Głosy z getta materiały edukacyjne.docx

(17543 KB) Pobierz

 

Głosy z getta – materiały edukacyjne o żydowskich gettach podczas II wojny światowej należące do wystawy "Poczta z zapomnienia"

 

Voices from the Ghetto

Educational material about the Jewish ghettos in the Second World War,

belonging to the exhibition „Mail from the oblivion‟.

Countymuseum „Het land van Axel‟, Holandia

7.09 – 29.10.2011

 

 

©Dirk Roodzant

Holandia

 

Info dla nauczycieli

 

Inspirację do tego tematu otrzymałem podczas wykładu Julesa Schelvisa, który przeżył obóz śmierci Sobibor w Polsce wschodniej, wygłoszonego w zeszłym roku w mojej szkole, Zeldenrust-Steelant College at Terneuzen. Jules Schelvis jest założycielem Fundacji Sobibór. Bezpośrednią przyczyną tego projektu jest wystawa "Poczta z zapomnienia", skompletowana przez Bennie Vlaskampa też z Fundacji Sobibór.

 

W naszym kraju, Holandii i w tych czasach jest dużo uwagi mediów na II wojnie światowej, a zwłaszcza holokauście. Ale o jednej szczególnej części holokaustu tak dużo nie słyszymy w Holandii. Większość ludzi słyszało o transportach do obozów koncentracyjnych i obozów śmierci, ale tylko nieliczni wiedzą coś na temat gett, i co więcej gett w Polsce.

 

We wstępie jest krótkie podsumowanie prawdziwych informacji o gettach. Poza tym przy pomocy ego-dokumentów takich jak listy, fragmenty pamiętnika, napisy, wiersze, ale także
na podstawie oficjalnych dokumentów pokazany jest zarys życia getta w czasie II wojny światowej

 

Szczególną uwagę poświęcono dzieciom w gettach i to jest powód tego, że z dzienników dzieci wybrano wiele fragmentów tekstu. Dla dzieci w Holandii i na świecie to może być pouczające, aby czytać i poznawać ludzi w przeszłości. Czy dzisiejsi młodzi ludzie mogliby identyfikować się z dziećmi jako mieszkańcy getta? Fragmenty tekstu są konkretne i jednoznaczne, ale nigdy nie powinny nikogo szokować. Prawdziwe znaczenie ma pokazanie taj wyraźnego i jasnego życia ludzi w getcie w nieludzkich warunkach, w zatłoczonych gettach wschodniej Europy.
 

Getta to tylko niewielka część holokaustu. Zrozumienie i współczucie dla ofiar to pierwszy krok, aby uczniowie mogli postawić się w miejscu ludzi w przeszłości. Historyczne tło jest dla młodszych dzieci później ważniejsze. Jest to opcja pisania o głodnych ludziach w getcie, ale o wiele głębiej jest podać słowa naocznego świadka, który widział jak z kuchni wyrzucono garść obierków z ziemniaków i zobaczył dziesięć osób rzucających się na nie i walczących
o ten "skarb".

 

W ten sposób uczniowie, moim skromnym zdaniem, lepiej zrozumieją przeszłość, uczą się by postawić się na miejscu innych ludzi z krwi i kości, którzy podejmowali dobre i złe decyzje ze wszystkimi ich konsekwencjami.

 

Jednym z moich celów jest przekazanie zrównoważonej interpretacji życia w getcie. W tekście jest obraz geograficzny: te fragmenty wszystkie pochodzą z róznych miast i gett w Polsce.

 

Drugim celem jest zrównoważenie charakteru słów, niektóre są pełne nadziei, inne pełne rozpaczy. Są historie wielkiej osobistej czy wspólnotowej odwagi, wytrwałości i nieustępliwości. Świat gett to świat utracony, ale nie powinno się go zapominać

 

Wprowadzenie służy jako fundament, ponieważ teksty są jak zbudowany na nim dom: o jedzeniu i piciu, oporze, religii, szmuglowaniu itp. Fragmenty tekstu służą jako głęboka wiedza o tym co zostało omówione we wstępie. Uczniowie będą zainteresowani i poruszeni tymi fragmentami tekstu. Oczywiście od nauczyciela należy wybór materiału z którego chce korzystać w klasie. W sumie ta mała książeczka ma być atutem dla wystawy.

 

Jeśli masz jakieś pytania czy uwagi, twoja opinia mnie interesuje. Zawsze jest coś co można ulepszyć i to będzie lepszym materiałem historycznym dla uczniów do nauki. Jeśli są jakieś reakcje i/lub refleksje uczniów, chciałbym poznać ich wkład!
 

Dirk Roodzant

Holandia

dirkroodzant@hotmail.com

 

2. Introduction. Getta w Europie wschodniej w czasie II wojny światowej

 

Żydzi mieszkali w Europie wschodniej przez wieki w oddzielnych dzielnicach wiosek i miast. Taką dzielnicę nazywano sjtetl (l. mn.: sjtetlech/sjtetls). Oficjalnie getta zniesiono w XIX wieku , ale w Rosji pozostały do rosyjskiej rewolucji w 1917. Większość Żydów pozostała w sjtetl, bo była to kryjówka przed wrogim światem zewnętrznym: powszechny był antysemityzm. W sjtetl Żydzi mogli zachować swoje tradycje religijne, język: jidysz i swoją kulturę. Getto dawało też Żydom okazje szans ekonomicznych dla przedsiębiorców. Antysemityzm w Europie wschodniej był zdecydowany i starał się utrzymać linie podziału między Żydami i nie-Żydami. Oni chcieli trzymać Żydów na marginesie społeczeństwa, sprzeciwiać się ich rozwojowi i zapobiegać szerzeniu się ich "zaraźliwego" sposobu życia.

Już w 1935, a więc kilka lat przed wybuchem II wojny światowej, Adolf Hitler powiedział, że Żydów "powinno się zamknąć w getcie, terenie gdzie momą zachowywać się zgodnie z ich charakterem, i gdzie naród niemiecki może ich oglądać, jak ogląda się dzikie zwierzęta".

 

Po pokonaniu Polski we wrześniu 1939, na początku wojny, liderzy Trzeciej Rzeszy byli odpowiedzialni za największą społeczność zydowską w Europie. Niemcy absolutnie nie mieli pojęcia jak radzić sobie z tą grupą. Budowa gett na okupowanych ziemiach jest przykładem losowego i nieuporządkowanego sposobu, w jaki niemiecka partia nazistowska prowadziła politykę antysemicką po podboju Polski. Reinhard Heydrich, za to odpowiedzialny, 21 września 1939 ogłosił, że wszyscy polscy Żydzi w ramach tzw. Generalnej Guberni, obszaru w Polsce z Krakowem jako jej stolicą, powinni być skoncentrowani w miejskich gettach. Okupowane zachodnie ziemie Polski powinny być jak najszybciej "Judenfrei".

 

Nowe plany deportacji Żydów dalej na wschód. Hitler chciał deportować wszystkich "Żydów, Polacks i hołotę" w październiku 1939 do Generalnej Guberni. Ponadto Hitler chciał emigracji szacowanej na 1.5 mln tzw. "Volksdeutschen", niemiecko języcznych ludzi spoza Niemiec, z największym priorytetem: z Galicji i Wołynia tych "Volksdeutschen" należy sprowadzić do Grossdeutsches Reich.

 

Innymi propozycjami były założenie Reichsghetto w okolicach Lublina, albo przymusowa  migracja na Madagaskar. Możemy więc wywnioskować, że przywódcy nazistowskich Niemiec byli żarliwie antysemiccy, ale nie mieli wcześniej zaplanowanego zamiaru zabicia wszystkich Żydów, planu ludobójstwa, kiedy wybuchła II wojna światowa.

 

Dla nazistów ważne było, jak powiedział ideolog partyjny Alfred Rosenberg: "Polskich Żydów powinno się trzymać pod kontrolą i (powinniśmy) wyk0orzystywac ich ekonomicznie". W końcu były lokalne inicjatywy, nie centralne rozkazy z Berlina, które doprowadziły do pojawienia się w Polsce wielu gett. To ostatcznnie okazał się być pierwszy krok do skupienia Żydów w dużych miastach czy wioskach jako część Endlösung. Wkrótce po ustanowieniu pierwszych gett według niemieckich standardów, w padzierniku 1939 jak w Piotrkowie Trybunalskim, później wiosną 1940 we wszystkich dużych miastach jak Łódź, Warszawa, Kraków, Radom i Lublin.

 

23 listopada 1939 Gubernator Generalny Hans Frank wydał rozkaz zgodnie z którym każdy Żyd musiał nosić białą opaskę na ramieniu co najmniej 10 cm szerokości z Gwiazdą Dawida.

 

Ponadto Żydów otwarcie krytykowali niemieccy żołnierze i funkcjonariusze jako "odpady

(Auswurf) z gett, "żydowskie niebezpieczeństwo", "kolonia brudu" (Dreckenkolonie), "obrzydliwi ludzie", "chciwi i brudni Żydzi" i "sterta szkodników".

 

Wcześniej Heydrich powiedział jasno w Schnellbrief ("szybki list") liderom Einsatzgruppen by zwracali uwagę na Radę Żydowską (Judenrat) albo Rady Starszych (Jüdischen Altestenräte).Rada Żydowska składała się z co najmniej 12, a najwyżej 24 osób mianowanych przez Niemców, przewaznie szanowanych ludzi jak przedsiębiorcy, lekarze i rabini.

