Dziecko jako świadek - Rys zagadnienia.pdf

(691 KB) Pobierz
Dziecko jako świadek – rys
zagadnienia
Wstęp – case study
W 1983 roku Judy Johnson wielokrotnie informowała policję w Manhattan Beach,
że jej syn, uczęszczający do przedszkola McMartin, jest molestowany przez
niejakiego Raymonda Buckeya, który tam pracuje. Składane przez matkę skargi
stawały się coraz bardziej dziwaczne. Oskarżała Buckeya np. o to, że uprawia
stosunki analne z jej synem, jednocześnie każąc mu trzymać głowę w muszli
klozetowej, albo że zmusza go, aby jeździł nago na koniu. U pani Johnson
stwierdzono ostry przypadek schizofrenii o postaci paranoidalnej. Zmarła w 1986
roku na chorobę wątroby spowodowaną nadużywaniem alkoholu. Do tego czasu
prokuratorzy dysponowali już dużą liczbą innych zeznań. Mali podopieczni
przedszkola podczas przesłuchań opowiadali makabryczne i nieprawdopodobne
historie o dzieciach zmuszanych do wykopywania zwłok na cmentarza, do
wyskakiwania z samolotu i do zabijania zwierząt kijami do baseballa. Mimo to
prokuratorzy i wielu rodziców uznało, że należy potraktować te opowieści poważnie
(Carlson, 1990). Buckeyowi i jego matce (właścicielce przedszkola) wytoczono
proces, który trwał 2,5 roku i kosztował 15 mln $. Ława przysięgłych, uznała, że pani
Buckey nie jest winna popełnienia zarzucanych jej czynów, ławnikom nie udało się
też doprowadzić do skazania Raymonda Buckeya. Odzyskał on jednak wolność
dopiero po rewizji procesu, spędziwszy pięć lat w więzieniu.
Główną przyczyną, dla
której przysięgli nie orzekli winy w tej sprawie, był brak pewności co do tego, czy
w trakcie przesłuchań nie sprowokowano dzieci do opowiadania o molestowaniu,
stosując naprowadzające pytania bądź wymuszając pewne zeznania.
Dziecko świadkiem „specjalnej troski”?
Uwagi Fundacji Dzieci Niczyje
Dziecko:
nie rozumie procedur, w których musi uczestniczyć,
boi się nieznanej sytuacji,
obawia się, że nie sprosta oczekiwaniom dorosłych,
czuje się winne,
boleśnie przeżywa przypominanie o doznanych
krzywdach,
boi się konsekwencji oskarżania bliskich mu osób
[Fundacja Dzieci Niczyje (2004),
Wysoki sądzie…
].
Dzieci vs. młodzi dorośli
Niepełnie rozwinięte funkcjonowanie pamięci.
Bardziej podatne na sugestię.
Zapamiętywanie szczegółów centralnych lepiej niż
peryferycznych.
Rozróżnianie zdarzeń rzeczywistych od
fikcyjnych.
Brak pewności u dzieci, czy zdarzenie miało miejsce
rzeczywiście, czy tylko w wyobraźni.
Eksperyment z Samem Stonem (Leichtman i
Ceci, 1995)
-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin