Monaldi Rita i Sorti Francesco - Jajko Salaiego.pdf

(1897 KB) Pobierz
Rita Monaldi & Francesco Sorti
Jajko Salaiego
Z włoskiego przełożyła Justyna Łukaszewicz
Tytuł oryginału L’uovo di Salaì
Wydanie oryginalne 2008
Wydanie polskie 2010
Jest rok 1508. Salai, przybrany syn Leonarda da Vinci, pyszałek, nieuk i
erotoman, zostaje osadzony we florenckim więzieniu za morderstwo, do
którego nie przyznaje się. W swoistym, zabawnym stylu opisuje sędziemu,
co go spotkało w Rzymie, gdzie szukał dla Leonarda księgi z mapą Ameryki.
Tajemnicza zbrodnia oraz spisek osnuty wokół odkrycia Ameryki i nazwania
jej od imienia Amerigo Vespucciego, a nie od Kolumba. Plastycznie
przedstawiony ówczesny Rzym, lekko podane fakty historyczne i... rubaszne
opowieści o seksie.
***
Spis treści:
WPROWADZENIE........................................................................................................................................................5
Jajko Salaiego.................................................................................................................................................................7
PROTOKÓŁ..............................................................................................................................................................7
PRAWDZIWA I W NAJWYŻSZYM STOPNIU UCZCIWA RELACJA ............................................................12
NOWA
DOKŁADNIEJSZA OD POPRZEDNIEJ RELACJA SALAIEGO .......................................................................23
DODATEK DO POPRZEDNIEJ RELACJI.........................................................................................................110
RELACJA OSTATNIA,........................................................................................................................................202
WYROK
SĄDU WE FLORENCJI.......................................................................................................................................243
Posłowie......................................................................................................................................................................246
-2-
Za Portugalią
Nie ma nic bardziej szkodliwego dla rozwoju od
nieustannego narzekania na amerykanizację
Europy. Najpierw musimy zostać Amerykanami, a
dopiero potem będziemy mogli znów myśleć, jak
stać się „dobrymi Europejczykami'. Dlatego
właśnie Berlin zasługuje na najwyższy podziw.
Berlin przeżywa okres dojrzewania nowej kultury,
której jeszcze nie znamy i która dopiero musi się
wykluć.
Egon Friedell,
Ecce Poeta
(1912)
-3-
Latem roku 1936 wybuchła wojna domowa w Hiszpanii. [...]
Przed ratuszem, nad którym powiewała flaga generała Franco,
stały szeregi młodych chłopców ubranych z wiejska, przeważnie
pod wodzą księży; najwidoczniej sprowadzono ich z sąsiednich
wiosek. [...] Ale już po kwadransie zobaczyłem tych samych
chłopców wychodzących z ratusza całkowicie przeobrażonych.
Ubrani w nowiuteńkie, olśniewające mundury, uzbrojeni w
karabiny i bagnety, zostali pod kierunkiem oficerów załadowani
na lśniące tak samo jak oni nowiutkie samochody ciężarowe, które
z hukiem wyjechały za miasto. Byłem przerażony. Gdzie
widziałem coś podobnego? Najpierw we Włoszech, a potem w
Niemczech. I tam, i tu takie same nieskazitelnie czyste mundury,
nowe samochody i karabiny maszynowe. Znów nasunęło mi się
pytanie: kto dostarcza, kto płaci za te nowe mundury, kto
organizuje tych wynędzniałych, anemicznych chłopców, kto pcha
ich przeciwko legalnej władzy, przeciwko wybranemu legalnie
parlamentowi reprezentującemu ich własny naród? Wiedziałem
przecież, że Skarb Państwa i składy broni były w rękach legalnego
rządu. A więc te samochody, tę broń dostarczają obce państwa;
nie ulega przeto kwestii, że zostały przerzucone przez granicę z
pobliskiej Portugalii. Ale kto ich dostarczył, kto za nie płacił?
Stefan Zweig,
Świat wczorajszy,
przeł. Maria Wisłowska, PIW,
Warszawa 1958, s. 478, 479.
-4-
Jajko Salaiego
ZŁODZIEJA, KŁAMCY, UPARCIUCHA I OBŻARTUCHA,
KTÓRY WE FLORENCKIM WIĘZIENIU PRZYZNAŁ SIĘ
DO POPEŁNIENIA PRZESTĘPSTW,
ORAZ INNE POŻYTECZNE I CIEKAWE WIADOMOŚCI O
TYM,
JAK ODKRYĆ AMERYKĘ,
WYTRZYMAĆ TORTURY
I ODZYSKAĆ UTRACONE JAJKA.
Całość poprawiona ręką samego Salaiego w Roku Pańskim
1508
WPROWADZENIE
Z dumą prezentujemy czytelnikom i badaczom nieznany
dotychczas dokument historyczny ogromnej wagi: protokół
zeznań złożonych przed sądem we Florencji niewiadomego dnia
roku 1508 przez Salaiego (właśc. Giangiacoma Caprottiego, 1480-
1526), przybranego syna wielkiego Leonarda da Vinci.
Podobnie jak w przypadku poprzedniego dokumentu
opublikowanego przez nas w książce pod tytułem Wątpliwości
Salaiego, chodzi o jeden z niezwykłych rękopisów odkrytych
ostatnio we Włoszech, które należały, jak się wydaje, do samego
Salaiego i które rzucają nowe światło na wydarzenia i postacie
jego epoki, w tym Leonarda da Vinci. Wytrawny czytelnik będzie
-5-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin