Auel Jean M._Dzieci Ziemi_06_Kraina jaskin_part 2.rtf

(18677 KB) Pobierz
Auel Jean M._Dzieci Ziemi_06_Kraina jaskin_part 2

Znalezione obrazy dla zapytania auel kraina jaskiń


 

Jean M. Auel

 

KRAINA
JASKIŃ

 

 

Dzieci Ziemi

tom 6

 

 

Przełożyli Ewa Helińska i Michał Jakuszewski


22.

 

 

Siódmy poprowadził dwie kobiety ścieżką wiodącą do świętej jaskini. Tu i ówdzie w ziemię wbito pochodnie, które miały pomóc im odnaleźć drogę. Ayla nagle przypomniała sobie, jak podczas Zgromadzenia Klanu szła krętą ścieżką w stronę jaskini, do której trafiła tylko dzięki kagankom i pochodniom. Czuła obecność Mog–urów. Zdołała się w porę ukryć za wielkim stalagmitem. Nie zauważyli jej, choć Creb i tak wiedział, że się chowa. Tym razem była częścią grupy zaproszonej na spotkanie.

Do świętej jaskini był spory kawałek pod gorę i gdy tam dotarli, wszyscy ciężko dyszeli. Pierwsza pomyślała, że cieszy się, zdecydowała się pójść tam teraz. Za kilka lat nie byłaby już w stanie tego dokonać. Ayla zdawała sobie sprawę, że starsza kobieta ma trudności, i celowo zwolniła kroku, by ułatwić jej zadanie. Wiedziały, że już blisko, kiedy zobaczyły przed sobą płonące ognisko. Po chwili ujrzały wokół niego grupkę ludzi.

Zgromadzeni przywitali je z entuzjazmem, po czym wstali i przez moment rozmawiali, czekając na przybycie następnych. Po chwili pojawiła się nowa grupka. Jednym z jej członków był Jonokol. Niedawno odwiedził obóz innej Jaskini, w której Zelandoni także lubił malować obrazy. Ich również przywitano, a potem Siódmy przemówił do wszystkich:

Mamy nadzwyczajne szczęście, że jest wśród nas Pierwsza Wśród Tych Którzy Służą Wielkiej Matce. Nie sądzę, by kiedykolwiek przedtem przyłączyła się do któregoś z naszych Letnich Spotkań. Dlatego to wyjątkowa okazja. Przyszli z nią jej akolitka oraz Zelandoni, który kiedyś był jej akolitą. Ich również witamy z radością. Wymieniono gesty powitania. Powinniśmy zasiąść wygodnie przy ognisku kontynuował Siódmy. Po to przynieśliśmy poduszki. Mam też specjalną herbatę dla tych, którzy chcieliby jej spróbować. Dała mi Zelandoni mieszkająca daleko na południe stąd, u podnóża gór stanowiących granicę terytorium Zelandonii. Przez wiele lat czuwała tam nad bardzo świętą jaskinią, którą regularnie odnawia. Wszystkie święte jaskinie macicami Wielkiej Matki, ale w niektórych Jej obecność jest tak głęboka, że wiemy, muszą być Jej wyjątkowo bliskie. To właśnie jedna z tych jaskiń. Myślę, że Zelandoni opiekująca się ową jaskinią w imieniu Matki zadowoliła tak bardzo, że Matka pragnie przebywać w pobliżu.

Ayla zauważyła, że Jonokol bardzo uważnie słucha słów Siódmego. Przyszło jej na myśl, że może chce się dowiedzieć, jak zadowolić Matkę, by trzymała się blisko Białej Jamy. Nigdy nie...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin