The Devil Is A Woman (Marlene Dietrich) 1935.txt

(38 KB) Pobierz
{1}{1}25
{1551}{1650}www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
{1651}{1763}Akcja toczy się w południowej Hiszpanii,|podczas karnawału,
{1765}{1850}na poczštku ubiegłego stulecia.
{3134}{3232}Panowie, powiem krótko.|Jutro zaczyna się karnawał.
{3236}{3310}Niestety, wszyscy oszuci|w promieniu tysišca kilometrów,
{3312}{3409}polityczni przestępcy i wygnańcy|będš próbowali wykorzystać maskaradę.
{3415}{3506}Jeli przyłapiecie złodzieja, zastrzelcie go.
{3512}{3548}Kłopot z głowy.
{3550}{3607}Unikajcie niepotrzebnych aresztowań.
{3617}{3698}W ubiegłym roku więzienie i szpital|przedstawiały opłakany widok.
{3700}{3796}Niech ludzie bawiš się do woli.
{3813}{3894}Jeli wbrew moim zaleceniom|musicie kogo aresztować,
{3896}{3947}niech to będš najwyżej dwie osoby.
{3949}{3982}Rozejć się!
{6307}{6360}Gdzie się podziały wszystkie licznotki?
{6362}{6418}licznotki? Uważaj.
{6654}{6688}Teraz ty uważaj!
{10911}{10962}Zanie pani mojš wizytówkę.
{10965}{11000}Której pani?
{11002}{11070}- Tej, która tu mieszka.|- Jak się nazywa?
{11072}{11186}- Pospiesz się, pani mnie oczekuje!|- Nic mi o tym nie wiadomo.
{12336}{12458}Mam zwyczaj co wieczór|urzšdzać sobie przejażdżkę...
{12460}{12579}po Jaworowej Alei. Concha Perez
{13164}{13195}- Antonio!|- Pascual!
{13197}{13239}Co za traf! Wspaniałe spotkanie!
{13241}{13322}Ty głuptasie. Kto mógłby cię rozpoznać.|Odwróć się i siadaj.
{13324}{13364}Odwróć się.
{13366}{13412}Co cię skłoniło do wyjazdu z Paryża?
{13414}{13469}Wracam tam.|Przyjechałem odwiedzić rodziców.
{13471}{13509}Za twojš głowę wyznaczono nagrodę.
{13511}{13585}Nie wiesz, że nowy gubernator|jada republikanów na niadanie?
{13587}{13682}Zaryzykuję do końca karnawału.|A co u ciebie, Pascualu?
{13684}{13745}Zmieniłe się. Chorowałe?
{13747}{13803}Cieszę się znakomitym zdrowiem.
{13810}{13870}Ledwie cię poznałem bez munduru.
{13872}{13931}Pewnie wdałe się w nowš przygodę.
{13933}{13989}Kapitan Pascual Castellar|szuka nowej pięknoci.
{13991}{14051}Opuciłem armię, podałem się do dymisji.
{14058}{14165}A jeli chodzi o kobiety, przyjacielu,|od trzech lat nawet na nie nie spojrzałem.
{14167}{14214}Doć o moich sprawach. Co u ciebie?
{14216}{14268}Wyjed, póki możesz to zrobić bezpiecznie.
{14270}{14318}Wykluczone. Dzi wieczorem mam randkę...
{14320}{14375}z najcudowniejszš istotš pod słońcem.
{14377}{14452}To może zabrzmieć dziwnie w moich ustach.
{14470}{14545}Nie proszę, by unikał płci pięknej.
{14575}{14617}Gdybym mógł cofnšć czas,
{14619}{14723}pewnie popełniałbym te same głupstwa.|Ale bšd ostrożny, Antonio.
{14725}{14780}Chłopcy z klubu pękliby ze miechu,
{14782}{14838}słyszšc, jak prawisz morały młodzieży.
{14840}{14885}Skoro już udzielasz mi rad,
{14889}{14965}może znasz boginię,|która zwie się Concha Perez?
{14967}{15022}To imię nie jest mi obce.
{15024}{15099}Mieszka przy Plaza del Triumfo, prawda?
{15101}{15137}Tak. O co chodzi?
{15139}{15213}Nie wiesz, kim jest Concha?
{15215}{15289}Piosenkarka z całš Hiszpaniš u stóp?
{15291}{15358}Naprawdę? Szczęciarz ze mnie.
{15360}{15482}Od pięciu lat znam tylko więzienie,|wygnanie i manifesty.
{15501}{15540}Mam wrażenie, że jej nie lubisz.
{15542}{15597}To najniebezpieczniejsza kobieta na wiecie.
{15599}{15664}Dlaczego tak mówisz? Co ona ci zrobiła?
{15666}{15753}Niechętnie wspominam przeszłoć.
{15784}{15880}Przed pięcioma laty|wracałem z urlopu we Francji.
{15898}{15950}Mój pocišg utknšł w zaspie.
{15952}{16019}Trzy dni bylimy uwięzieni wród niegu.
{19515}{19572}- Tragarz!|- Nie chcę tragarza!
{19658}{19721}Concho, podaj mi adres,|pod który mógłbym pisywać.
{19723}{19794}Może pewnego dnia znajdę czas,|by ci złożyć wizytę.
{19918}{19968}Za kogo mnie bierzesz?
{20130}{20205}Daj spokój! Gdzie cię znajdę?
{20207}{20275}Mama powiada, że milczenie jest złotem.
{20417}{20472}Jakby diabeł maczał w tym palce,
{20474}{20546}pewnego dnia nie miałem nic do roboty,
{20551}{20606}więc przyłšczyłem się do komisji,
{20608}{20697}która sprawdzała warunki pracy|w fabryce papierosów.
{20733}{20805}Słyszałem, że zatrudniajš tam|ładne dziewczyny.
{22001}{22071}O naszej fabryce kršżš różne plotki.
{22073}{22141}To czcze wymysły.|Nasze dziewczęta sš dobrze wychowane.
{22143}{22181}Majš wysokie pensje...
{22183}{22250}i za nic w wiecie nie chciałyby stšd odejć.
{22252}{22314}- Boli pana oko?|- Ależ skšd.
{22340}{22411}Proszę za mnš.|Pokażę panom, gdzie robimy pudełka.
{22413}{22515}- Dziewczęta robiš też pudełka?|- Tak.
{23143}{23201}Kapitan ma słaboć do kobiet, prawda?
{23203}{23273}Nie do wiary! Skšd się tu wzięła, Concho?
{23275}{23319}Bóg raczy wiedzieć. Nie pamiętam.
{23321}{23410}Nie spodziewałem się,|że cię spotkam w takim miejscu.
{23415}{23484}Pewnie sporo tu zarabiasz.
{23486}{23534}Po całym tygodniu pracy mogę kupić...
{23536}{23611}kwiaty dla matki na niedzielę.
{23647}{23739}- Mieszkasz z matkš?|- A z kim mam mieszkać?
{23905}{23941}Wiesz, co to jest, Concho?
{23943}{24008}Tak, złoto. Warte więcej|niż moje roczne wynagrodzenie.
{24010}{24134}Chcę za nie kupić papierosa|skręconego twoimi ładnymi rękoma.
{24195}{24260}We dwa,|na wypadek gdyby się niecierpliwił.
{24262}{24337}Dlaczego miałbym się niecierpliwić?
{24376}{24447}Bo chcę, żeby na mnie czekał na zewnštrz.
{24954}{25015}Czekasz na mnie?
{25017}{25079}- Tak.|- Nie spodziewałam się tego.
{25083}{25130}Jeste ważnš osobistociš
{25132}{25200}nie powiniene być widywany|w takim towarzystwie.
{25202}{25282}- Cieszysz się, że czekałem, Concho?|- Odwie mnie do domu.
{25857}{25896}To tutaj.
{25911}{25987}Niezła wspinaczka.|Jak twoja mama się tu dostaje?
{25989}{26041}Daje sobie radę.
{26136}{26192}Spójrz, mamo, przyniosłam rybkę.
{26237}{26323}- Czym zamierzasz jš karmić?|- Nie martw się, mamo.
{26381}{26439}Przywitaj się z panem. To mój przyjaciel.
{26441}{26533}Kapitan Castellar.|Jestem zaszczycony, "senora."
{26571}{26608}Ekscelencjo.
{26659}{26726}Proszę się czuć jak u siebie.
{27015}{27112}Kim jest ten dżentelmen?
{27158}{27237}To kuzyn, wasza ekscelencjo.
{27803}{27874}Pełno czosnku. Kto za to zapłacił?
{27880}{27935}I kiełbasa. Skosztuj, mamo.
{27954}{28003}Spójrz, mamo. Złoto!
{28029}{28148}- Jak na to zarobiła, Concho?|- Zarobiłam? Nie bšd głupia, mamo!
{28201}{28304}Wasza ekscelencjo,|gdyby żył mój biedny mšż,
{28314}{28391}który od 15 lat przebywa na łonie Abrahama,
{28393}{28456}zbiłby jš na kwane jabłko.
{28483}{28585}Ma niewyparzony język.|Ale to dobra dziewczyna.
{28622}{28690}Obie z córkš mogłybymy być bogate.
{28714}{28828}Mogłybymy mieć konie,|naszyjniki i dom na wsi,
{28837}{28920}ale nikczemnoć nigdy nie zagociła|w tym domu.
{28968}{29041}Zamartwiam się, gdy widzę,|jak moja córka wychodzi rano.
{29043}{29103}Nie wiesz, kiedy wychodzę,|bo pisz całymi dniami.
{29105}{29130}Tam!
{29132}{29219}Koleżanki z fabryki dajš jej zły przykład.
{29247}{29310}Jakich brzydkich słów|musi się tam nasłuchać!
{29317}{29420}Gdyby dawała im posłuch,|dawno zeszłaby na manowce.
{29423}{29501}To, co sprowadza panny na złš drogę,|wasza ekscelencjo,
{29503}{29576}to rady kobiet, nie spojrzenia mężczyzn.
{29599}{29664}Oto złoty rodek|na wszystkie bolšczki, "senora."
{29721}{29794}Jak mam dziękować waszej wysokoci?
{29859}{29951}Zostaw to mnie, mamo.|Ja mu podziękuję. Nie kłopocz się.
{30045}{30075}Rozumiem.
{30099}{30187}To wystarczy na komorne,
{30198}{30303}- to na wodę, a to...|- Na piekarza.
{30316}{30404}Na piekarza i lekarza.
{30423}{30537}Obawiam się jednak,|że Concha nie będzie mogła rzucić fabryki.
{30569}{30605}Rozumiem.
{30860}{30889}Przepraszam!
{31025}{31122}A gospodarz chciał nas wyrzucić!
{31201}{31251}Widać, kto tu rzšdzi.
{31253}{31317}Gdy kto będzie chciał prosić o twojš rękę,
{31321}{31382}będzie musiał rozmawiać z tobš|nie z twojš matkš.
{31384}{31446}Może znasz kogo takiego?
{31473}{31511}Niech się zastanowię.
{31527}{31607}- Nie, nie sšdzę.|- Za dużo sobie pozwalasz!
{31670}{31721}Nie znasz nikogo?
{31949}{31983}Puć mnie!
{32002}{32063}Nie dotykaj mnie, bo wezwę pomoc.
{32065}{32147}Oszalała, Concho?|Przyszedłem z przyjacielskš wizytš.
{32149}{32226}Nagle rzucasz mi się w ramiona,|a potem mnie oskarżasz!
{32228}{32314}Pocałowałam cię, bo cię kochałam.|Przez chwilę.
{32332}{32400}Ale nie pozwolę,|żeby mnie całował bez miłoci.
{32402}{32476}Mylisz, że cię nie kocham, moja mała?
{32485}{32573}Nie. Podobam ci się. Bawię cię.
{32602}{32659}Ale nie jestem jedyna, prawda?
{32676}{32723}Odpowiedz mi, Pascualito!
{32728}{32811}- No cóż...|- Chcę wiedzieć! Jestem czy nie?
{32888}{32920}Co się stało, moje dziecko?
{32922}{32988}Daj mężczynie palec, a wemie całš rękę.
{32990}{33052}Przygotuję kolację.
{33087}{33154}Nie chciałem jej więcej widzieć,
{33160}{33251}ale poszedłem tam. Nie raz, 30 razy.
{33267}{33302}Nigdy nie było jej w domu.
{33304}{33366}Matka mówiła, że wyszła z kuzynem,
{33368}{33433}że bierze lekcje tańca.
{33446}{33523}Wreszcie po trzech miesišcach...
{33537}{33607}powiedziałem matce, że kocham Conchę,
{33609}{33699}i mimo że nie mogę|zwišzać się małżeństwem,
{33701}{33790}zapewnię jej córce wykształcenie.
{33792}{33870}Innymi słowy będę jej opiekunem.
{33906}{34004}Zapewniłem, że niczego im nie zabraknie.
{34010}{34063}W dowód szczeroci...
{34070}{34148}wręczyłem starszej pani pokanš sumkę.
{34160}{34205}Jestem głęboko urażona.
{34218}{34291}"Jestem głęboko...
{34293}{34330}"urażona".
{34332}{34412}- Co podyktowałam?|- Że jeste głęboko urażona.
{34455}{34503}Nie chcę cię więcej widzieć.
{34505}{34547}"Nie chcę...
{34575}{34655}"cię więcej widzieć".
{34657}{34705}Moja matka też cię nie chce widzieć.
{34707}{34771}"Moja matka...
{34784}{34882}"też cię nie chce widzieć".
{34942...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin