Kevin Poulsen - Haker. Prawdziwa historia szefa cybermafii.pdf

(793 KB) Pobierz
Kevin Poulsen
Haker
Dla Lauren,
mojej nieoskarżonej wspołsprawczyni w życiu
Gliniarze i carderzy
Max Vision
- urodzony jako Max Butler. Prowadził Carders Market pod nickiem
„Iceman”. Znany także jako Ghost23, Generous, Digits, Aphex i Whiz.
Christopher Aragon
- znany jako Easylivin', Karma i The Dude. Wspólnik
Maksa na Carders Market, przewodził szajce czerpiącej duże zyski z fałszowania kart
kredytowych, bazując na danych wykradzionych przez Maksa.
Script
- ukraiński sprzedawca kradzionych danych kart kredytowych i założyciel
CarderPlanet, pierwszego forum carderów.
King Arthur
- wschodnioeuropejski phisher i mistrz w zdobywaniu gotówki
dzięki sfałszowanym kartom bankomatowym, który przejął CarderPlanet od Scripta.
Maksik
- ukraiński carder Maksym Jastremski, zajął miejsce Scripta jako
największy sprzedawca kradzionych danych kart kredytowych w półświatku.
Albert Gonzalez
- znany jako Cumbajohnny i SoupNazi. Administrator
Shadowcrew, największej przestępczej strony internetowej, do momentu kiedy została
zlikwidowana przez Secret Service.
David Thomas
- znany jako El Mariachi. Oszust weteran; prowadził forum
cardingowe The Grifters będące częścią operacji zbierania informacji przez FBI.
John Giannone
- znany jako Zebra, Enhance, MarkRich i The Kid. Młody carder
z Long Island, pracował z Maksem online i z Chrisem Aragonem w realnym życiu.
J. Keith Mularski
- znany jako Master Splyntr i Pavel Kamiński. Agent FBI z
Pittsburgha, przejął DarkMarket w dużej tajnej operacji.
Greg Crabb
- mentor Keitha Mularskiego, funkcjonariusz US Postal Inspection
Service [USPIS, Służby Inspekcji Pocztowej Stanów Zjednoczonych], przez wiele lat
tropił nieuchwytnych międzynarodowych przywódców przestępczego półświatka.
Brett Johnson
- znany jako Gollumfun. Założyciel Shadowcrew, później
kontynuował przestępczą działalność jako administrator Carders Market.
Tea
- znana jako Alenka. Tsengeltsetseg Tsetsendelger, mongolska imigrantka,
która pomagała w prowadzeniu Carders Market ze swej kryjówki w Orange County.
JiLsi
- Renukanth Subramaniam, pochodzący ze Sri Lanki obywatel brytyjski,
założyciel DarkMarket.
Matrix001
- Markus Kellerer, niemiecki administrator DarkMarket.
Silo
- Lloyd Liske, kanadyjski haker, który został informatorem policji z
Vancouver.
Th3C0rrupted0ne
- były diler narkotykowy i drobny haker, pełnił funkcję
administratora na Carders Market.
Prolog
Taksówka zatrzymała się naprzeciw nocnego sklepu w centrum San Francisco.
Max Vision zapłacił kierowcy i jego blisko dwumetrowa sylwetka, z gęstymi
brązowymi włosami gładko zaczesanymi w kucyk, wynurzyła się z samochodu. Wszedł
do sklepu, zaczekał, aż taksówkarz odjedzie, po czym skierował się do bezpiecznego
mieszkania znajdującego się dwie przecznice dalej.
Wokół niego, pod zasnutym chmurami niebem, budziły się małe sklepy i stoiska z
prasą, a ubrani w garnitury ludzie sunęli jeden za drugim do wznoszących się ponad nimi
biurowców. Max również wybierał się do pracy, ale nie po to, by potem po dziewięciu
godzinach wrócić do domu na zasłużony odpoczynek. Tym razem zamknie się niczym w
klasztornej celi na wiele dni. Kiedy już zacznie realizować swój plan, nie będzie powrotu
do domu. Żadnego wymykania się na obiad czy choćby przekąskę. Żadnych nocnych
randek w multipleksie. Nic, dopóki nie skończy.
To był dzień, w którym wypowiedział wojnę.
Posuwistym krokiem doszedł do Post Street Towers, mijając szereg identycznych
okien w wykuszach w kolorze mostu Golden Gate. Pojawiał się na tym osiedlu przez
wiele miesięcy, za wszelką cenę starając się wmieszać w tłum studentów z wymiany,
których przyciągnęły tu krótkie terminy wynajmu i rozsądne ceny mieszkań. Nikt nie
znał jego nazwiska, w każdym razie tego prawdziwego. Nikt nie znał też jego
przeszłości.
Tutaj nie był Maksem Butlerem, małomiasteczkowym rozrabiaką, którego obsesja
doprowadziła do aktu przemocy, bezpowrotnie zmieniającego jego życie, ani też Maksem
Visionem, samozwańczym ekspertem od bezpieczeństwa komputerowego, który brał sto
dolarów za godzinę, pracując przy wzmacnianiu sieci w firmach z Doliny Krzemowej.
Kiedy wjeżdżał windą na swoje piętro, Max stawał się kimś innym - Icemanem,
wybijającą się postacią nielegalnego biznesu, odpowiedzialną za miliardy dolarów
ukradzionych amerykańskim firmom i konsumentom.
Ale Iceman miał dość.
Przez wiele miesięcy obrabiał handlarzy z całego kraju, gromadząc mnóstwo
numerów kart kredytowych, które na czarnym rynku powinny być warte setki tysięcy
dolarów. Rynek jednak się załamał. Dwa lata wcześniej agenci Secret Service przejechali
wirtualnym buldożerem przez największe miejsce spotkań komputerowego podziemia,
aresztując przywódców i sprawiając, że reszta uciekła do czat roomów i małych forów
naszpikowanych tajniakami i konfidentami. Panował bałagan.
Podziemny światek, czy zdawał sobie z tego sprawę czy nie, potrzebował silnego
przywódcy, który mógłby go zjednoczyć. Ktoś musiał zrobić porządek.
Po wyjściu z windy Max zatrzymał się w holu, by sprawdzić, czy nie ma ogona,
po czym wszedł w przytłaczający zaduch wynajmowanej kawalerki.
Upał był największym problemem w budynku. Serwery i laptopy stłoczone w
małym pomieszczeniu wytwarzały żar, który pulsował w całym pokoju. Latem Max
używał wentylatorów, lecz przynosiły one znikomą ulgę i podnosiły rachunki za
elektryczność tak bardzo, że zarządca budynku podejrzewał go o uprawę konopi. Ale to
były tylko maszyny oplatane siecią kabli, z których najważniejszy wił się aż do
gigantycznej parabolicznej anteny wycelowanej za okno niczym karabin snajpera.
Otrząsając się z nieprzyjemnego uczucia, Max zasiadł do klawiatury i zapuścił się
na fora, gdzie zbierali się przestępcy - do wirtualnych spelunek o nazwach DarkMarket i
TalkCash. Przez dwa dni hakował, a jego palce poruszały się z nadnaturalną prędkością,
kiedy łamał zabezpieczenia stron, wykradając ich zawartość: loginy, hasła i adresy
mailowe. Gdy się zmęczył, padał na rozkładane łóżko, by zdrzemnąć się przez godzinę
lub dwie, a potem wracał do pracy z przekrwionymi oczami.
Skończył kilkoma uderzeniami w klawisze, wymazując bazę danych ze strony z
równą łatwością, z jaką podpalacz odpala zapałkę. 16 sierpnia 2006 roku wysłał
zbiorowego nonszalanckiego maila do dziesiątek stron, które splądrował, informując, że
teraz należą one do Cardersmarket.com, stworzonego przez Icemana największego
przestępczego targowiska na świecie z 6000 użytkowników - potężnego i jedynego
gracza na rynku.
Jednym pociągnięciem Max zniweczył całe lata pieczołowitej pracy prawników i
przywrócił do życia warte miliardy dolarów kryminalne podziemie.
W Rosji i na Ukrainie, w Turcji i Wielkiej Brytanii, w mieszkaniach, biurach i
domach w całej Ameryce przestępcy obudzili się na sygnał o pierwszym wrogim
przejęciu podziemnego świata. Niektórzy z nich trzymali pistolety na nocnych stolikach,
by bronić zrabowanych milionów, ale przed tym nie mogli się obronić. Z równym
przerażeniem czytali tę informację agenci FBI i Secret Service, którzy spędzili miesiące,
a nierzadko nawet lata, infiltrując zniszczone teraz podziemne fora, i przez chwilę
wszyscy oni - superhakerzy, rosyjscy mafiosi, mistrzowie fałszywej tożsamości i
rozpracowujący ich policjanci - zadawali sobie to samo pytanie.
Kim jest Iceman?
ROZDZIAŁ 1
Zgłoś jeśli naruszono regulamin