Etymologia słowa 'Polska' czyli 'Ziemia' – Głos Powiatu Średzkiego.doc

(873 KB) Pobierz
O Królu Stasiu, czyli Jak Nie Popełniać Stale Tego Samego Błędu

Etymologia słowa "Polska" czyli "Ziemia" – Głos Powiatu Średzkiego

 

Polska, to ziemia, kraj nasz, Polaków, nasza Ojczyzna – Macierz.

 

Polska, nie jest więc krajem Żydów, Niemców, Rosjan oraz innych narodów. Żydzi, Niemcy, Rosjanie oraz inne narody mieszkające w Polsce, są naszymi gośćmi, obywatelami, i nie mają prawa mienić się panami tej ziemi, polskiej ziemi, zawłaszczać jej dóbr i kultury.

 

TpCueW8UFR8

 

Za moją przyczyną, na oczach czytelników Głosu Powiatu Średzkiego, upada dawna [oficjalna/współczesna] teoria dotycząca etymologii słowa „Polska”, którą karmiono nas poprzez wieki. Upadnie też etymologia nazwy naszego miasta „Środa Wielkopolska”.

herb_powiatu_-_krzywe-_wersja_11

Słowo to nie pochodzi od targów, które jakoby odbywały się w środę. W jednym z moich artykułów rozprawię się z teoriami różnych polskich historyków i profesorów, jakoby Polacy przed „inwazją niemiecko-rzymsko-chrześcijańską” na ziemie polskie (lechickie), nie znali pisma, albo że nie posiadali swego Boga Jedynego, Pana Wszechrzeczy.

sroda

W którymś z artykułów udowodniłem już, że flaga i herb Środy, zostały zafałszowane i są niezgodne z polską tradycją oraz sztuką heraldyczną (pomimo to, tzw. „zamalowany heksagram” nadal powiewa nad średzkim magistratem i prawie nikomu to nie przeszkadza, zwłaszcza regionalnym działaczom oświatowo-kulturalnym i turystom, oraz tzw. „obywatelom małych ojczyzn” (- dlaczego?). Przypuszczam i zdaję sobie sprawę z tego, że moje patriotyczne i wyważone artykuły, sprzeciwianie się nieuzasadnionemu „rozdawnictwu majątku narodowego”, w tym sprzeciwianie się zwrotowi tzw. „mienia pożydowskiego”, nie są w smak niektórym moim oponentom.
herb_przem
Zdaję sobie też sprawę, że mnie, polonofilowi, badaczowi polskiej i żydowskiej historii (tej będącej dotąd tabu), niektórzy moi oponenci wrogo usposobieni do mnie, próbowali będą przylepiać oszczerczo wyimaginowaną łatkę antysemity, będą próbowali mnie zaszufladkować, grozić mi i straszyć. Nie jest to nic nowego, że dzisiaj Polakom, wyrażają cym swoje niezależne, wolne zdanie, tak się czyni. Wrogowie nasi, oskarżając i obrzucając nas błotem, próbują w ten wyrafinowany sposób nas dyskredytować w opinii społecznej, żeby ukryć swoje własne, czasami antypolskie i niecne cele, żeby przygotować sobie przedpole, do niczym nieskrępowanych działań.

 

Natomiast dlaczego zwykle milczą wtedy, gdy młoda artystka wiesza genitalia na krzyżu naszej wiary, albo gdy „profanuje się” bohaterów z Westerplatte, gdy w niektórych mediach, bezpardonowo atakuje się propolsko i patriotycznie usposobionych księży, a także patriotycznie usposobioną młodzież polską i osoby w starszym wieku. Moja odpowiedź dla tych „oszczerców ” jest jedna (cytuję z pamięci):

Święta miłości kochanej Ojczyzny. Czują Cię tylko umysły poczciwe! Dla Ciebie zjadłe smakują trucizny. Dla Ciebie więzy, pęta niezelżywe. Kształcisz kalectwo przez chwalebne blizny. Gnieździsz w umysłach rozkosze prawdziwe. Byle Cię można wspomóc, byle wspierać. Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać” („Hymn do miłości ojczyzny” Ignacy Krasicki, bp warmiński, a potem abp gnieźnieński).

 

Teraz ciąg dalszy rozważań o etymologii słowa „Polska”.

 

W dawniejszej literaturze panowało zgodne przekonanie o przodującej roli Polan, w procesie kształtowania się państwa polskiego, któremu zresztą pozostawili swą nazwę plemienną, pochodzącą od pól. Obecnie niektórzy uczeni podkreślają, że na terenie Małopolski, już o wiele wcześniej niż w Wielkopolsce, bo w IV i następnych wiekach, istniały twory państwowe, dość wysoko zorganizowane, które przejawiały zdolności państwowotwórcze” (zespół redakcyjny pod przewodnictwem Jerzego Topolskiego, Dzieje Polski, PWN Warszawa 1981, s. 89).

 

Te dwa zdania mogą być dowodem na to, że historycy polscy posiadają różnorodne poglądy dotyczące historii Polski, że spierają się oni o swoje teorie, i że odkrywają przed nami coraz to nowe tajemnice. Istnieje jednak pewna grupa ludzi, która niektórych tematów stara się nie poruszać, niewłaściwie je nazywa i interpretuje. Różne są przyczyny tego stanu rzeczy.

1908451_631344526986382_8677350810081046173_n

 

Jednym z tych tematów są starożytne dzieje Polski i etymologia słowa „Polska”. Badania nad etymologią słowa „Polska” podjąłem dlatego, że wśród osób interesujących się tą problematyką, nie ma co do tego zgodności, natomiast moja wiedza, poglądy i przekonania, predysponują mnie do jej opracowania. Na przekór więc wszelkim przeciwnościom, podjąłem się przekazać Wam, w skondensowanej formie, prawidłową definicję i znaczenie tego słowa, odkrywającego naszą tożsamość.

 

Ksiądz profesor W. Szcześniak, magister teologii, w swoim dwutomowym dziele, „Dzieje Kościoła Katolickiego w zarysie”, s. 254, wyd. przez Druk. P. Laskauera i W. Babickiego, w Warszawie, w 1902 r., napisał:

Słowianie, pochodzenia aryjskiego, na wiele wieków przed erą chrześcijańską byli ludem osiadłym na olbrzymich przestrzeniach środkowej Europy, pomiędzy Renem a Dnieprem, morzem Bałtyckim a Dunajem i Alpami (część historyków niemieckich z K. Mullenhoffem na czele, naciągając naukę do celów stronniczych, osadzają Słowian pierwotnych tylko pomiędzy Wisłą a górnym porzeczem Wołgi, Donu i Dniepru – Deutsche Alterthumskunde, Berlin 1887, t.2). Dzielili się na liczne, niezależne od siebie plemiona (dop. suwerenne państwa), złączone jednak jednością pochodzenia, języka i tradycji. Szczep to silny i wytrwały, a do ziemi swej nade wszystko przywiązany”.

 

Natomiast Anonim tzw. Gall, w „Kronice Polskiej” ziemie Słowian określa następująco:

…ziemia słowiańska tedy, która na północy dzieli się czy też składa z takich osobnych krain, ciągnie się od Sarmatów, którzy zwą się też Getami, aż do Danii i Saksonii; od Tracji zaś poprzez Węgry – zajęte niegdyś przez Hunów, zwanych też Węgrami – a w dalszym ciągu przez Karyntię, sięga do Bawarii; na południu wreszcie wzdłuż Morza Śródziemnego poczynając od Epiru przez Dalmację, Chorwację i Istrię dobiega do wybrzeża Morza Adriatyckiego, gdzie leży Wenecja i Akwileja, i tam graniczy z Italią…


weles2
Pisarze rzymscy i aleksandryjscy jak Pliniusz, Tacyt i Klaudiusz Ptolemeusz mówią nam o Wenedach to, że siedzieli na północ od Karpat nad Wisłą nad zatoką Bałtyku, zwaną „Zatoką Wenedzką”, czyli niewątpliwie nad Zatoką Gdańską („Sinus Venedicus”), że byli ludem najliczniejszym w tej części Europy…, wreszcie, że na ziemiach przez nich zajętych znajdowały się góry zwane „Górami Wenedzkimi”, według mniemania szeregu badaczy identyczne z dzisiejszymi Górami Świętokrzyskimi. W źródłach późniejszych występują też „Venadi Sarmatae” w dorzeczu górnego Koroszu na Węgrzech wschodnich i „Venedi” na północy od delty Dunaju (III w.) oraz Wenetowie walczący gdzieś na północ od Morza Czarnego (IV w.). Najdawniejszą wzmiankę historyczną o Wenedach w ogóle podał nam Herodot (489–425 r. p.n.e.) pisząc o kraju Enetów, mieszkających gdzieś daleko na północy nad oceanem, tam gdzie wpada doń rzeka Eridanos  (najprawdopodobniej Radunia, utożsamiana z ujściem Wisły) i gdzie znajdowały się wybrzeża bursztynodajne. Jest rzeczą oczywistą, że Słowianie od bardzo dawna poza nazwą zbiorową Wenedów, znani byli swym sąsiadom pod nazwami poszczególnych plemion i szczepów. Część z nich, jak np. nazwa poświadczonych w II w. n.e., Weltów, mieszkających wtedy nad Bałtykiem, ale na wschód od ujścia Wisły, przetrwała do czasów późniejszych pod postacią zaodrzańskich Weltów-Wielotów (lud ten zwano też Lutykami i mylnie Wilkami, a to z tego powodu, że nazwa „Wielcy” upodabnia się do „Wilcy”, ci zaś do Wilków.

 

Podobnie ma się rzecz z Lugiami (od „ługów, łęgów”), umiejscawianymi na podstawie źródeł z pierwszych wieków po Chr., w różnych częściach Śląska i na pograniczu łużycko-śląskim. W plemionach tych wolno dopatrywać się, mimo podnoszonych niejednokrotnie wątpliwości, późniejszych Łużyczan (Luizjan – od Luzacji) (K. Jażdżewski, „Gdzie była prakolebka Słowian”, Spółdz. Wyd. Czytelnik, W-wa, 1947, s.7,8).

 


1534960_615865175202318_2236411364376921205_o
Uzupełniając te przykłady, dodać należy, że słowiańskie terytoria, na przestrzeni wieków, przekraczały wzdłuż i wszerz i w każdą stronę, granice podane powyżej, a jej bijącym sercem, jej najbardziej prawdopodobną pierwotną siedzibą, jej prapoczątkiem, tym z czego Słowiańszczyzna powstała, jest Polska, w dawnych i aktualnych swych granicach. W mnogości różnorodnych teorii, opowiadań, nazw, trudno odnaleźć prawdę, ale choć prawdę z fałszem celowo niekiedy mieszano, to nadal możliwe jest oddzielenie ziaren od plew. Za Aleksandrem Janowskim podaję, że w 1923 roku obszar Polski wynosił 386.000 km2 , a w roku pierwszego rozbioru (1772) 753.000 km2 , natomiast w 1648 roku Polska posiadała 960.000 km2. Aktualne granice Świętej Polski – Ziemi, ustalone po drugiej wojnie światowej, wynoszą 312.683 km2. Są one swego rodzaju mistycznym objawieniem, w kształcie swoim przypominają bowiem serce (serce Polski, Słowiańszczyzny, Europy, Świata – patrz atlas geograficzny). Dawniej, określając Polskę, używano niekiedy zwrotów „Polska – Ziemia”, „Ziemia – Polska”,w Polszcze – Ziemi”. Wg mnie zwrot ten tłumaczyć należy jako „Polska – czyli Ziemia”, „Ziemia – czyli Polska”, „w Polszcze – czyli Ziemi”.

 

Słowa „Pole, pola, polsko, polska – po staro – polsku” i słowo „ziemia” – znaczy to samo: ziemia.

 

Są tacy, którzy dowodzą, że nazwa Polacy, pochodzi od Lecha, niby po Lechu, Polechy, Polachy, Polacy. Niezawodnie wyraz Polacy pochodzi od pola”, czyli ziemi (dop., mówimy, kupiłem ziemię/w domyśle pole, albo, kupiłem pole/w domyśle ziemię. Tutaj pole znaczy ziemia, tutaj pole = ziemia.),[przyp. red. Autor zapomina że ziemia dawniej to nie były pola, tylko przestrzenie gęsto zalesione, pole, ziemia to przestrzeń, druga połowa nieba] a Polacy to Słowianie, „którzy od niepamiętnych czasów zamieszkują Europę”. (J. Chociszewski, Dzieje Narodu Polskiego, dla Ludu i Młodzieży, Nakładem Księgarni J.K. Żupańskiego, Poznań 1892 r., s. 15,16,6).

 

Z ziemią związany jest wyraz ziemianie, polanie, lechici, šlachta, lędzianie, luigianie, a nawet łużyczanie i arowie (jest to stwierdzenie zaskakujące, ale prawdziwe – będzie o tym w artykule).

 

Dziejopis Julian Bartoszewicz przypuszcza, że wyraz ziemianie oznaczał w Polsce piastowskiej wszystkich, bez względu na stany(Z. Glogger, Encyklopedia Staropolska Ilustrowana).

 

Starołacińskim tego odpowiednikiem jest słowo „terrigena”, oznaczające obywatela na ziemi narodowej (ziemi należącej do narodu) zrodzonego. Jego przeciwstawieniem jest wyraz „alienigena”, oznaczający obcych przychodniów, zrodzonych na ziemi narodowej.

 

Szlachta (dop. ziemianie, rolnicy), – pisze Lengnich(?) w swojem Prawie Pospolitem – po wsiach swych i dobrach mieszkają, skąd też ziemianami zwanymi są, jako na ziemiach swych urodzeni, a dobra ich ziemskiemi (dop., lechickimi, od lechy – ziemia) dobrami się zowią”.

 

Szlachta, czyli šlachta, cały naród pochodzący s Lachcic, z Lachcic, z naszej prastarej Lechii, od Lachów, Lechów, od wspólnego przodka Lecha/Lacha pochodzący.

10750015_756001327804844_4218588415789441266_o

 

Poprzednią część, dotyczący etymologii słowa „Polska”, zakończyliśmy stwierdzeniem, że tak jak w Biblii, uznaje się, że naród żydowski pochodzi od Abrahama, takoż więc samo i przeciwstawnie uznaje się, że naród lechicki, czyli polski/polański/ziemski/… pochodzi od Słowa, ale i Lecha/Lęcha/Lacha, Ziemi (pola, przestrzeni), dlatego Polacy nazywani są Słowianami, Lechitami, Lęchami, Lachami, Lechami, Polanami, Ziemianami i jeszcze inaczej Wenedami, Gotami,… A jeśli Żydzi, wg Biblii uznają się za naród przez Boga wybrany, takoż samo i przeciwstawnie mają prawo uznawać się za naród przez Boga wybrany, wszystkie inne narody, w tym także Polacy. Gdyby natomiast wiary tej innym narodom zabraniano lub to kwestionowano, zachowując przy tym swój tylko pogląd, byłby to skrajny przejaw rasizmu religijnego i nacjonalizmu narodowego.

 

Tutaj podkreślić należy jeszcze raz, że Polacy wierzyli/wierzą, że na początku było „Słowo”, a Słowianie od Słowa pochodzą. Jest też wielce prawdopodobnym, a ja jestem przekonanym, że dawniej Polska, dzieliła się na „Ziemie” zamieszkałe przez lechickie wspólnoty rodowe, w tzw. „opolach”, „gromadach”, „kminach/gminach”, w których dominował šlachetny, polański, czyli ziemski system społeczno-gospodarczy. Ziemia w tych opolach była wspólna, gromadzka, kminna/ gminna, a każdy członek gromady, kminy/gminy, kmiet/kmiot/kmieć, każda lacka rodzina miała w niej swoją dziedzinę, wyrwaną z niwy ziemię, czyli lechę/pole/polsko/lug, którą sama uprawiała. Każda ziemska, czyli lechicka/polańska/polska rodzina miała więc swoją ziemię, czyli lechę/pole/polsko/lug, swoją dziedzinę, każdy był Ziemianinem, czyli Lechitą/Polaninem/Polakiem/Lugiem i dziedzicem, każdy człowiek rodem pochodzącym z Lachcic, z Lechii, był s/z-Lachcicem, szLachcicem, czyli szlachcicem.

 

Pozostała część ziemi należąca do wspólnoty rodowej, była uprawiana i wykorzystywana wspólnie (pastwiska, łąki, lasy, rzeki, jeziora, i inne). Niedowiarków odsyłam do urzędów gmin, gdzie dotąd jeszcze, cudem poprzez pańszczyźniane wieki, przetrwały i zachowały się stare przeżytki naszych dawnych, szlachetnych, šlacheckich, czyli lechickich systemów, tzw. „ziemie gromadzkie”, współwłaścicielami których dotąd są wszyscy mieszkańcy zameldowani w danej miejscowości (żeby sprzedać taką ziemię gminną, potrzebna jest zgoda każdego mieszkańca danej miejscowości. Czy o tym wiedzieliście?).

 

Chcą zlikwidować te ostatnie nasze słowiańsko-lechickie, wspólnotowe, ziemskie pozostałości, żeby je sprywatyzować, dlatego w tej sprawie przygotowywana jest specjalna ustawa (albo już weszła w życie). Do tematu tego kiedyś powrócimy, bo wyjaśnienia wymaga dokonana już sprzedaż szeregu „kminnych”/gminnych ziem.

 

Najazd wojsk feudalnych na Polskę, położył kres wszelkiego typu szlacheckim, z Lachcic pochodzących, szlachetno-demokratycznym stosunkom społecznym, opartych o zasady równości, wolności i własności wspólnej oraz indywidualnej. Położył też kres „pogańskim” wyobrażeniom wiary lechickiej. Szczątki tej wiary, przeniesione, przemycone i ochronione przez dawnych polskich księży, przetrwały i częściowo są kontynuowane w naszej dzisiejszej ojczystej, narodowej, katolickiej wierze chrześcijańskiej i należy to z pieczołowitością w niej pielęgnować, nie polskosłowiańskie wtręty, interpretacje i wyobrażenia rugować (czytaj, literatura własna). To także dlatego, z zewnątrz i wewnątrz, trwa zmasowany atak na chrześcijańską wiarę naszą, w której przeniesiono i zachowano tak wiele starodawnych pierwiastków lechickiej wiary przodków naszych, który to atak ze wszech sił należy odeprzeć, bo jest to atak na Polskę i Polaków i nasze dzieje. [przyp. red. myślę że to nie księża zachowali, ale mimo woli, społeczność wymusiła na nich aby dawne wierzenia zachowały się, ale dzięki temu można odbudować dawne wierzenia i przywrócić wiarę lechicką do świetności\świętości.]

 

Jak słusznie zauważyło wielu historyków, Polacy – Słowianie, znani byli pod różnymi nazwami poszczególnych plemion i szczepów (państw i państewek). To rozdrobnienie starodawnej „Polski” na różnego rodzaju plemiona, szczepy (państwa i pańs – tewka), różne tłumaczenie słowa „Polska” przez różne stare i nowe języki, spowodowały, że Polska i etymologia tego słowa, stały się na przestrzeni dziejów, przedmiotem wszelkiego typu nadużyć, zafałszowania historii i osiągnięć Polski/Polaków, na przestrzeni dziejów, a nawet przepisanie polskich osiągnięć społeczno-militarno-kulturalnych na inne, obce nam narody.

 

Tak jest np. w przypadku polskich Gotów i Wandali, Antów, Sarmatów, Awarów (Abarów) Prusów (nie Prusaków), Bastarnów, inaczej Peucynów, itd., co do których powinniście wiedzieć, że są to plemiona polskie, słowiańskie, a nie niemiecko-germańskie. Wzmiankował o tym dr Michał Sokolnicki, w swoim dziele, „Historia Powszechna, okres starożytny, barbarzyńcy na gruzach Rzymu”, Wydawnictwo „Kultura i Wiedza”, W-wa, 1931; dr J.S. Zubrzycki w swoim dziele „Utwór kształtu” i wielu innych autorów. W literaturze i na stronach Wikipedii, można zapoznać się z różnie zastosowanymi i przetłumaczonymi odpowiednikami nazw dotyczącymi Polski i ziem polskich, na przestrzeni dziejów. Są to m.in.:

Pole, Polje, Połe, Póło, Poli, Pali, Polija, Polna, Polsko, Polska, Poljska, Polen, Pollen, Poleni, Polanie, Poljana, Polianicus, Polania, Polenia, Polonia, Poloniae, Polanorum, Palniorum, Paliniorum, Polsza, Pologne, Poland, Polisch, Polaris, Polaries, Polanis, Polonie, Polonus, Polentia, Polo Arctico, Ara, Arya, Arowie, Aryowie, Polani, Polska – Ziemia, Polona, Pollandeu, Polos, Poles, Pólos, Pólland, Regnum Poloniae, Terra Po- loniae, Bulanes, Bulones, Gutones, Bulonia (od Polonia), Bulanda, Bolan, Ba Lan, Lechy, Lęchy, Lechowie, Lęchowie, Lechici, Lechitae, Lechia, Lehce, Lęchy, Lędowie, Lędzianie, Ledzice, Lęda, Lędjana, Lugiowie, Lugi, Lachy, Lenkija, Lehistan, Lahia, Lahestan, Lachistan, Lędzice, Lęchy, Lęchowie, Lengyel (czyt. Lendjel), Lengyelrszag, Lechastan, Sclavēnī, Sklaboi, Sthlaboi, Sclavi, Schlavi Slavonia, Slawoni, Slověni, Słowia, Sławia, Sławni, Sławenia, Sławianie, Slověni, Suobenoi, Słob(w)enoi, Swewów (Swebów, Suebī, Suevī), Słowieni, Słoweńcy, Słowacy, Skoloci, Scytowie, Słowini, Slavia, Wandalaria, Wandalia, Wenedia, Antowie, Entowie, Alanowie.

 

zerca

 

Zbadałem i ustaliłem ponad wszelką wątpliwość, że słowa: – polsko(a), pole(a), pol je, poljana, ziemia, ar(y,i), wend, lech/lęch/ljech/lach(h), ług/łąg/łęg/lug/ślug/ślung, ląg/śląg/lęg/ślęg/lęd/lend/land/leng/śleng/lenk/led/lad/ląd w starodawnej oraz aktualnej pisowni i wymowie (często zniekształcanej w dialektach, gwarach i tłumaczeniach), znaczą to samo: „ziemię”, czyli „polsko(a)”, są synonimami.

 

Nazwa naszego państwa – „Polska”, równa jest i znaczy to samo co „Ziemia”. Ziemią jest: polsko(a), pole, ar, lecha, lęcha, lacha, lęda, lenda, leda, luga, ląga, śląga, ślunga, śląsko, lęga, ślęga, ślenga, ługa, łąga, łęga, łęża, lenga, lenka, wenda, lada, lado, ląd.

 

Słowo Ziemia równa się Polska(o) = Pol (e, a, je, j, us, os,...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin