W numerze 11/06 miesięcznika "dzi" ukazała się wypowied b. premiera Mieczysława F. Rakowskiego, będšca odpowiedziš na napastliwš krytykę okresu 45 lat istnienia Polski Ludowej przez rodzimš prawicę politycznš. Wypowied tę zamieszczam w całoci, gdyż sam, jako inżynier architekt, czuję się "winny" za znaczšcy udział w powojennej rozbudowie miasta Krakowa, w tym jej dzielnicy Nowej Huty. Przepraszam za PRL ------------------- Wypowied Mieczysława F. Rakowskiego 22 lipca 2006 r. w Warszawie odbyła się konferencja zorganizowana przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie im. Edwarda Gierka, nt. "Nie przepraszać za Polskę Ludowš". Organizatorzy poprosili mnie, żebym wystšpił ze swoimi przemyleniami o Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Skorzystałem z tego i oto, co wtedy powiedziałem. Drodzy Przyjaciele! Stoję przed wami z poczuciem winy, z którš żyję od końca lat 80. ubiegłego wieku. cilej, od jesieni 1989 r., gdy władzę w Polsce przejęła opozycja demokratyczna, która w następnych latach okreliła się jako antykomunistyczna. Dzień, w którym się spotykamy, jest - jak sšdzę - dobrš okazjš do uwolnienia się od cišżšcej na mnie winy. Chcę to uczynić tu i teraz, w waszej obecnoci, zwracajšc się do antykomunistycznej prawicy, zajadle zwalczajšcej PRL, do tych polityków, historyków, politologów, dziennikarzy, satyryków, poetów i pisarzy, słowem do wszystkich, którzy im dalej od PRL, tym bardziej zwalczajš epokę, w której żyły dwa pokolenia Polaków. Zwracam się do wszystkich tych moich rodaków, którzy podzielajš opinię, że PRL była tragicznym epizodem w ponad tysišcletniej historii Polski. To, co zamierzam za chwilę powiedzieć, kieruję do społeczeństwa, moich braci i sióstr, którzy przez ponad cztery dekady żyli i cierpieli pod komunistycznym jarzmem. Wszystkich powyżej wymienionych, a także tych, których pominšłem, chcę w waszej obecnoci przeprosić. Łańcuch naszych przewinien jest długi. Obawiam się, że czas wystšpienia, przydzielony mi przez organizatorów konferencji, nie jest wystarczajšcy, żebym wymienił wszystkie moje winy. Spróbuję nie uronić żadnej poważniejszej winy, żadnej, która dotknęła miliony obywateli. A zatem: - przepraszam za likwidację podziałów klasowych, która była dziełem komunistów, socjalistów i lewicowego odłamu ruchu chłopskiego; - przepraszam za reformę rolnš, o której marzyło i bezskutecznie walczyło kilka pokoleń polskich chłopów; - przepraszam za nacjonalizację przemysłu, a cilej tego co przetrwało okupację hitlerowskš; - przepraszam robotników za to, że komunici przywrócili im poczucie godnoci; - przepraszam za awans społeczny milionów synów i córek chłopskich i robotniczych; - przepraszam za bezpłatny dostęp młodzieży robotniczej i chłopskiej na wyższe studia; - przepraszam za likwidację znalfabetyzmu, masowego zjawiska w Polsce międzywojennej; - przepraszam za zbudowanie Polski przemysłowo-rolniczej ; - przepraszam za masowy exodus chłopów z przeludnionych wsi do miast, do przemysłu. Los ten dotknšł kilkanacie milionów obywateli PRL; - przepraszam za to, że dwa pokolenia Polaków żyły, nie znajšc plagi bezrobocia, że zaczynały każdy dzień z poczuciem bezpieczeństwa socjalnego, że były wolne od troski o przyszłoć swoich dzieci; - przepraszam, że na ulicach polskich miast nie było żebraków ani dziesištków tysięcy bezdomych, że nikt nie wyobrażał sobie, by milion dzieci zaczynało dzień bez niadania; - przepraszam naukowców, artystów, twórców za to, że dzięki państwowemu mecenatowi nad kulturš i sztukš powstały arcydzieła filmowe, znane i cenione na całym wiecie, a aktorzy, kompozytorzy, dyrygenci i solici, wnosili cenny wkład w życie narodu i kulturę ogólnowiatowš; - przepraszam za tysišce bibliotek, za tanie ksišżki, za miejskie i wiejskie domy kultury; - przepraszam, że w czasach PRL powstała kadra znakomitych fachowców i wietnych menedżerów; - przepraszam za niespotykanš w historii stosunków polsko-rosyjskich inwazję kultury polskiej na bezkresne obszary Zwišzku Radzieckiego. Twórczoć znakomitego pisarza Stanisława Lema wydano w ZSRR w nakładzie 3 milionów egzemplarzy; - przepraszam za odbudowę zniszczonej przez hitlerowców Warszawy i wielu innych miast, za przywrócenie pięknej warszawskiej i gdańskiej Starówki; - przepraszam za odbudowanie z pietyzmem pałaców, kociołów i licznych pomników narodowej kultury, zniszczonych w czasie wojny; - przepraszam już trzecie pokolenie Polaków, które gospodarzy na ziemiach nad Odrš i Nysš Łużyckš, żyjšce w bezpiecznych granicach; - przepraszam za pokolenie komunistów, które w 1945 roku nie wezwało narodu do walki o zachowanie przy Polsce terenów na wschód od rzeki Bug, na których żyło 5 milionów Ukraińców i 1,9 mln Białorusinów oraz mniej niż 5 mln rdzennych Polaków; - przepraszam za morskš granicę Polski, liczšcš 440 km; - przepraszam za pokolenie Władysława Gomułki, które zagospodarowało Ziemie Zachodnie i z uporem walczyło o uznanie zachodniej granicy, przez ćwierć wieku nie uznawanej przez kolejne rzšdy Republiki Federalnej Niemiec; - przepraszam za plan utworzenia strefy bezatomowej w Europie (tzw. plan Rapackiego), który rozsławił Polskę na wiecie; - przepraszam za ustawę o działalnoci gospodarczej, której projekt mój Rzšd przedstawił Sejmowi w końcu 1988 roku, a która po uchwaleniu otworzyła drogę do gospodarki rynkowej; - przepraszam za Okršgły Stół, wspólne dzieło mojego obozu i opozycji. Po raz pierwszy w dziejach Polski, nie tylko nowożytnej dwa zwanione obozy polityczne zasiadły przy jednym stole i znalazły pokojowe rozwišzanie głębokiego kryzysu politycznego, który gnębił kraj przez niemal całe dziesięciolecie. Drodzy Przyjaciele, taki jest niepełny rejestr moich, a mam chyba prawo powiedzieć naszych przewinień. Dziejów PRL, podobnie jak wielu narodów i państw, nie da się wtłoczyć w z góry przyjęte schematy. Znamy słaboci, błędy, a nawet zbrodnie, które też tworzš historię PRL. Wiemy, że bylimy więniami dogmatów, od których uwalnialimy się stopniowo, z upływem czasu. Ale historia PRL to nie tylko tragiczne wydarzenia. To przede wszystkim ofiarnoć, powięcenie, gotowoć służenia Ojczynie. Stać nas było na czynienie dobra, z przekonaniem, że jestemy w stanie doskonalić siebie, kraj i państwo. Za wielkie, historyczne osišgnięcie mojej formacji uważam zachowanie naszej osobowoci narodowej. Sšdzę, że powyższe wystšpienie Mieczysława F. Rakowskiego na konferencji, zorganizowanej przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie im. Edwarda Gierka w dniu 22 lipca 2006 r. w Warszawie, możnaby uzupełnić jeszcze o szereg dalszych "przewinień", obcišżajšcych rzšdzšcych w Polsce Ludowej w latach 1945-1989. Na przykład jak poniżej zapisano kursywš: - przepraszam za wprowadzenie obowišzkowych ubezpieczeń na staroć i powszechnej bezpłatnej opieki zdrowotnej; - przepraszam naukowców, artystów, twórców za to, że dzięki państwowemu mecenatowi nad kulturš i sztukš powstały arcydzieła literackie i filmowe, znane i cenione na całym wiecie, a aktorzy, kompozytorzy, dyrygenci i solici, wnosili cenny wkład w życie narodu i kulturę ogólnowiatowš; - przepraszam za odbudowę zniszczonej przez hitlerowców Warszawy i wielu innych miast, za przywrócenie pięknej warszawskiej, wrocławskiej i gdańskiej Starówki; - przepraszam za odbudowanie z pietyzmem pałaców, kociołów, Zamku Królewskiego w Warszawie i licznych pomników narodowej kultury, zniszczonych w czasie wojny; - przepraszam za morskš granicę Polski, liczšcš 440 km i za otwarcie Polski na szeroki wiat, przez budowę wielkich portów, stoczni i floty morskiej; - przepraszam za to, że w Polsce Ludowej ludnoć powiększyła się z 23,9 mln (I.1946) do 38 mln i że przyrost naturalny w PRL w każdym pojedynczym roku był większy niż łšcznie w 16 latach 1990-2005. W ogóle realnie po wielkim przyrocie ludnoci w PRL, po 1989 r. w III RP ma miejsce ubytek ludnoci (1990 - 38.183 mln, 2000 - 38.254 mln, 2004 - 38.174 mln). Powrót do poprzedniej strony
krzysiek8880