 

Judenraty musiały spełniać wszystkie rozkazy Niemców, i często miały, jak w Łodzi, wydziały ds. żywności, opieki zdrowia, finansów, bezpieczeństwa, mieszkań i rejestracji. Rada Żydowska miała prawdziwy problem, gdyż wykorzystywali ją Niemcy jako sposób przeciwko własnej wspólnocie getta, i niekiedy niechętnie wpychano jej rolę wspólnika w zbrodniach nazistów, jak np. w kwestii "zapewniania siły roboczej", "selekcji ludzi do deportacji" itd.

 

Z drugiej strony praca dla Judenratu była atrakcyjna ze względu na zyski: więcej żywności, płaca, zakup rzadkich towarów, np. papierosy, drogie ubrania, alkohole itp. W getcie wkrótce nastąpił dotkliwy brak jedzenia. Tysiące ludzi, zwłaszcza starców i dzieci wrażliwych, zmarło z głodu. Głód zawsze był jak czarna chmura wisząca nad każdym gettem, chociaż getta różniły się od siebie.

 

Nawet kiedy zgromadzono jakieś jedzenie, to istniało niebezpieczeństwo kradzieży lub walki o tę odrobinę jedzenia jakie zostało w rodzinach. Z powodu braku żywności ludzie stawali się słabi, co często było przyczyną utraty przez nich pracy. To samo w sobie sprawiało, że ich częściej niż innych deportowano do jednego z obozów śmierci w ramach Aktion Reinhard: Treblinka, Sobibór i Bełżec. Bez pracy nie miałeś wkładu w Niemiecką Reich, więc byłeś "nadwyżką".

 

Między gettami istniały duże różnice. W Warszawie np. były restauracje, gdzie kobiety w fantazyjnych sukniach udawały się na kolacje, podczas gdy po drugiej stronie ulicy leżały dwa ciała oczekujące na zabranie ich. Wiele dzieci dzień w dzień żebrało. Niemcy wiedzieli o
głodzie, oczywiście, i pozwalali na drobny przemyt. Ale jeden z celów Niemców pozostał: głodzenie Żydów w gettach. Dystrybucja dostaw żywności była ciągłym i nierozstrzygalnym problemem: kto dostał trochę pozostałego jedzenia, i kto miał największe prawo do tego jedzenia?

 

W gettach niemal codziennie ludzie umierali z głodu i wyczerpania. Czy żydowscy mieszkańcy getta mają odpowiedź na tę katastrofę? Judenrat próbował garkuchnie i dystrybucję by rozdzielać małą ilość jedzenia tak sprawiedliwie jak możliwe, ale tylnymi drzwiami wkrdła się korupcja: członkowie instytucji i ich rodziny, wśród których członkowie Judenratu dostawali większy przydział niż "zwykli" żydowscy obywatele w gettach. Dlatego ciągle słychać było nawoływanie do solidarności między ludźmi, słusznie czy nie.

 

Oprócz przemytu był jeszcze bierny opór: brak współpracy z Niemcami, choć każdy opór, każde nieposłuszeństwo mogło być karane śmiercią. Kolejną porażką dla oporu, takiego jak organizowanie buntu, były represje. Gdyby ktoś zaproponował sprzeciw, choćby był mały, to zawsze były konsekwencje dla innych Żydów w getcie. Byli łapani przez tłumy, torturowani i mordowani. Podsumowanie: indywidualne czyny zawsze prowadzą do zbiorowych represji. Niemcy popierali to, sugerując, że to posłuszeństwo zostanie nagrodzone, więc w rezultacie nie było kar, deportacji itd.

 

Opór często przychodził z nieoczekiwanego źródła: od polskich lub żydowskich ludzi i organizacji, którzy próbowali pomóc ludziom w getcie z jedzeniem, lekarstwami, papierosami, narzędziami, kocami, a czasem nawet bronią. Aryjska strona miasta stanowiła ważne schronienie, gdy getta były likwidowane jak w Warszawie, Białymstoku, Krakowie i Wilnie. Niektórzy z przywódców żydowskiego ruchu oporu, jak Yitzak Zuckerman i Zivia Lubetkin, "zniknęli po aryjskiej stronie" Warszawy po żydowskim buncie w getcie w 1943.

 

Część Żydów uciekła z gett i wykorzystała tereny rozległych lasów w Polsce wschodniej, na Litwie i Związku Sowieckim. To był akt oporu sam w sobie. Inni organizowali grupy i organizacje, które zaprezentowały się światu jako partyzanci, którzy walczyli przeciwko niemieckim okupantom. W niektórych przypadkach współpracowali z polskimi, litewskimi lub rosyjskimi partyzantami. Stawiali opór przeciwko nazistom ze względów ideologicznych (socjalistycznych / komunistycznych.

 

Najsłynniejszą zydowską grupą oporu była braci Bielskich, której udało się uratować 1.100 ludzi ze szponów Niemców, wśród nich mężczyzn, kobiet, dzieci i starszych. Ponadto organizowali wypady i sabotażowali niemieckie cele. Ich życie było tematem filmu z 2009: "Opór" / Defiance.

 

Opór przejawiał się na wiele sposobów, z różnymi aktorami. Żydzi z Theresienstadt / Terezina  mieli czelność grania utworu Verdiego "Requiem" i zagrania go przed niemieckim przywództwem getta. Odważni członkowie społeczności muzycznej na końcu Requiem Verdiego zaśpiewali "Libera me", co oznacza wyzwólcie nas. Niesławny Adolf Eichmann, jeden z architektów holokaustu, obecny na sali z innymi członkami SS klaskali w ręce na końcu! Innym rodzajem biernego oporu było np. nie pojawianie się podczas wielokrotnych wezwań do "świadczenia pracy" lub "do transportu na wschód" by tam "pracować".

 

W każdym getcie które istniało przez dłuższy czas, niektóre funkcjonowały tylko przez dwa tygodnie, powstawały grupy oporu. Jak stwierdzono, niektóre getta istniały krótko, i opór bez organizacji był absolutnie bez szans przeciwko murowi przeszkolonych przeciwników. W miastach, w których getta działały przez kilka lat, getto w Łodzi było jednym z nich, organizacje oporu mogły stać się rzeczywistością. W tych miastach miały miejsce otwarte bunty przeciwko Niemcom.

 

Najbardziej znanym oczywiście buntem w żydowskim getcie był ten w Warszawie w 1943, były też w Wilnie, Białymstoku, Lwowie, Pińsku, Krakowie, Słonimiu, Płońsku, Rydze, Kownie itp., gdzie mieszkańcy gett sprzeciwiali się losowi przeciwko potężnemu wrogowi. Istotnie, był opór ludności żydowskiej, ale była to walka nieuzbrojonego (lub słabo uzbrojonego) Dawida z mocno uzbrojonym Goliatem.

 

W niektórych przypadkach Żydzi postrzegali tylko pozostanie ludźmi jako akt oporu, przeciwko wszelkiej brutalności i nieludzkości. Trwali w swoich żydowskich tradycjach, by świętować szabat, Rosh Hashana, Shuvot i Purim, które zostały oficjalnie zakazane. Zachowywać się dostojnie przeciwko wszelkim szykanom, złemu traktowaniu, torturom i masakrom. Nie jesteśmy w stanie wydawać łatwego osądu na bezsilnych ludzi w nieludzkiej sytuacji. Ponadto jesteśmy w luksusowej sytuacji osądzania mając całą wiedzę o przeszłości ...

 

Żydowscy policjanci mieli złą reputację jako współpracownicy Niemców. Ale mieszkańcy getta byli szczęśliwi kiedy pojawiali się na scenie. Jak Chaim Kaplan z warszawskiego getta napisał w swoim dzienniku 21 grudnia 1940: "Mieszkańcy getta zaczynają myśleć iż są w Tel Awiwie. Silni, szczerzy policjanci z naszych braci, z którymi można rozmawiać w jidysz! (…)

Inni mieszkańcy getta też odczuwają ulgę, ponieważ żydowski krzyk nie jest tym samym jak gojowski. Ten ostatni jest chropowaty, surowy, paskudny; a ten pierwszy, choć może być groźny, zawiera pewną łagodność, jakby chciał powiedzieć: "Nie rozumiesz?". Żydowska policja lub Jüdischer Ordnungsdienst odpowiadała i miała obowiązek rozwiązywania wszystkich kradzieży, zatrzymywania wszystkich czarnych rynkowców i sprawdzania wszystkich handlarzy ulicznych i żebraków.

 

źniej mieli więcej zadań, takie jak kontrola bram getta, pomoc w razzia [niem. obława],
selekcja na robotników przymusowych. I na koniec żydowska policja nawet pomogła likwidować getto, i wsadzano ich do pociągu do obozów zagłady. Wizerunek żydowskiej policji z upływem czasu stawał się coraz gorszy. Zaufanie do organizacji osiągnęło najwyższy poziom w historii.[?]

 

Większość mieszkańców getta bała się wpaść na "obcych" lub "włóczęgów", bo oznaczało to większą szansę na złapanie choroby. Z powodu przerażających warunków mieszkaniowych w getcie, braku leków i ciągłe przeludnienie, liczba chorób stale rosła. Gorączka, biegunka, ale także cholera i tyfus pojawiał...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin