K.N. Haner - Zakazany układ.pdf

(8132 KB) Pobierz
Dla Krystyny Meszki – dziękuję,
że
podsunęłaś mi pomysł
na tę powieść, oraz dla Oli Wachowicz — Marcus jest tylko Twój.
Kup książkę
Poleć książkę
Kup książkę
Poleć książkę
NICOLE
Biegnę przez las, by jak najszybciej dotrzeć do urwiska. Nie mogę
powstrzymać płynących po moich policzkach
łez.
To ostatnie
łzy.
Ostatnie cierpienie i ból. Nikt nigdy więcej mnie nie skrzywdzi. Z tą
myślą przyśpieszam kroku, by dotrzeć tam i skoczyć. Skończyć ze sobą.
On i tak nie będzie mnie szukał.
Jest ciemno, więc biegnę na oślep. Moje ciało nie czuje już zu-
pełnie nic. Odczuwam jedynie dyskomfort psychiczny, bo do fizyczne-
go przyzwyczaiłam się dawno temu. To wszystko, co on mi robił, za-
rzekając się,
że
mnie kocha. Ja go kocham, i właśnie dlatego muszę to
zakończyć. Ostatecznie. Inaczej nigdy się od niego nie uwolnię. Moja
miłość do niego to przekleństwo. Nie mogę go kochać, ale nie potrafię
go znienawidzić. Muszę więc umrzeć, by się uwolnić.
Dobiegam do polany w
środku
lasu. Wiem,
że
stąd jest już nie-
daleko do urwiska. Gorące i lepkie czerwcowe powietrze uniemożliwia
mi wzięcie głębokiego oddechu. Nie chcę oddychać. Nie chcę myśleć
i czuć. Chcę zniknąć. Nie boję się już niczego. Zawsze w
życiu
czegoś
się bałam, ale teraz jest inaczej. Odważna też nie jestem, ale w końcu
nie będę już wysłuchiwać tego,
że
ktoś mnie ocenia, w ogóle mnie nie
znając. Nikt mnie nie zna. Ja sama
żyję
zbyt krótko, by dobrze poznać
siebie samą. Mam dwadzieścia dwa lata, a moje
życie
właśnie dobiega
końca.
5
Kup książkę
Poleć książkę
Zakazany układ
Jestem tu. Staję na krawędzi stromego urwiska i patrzę w dół.
Bezkres oceanu zabierze mnie zaraz w swoją otchłań.
Nikt mnie nie znajdzie.
Nikt nie wspomni o mnie.
Nikt mnie nie kocha.
Przedłużam swoje ostatnie chwile, bo coś w głębi mnie zabrania
mi zrobić to, co sobie zaplanowałam. Nie słucham jednak zdrowego
rozsądku, bo moje rozerwane na strzępy serce krzyczy:
Skacz, Nicole!
Skacz!.
Robię nieduży krok, a ziemia osuwa się pod moimi stopami.
Miliony małych kawałków spadają w dół, a ja patrzę, jak lecą i roztrza-
skują się o rozszalałe fale oceanu. Ja też tak chcę. Wpatruję się pu-
stym wzrokiem w miejsce, gdzie najpewniej spadnie moje ciało. Jeśli
będę miała szczęście, to zginę na miejscu. Chcę tego, bo nie zniosę
więcej bólu i cierpienia. Ciepły wiatr targa moje włosy. Spoglądam
na swoje rozedrgane dłonie, które nigdy nie potrafiły mnie przed nim
obronić. Dlaczego mi to robił? Kochał, obdarowywał prezentami, za-
bierał na drogie wycieczki, zarzekał się,
że
jestem dla niego najważ-
niejsza, a gdy miał gorszy dzień, to stawał się potworem. Bił, zmuszał
do seksu, wyzywał, poniżał. Dziś zrobił to po raz kolejny, ale ostatni.
W ostatniej chwili mojego
życia
myślę o rodzicach. Co by czuli,
gdyby
żyli?
Zawsze zastanawiałam się, co powiedzieliby na mój zwią-
zek z Paulem. On mnie wychował i dał mi dach nad głową po ich
śmierci.
Byłam małym dzieckiem, gdy zginęli, i w ogóle ich nie pa-
miętam. To Paul mnie chronił, wykształcił. Wszystko jednak zmieniło
się w dniu moich siedemnastych urodzin. Przyjechał wtedy do mnie
i powiedział,
że
jestem mu winna to, co we mnie zainwestował. Oznaj-
mił,
że
należę do niego, a ja byłam w nim tak zakochana,
że
nie
miałam
świadomości,
jakim koszmarem stanie się moje
życie.
Ko-
chałam go, odkąd zaczęłam dojrzewać. Imponował mi swoim stylem
bycia, drogimi autami, domem za miliony dolarów. Gdy pierwszy raz
posiadł mnie właśnie tamtego dnia, krzyczałam z bólu, ale uważałam
się za największą szczęściarę pod słońcem. Uzależnił mnie od siebie.
Manipulował mną i robił, co chciał. Rozkochał w sobie i wykorzystywał
6
Kup książkę
Poleć książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin