John Varley
TYTAN
Gaja
tom 1
Przełożył Stefan Rusiński
ROZDZIAŁ 1
– Rocky, mogłabyś na to rzucić okiem?
– Dla ciebie – kapitan Jones. Zobaczę rano.
– Wydaje mi się, że to dość ważne.
Cirocco stała przy umywalce z namydloną twarzą. Po omacku odszukała ręcznik i wytarła zielonkawą maź. Tylko takie mydło mogły strawić urządzenia oczyszczające.
Zerknęła na dwa zdjęcia, które podsunęła jej Gaby.
– Co to takiego?
– Po prostu dwunasty księżyc Saturna. – Gaby nie udało się ukryć podniecenia.
– Poważnie? – Cirocco ze zmarszczonymi brwiami przyjrzała się obu zdjęciom. – Dla mnie to po prostu kupa małych czarnych punkcików.
– No cóż, tak. Rzeczywiście niczego tu nie widać bez kompatometru. O, to jest dokładnie tutaj. – Pokazała kawałek zdjęcia małym palcem.
– Przyjrzyjmy się.
Cirocco przetrząsnęła swoją szafkę i wreszcie wygrzebała uniform w kolorze groszkowym, jak wszystkie inne. Większość praktycznych, zapinanych na rzepy pasków została pooddzierana.
Jej pokój znajdował się u podstawy karuzeli, pomiędzy drabinkami nr 3 i 4. Ruszyła za Gaby krętym korytarzem, a później w górę po drabince.
Z każdym szczeblem stawały się lżejsze, by w końcu – blisko osi – przejść w stan zupełnej nieważkości. Odepchnęły się od wirującego powoli pierścienia i poszybowały wzdłuż centralnego korytarza do zespołu pomieszczeń naukowych, w żargonie NASA zwanego SCIMOD. Światło zgaszono, by łatwiej było odczytywać wskazania przyrządów, a sala była tak kolorowa, jak wnętrze szafy grającej. Cirocco podobało się tu. Mrugały zielone światełka, a ustawione w długich rzędach ekrany szemrały tylko, emanując białą poświatę przypominającą konfetti tumanów śniegu. Eugene Springfield i siostry Polo lewitowali wokół głównego holozbioru. Ich twarze były skąpane w czerwonym blasku.
Gaby wsadziła klisze do komputera, włączyła program powiększania obrazu i pokazała Cirocco ekran, na którym miały obserwować zdjęcia. Po chwili ukazały się, wyostrzone i nałożone na siebie, a potem nagle zmieniły się. Dwa maleńkie punkciki migotały; dzieliła je niewielka odległość.
– Oto one – powiedziała Gaby z dumą. – Niewielki ruch, ale zdjęcia zostały wykonane w odstępie zaledwie dwudziestu trzech godzin.
– Zbliżają się obiekty orbitalne – ...
renfri73