Nora K. Jemisin - Zabojczy księżyc.pdf

(1629 KB) Pobierz
N.K. Jemisin
Zabójczy Księżyc
The Killing Moon
Przełożyła Maciejka Mazan
W pustynnym mieście-państwie Gujaareh jedynym prawem jest spokój.
Porządek utrzymują kapłani bogini snu, zwani zbieraczami – zbierają sny
obywateli, leczą chorych i rannych, prowadzą śniących w życie wieczne… Nie
zważając na to, czy śniący się na to zgadza. Kiedy Ehiru – najsławniejszy z
miejskich zbieraczy – otrzymuje zlecenie pobrania snów kobiety, przysłanej
do Gujaarehu z misją dyplomatyczną, niespodziewanie dla samego siebie
zostaje wciągnięty w spisek, który może doprowadzić do wybuchu niszczącej
wojny.
Tak zaczyna się zakrojona na ogromną skalę opowieść o cywilizacji,
imperium, wojnie, religii… i królestwie snów. Pierwsza część dwutomowego
cyklu, który w zgodnej opinii krytyków i czytelników tchnął nowe życie w
nieco już skostniały gatunek fantasy.
Od autorki
Jak większość pisarzy literatury fantasy fascynuje
mnie tworzenie tekstów inspirowanych autentycznymi
(choć przeminionymi) cywilizacjami. Pod pewnym
względem łatwiej byłoby mi napisać zwyczajną powieść
historyczną, wtedy bowiem mogłabym wykorzystać
wszystkie informacje naukowe. Ponieważ jednak jest to
powieść fantasy, a nie historyczna, znalazłam się w dość
osobliwej sytuacji – musiałam jak najbardziej
„odhistorycznić” te opowieści, pozbawiając je soczystej
realności i zostawiając tylko najrzadszą zawiesinę dla
smaku. Moim celem było oddanie hołdu, nie
naśladowanie rzeczywistości. Egiptolodzy amatorzy,
uważajcie się za ostrzeżonych.
Szczególnie zmagałam się z imionami bohaterów, bo
w wielu z tych cywilizacji imiona składały się ze słów,
które w miejscowych językach miały znaczenie… ale nie
opisywałam Ziemi, więc nie mogłam ich użyć. W zamian
za to skupiłam się na uchwyceniu właściwej budowy i
atmosfery, unikając słów, które oznaczałyby coś w tych
językach. Ponieważ w żadnym razie nie jestem ekspertem,
istnieje duże prawdopodobieństwo, że któraś z moich
postaci nosi imię oznaczające „Ukochana Sera” czy coś w
tym stylu. Jeśli tak, przepraszam.
Wszyscy ludzie marzą, ale nie w takim samym stopniu.
Ci, którzy snują marzenia nocą, w zakurzonych zakątkach
swojego umysłu, budzą się za dnia z przekonaniem, że
była to fanaberia, lecz ci, co marzą we dnie, są
niebezpieczni, bo mogą odgrywać swoje marzenia z
otwartymi oczami, aby je urzeczywistnić.
T.E. Lawrence
Siedem filarów mądrości
1
W mroku snu dusza może umrzeć. Lęki, z którymi
spotykamy się w ciemnościach, są jak odbicie w lustrze.
To normalne, że uderzamy w obraz, który nas drażni, ale
wtedy szkło nas rani; dusza krwawi. Zadaniem zbieracza
jest ratować duszę za wszelką cenę.
(Mądrość)
W mroku czuwania pewna dusza umarła. Jednak jej
ciało jest nadal dziko, łapczywie żywe.
Zadaniem Kosiarza jest go nie ratować.
Barbarzyńcy z północy uczą swoje dzieci strachu
przed Śniącą Luną, twierdząc, że sprowadza ona
szaleństwo. To bluźnierstwo można wybaczyć. Czasami
dziwny blask Luny spowijał cały Gujaareh oleistymi
wirami ametystu i akwamaryny. W jego świetle chaty
niższej kasty wydawały się solidne i piękne; ścieżki
wykładane zwykłymi glinianymi cegłami lśniły jak
posrebrzone. W dziwnych cieniach na gzymsie budynku
mógłby przycupnąć mężczyzna, a wydawałby się tylko
niewyraźnym rysunkiem na tle ziarnistej szarości. W tym
kraju taki mężczyzna mógłby być kapłanem, skupionym
na najświętszej ze swoich powinności.
Temu kapłanowi sprzyjały nie tylko cienie. Długie
szkolenie wyciszyło odgłos jego kroków na kamieniach;
Zgłoś jeśli naruszono regulamin