Stefan i Franciszka Themersonowie Narodziny liter opowiadanie dziecięce polskie 1932.pdf

(9059 KB) Pobierz
Stefcm Themerson
1
1
T*
rys.
Franciszka W. Themerson
Jadwisia ma notesik w ceratowej oprawie.
Notuje w nim wszystko, o czem mogłaby zapomnieć.
o
7
i~{
Nie wszyscy umieją czytać i pisać. ^ A
^
P O C Z T O W Y
Jest w Polsce bardzo wielu ludzi, którzy nawet własne­
go nazwiska skreślić nie po­
trafią.
złotyoh
groszy
A, kiedy trzeba, podpisują
się k r z y ż y k a m i :
m
P R Z B K A 2
nazwisko
« jj| ifcasnono
1
Imię
zny podpl3 :
+ + +
Braciszek Jadwisi, Wicuś, umie już pisać. Ale notesik
swój podarł — mówi, że mu niepotrzebny,
że chusteczka do nosa w ystarczy...
co o o?...
zamiast notesika,
chusteczka do nosa
:
'
2£AU
k
lit;,
O t r z e c h s u p e ł k a c h na c h u s t e c z c e
do n o s a .
M amusia prosiła W icusia, aby, w racając ze szkoły,
w stąpił do sklepu i kupił:
znaczek pocztow y,
^ p a p ie r listowy,
i flaszeczkę atram entu,
m e zapom nisz?
i
lie, nie zapom nę.
— Napewno?
— N apew no. Uwiążę trzy supełki na chusteczce do
nosa —
JJB
pierw szy supełek — to znaczek pocztow y,
drugi supełek — to papier listowy, , y \ ;
trzeci supełek — to flaszeczka atram entu.
Będę pam iętał.
i
W raca W icuś ze szkoły, w stępuje do sklepu, w yciąga
chusteczkę do nosa i m ów i tak:
Proszę p an a o..*
(patrzy na
(patrzy na
(patrzy na
pierwszy supełek)
drugi supełek)
trzeci supełek)
*4^
o znaczek pocztow y,
T /
^
|
0 p apier listowy,
1 o ...
— Czego, W icusiu, jeszcze ci potrzeba?
— Z a ... zap o m n iałem ...
Jeszcze trochę o Wicusiu oraz o wodzu Kiloupapa
i
'
i o bardzo, bardzo dawnych czasach.
Wicuś dostał nowiutki notesik i ołówek. Wszystko
w nim zapisuje i cieszy się,
umie pisać.
Nie wszyscy ludzie umieją pisać.
Nie wszyscy ludzie wiedzą co to jest p i s m o .
John Williams budował chatę na jednej z wysp Oceanu
Spokojnego.
Razu pewnego, gdy piłował drzewo — piła pękła.
Jedyna piła.
W sąsiedniej wsi mieszkał Jack Williams, brat Johna.
John chwycił kawałek węgla i na wiórze napisał:
A potem wezwał wodza krajowego Kiloupapa i, wrę­
czając mu wiór, rzekł:
— Kiloupapa, zanieś to memu bratu!
Kiloupapa poszedł. A, gdy otrzymał od Jacka piłę, nie
mógł zrozumieć, w jaki to sposób wiór drzewa przemówił.
— Czarodziejski wiór! — wołał.
Uwiązał go na sznurku i zawiesił na szyi.
Dzielny wódz Kiloupapa nie wiedział co to jest pismo.
W daw nych, bardzo daw nych czasach, nie dziesięć, nie sto, nie tysiąc,
a wiele tysięcy lat temu, wszyscy ludzie, tak jak dziś jeszcze K iloupapa,
nie umieli pisać, bo pism a nie było.
Nie było wówczas sam olotów ani pociągów , nie było W arszaw y ani Paryża,
ziemię pokryw ały ogromne lasy i szerokie łąki. Ludzie nie byli już dzicy.
Umieli budow ać chaty, rozpalać ogień, — um ieli mówić.
A le nie umieli pisać. W ynaleźli jednak sposób zapam iętyw ania b ardzo
podobny do wicusiowych supełków na chustce do nosa. Supełki „dla
pam ięci" wiązali n a kolorow ych sznurkach, które z w łókien roślinnych
w dłoniach kręcili.
O to supełkow y „notesik", jaki uw iązał sobie członek rodu Inkasów, udając
się w podróż do sąsiedniego plem ienia:
Zgłoś jeśli naruszono regulamin