{72}{103}Rozdział 3. {130}{224}Jim Harvey miał doć ludzi|próbujšcych go zabić... {278}{340}Zastrzelić go, też nie,|za dużo hałasu. {366}{391}Rozwalić go. {416}{451}Sprzštnšć go. {548}{617}Przepraszam, że przeszkadzam, kochanie.|Już jest. {767}{815}- To nic takiego.|- Nie, nie. {827}{892}- Mogę wydrukować jeszcze raz.|- Nie... {901}{1006}Jestem Larry, Larry South,|Jestem agentem tego starego pryka. {1017}{1123}A ty musisz być...?|Tak, Gillian P. White. {1169}{1216}Frank wiele mi o tobie mówił. {1219}{1270}Pewnie same kłamstwa. {1322}{1355}O wilku mowa! {1359}{1391}Jest i on! {1597}{1639}Czterdzieci lat! {1655}{1705}Jak Boga kocham,|nie mam pojęcia kiedy minęły. {1708}{1818}Ale wiem, jakim jestem szczęciarzem,|majšc wasze niesłabnšce wsparcie. {1847}{1880}Mojego lojalnego agenta. {1897}{1924}Kochanej żony. {1928}{1993}Bez ciebie, dawno bym to|rzucił w pieruny. {2001}{2034}Za wasze zdrowie. {2121}{2170}I za kolejnš czterdziestkę! {2177}{2228}- Kolejna czterdziestka!|- Jeszcze czterdzieci! {2325}{2451}Chciałam powiedzieć, Frank,|tyle się od ciebie nauczyłam, {2480}{2595}Valerie, jestem ci taka wdzięczna,|że mogę tu się zatrzymać. {2632}{2669}Może przygotuję kawę? {2675}{2788}Nie... Kto by chciał kawy.|Więcej szampana! {4302}{4332}Widziała Franka? {4340}{4370}Nie jest w swoim biurze? {4373}{4423}Gdyby był, nie pytałabym, prawda? {4486}{4547}Zostawił kartkę z wiadomociš,|że idzie popływać dla ochłody. {4547}{4584}Powinien już wrócić. {4599}{4652}Zejdę na dół i zobaczę,|czy nadal tam jest. {4747}{4778}Co się dzieje? {5889}{5939}7x03|"Written in Murder" {5943}{5993}<b>napisy i synchro:|<font color="#00ffff">magika</font></b> {6132}{6157}Obud się! {6163}{6188}Co? {6189}{6226}Zrobiłem ci herbatę. {6267}{6338}<i>Tak, słuchacze, czujecie to goršco,</i> {6342}{6384}<i>jestecie gotowi na zabawę?</i> {6388}{6512}<i>Bo to ta pora roku, kiedy Saint Marie|staje się wyspš miłoci.</i> {6515}{6554}<i>To czas Erzulie!</i> {6557}{6607}Zaletš tego, że jestemy tylko my,|faceci, jest to, {6611}{6700}że możesz codziennie jeć wielkš porcję|smażonki i nikt cię nie powstrzyma. {6706}{6742}Ile chcesz kiełbasek ? {6746}{6805}Nie sšdzę, żebym co przełknšł|tak rano. {6808}{6887}Oczywicie, że tak. Nie możesz|ić do pracy z pustym żołšdkiem. {6896}{6958}Masz! O co chodzi z tym Erzulie,|o którym tyle mówiš.? {6960}{7053}To festiwal.|Na czeć voodoo Bogini Miłoci. {7059}{7103}Cała wyspa szaleje. {7120}{7188}Co przypomina mi,|to jutro wieczorem! {7200}{7249}Musimy załatwić sobie|kogo do pary, szefie! {7263}{7328}Wštpię, czy jestem już gotów|wyruszyć na łowy. {7330}{7413}- A, tak. Oczywicie.|- Ale ty się nie krępuj. {7468}{7500}Zgubiłe co? {7531}{7611}Spodnie od munduru.|Muszę je wyprasować! {7615}{7664}Nigdy nie widziałem sensu|w prasowaniu. {7680}{7733}Wystarczy dobrze strzepnšć. {7846}{7883}Florence, co słychać? {7887}{7923}Popełniono morderstwo. {7938}{8000}Jasne. Zaraz będę. {8052}{8112}Lepiej zakładaj te spodnie.|Zgłoszono morderstwo. {8138}{8191}Frank O'Toole.|To jego posiadłoć. {8192}{8221}Dom jest u góry. {8232}{8271}Ale nie Frank O'Toole, ten pisarz? {8272}{8348}Dokładnie ten. Mieszka na wyspie|od dwudziestu lat. {8352}{8403}Rano wyszedł popływać, {8404}{8485}a jaki rybak znalazł jego dryfujšce ciało,|kilka godzin póniej. {8506}{8536}Kiedy to się stało? {8541}{8622}Koło siódmej.|Wypłynęli na poranny połów. {8633}{8717}Niele się obłowili.|Trzydzieci pięć ryb i martwy pisarz. {8720}{8755}Tak w ogóle, przepraszam za to. {8771}{8819}Wychodziłem w popiechu,|nie mogło się zmarnować. {8825}{8865}Siobhan wysyła je|pocztš specjalnš. {8894}{8931}Wyglšda dosyć poważnie. {8935}{8992}To bogini voodoo, Erzulie Dantor. {8994}{9035}Festiwal powstał na jej czeć. {9037}{9111}Kurcze!|Nie chciałbym spotkać jej w nocy. {9256}{9293}Co mamy do tej pory, koledzy? {9335}{9369}Rozmawiałem z rybakami, {9373}{9432}powiedzieli, że widzieli Franka|brodzšcego w wodzie, {9432}{9466}kiedy wypływali, koło pištej. {9469}{9531}Pištej!|Co za nieludzka godzina na pływanie. {9534}{9579}Dopiero witało. {9595}{9630}Widzieli, żeby kto go ledził? {9632}{9660}Nic nie wspominali. {9667}{9748}Frank zostawił ręcznik|i buty tam, na kamieniach. {9749}{9816}A w czasie następnych dwóch godzin, {9820}{9880}kto dgnšł go w serce, w oceanie. {9889}{9917}Czy to nóż nurkowy? {9920}{9979}Tak, szefie.|Bardzo popularny tutaj. {9990}{10031}Będzie trudno namierzyć. {10112}{10158}Istnieje tysišce sposobów|by zabić człowieka. {10176}{10284}Zastrzelenie, uduszenie,|przejechanie, zatrucie herbaty. {10298}{10328}Wszystkie sš skuteczne. {10339}{10423}Więc, co musi cię opętać,|by dgnšć człowieka porodku oceanu? {10488}{10561}O pištej rano, Frank poszedł popływać. {10569}{10606}Czy to co niezwykłego? {10619}{10700}Nie, pływanie nie, ale czas tak. {10713}{10770}Zazwyczaj, budziłam się przed nim. {10772}{10850}A to pływanie było nieplanowane?|Nikt o nim nie wiedział? {10870}{10963}Nie. Wszyscy spalimy.|Zostawił mi to. {11049}{11133}"Jest za goršco by spać.|Idę się zamoczyć, F." {11158}{11213}Nie mógł po prostu|włšczyć klimatyzacji? {11219}{11260}Wyzionęła ducha. {11286}{11347}O której wczoraj poszli państwo spać? {11360}{11443}Ja poszłam pierwsza,|jaki kwadrans przed północš. {11455}{11535}Spałam, kiedy położył się do łóżka. {11556}{11630}Ja poszłam niewiele póniej.|Około dziesięciu minut. {11664}{11757}Frank i ja zostalimy.|Pilimy koniak, {11763}{11849}ale nie mam pojęcia,|do której godziny. Póno. {11851}{11905}Był pan ostatniš osobš,|która widziała Franka żywego? {11918}{11988}Zdaje się, że tak...|Chyba tak. {12009}{12038}Oprócz mordercy. {12118}{12174}Jaki był Frank, dzień przed mierciš? {12200}{12244}Jakie dziwne sytuacje? {12255}{12280}Nie. {12302}{12398}Skończył pracować koło południa,|kiedy pojawił się Larry, a wtedy... {12402}{12460}Zapasy szampana zaraz się skończš. {12476}{12550}Skoczę do miasta i uzupełnię. {12558}{12584}Pojadę z tobš. {12589}{12687}Nie, nie, jeste moim gociem.|Czuj się jak u siebie w domu. {12769}{12794}Mogę? {12955}{12982}Kto to zrobił? {12985}{13023}Ja, a dlaczego? {13042}{13088}Jest pierwszorzędny. {13091}{13161}Dobrze wyczuwam nutkę|kokosa w polewie? {13168}{13196}Odrobinę. {13222}{13279}Proszę mi wybaczyć,|ale musimy zapytać. {13290}{13363}Czy domylacie się państwo,|dlaczego kto chciałby zabić Franka? {13377}{13427}Nie, Boże drogi, nie. {13528}{13577}Mógł być kłótliwym, starym draniem, {13615}{13692}ale nikt nie miał powodu,|żeby go sprzštnšć. {13717}{13755}Tylko popatrzcie na to. {13764}{13812}Człowiek tutaj nie chodzi spragniony,|prawda? {13822}{13881}Jest tu dobre półtorej skrzynki szampana, {13883}{13937}a kurz wskazuje,|że leżš tu jaki czas. {13961}{14024}Ale Frank nie sšdził, że to wystarczy|na waszš czwórkę? {14081}{14141}Musiał zapomnieć, że tam leżš. {14221}{14310}Poza "kłótliwym",|jak państwo opisaliby Franka? {14341}{14427}Jeżeli chce pan wiedzieć,|kim był mój mšż, {14449}{14499}powinien pan zaczšć|od przeczytania go. {14578}{14612}"Moim małym okiem". {14637}{14745}"Twardy, łamišcy zasady Jim Harvey,|ledzi zabójcę do Ekwadoru.". {14760}{14843}Dziękuję, poczytam.|Brzmi naprawdę wcišgajšco. {14911}{14975}Jeżeli kto z państwa|przypomni sobie co ważnego, {14986}{15044}proszę skontaktować się ze mnš. {15099}{15167}Detektyw Jack Money? {15182}{15226}Nie, to literówka. {15251}{15303}Kazałem zrobić je wczoraj|i kto by pomylał, {15312}{15357}przekręcili moje nazwisko. {15444}{15479}Powinno być, Mooney. {15545}{15647}Jednak, prawie się zgadza.|Nie ma sensu marnować papieru. {15810}{15845}Wiesz, co mnie dręczy? {15868}{15936}Skšd, u licha, zabójca wiedział,|że Frank pójdzie popływać? {15946}{15987}Może był obserwowany? {15996}{16041}Ale po co obserwować dom,|o pištej rano? {16044}{16071}Na wszelki wypadek? {16079}{16158}To pozwala mi przypuszczać,|że musiał to być kto z domowników. {16161}{16228}Kto, kto akurat usłyszał albo zobaczył,|że Frank wychodzi, {16229}{16254}i skorzystał z okazji. {16256}{16311}Wiemy, że jego żona spała obok niego. {16312}{16374}Jeżeli kto miałby zauważyć,|że idzie popływać... {16375}{16433}Prawda, ale wszystkie sypialnie|wychodzš na tę stronę. {16437}{16507}Więc każda z tych trzech osób|mogła być zabójcš? {16517}{16544}Można by tak pomyleć. {16591}{16638}Zacznijmy od dowiedzenia się,|jaki on był . {16667}{16710}Musicie wywrócić to miejsce|do góry nogami. {16711}{16775}- Wszystko, co będzie interesujšce.|- Tak jest, szefie. {16865}{16899}Chwilka, pomogę! {16918}{16980}- Nie, nie trzeba.|- Nalegam. {17000}{17053}Gilly, prawda?|Jest pani gosposiš? {17057}{17166}Nie. Jestem, to znaczy, byłam,|asystentkš badawczš Franka. {17181}{17228}I chyba jego protegowanš. {17238}{17295}Strasznie mi przykro.|Koleżanka po fachu? {17299}{17397}Tak! Nie! Dšżyłam do tego. {17400}{17455}Nic nie opublikowałam. Jeszcze. {17485}{17521}Co paniš przywiodło na wyspę? {17528}{17591}Frank. Zaprosił mnie. {17601}{17682}Zawsze go uwielbiałam,|odkšd pamiętam. {17719}{17785}- Chyba była niezła impreza.|- Tak. {17832}{17879}Obawiam się,|że trochę się zbłaniłam. {17880}{17913}Szampan! {17977}{18040}Błędem było próbować dorównać|Frankowi i Larry'emu. {18062}{18117}Wczeniej, kiedy sierżant Cassell zapytała, {18117}{18200}czy domylacie się,|dlaczego kto chciałby zabić Franka, {18211}{18237}nic panie nie powiedziała. {18256}{18313}Ale zauważyłem,|że spojrzała pani na Larry'ego. {18407}{18494}Nie patrzyłam. To znaczy,|nie doszukiwałabym się niczego. {18499}{18569}Ale to włanie robię.|Doszukuję się różnych rzeczy. {18583}{18641}Wišże się to z pracš detektywa. {18702}{18743}To pewnie nic takiego, {18775}{18857}po kolacji us...
Termi68