{1}{1}25.000 {938}{1023}OPATRZNOŚĆ {1075}{1150}Wykonano dla: chomik Aleksandra {3588}{3697}"OPATRZNOŚĆ" {5438}{5525}Cholera, cholera, cholera! {5528}{5553}Cholera! {7445}{7508}Czy fakty pozostawiają jakieś wątpliwości? {7928}{7957}Ten człowiek... {7960}{8031}nieszkodliwy staruszek według wszystkich, {8034}{8102}uciekał przed patrolem wojskowym. {8124}{8193}Był chory, przerażony. {8378}{8411}Jesteś ranny... {8459}{8500}Proszę! {8536}{8586}A ty go zabiłeś, |prawda? {8598}{8656}Kiedy go znalazłem, był śmiertelnie ranny. {8659}{8752}A ty, Kevinie Woodford postanowiłeś |osobiście zakończyć jego cierpienie. {8761}{8818}Powiedział, że umiera, |błagał mnie, abym go wykończył. {8821}{8864}Chory starzec... {8867}{8890}Przestraszony... {8893}{8938}zwątpił w siebie, przerażony. {8953}{9018}Nie było lekarza? |Nie było sanitariuszy? {9083}{9169}Mamy nadzieję, że nie wielu takich |wpada w twoje ręce. {9482}{9551}Nie miał tylko ran zadanych przez patrol. {9562}{9580}Naprawdę? {9583}{9621}Jego choroba... {9682}{9703}Miał... {9755}{9798}Był... {9801}{9835}Zamieniał się w zwierzę. {9868}{9930}Czy to jest metafora Woodford? {9938}{10023}A może faktycznie sugerujesz |jakiś rodzaj metamorfozy? {10050}{10094}Wilkołak. {10097}{10144}Wilkołak, doprawdy? {10165}{10218}Proszę, proszę. {10221}{10267}Zmieniał się... {10270}{10308}Tak mi się wydawało... {10371}{10418}w jakieś zwierzę. {10423}{10468}Jakie to niezwykłe! {10486}{10513}Cóż... {10516}{10615}To oczywiście usprawiedliwia fakt, |że go wykończyłeś, prawda? {10618}{10664}Tego nie twierdzę. {10674}{10760}Nie będziemy starać się przeniknąć dziwnych |zakamarków twojej wyobraźni, Woodford. {10763}{10855}Chcemy wiedzieć, co dokładnie próbujesz |powiedzieć nam, o przyczynie jego śmierci. {10855}{10897}Czy czujesz się, osobiście upoważniony... {10897}{10947}do rozstrzygania o czyimś |życiu bądź śmierci? {11009}{11045}Proszę! {11230}{11256}Byłem zdezorientowany. {11257}{11307}Przypuszczam, że tak jak wszyscy |dziś w tym sądzie. {11308}{11368}- Ale to nie było morderstwo. |- A czy to nie ty, do niego strzeliłeś? {11368}{11390}Tak. {11393}{11467}I poważnie twierdzisz, |że był to akt miłosierdzia? {11490}{11508}Tak. {11511}{11590}Cóż, w oczach prawa, |było to oczywiste morderstwo. {11611}{11637}Byłem zdezorientowany. {11637}{11692}Przypuszczam, że tak jak wszyscy |dziś w tym sądzie. {11695}{11745}I poważnie twierdzisz, |że to był akt miłosierdzia? {11748}{11771}Tak. {11774}{11852}I poważnie twierdzisz, |że to był akt miłosierdzia? {11870}{11891}Tak. {11894}{11968}Cóż, w oczach prawa to było |oczywiste morderstwo. {11984}{12013}Myślę, że może... {12016}{12083}Ludzie powinni mieć prawo umrzeć |w sposób, jaki wybiorą. {12086}{12127}Ach, rozumiem. {12130}{12234}Przedstawiasz jakieś wyższe prawo moralne, |do którego masz uprzywilejowany dostęp. {12235}{12272}Nie powiedziałbym tego w ten sposób. {12273}{12318}Nie, ale chodzi o jakiś argument moralny, {12321}{12389}który zwalnia cię... |od zarzutu morderstwa. {12401}{12452}- Tak bym powiedział. Tak. |- Hmm, rozumiem. {12472}{12543}Więc czujesz, że Twoje działania leżą... {12546}{12631}poza nieadekwatnymi i żałosnymi |założeniami tego sądu... {12634}{12713}Że umyślny ubój, |to nie morderstwo? {12760}{12815}Dlaczego jesteś tak |pogardliwy? {13152}{13262}Specyficzne pojęcie prawa moralnego, |które istnieje w głowie oskarżonego {13265}{13318}Nie jest naszym problemem. {13321}{13391}Jakkolwiek byłby niewinny |w swoich oczach... {13394}{13452}Jest on jest winny, przed majestatem prawa. {13471}{13571}Jesteśmy tutaj, aby podjąć decyzję, |a nie czy jego działanie było uzasadnione, {13574}{13630}ani nawet zrozumiałe, {13650}{13693}ale czy było to przestępstwo. {13746}{13817}Mamy tutaj opinie medyczną |dr Marka Eddingtona. {13827}{13888}Mamy własne słowa oskarżonego. {13891}{13986}I mamy jednoznaczny charakter |prawa stanowego. {14025}{14086}Zapewniam panie i |panów przysięgłych... {14114}{14190}Jestem pewien, że wasze wnioski {14193}{14219}będą... {14257}{14285}Nieuniknione. {14662}{14702}O, Soniu! {14712}{14808}Dlaczego chcesz poślubić, tego |przerażającego prawnika; mojego syna? {14811}{14851}Próbowałem cię ostrzec... {14854}{14912}To będzie musiało zostać oddalone, {14915}{14941}w niedługim czasie. {14959}{14973}I... {14976}{15016}O cholera! {15019}{15083}To Mark Eddington. {15086}{15174}Cholera, poznam cię z Claudem. {15205}{15251}Nie widziałem cię od wieków. {15254}{15297}No i co z tym zrobiłeś? {15300}{15372}Cóż, nie widzieliście wcześniej |oskarżającego Claudea. {15375}{15424}Był dziś pełen nienawiści. |Jestem wściekła! {15427}{15477}Nie powiedziałbym tego... {15486}{15542}Furia u Claudea, nie jest taka, |jak u większości ludzi, {15545}{15586}Wychodzi lodowata, {15589}{15615}logiczna. {15618}{15674}Jury sympatyzowało z tym chłopcem. {15677}{15781}I nie jest w stylu Claudea, |aby na to pozwalać. {15884}{15942}Co za dziwny młody człowiek. {15943}{15995}Śmieszny rodzaj maniaka; |gdzie go znaleźli w wojsku. {15995}{16054}Maniak? Myślałam, że to, co zrobił |było odważne. {16057}{16093}- Cóż... |- Mark. {16111}{16159}Chodź na lunch, |ze mną i Claudem. {16162}{16226}No chodź, dołącz do nas i do Luigiego, |za około pół godziny. {16229}{16283}- Dobrze, w porządku, z chęcią. |- Dobra, w porządku. {16286}{16329}Ale droga ja... |Och. {16368}{16398}Sonia! {16401}{16441}Poczekaj chwileczkę! {16483}{16553}A ty kim jesteś w moim planie Eddington? {16556}{16630}Strasznie starym, |cholernie starym lekarzem? {16656}{16689}Broń Boże... {16711}{16760}Oto znowu on! {16770}{16818}Nigdy cię nie lubiłem Eddington, {16821}{16896}Nigdy nie zrozumiem, |co Claude w tobie zobaczył. {16899}{16952}Chcę się ciebie natychmiast pozbyć. {16968}{17002}Sonia! {17005}{17045}Już na miejscu... {17048}{17070}Co ona... {17090}{17164}Oczywiście, ona jest zaintrygowana. {17167}{17218}Chce poznać tego |Kevina Woodforda. {17247}{17332}Rozumiem. On chce mnie rozciąć. {17349}{17395}Czy pozwolić mu spróbować? {17406}{17436}Chwileczkę, choć... {17451}{17512}właściwy szpital, |zły patolog. {17515}{17589}Czy Eddington, nie miał iść |na obiad z Sonią i Claudem? {17600}{17665}Och, wynoś się z mojego umysłu! {17708}{17783}Niczego nie żałuję! Cholera, spływaj! {17820}{17876}Moja miłość i szacunek |dla ludzkiego organizmu... {17879}{17920}Twarde mięśnie, {17923}{17957}wspaniała skóra. {18001}{18131}Na Cap Ferrat te dni ostre |i słone od morza. {18134}{18200}Wcale nie próżny człowiek, cóż... {18203}{18260}"Brzydki", Molly mawiała. {18264}{18298}Zielony, {18301}{18372}ale przystojny w swoim własnym stylu |Clive Langhamie. {18384}{18449}Kochałem słońce, kochałem |zimne wino... {18452}{18502}Chryste, mogę spróbować teraz! {18560}{18635}Boże, ale sztywniak. {18662}{18699}Twoja matka... {18702}{18762}Ach, Molly gdzie jesteś? {18765}{18870}Zawsze miała wino schłodzone |dokładnie do odpowiedniej temperatury. {18873}{18930}I czerwone krewetki w muszlach. {18933}{19052}Tak, widzę jak się śmieje |na tarasie w słońcu. {19055}{19078}My... {19081}{19131}Chcesz wziąć podpowiedź? {19134}{19184}Nie mówiłem, żebyś się odwalił?! {19202}{19253}Myślisz, że to mnie przeraża? {19274}{19329}Cały ten ból, zanim mnie to obchodziło. {19375}{19432}Cóż, mamy morfinę, jak przypuszczam... {19459}{19498}Werdykt: "Niewinny" {19544}{19591}Nie było tam sędziego. {19594}{19671}Była dwunasto-osobowa |komisja reformy prawa. {19703}{19774}Zastanawiam się, dlaczego Sonia |zaprosiła mnie na obiad. {19777}{19816}Cóż, a czemu by nie miała? {19819}{19886}Wszędzie ostatnio szuka sojuszników. {19889}{19930}Co jest z tobą? {19933}{19976}Znamy się od trzydziestu lat. {19979}{20022}I ufamy sobie od prawie dziesięciu. {20025}{20086}To był przykaz, naprawdę. {20089}{20143}Czy macie jakiś kryzys? {20146}{20205}Na miłość boską, Mark! {20208}{20283}Ona zawsze myśli, że ją oskarżam, |kiedy widzi mnie w sądzie. {20327}{20394}Czy oburza cię to, |że chłopak wyjdzie wolno? {20454}{20519}Cóż, nie mam nic do niego. {20533}{20580}A co z przegraniem sprawy? {20598}{20652}Och, myślę, że moja reputacja, |to przetrwa. {20696}{20734}Gdzie ona do cholery jest? {20777}{20853}Słuchaj, idę do toalety |a zamówię potem. {20865}{20955}Och, dostałem dziś kolejny, |z tych telegramów, od mojego ojca. {20958}{21010}On wciąż umiera, |oczywiście. {21013}{21089}Nigdy nie znałem nikogo, |komu by to, tak długo zajmowało. {21092}{21133}I kto by to robił w tak dobrym zdrowiu. {21251}{21273}Claude. {21282}{21358}Pomyślałam, że chciałbyś |spotkać Kevina Woodforda. {21403}{21430}Widziałem się już z nim. {21432}{21517}Aby przeprosić, |za agresywność w sądzie. {21590}{21635}Właśnie szedłem do toalety. {21664}{21748}- Dlaczego, dałeś się tu zaciągnąć? |- Nie przeszkadza mi gdzie pójdę. {21774}{21822}Nigdy mi nie przeszkadzało, |gdzie się znajduję. {21831}{21902}Och! |Myślę, że oszalał. {21905}{21953}To zawsze jest męczące. {21956}{21998}Jesteś szalony, nieprawdaż? {22001}{22060}Och, wiem, że masz wewnętrzny spokój. {22081}{22160}Który maskuje brak zdolności |do racjonalnego myślenia. {22170}{22201}Jakkolwiek... {22263}{22315}Chyba nie mam dziś ochoty na lunch. {22347}{22373}Nagle. {22841}{22862}Do diabła! {22865}{22964}Te miejsca są tak rygorystyczne, |że stały się symbolem strachu. {22999}{23078}Szaleńczo dobry, |cholernie stary rygor. {23098}{23147}Cóż, jeśli ktoś miał bezmyślne życie, {23150}{23213}to równie dobrze może mieć |bezmyślne koszmary. {23223}{23265}Ale jestem przerażony. {23343}{23412}Nie dostaniecie mnie, |pieprzone dranie! {24129}{24207}Dobrze dziatki. Wchodzimy, wchodzimy. {24234}{24280}Dlaczego nie do domu Claudea? {24705}{24743}Niech rozpocznie się bitwa! {24763}{24786}Tak. {24789}{24812}Tutaj. {24854}{24911}Bang Clive Langham!...
Marian_Chomik