Hrabal, Bohumil - Bar świat.pdf

(134357 KB) Pobierz
BOHUMIL
BarSwiat
HRABAL
r
Jskry
BOHUMIL
HRABAL
Bar
Swiat
przełożyli:
Cecylia
Dmochowska
Helena
Gruszczyńska-Dębska
Edward
Madany
Andrzej
Czcibor-Piotrowski
Emilia
Witwicka
r
ISKRY
WARSZAWA
1989
Opowiadania
zaczerpnięto
z
tomów:
„Inzerát
na
dum,
ve
kterém
nechci
bydlet”
1965
„Automat
svět”
1966
Opracowanie
graficzne
Maciej
Kałkus
Redaktor
Elżbieta
Kwaśniewska
Redaktor
techniczny
Anna
Kwaśniewska
Korektor
Grażyna
Henel
Wydanie
II
ISBN
83-207-1133-9
©
Bohumil
Hrabal
1966,
„Kafkarna”
1965.
For
the
Polish
édition
copyright
©
by
Państwowe
Wydawnictwo
„Iskry”,
Warszawa
1968.
Wieczorna
lekcja
jazdy
Od
dłuższej
już
chwili
stałem
na
opustoszałym
rogu
ulicy
Walentyńskiej
i
Veleslavína.
Wreszcie
z
placu
Mariańskiego
wyjechał
łukiem
motocykl
i
zatrzymał
się
przy
mnie.
Była
to
jawa
250
z
podwójnym
urządzeniem
sterowniczym.
Z
tylnego
siodełka
zeskoczył
zręcznie
instruktor
i
natych­
miast
wyciągnął
zdrętwiałymi
palcami
papierosa.
Nim
go
zapalił,
przez
chwilę
patrzył
z
wyrzutem
na
swojego
ucznia,
który
wciąż
jeszcze
siedział
na
maszynie
i
usiłował
włączyć
obcasem
bieg
jałowy.
Jeszcze
go
pan
nie
wrzucił!
Jeszcze
nie!
I
teraz
też
nie!
mruczał
instruktor,
a
papieros
poruszał
mu
się
w
ustach.
No,
dzisiaj
to
nie
bardzo
się
pan
popijał.
A
na
skrzyżowaniach
to
było
po
prostu
straszne!
I
proszę
zgasić
światła!
A
teraz
niech
mi
pan
powie,
jakie
przepisy
obowiązują
na
skrzyżowaniach?
Ależ,
panie
Forztik
powiedział
młodzieniec
o
wło­
sach
ostrzyżonych
à
la
amnestia
ja
jestem
ze
stycznio­
wego
kursu,
a
dzisiaj
mamy
już
wrzesień.
Wszystko
zablo­
kowało
mi
się
w
głowie.
Mam
to
w
sobie,
ale
nie
potrafię
powiedzieć.
Ale
będzie
pan
zdawał
egzamin!
A
tam
to
musi
płynąć
jak
woda.
Trzeba
się,
do
jasnej,
cholery,
tego
nauczyć!
Po
południu
przyjdzie
pan
z
pracy,
weźmie
przepisy
i
nauczy
się,
no
nie?
No
tak,
ale
kiedy
ja
przychodzę
z
pracy,
to
kładę
"się
spać.
To
niech
pan
sobie
lula,
niech
pan
się
wyśpi,
ale
kiedyś
przecież
musi
się
pan
obudzić.
I
wtedy
weźmie
pan
Zgłoś jeśli naruszono regulamin