WSZYSTKO O MAŁŻEŃSTWIE.doc

(724 KB) Pobierz
MAŁŻEŃSTWO

WSZYSTKO O MAŁŻEŃSTWIE

 

John M Drescher

 

Okładka

 

- co to jest małżeństwo?

- co zapewnia trwałość małżeństwa?

- dlaczego podobają mi się osoby ‘kontrastowe’?

- jak można nauczyć się rozmawiać o ważnych rzeczach?

 

Wspaniałe porady znanego pastora, który przez wiele lat służył pomocą wielu małżeństwom. Fragmenty tej książki drukował Reader’s Digest, jak również liczne inne periodyki, a prace Dreschner’a sprzedano w ilości ponad 500,000 egzemplarzy w ponad 20 językach.

Ta książka to jego przemyślenia na temat małżeństwa po latach doświadczenia i konsultowania, a zawarte w niej pomocne rady i praktyczne anegdoty dodają tej książce ciepła i zachęty.  

 

Dedykacja

Naszym pięciorgu dzieciom, ich współmałżonkom i naszym wnukom,

Którzy są w moich myślach

Kiedy piszę o wszystkim co jest dla mnie ważne

 

Spis treści

 

O książce

I   Sztuka małżeństwa

     1. Odsłona pierwsza

      2. Na dobre czy na złe

      3. Ważność podobieństw

      4. Dodatkowe podobieństwa

      5. „Kontrasty” przyciągają

      6. Więcej przykładów

      7. Różnice łączą lub dzielą

      8. Dramatyczne różnice

      9. Czas rozczarowania

     10. Nierealne oczekiwania

     11. Małżeński ‘dołek’

     12. Z nadzieją w przyszłość

     13. Od nowa to samo

 

II   Buduj na zaangażowaniu

1.      Zaangażowanie najważniejsze

2.      Zaangażowanie i trwałość

3.      Zaangażowanie jako bezpieczeństwo

4.      Miłość to zaangażowanie a nie uczucie

5.      Rola zaangażowania

 

III  Kontynuuj narzeczeństwo

1.      Ciąg dalszy romansu

2.      Trwanie w miłości

3.      Cechy miłości

4.      Strzeż się narcyzmu

5.      Ucz się kochać

6.      Z korzyścią dla dzieci

7.      Nowe odkrycia

 

IV  Razem spędzajcie czas

1.      Miłość = czas

2.      Przymierze z czasem

3.      Sprawdź co się liczy

4.      Uważaj na złodziei

5.      Dbaj o rodzinę

 

V   Nie zapominajcie o rozmowach

        1.  Zaangażowanie w komunikację

        2.  Rozmawiamy zawsze

        3.  Najlepszy psychiatra

        4.  Sprawdzian z komunikacji

        5.  Porozmawiaj o osobach

        6.  Porozmawiaj o rzeczach

        7.  Trudność w rozmowach o osobach

        8.  Jak rozmawiać

        9.  Język miłości

       10.  Konflikt to normalna rzecz

 

VI  Więcej dobrego niż złego

1.      Podkreślaj plusy

2.      Różnice między nami

3.      Ucz się zapewniania

4.      Pomagaj sobie humorem

5.      Łatwo żyć z moim mężem

6.      Łatwo żyć z moją żoną

7.      Miłość, szacunek i oddanie

 

VII  Seks – dobry i piękny

1.      Seks termometrem czułości

2.      Intymność

3.      Rozwijanie intymności

4.      Sukces w życiu seksualnym

5.      Seks wyrażający jedność

6.      Cierpliwość i doświadczenie

7.      Wierność zobowiązuje

 

VIII  Wierność w drobnych rzeczach

1.      Nie usiłuj zmieniać współmałżonka

2.      Co zostaje w pamięci

3.      Przenoszenie skarbów

4.      Udział dwojga

5.      Wpływ na dzieci

6.      Oczekiwanie na najlepsze

 

IX   Bądźcie uczciwi w sprawach finansowych

1.      Pieniądz odsłania nas

2.      Ważne zobowiązanie

3.      Życie to nie tylko rzeczy materialne

4.      Przegląd zawsze dobry

5.      Świadectwo osobiste

 

X    Utrzymujcie silny trójkąt

          1.   Trójkąt w małżeństwie

          2.    Święte przyrzeczenie

          3.    Niebezpieczeństwo zaniechania

          4.    Pismo św  o rozwodzie

          5.    Problem rozwodu

          6.    I co dalej?

          7.    Poczucie stałości i siły

          8.    Bóg a waszym domu

          9.    Dzieci i łaska życia

 

XI    Nigdy nie jest za późno

1.         I od początku

2.         Zmiana zawsze możliwa

3.         Kochać znaczy wybaczać

4.         Budowa wspaniałego domu

O autorze

 

 

O książce

   Zawarcie małżeństwa nie jest trudne i miliony osób robią to każdego dnia.  Każda z tych par ma nadzieję na małżeńskie szczęście i mówi, że ich życie będzie jak w przysłowiowej bajce.

   Sam ślub nie gwarantuje niczego, i jak wszyscy wiemy, małżeństwo dobre i szczęśliwe to coś więcej niż akt ślubu czy piękna ceremonia w kościele. Akt ślubu to tylko papierkowe pozwolenie, a szczęśliwe małżeństwo jest dla tych, którzy przyrzekają razem przejść przez życie pełne jałowych dolin lub pięknych wyżyn.

   Małżeństwo to wzajemne relacje ‘w toku’, a kochające się, żywe i doskonalące się małżeństwo to jak powołanie. Żeby było ono dojrzałe potrzebny jest czas, ciężka praca i ciągła współpraca obu partnerów zobowiązujących się do dawania, troski, kochania, słuchania, przebaczania i zachęcania do samej śmierci. Dobre małżeństwo wymaga stałej obserwacji,  dostosowania się i pielęgnacji.

   Po złożeniu przysięgi małżeńskiej zaczynają się pojawiać trudności i różnice, a para która podda się od razu nie ma szans na szczęśliwe małżeństwo, ponieważ jest ono zarezerwowane dla tych, którzy zdają sobie sprawę z ważności bycia razem w kłopotach i szczęściu, na dobre i  na złe, w doświadczeniu tego czego mogą się spodziewać i tego co wyskoczy niespodziewanie.

   Nie ma żadnej formułki gwarantującej idealne małżeństwo, gdyż nie było chyba nigdy idealnego partnera, zaś są szczęśliwe i zadowalające małżeństwa, które też nie stają się takimi same, lecz są wynikiem wspólnego poświęcenia i zaangażowania. Małżeństwa te wyrastają z zaangażowania w miłość, troskę za drugą osobę, spodziewania się tego co  najlepsze oraz z życia według przykazań Boga Stwórcy.

    Wiele pomysłów zawartych w książce powstało z setek spotkań i wykładów jakie przeprowadziłem  w ciągu wielu lat. Próbowałem wiele z nich na tysiącach małżonków podczas spotkań, jak również podczas konsultacji przedmałżeńskich.

   Pomysły te spotykają się z dużym zainteresowaniem gdziekolwiek mamy szansę ich przedstawienia. Często byłem pytany: dlaczego nie zbierzesz swoich pomysłów by je wydać w formie książki by pomóc innym, lub: podziel się nimi z tymi, którzy nie mogą wziąć udziału w twoich prelekcjach z braku czasu lub pieniędzy.

   Czasami rodzice mówili: czy nie myślisz, że młodzi winni wiedzieć to wszystko zanim wezmą ślub. Zgadzam się, powinni to wiedzieć.

   Jestem przekonany, że młodym trudno uwierzyć w słuszność tych pomysłów przed ślubem, ale byliby lepiej przygotowani do życia małżeńskiego gdyby choć je przemyśleli.

   Na końcu każdego podrozdziału są pytania do przedyskutowania dla par i grup. Dyskusje takie pozwalają na odkrycie nadziei, jako że wiele par myśli, że ich problemów nie mają inni, przez co czują jakby beznadziejną sytuację.

   Kiedy rozmawiamy w grupach, dowiadujemy się, że nasze problemy nie są unikalne i zauważamy możliwości ich rozwiązania. Jednego wieczoru po dyskusji na temat różnic i problemów z nich wynikających, poprosiłem o pytania i własne obserwacje. Jeden około czterdziestoletni małżonek zapytał z wielką ulgą: czy myślisz inni przechodzili przez takie same problemy? Członkowie grupy wybuchnęli śmiechem bo przekonali się, że wszyscy mieli takie same lub podobne kłopoty. 

   Zaczęli opowiadać o swoich doświadczeniach, przez co dostali zastrzyk odnowionej nadziei i przekonali się, że jeśli inni mogli pokonać swoje trudności i udoskonalić swoje małżeństwa, mogą zrobić to samo. Chciałbym by te doświadczenia były waszymi kiedy czytacie tą książkę i o niej rozmawiacie.

   Jestem żonaty od ponad czterdziestu lat i chcę się podzielić z wami moimi niekiedy trudnymi, a niekiedy szczęśliwymi lekcjami przeżytymi z Betty. Przyznaję, że ciągle się uczymy. Przyrzekam ostrzec was przed klęską nieudanego małżeństwa, chciałbym żebyście doświadczyli głęboką radość i zadowolenie ze szczęścia małżeńskiego.

   Betty i ja nie przestajemy mówić do siebie o naszej miłości, głębszej niż mogliśmy sobie wyobrazić na początku naszych wspólnych lat. Nasze małżeństwo nie zawsze było łatwe, ale wierzymy, że różnice między nami i trudności pomogły nam zachować miłość wtedy, kiedy zdecydowaliśmy się na życie razem. Chcę opowiedzieć o tych trudnych do zniesienia chwilach z nadzieją, że ktoś gdzieś będzie mógł doświadczyć szczęśliwego pożycia małżeńskiego.

John M Drescher

 

Sztuka małżeństwa

- Odsłona pierwsza

‘Jak piękna jesteś, kochana, jak bardzo piękna!...

Cała jesteś piękna, kochana, nie ma na tobie żadnej skazy.’

Pieśń Salomona 4:1,7

   Wiele lat temu w Anglii, dziesięcioletni William Montage Dyke po wypadku stracił wzrok i mimo swojego kalectwa studia skończył z wyróżnieniem. W czasie studiów spotykał się z piękną dziewczyną i póżniej zdecydowali się na małżeństwo. Oczywiście William nigdy nie widział swojej narzeczonej.

   Kilka miesięcy przed ślubem doświadczony chirurg OCZNY zbadał oczy Williama i przeprowadził operację. W dniu ślubu ojciec zaprowadził Wiliama z bandażami na oczach do kościoła. Jennifer, panna młoda, weszła do kościoła trzymając pod rękę swojego siwego ojca. Kiedy podeszli do ołtarza w takt marsza weselnego Lohengrina, Jennifer była bardzo zaskoczona, gdyż obok Williama zobaczyła chirurga przecinającego bandaże jej wybranka. Willam doznał szoku, i z widoczną radością szedł w kierunku Jennifer.

   Trudno wyobrazić sobie dramatyczny moment, kiedy pan młody pierwszy raz zobaczył swoją przyszłą żonę przed ołtarzem! Myślę, że coś bardzo podobnego ma miejsce przed każdym ślubem, przecież większość z nich widzi się wiele razy wcześniej. Ale częścią tego dramatu jest fakt, że nieważne jak dobrze pary te myślą że się znają, nieważne jak piękne panny młode i jacy przystojni panowie młodzi mogą być, na wiele rzeczy są jednak ślepi.

   Tylko kiedy wejdziemy w intymność małżeństwa, otwierają się nam oczy i postrzegamy się inaczej. Wiele lat temu Alexander Pope powiedział: Śnimy w narzeczeństwie, budzimy się w małżeństwie. Potrzebujemy dużo czasu żeby zobaczyć się takimi jakimi naprawdę jesteśmy, zrozumieć się i pokochać tak, jak zamierzył dla nas Bóg i jak pragniemy sami.

   To właśnie jest bardzo ekscytujące, żeby zdać sobie sprawę, że potrzebujemy wielu lat życia i miłości żeby nauczyć się  jak osiągnąć małżeńskie szczęście. Dobre małżeństwo daje niewyobrażalną radość, niewyobrażalną głębię miłości, nieplanowanych doświadczeń i prób, które pozwolą współmałżonkom połączyć się w nierozerwalną jedność.

   W Pieśni Miłosnej Salomona (Stary Testament) pan młody wychwala piękno swojej narzeczonej. W jego oczach wygląda pięknie, nie ma żadnej skazy, i to właśnie stanowi obraz pełnej miłości. Ale lepszym jej obrazem jest dostrzeżenie faktu, że ta druga osoba nie jest cała idealna, ale mimo to zaczynamy ją kochać bardziej niż w dniu ślubu. I to jest sztuką w małżeństwie.

Do przemyślenia:       

- kiedyś zapytałem grupę składającą się z rozwiedzionych osób: co myślicie, jak dobrze znaliście swojego partnera do ślubu? Czterdziestolatek odpowiedział: myślę, że w około siedmiu procentach.

- zastanów się jak dobrze znałaś/znałeś swojego partnera do dnia ślubu. Jaką rolę odgrywa teraz fakt, że nauczyliście się poznać siebie lepiej?

 

2. Na gorsze czy na lepsze

   Grupa producentów filmowych zrobiła listę najbardziej dramatycznych dźwięków filmowych: 1. pierwszy krzyk noworodka, 2. głos syren, 3. uderzenie bałwanów morskich o skałę, 4. szum pożaru lasu, 5. dźwięk urządzenia przeciwmgielnego, 6. powolne kapanie wody, 7. galopujące konie, 8. gwizd pociągu, 9. wycie psa i 10. ‘Marsz Weselny’.

   Wszyscy uznali, że z tej dziesiątki jeden dźwięk powoduje najwięcej emocji, przynosi silne uczucia – smutku, zazdrości, przykrości, bólu, łez oraz wielkiej radości, ‘Marsz Weselny’.

   Kiedy dwoje ludzi staje przed ołtarzem żeby ‘stać się jednym’ w małżeństwie, wchodzą w jeden z najbardziej emocjonalnych związków człowiek może doświadczyć. Dwie zupełnie różne osoby decydują się żyć razem, konsumują pierworodne zamierzenie Boga – ‘dwa ciała stają się jednym’.

   Być może utwór ten powoduje najwięcej emocji ponieważ wiemy, że małżeństwo, bardziej niż każdy inny związek uczyni nas albo zgorzkniałymi albo lepszymi. Niekiedy okazuje się, że poprzez intymność wychodzi z nich zły charakter czy poczucie zagrożenia, i w tym wypadku ma miejsce lekceważenie danej osoby. Czasem okazuje się, że po latach partnerzy znają się nawet mniej niż na początku ich wspólnej drogi.

   I przeciwnie, niektórzy małżonkowie poprzez wzajemną bliskość wyzwalają w sobie najlepsze cechy, daje się zauważyć, że stają się lepszymi osobami w porównaniu z tym jakimi byli w stanie wolnym.

   Na to jakimi się staniemy – zgorzkniałymi czy lepszymi, nie wpływa ilość problemów, różnic czy przystosowań w małżeństwie, jako że wszystkie one mają ich wiele. Ważne jest jak sobie z nimi radzą: jeżeli dobrze, ich współżycie staje się lepsze, jeśli żle – oddalają się od siebie.

   W szczęśliwym małżeństwie każdy z partnerów próbuje zaradzić problemom w miły i otwarty sposób, razem szukają rozwiązań a nie oskarżają się wzajemnie lub po prostu uciekają.

   Będziemy zadowoleni z małżeństwa kiedy pozbędziemy się egoizmu i będziemy odczuwać potrzebę bycia razem. Takie dojrzewanie jest stopniowe, nie staje się w krótkim czasie, to jest przestanie myśleć o sobie i troska o tą drugą osobę. Rodzimy się jako przedstawiciele dwóch różnych płci, i dorastamy by stać się dorosłymi mężczyznami i kobietami, mężami i żonami.

   Kiedy dorastamy razem, bardziej poznajemy i rozumiemy siebie samych: dlaczego taki jestem? dlaczego tak reaguję? kim jestem? To właśnie dorastanie jako osoby wzbogaca nasze małżeństwo.

   Potrzebujemy również zrozumieć prawdziwą miłość, że to nie jest coś co na nas spada nagle i zostaje na zawsze. Możemy być zauroczeni, ale nigdy nie zakochujemy się od pierwszego spojrzenia, gdyż miłość jest jak roślinka, ciągle nawożona i uprawiana rośnie i rozwija się by stać się pięknym kwiatem. W przeciwnym wypadku schnie i umiera, bez względu na jakość ziemi w której rośnie, z jakiego wykiełkowała nasionka, czy jak dobrze była zasadzona.

   Jeżeli twój partner jest przystojny a partnerka piękna w wieku dwudziestu pięciu lat, to nie twoja zasługa. Ale jeżeli tak jest w wieku lat pięćdziesięciu pięciu, najprawdopodobniej masz w tym swój udział.

   Więc jak to zrobić żeby stać się lepszym, zadowolonym partnerem a nie zgorzkniałym?

Do przemyślenia:

- Co jest niezbędne w małżeństwie by być stać się lepszym partnerem?

 

3. Podobieństwa są ważne

   Wszyscy wiemy, że nie przetrwają małżeństwa którym przepowiedzieliśmy rozstanie. Dlaczego tak powiedzieliśmy? Dlaczego tak to odczuliśmy? Czy po prostu wiedzieliśmy, że partnerzy za bardzo różnią się od siebie, nie pasują do siebie?

   Dlaczego dana osoba wybiera sobie takiego a nie innego partnera życiowego? Czy zaślubiamy się z miłości? Czy jest nadzieja dla partnerów którzy nie mają ze sobą nic wspólnego?

   Małżeństwo nie przetrwa jeżeli nie będziemy nad nim pracować wspólnie. Jest prawdą, że im więcej mają podobnego w pewnych dziedzinach, tym większą nadzieję mają na przetrwanie już na starcie. Popatrzmy na podobieństwa socjologiczne.

   Ważne jest podobne wychowanie religijne. Wiele par ma problemy z powodu niedostrzegania różnic wyznaniowych, jak również braku woli do osiągnięcia szczerego kompromisu.

   W małżeństwach mieszanych jest pięć razy więcej rozwodów w porównaniu do tych o podobnej lub takiej samej religii. W tym przypadku partnerzy po ślubie przestają praktykować swoje religie. Oczywiście, niektóre radzą sobie z tym problemem jeśli nad nim pracują w sposób konstruktywny w celu osiągnięcia kompromisu.

   Kiedy pojawiają się dzieci, różnice religijne wzmagają się. Wiele osób jest zdania, że uporają się z tym problemem po ślubie, ale wtedy zazwyczaj okazuje się, że różnice między nimi są zbyt duże, a rozwiązanie go staje się zbyt trudne i irytujące.

   Partner podchodzący poważnie do swojej religii, stara się załatwić problem wiary przed ślubem zdając sobie sprawę z faktu, że z wiekiem stajemy się bardziej religijni.

   Dużą rolę odgrywają tu również nasze poglądy na sprawy finansowe, nie możemy liczyć na to, że wszystko się ułoży bo miłość wszystko pokona, ale to nie jest takie proste. Prawie połowa małżeństw zgadza się jak zarabiać, wydawać i oszczędzać, podczas gdy pozostali nie mogą porozumieć się w tej kwestii. Wtedy różnice stają się większe a chęć przystosowania do sytuacji maleje. Potwierdza się, że duży procent małżeństw występujących o rozwód ma problemy finansowe.

   Laura pochodziła z rodziny, którą stać było niemal na wszystko. Na studiach poznała Toma, który był raczej biedny. Zakochali się w sobie i wzięli ślub na pierwszym roku studiów. Rodzice Laury zawsze opłacali rachunki i dbali o sprawy finansowe na tyle, Ze ona nie miała pojęcia jakie były ceny i nie umiała oszczędzać. Przed ślubem rozmawiali o sprawach finansowych i zdecydowali, że będą starać się utrzymać bez korzystania z pomocy rodziców.

   Po kilku miesiącach zaczęli odczuwać pewne trudności finansowe i potrzebowali podjąć decyzję czy jedno z nich ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin