31.10 Wioska przekletych - Opracowanie zbiorowe.rtf

(1661 KB) Pobierz
31.10 Wioska przekl?tych

             

 

              H A L L O W E E N P O P O L S K U

 

              Wydawnictwo WRCW

 

              2012

 

              Alfabetyczny spis autorów:

 

              Szymon Adamus

 

              Ewa Bauer

 

              Kamil Czepiel

 

              Grzegorz Gajek

 

              Marek Grzywacz

 

              Chepcher Jones

 

              Anna Klejzerowicz

 

              Antonina Kostrzewa

 

              Daniel Koziarski

 

              Tomasz Krzywik

 

              Krzysztof Maciejewski

 

              Paweł Mateja

 

              Piter Murphy

 

              Kinga Ochendowska

 

              Andrzej Paczkowski

 

              Thomas Percy, Marcin Janiszewski

 

              Marcin Podlewski

 

              Tymoteusz Raffinetti

 

              Kornelia Romanowska

 

              Marek Rosowski

 

              Anna Rybkowska

 

              Arkadiusz Siedlecki

 

              Sylwia Skorstad

 

              Michał Stonawski

 

              Marek Ścieszek

 

              Karolina Wilczyńska

 

              Magdalena Witkiewicz

 

               

 

              Redaktor zbioru: Kinga Ochendowska

 

              Ilustracje: Magdalena Mińko

 

              Projekt okładki: Michał Olejarski

 

              Skład komputerowy: babental.com

 

               

 

              Wydawnictwo WRCW

 

              Prawa autorskie do poszczególnych opowiadań są własnością ich autorów.

 

              Wszystkie prawa zastrzeżone

 

               

 

              PDF: 978-83-272-3190-1

 

              EPUB: 978-83-272-3192-5

 

              MOBI: 978-83-272-3194-9

 

              Skład wersji elektronicznej:

 

              Virtualo Sp. z o.o.

 

             

 

              Spis treści

 

               Wstęp

              Z nieba zstąpienie

              Wurdałak

              Zbłąkana dusza

              Wioska przeklętych

              Obok

              Wywiad z Wiedźmą

              Wielkie powroty mistrza Gottentota

              Skrzypce…

              Rachunek nie do spłacenia

              O jedną noc za dużo

              Pielgrzymka

              Transparentni

              Korepetytorka

              Noc

              A co, jeśli zło wygląda jak ja?

              Kwestia smaku

              Długa noc w Strzyżewie

              Łaknienie

              Krypta

              Witaj w domu

              Sekret leśnej sadzawki

              Utylizacja

              Przyjaciel z dzieciństwa

              Rzeźnik

              Noc Trzynastego

              Koty ze Strzyżewa

              Voodoo

              Wstęp

 

              Drodzy Czytelnicy,

              Na wstępie, chciałabym podziękować serdecznie wszystkim za fantastyczne przyjęcie zeszłorocznego wydania „31.10. Halloween po polsku”. Wasza spontaniczna reakcja zaskoczyła zarówno autorów zaangażowanych w tworzenie tej antologii, jak i sam rynek wydawniczy. Od tego czasu wiele się zmieniło. Jak zapewne zauważyliście, nasz zbiór udowodnił, że Internet otwiera nowe możliwości wydawniczo-dystrybucyjne, udostępniając środki, dzięki którym możemy szybciej i skuteczniej docierać do czytelników. W ciągu ostatniego roku, na rynku pojawiło się wiele wspaniałych e-antologii opowiadań i cieszymy się niezmiernie, że mieliśmy swój udział w tej przemianie, która dokonała się nie tylko w umysłach czytelników, ale również w samym podejściu autorów. Książka drugiej kategorii, zwana e-bookiem, stała się równoprawną publikacją i zyskuje sobie coraz szersze rzesze zwolenników. Stało się tak głównie ze względu na niższe ceny, szybkość dystrybucji i stale zwiększającą się dostępność czytników elektronicznych.

              W zeszłym roku, jeden z głównych patronów medialnych – serwis Virtualo.pl, specjalnie dla nas wprowadził do swojej oferty długo oczekiwany format .mobi, z którego korzystają przede wszystkim użytkownicy czytników Amazon Kindle. To właśnie nasza antologia, „31.10. Halloween po polsku” jako pierwsza została udostępniona w tym formacie. Dziś możemy cieszyć się znacznie szerszym zakresem usług – mamy możliwość zakupienia książki w „multiformacie”, automatycznego wysłania e-booka na czytnik czy też otrzymania kodu, pozwalającego na pobranie zakupionej, papierowej książki w formacie elektronicznym. Spore udogodnienia otrzymały również wydawnictwa i serwisy promujące czytelnictwo elektroniczne, które dzięki wspomnianym już kodom mogą przekazywać legalne kopie książek w konkursach, jako materiał recenzencki lub reklamowy.

              Wracając jednak do naszej antologii. „31.10. Halloween po polsku” jest projektem mającym na celu z jednej strony aktywizację środowiska autorów, z drugiej strony umożliwienie nawiązania bezpośredniego kontaktu z naszymi czytelnikami. Nie jest działaniem komercyjnym, lecz formą zabawy, mającej przynieść radość i rozrywkę wszystkim uczestniczącym w niej stronom. Dlatego też, w tym roku zdecydowaliśmy się na przyjęcie do grona autorów nie tylko już znanych pisarzy, lecz również debiutantów, fascynatów słowa lub po prostu naszych zeszłorocznych czytelników.

              Przed wszystkimi uczestnikami Halloweenowej zabawy postawiliśmy zadanie: mieli napisać opowiadanie, którego akcja rozgrywa się w Strzyżewie, niewielkiej wsi na południu Polski. Wsi znanej szerzej pod nazwą „Wioska przeklętych”, w której magia, horror i zbrodnia znajdują się na porządku dziennym. Autorzy mieli ograniczoną wiedzę na temat tego, o czym piszą pozostali uczestnicy – mogli co najwyżej wchodzić w interakcje z postaciami, które przypadły w udziale innym. W ten sposób powstała książka, którą właśnie czytacie. I już za chwilę będziecie mogli sprawdzić, jak nasi autorzy poradzili sobie z tym niełatwym, ale zarazem inspirującym zadaniem.

              Podobnie jak w zeszłym roku, chciałabym serdecznie podziękować zarówno patronom medialnym, jak i wszystkim, którzy przyczyniają się do sukcesu naszej antologii. To wspaniałe doświadczenie – móc pracować z grupą zaangażowanych, kreatywnych umysłów. Bo książkę tworzą nie tylko sami autorzy, ale również ci, którzy wykonują zupełnie inne, równie ważkie zadania. Jest to między innymi Chris Babental, który odpowiedzialny jest za profesjonalny skład naszej publikacji. Kolejne podziękowania należą się Michałowi Olejarskiemu, który zaprojektował okładkę tegorocznej edycji. Nie zapomianjmy również o Magdalenie Mińko, której ilustracje zabierają Was do magicznego świata wsi Strzyżewo.

              Wszystkim, którzy przyłożyli ręce do postania naszej antologii, należą się serdeczne podziękowania. To zaszczyt i przywilej móc z Wami pracować.

              Bardzo się cieszę, że zeszłoroczne konkursy i zabawy, które dla Was przygotowaliśmy, spotkały się z tak szerokim zainteresowaniem. W tym roku postanowiliśmy kontynuować tę tradycję. Na naszej stronie internetowej oraz w serwisach społecznościowych znajdziecie informacje o tym, jak przyłączyć się do Halloweenowej zabawy. Zdradzę Wam tylko, że w ramach nagród, jakie czekają na Was w tym roku, znajdują się między innymi papierowe egzemplarze naszej zeszłorocznej antologii! Zapraszamy zatem na: http://www.facebook.com/halloween.po.polsku, gdzie możecie również spotkać się i porozmawiać z autorami opowiadań. Czekamy nie tylko na Wasze gorące komentarze, ale i na na Wasze okolicznościowe zdjęcia, muzykę i przepisy kulinarne. Zabawę zakończymy o północy, 31 października, zapalając na naszej ścianie symboliczne świeczki, kończąc tym samym Halloween i upamiętniając nadejście typowo polskiego Święta Zmarłych.

              Nie pozostaje mi już nic innego, jak tylko pozwolić Wam przewrócić stronę i wybrać się w podróż do Strzyżewa, gdzie czekają na Was nasi autorzy i wykreowany przez nich świat. Niech prowadzą Was ich błędne ścieżki! Tylko uważajcie, by nie stracić gdzieś po drodze głowy.

              Happy Halloween!

               

 

              Redaktor wydania,

              Kinga Ochendowska

             

 

              Z nieba zstąpienie

 

              Kinga Ochendowska

 

              Źródło mocy znajdowało się dokładnie pod domem sołtysa. Oczywiście, nie było w tym nic niezwykłego, ponieważ najokazalsze domostwo we wsi zbudowane zostało na ruinach starego zamku, zaś stary zamek wznosił się w miejscu, gdzie znajdowały się piekielne wrota. Historię zamku i otaczającej go osady znało każde dziecko w Strzyżewie. Nawet, gdyby młode matki nie szeptały tej opowieści do ucha już niemowlętom w kołysce, niezwykłość wsi i tak byłaby nie do ukrycia. W końcu, trudno żyć spokojnie na wrotach piekieł, zwłaszcza, gdy raz w roku otwierają się one z hukiem i nad osadą szaleją tajfuny rozsierdzonych demonów.

              Tak, życie w Strzyżewie nigdy nie było proste.

              ***

 

              Dawno, dawno temu, w czasach gdy rycerze i smoki chodziły jeszcze po ziemi, pewien dobrze urodzony mąż podróżował wąskimi, leśnymi duktami, wraz ze swoją młodą małżonką i wiernym sługą Janem. Była późna jesień, chłodne wiatry zapowiadały rychłe nadejście zimy. Drzewa straciły kolorowe wieńce liści, które teraz wirowały i tańczyły w rytm uderzeń końskich kopyt. W drodze byli już od dawna. Świetne kiedyś ubrania poszarzały i zbladły, halki młodej szlachcianki pokryły się grubą warstwą błota. Zmęczone konie z trudem wyciągały kopyta, rozglądając się tęsknie za połacią soczystej, zielonej trawy. Natura była jednak nieubłagana i jedynym, na co liczyć mogły konie, były pożółkłe kępki, wystające tu i ówdzie spod leśnego poszycia. Zarówno ludziom jak i zwierzętom groził głód i doskwierało zimno. Zdawali sobie sprawę, że schronienie muszą znaleźć szybko, w przeciwnym bowiem razie, któryś z poranków zastanie ich martwych, pokrytych pierwszym szronem nadchodzącej zimy. Toteż ucieszyli się niezmiernie, gdy pomiędzy drzewami zamajaczyły im kamienne mury okazałego zamku. Szlachcic miał nadzieję, że zostawiwszy młodą żonę pod opieką mieszkańców ruszy szybko w drogę, dotrze do stolicy i pokłoni się przed królem, który w uznaniu jego bitewnych zasług, obiecał mu zamek i połać ziemi. Jeśli więc obróci wystarczająco szybko, zanim przyjdą pierwsze śniegi, niebawem zamieszka z żoną w nowym domostwie. Popędzili zatem konie i w niedługim czasie stanęli przed opuszczonym zwodzonym mostem. Niewiele myśląc, z nadzieją na odpoczynek, trójka wędrowców wjechała do zamku.

              Szare mury zdawały się wznosić do samego nieba, zaś odgłos kopyt, uderzających o kamienny dziedziniec, roznosił się głuchym echem. Nikt nie wyszedł im na spotkanie, więc szlachcic posłał służącego Jana, by ten odszukał mieszkańców i dał im znać o przyjeździe niespodziewanych gości. Jednak mimo tego, że wierny sługa przemierzył cały zamek wzdłuż i wszerz, nie znalazł żywej duszy. Jednak sam zamek nie wyglądał na opuszczony. Na ciężkich kotarach i złoconych meblach nie widać było ani śladu kurzu, kuchnia okazała się być w najlepszym porządku, z całkiem nieźle zaopatrzoną spiżarnią, zaś w kominkach czekały szczapy drewna, gotowe do podpalenia i ogrzania zimnych, kamiennych komnat.

              Chcąc nie chcąc, postanowili zostać w zamku i poczekać na powrót jego właścicieli. Służący Jan przygotował im obfity posiłek z zapasów znalezionych w spiżarni, zasłał wielkie łoże w jednej z sypialni. Po raz pierwszy od wielu tygodni, zasnęli spokojnym snem.

              Dni mijały powoli, a właścicieli zamku ani widu, ani słychu. Szlachcic wysłał więc sługę, by rozejrzał się po okolicy, odnalazł ludzi i być może dowiedział się czegoś o tajemniczych mieszkańcach fortecy. Jan wyruszył bladym świtem i powróciwszy wieczorem miał do przekazania swemu panu interesujące nowiny....

Zgłoś jeśli naruszono regulamin