Bolton Sharon J. - Mistrz ceremonii.pdf

(1672 KB) Pobierz
Redaktor prowadzący
Małgorzata Cebo-Foniok
Korekta
Barbara Cywińska
Hanna Lachowska
Projekt graficzny okładki
Małgorzata Cebo-Foniok
Zdjęcie na okładce
© Kim Christensen/Shutterstock
Tytuł oryginału
The Craftsman
Copyright © Sharon Bolton 2018
All rights reserved.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Żadna część tej publikacji nie może być reprodukowana
ani przekazywana w jakiejkolwiek formie zapisu
bez zgody właściciela praw autorskich.
For the Polish edition
Copyright © 2018 by Wydawnictwo Amber Sp. z o.o.
ISBN 978-83-241-6729-6
Warszawa 2018. Wydanie I
Wydawnictwo AMBER Sp. z o.o.
02-954 Warszawa, ul. Królowej Marysieńki 58
www.wydawnictwoamber.pl
Konwersja do wydania elektronicznego
P.U. OPCJA
Dla Carrie
Drogi Czytelniku!
W wiosenny dzień 1612 roku młynarz o nazwisku Richard Baldwin z Lasu Pendle
w Lancashire wygnał ze swojej ziemi dwie kobiety, nazywając je „czarownicami i
nierządnicami”. Groził, że „jedną spali, a drugą powiesi”. W ten sposób wywołał
ciąg zdarzeń, który doprowadził do uwięzienia, osądzenia i stracenia dziewięciu
kobiet pod zarzutem morderstwa dokonanego za pomocą czarów. Były to niesławne
procesy czarownic z Pendle.
Według legendy noworodki płci żeńskiej urodzone w cieniu Wzgórza Pendle są
dwa razy chrzczone. Najpierw w kościele, jak zwykle się to robi. A potem jeszcze
raz, w ciemnej sadzawce u stóp wzgórza, gdzie oddaje się je na służbę zupełnie
innemu panu. Takie dziewczyny całe życie borykają się z niezwykłą spuścizną, bo
być kobietą z Pendle jest zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem.
O ile wiem, chrzczono mnie tylko raz, ale jestem kobietą z Pendle. Powieszone w
1612 roku mogły być moimi prapraciotkami albo pochodzić z rodu babć. I odkąd
pamiętam, wiem, że gdybym urodziła się w czasach mizoginii i przesądu, pewnie
zaszufladkowano by mnie jako wiedźmę.
Bo zawsze byłam inna – trochę dziwna dziewczyna, która siedzi z tyłu klasy, nie
płynie z prądem i chodzi własnymi ścieżkami – więc zawsze intrygowało mnie, jak
to się dzieje, że niektóre kobiety zamieniają się w wiedźmy.
Północ Anglii, moja mała ojczyzna, to mroczne miejsce. Od stuleci uciekali tam
ludzie o odmiennych poglądach, a banici mieli się doskonale. Na krótko przed
moim narodzeniem Ian Brady i Myra Hindley polowali na dzieci z północy. Kiedy
byłam młodą kobietą, moja wolność została mocno ograniczona, bo postrach siał
Rozpruwacz z Yorkshire. Mary Ann Cotton, Harold Shipman, Peter Dinsdale,
Donald Neilson, wszyscy ci zabójcy pochodzili z północy. Często pytają mnie,
dlaczego piszę takie książki. Może to jest odpowiedź.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin