiadło, opierając przednie ręce na jego klatce
Tłumaczenie: Emma_95
Strona 3
Questing Beast
piersiowej.
Ciasteczko.
Tak długo, jak to miało ciasteczko, mogłoby nie udać się w dół
korytarzem, nie przebić przez drzwi skarbca i nie pożreć jedynego
komputera na całej planecie.
Sean pogrzebał w kieszeniach spodni, wyciągając na pół
rozdrobnione ciasteczko owsiane.
-Ciasteczko!
-Mook!
Sean szarpnął, otwierając okiennicę i wyrzucając smakołyk na
niebieskawą trawę na zewnątrz.
Rozmyty, czarny piorun wystrzelił obok niego, łapiąc ciasteczko
w powietrzu. Sean zatrzasnął okiennice z szkła akrylowego,
zabezpieczył je i pognał korytarzem, aby sprawdzić Snow White.
Grube drzwi z tworzywa sztucznego blokowały wejście do skarbca.
Chwytając dźwignię, gwałtownie szarpnął ją w bok, a drzwi zniknęły
w zagłębieniu w ścianie.
Trogomety były całkiem dobre w otwieraniu standardowych drzwi,
ale ciężki, boczny suwak wywoływał u nich zakłopotanie.
Skupisko sfer phoros rozlewało cytrynowe światło na
niewielkiej przestrzeni między dwojgiem drzwi. Sean przekroczył
próg, a pierwsze drzwi zatrzasnęły się za nim. Przeanalizował malutką
przestrzeń.
Nic. Żadnych wysokich na dwie stopy kul futra ukrywających się w
Tłumaczenie: Emma_95
Strona 4
Questing Beast
rogach. Żadnego "Mook".
Uspokojony, przesunął drugie drzwi, przeskoczył obok nich i szybko
zatrzasnął je z siłą rozrywającą mięśnie.
Przed nim znajdował się prostokątny pokój, pusty z wyjątkiem
przeźroczystego sześcianu z pleksiglasu
1
. Sześć stóp wysokie i grube
na dwa cale ściany tworzące kostkę odgradzająca Snow White, stację
roboczą Czwartego Porządku - cały komputerowy arsenał wyprawy.
Jeśli nie liczyć Krasnoluda, małego, zdalnego urządzenia, który był
niczym więcej jak kopią zapasową dysku. Terminal Snow White słabo
lśnił. Czujniki ruchu milczały. Stacja robocza i FER
2
, Końcowe
Sprawozdanie pozostały bezpieczne.
Dwa tuziny naukowców, których dwuletnie wysiłki i kariera
jechały na tym raporcie, nie zlinczują go.
-Ciasteczko?
Brak odpowiedzi. Tylko cisza.
Ostatecznie to do niego dotarło. Zalała go ulga i Sean osunął się przy
ścianie, opierając głowę na plastiku. Czujniki wystarczą, aby
odstraszyć stado ninja, a on krzyczał jak idiota "Ciasteczko!"
Wielki Zeusie, był paranoikiem.
"Nie mój błąd" zapewniał się. "Nikt nie może mnie winić".
Życie na planecie, gdzie kieszonkowy komputer służy za
kuszącą przystawkę, każdego mogłoby doprowadzić do paranoi.
1
2
Szkło akrylowe
Final Evaluation Report
Tłumaczenie: Emma_95
Strona 5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin