Webster Jean_To wlasnie Patty.rtf

(28217 KB) Pobierz
Webster Jean_To wlasnie Patty

1


2


Spis treści:

 

 

Rozdział 1. Reforma

Rozdział 2. Romantyczna przygoda Cuthberta St. Johna

Rozdział 3. Strajk Wergiliusza

Rozdział 4. Trzeci pan od końca

Rozdział 5. Miodowy miesiąc Flanniganów

Rozdział 6. Srebrne klamerki

Rozdział 7. Wuj Bobby

Rozdział 8. Związek Stowarzyszonych Syren

Rozdział 9. Przemiana Kid McCoy

Rozdział 10. Cebula i orchidee

Rozdział 11. Wytrych i placek cytrynowy

Rozdział 12. Na cygańskim szlaku


ROZDZIAŁ 1

REFORMA

 

 

To wstyd! rzekła Susan.

Obelga! dorzuciła Luiza.

Najwyższa obraza! oświadczyła Patty. Rozdzielać nas, po trzech latach razem przeżytych.

Zwłaszcza, że wcale znów nie byłyśmy tak strasznie nieznośne w ostatnim roku. Cała masa dziewcząt ma znacznie więcej grzeszków na sumieniu.

Tylko że nasza nieznośność trochę zanadto rzucała się w oczy! przyznała Patty.

Za to byłyśmy bardzo grzeczne przez ostatnie trzy tygodnie przypomniała Luiza.

A gdybyście tak zobaczyły moją nową współlokatorkę! jęknęła Susan.

Chyba nie może być gorsza od Irmy McCollough.

Waśnie, że jest! Jej ojciec jest misjonarzem, a ona została wychowana w Chinach. Nazywa się Keren–happuch Hersey, tak jak najmłodsza córka Hioba. A jej nawet na myśl nigdy nie przyjdzie, że to imię jest śmieszne.

Irmie rzekła ponuro Luiza przybyło dwadzieścia funtów w ciągu lata. Waży...

Ale żebyście zobaczyły moją współlokatorkę! wykrzyknęła Patty Nazywa się Miranda Mertelle van Arsdale.

Keren wciąż siedzi nad książką i myśli, że będę chodziła na palcach, aby jej nie przeszkadzać.

A gdybyście słyszały, co Mira Mertelle wygaduje! Powiedziała mi, że jej ojciec był bankierem i chciała koniecznie wiedzieć, kim był mój.

Powiedziałam jej, że mój ojciec był sędzią śledczym i cale życie zamykał do więzienia bankierów. Nazwała mnie za to źle wychowanym dzieckiem. Tu Patty uśmiechnęła się łagodnie.

Ile ma lat?

Siedemnaście, a już dwa razy oświadczano się jej.

Dziękuję! Dlaczego wybrała właśnie Szkołę św. Urszuli?

Jej ojciec i matka uciekli z domu i pobrali się, jak mieli po dziewiętnaście lat, a teraz się boją, czy przypadkiem ona nie odziedziczyła po nich tych samych skłonności. Dlatego wybrali dla niej dobrą surową szkołę typu klasztornego. Mira nie potrafi się nawet uczesać bez służącej. Jest strasznie zabobonna. Nosi tylko jedwabne pończochy i nie cierpi siekanego mięsa. Będę musiała nauczyć, jak się ściele łóżko. Do Europy jeździ tylko parowcami najdroższych linii.

Patty rzucała te szczegóły bez zastanowienia. Wysłuchawszy jej ze współczuciem, koleżanki dorzuciły garstkę własnych narzekań.

Irma waży sto pięćdziesiąt funtów i sześć uncji bez ubrania opowiadała Luiza. Przywiozła...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin