DOBRY PASTERZ CZ 082 - CO TO JEST UROK I JAK SIĘ Z NIEGO UWOLNIĆ.docx

(1090 KB) Pobierz

CO TO JEST UROK  I JAK SIĘ Z NIEGO UWOLNIĆ?

Ludzie boją się złych uroków. Dlaczego?

Zły urok jest jedną z form klątwy, przekazywanej za pomocą oczu. Mówi się, że ktoś na kogoś źle spojrzał i rzucił na niego zły urok. Coś takiego przydarza się rzadko, ponieważ jest wiele sposobów rzucania klątwy. Dlatego tylko w ostateczności ktoś rzuca zły urok.

Rzucanie na kogoś uroku wzrokiem. Polega to na zaczarowaniu osoby za pośrednictwem spojrzenia. Nic chodzi tutaj wcale o to, jak niektórzy sądzą, że pewne osoby przynoszą pecha, gdy popatrzą na kogoś krzywym okiem - to są bajki. Rzucenie na kogoś uroku wzrokiem jest prawdziwym zaczarowaniem wtedy, gdy jest czynione w celu zaszkodzenia określonej osobie poprzez interwencję złego ducha. Szczególnego znaczenia nabiera tutaj użyty środek do wywołania szkodliwego skutku - spojrzenie.   Trudno jest rozpoznać sprawcę zaczarowania i to skąd całe to zło wzięło swój początek. Ważne jest, aby osoba dotknięta nie podejrzewała nikogo, ale umiała wielkodusznie przebaczyć i modlić się za tego, kto wyrządził jej krzywdę.

                                                                    PRZYKŁAD 1

Jako przykład mogę podać zdarzenie z mojej okolicy. Gdy byłem jeszcze dzieckiem, żył na wsi mężczyzna w wieku moich rodziców, któremu ustępowano z drogi i starano się nie pokazywać rzeczy, których by pożądał, ponieważ pewne było, że z zazdrości rzuci uroki na określone zwierzęta i ludzi. Wynikiem tego była przeważnie choroba, niekiedy gwałtowne bóle brzucha, głowy itp., a nawet śmierć zwierzęcia. Swoim związkiem ze złem sprowadził w końcu na siebie i swą rodzinę wielkie nieszczęście. Pewnego razu, gdy jego żona poszła w niedzielę do kościoła, a on sam pozostał w domu, pozbawił się życia, wieszając na klamce od drzwi pokoju. Jeszcze za jego życia najstarszemu synowi zmarła młoda żona, potem najmłodszy syn zginął w niewyjaśnionym do końca wypadku samochodowym, córka w młodym wieku zmarła na raka. Tyle nieszczęścia naraz.

                                                                       PRZYKŁAD 2

                                                                        Czarne plamy

Ks. Gabriele Amorth – egzorcysta opowiada : Pewien mężczyzna prowadzi sklep wraz z żoną i bratankiem. Pomagają im jeszcze dwie zatrudnione osoby. Niedługo po rozpoczęciu działalności, wchodząc do sklepu, wszyscy odczuwają intensywny ból głowy, a na ich ramionach tworzą się czarne plamy, które później przybierają kolor czerwony i zaczynają sprawiać ogromny ból, rozprzestrzeniając się po szyi, nogach, po trosze wszędzie. Przez cały czas psują się kolejne urządzenia służące do pracy: lodówka, lada chłodnicza, kasa fiskalna... Często towar ze sklepu jest przenoszony jakby przez niewidzialne ręce w odległe miejsce. Drzwi wejściowe blokują się albo same otwierają. Krótko mówiąc, cały czas coś nie funkcjonuje. Kiedy przyjeżdża technik, stwierdza, że nie ma żadnego problemu. Kiedy odjeżdża, problemy pojawiają się na nowo.

Jak tylko mnie o tym powiadomili, obiecałem, że dokonam poświęcenia, ale wcześniej poprosiłem ich, aby uporządkowali swoje sprawy duchowe przez dobrą spowiedź i weszli jeszcze bardziej na drogę wiary. Następnie postarałem się egzorcyzmować wszystkie osoby pracujące w sklepie, jak również sam sklep i odmówiłem modlitwę, aby przerwać jakiekolwiek uzależnienia lub uroki. Modląc się, postawiłem także w różnych punktach pomieszczenia szklanki z wodą święconą i egzorcyzmowaną solą. Po jednym dniu z pięciu szklanek sól wydostała się aż na podłogę, z pozostałymi trzema nic się nie stało.

Wszystkie pięć osób zauważyło, że do sklepu często przychodziła pewna kobieta, która mieszkała w tym samym budynku, na piętrze, i robiła wszystko, aby uniemożliwić otwarcie sklepu. Wchodziła i wychodziła, nic nie kupując, zatrzymując się jedynie przed miejscem, w którym schowane były szklanki, z których wy-szła sól, jakby chciała coś odkryć. Sól z egzorcyzmu została rozmieszczona po trosze wszędzie, przy okazji dużo modliliśmy się, wyrzekając się Szatana. Odmawialiśmy także modlitwy przeciw złym urokom oraz odnowiliśmy przyrzeczenia chrzcielne. W widocznym miejscu został umieszczony obraz Jezusa Miłosiernego i powstał zwyczaj, aby każdego ranka odmawiać modlitwę przed rozpoczęciem pracy.

Wchodząc któregoś razu do sklepu, na moim ramieniu również pojawiła się bolesna, czarna plama, która później stała się czerwona, ale szybko zniknęła, jak namaściłem ramię egzorcyzmowanym olejem.

Po zaledwie czterech egzorcyzmach (lecz ilu modlitwach!) wszystkie problemy związane z osobami i rzeczami zostały rozwiązane. Tajemnicza kobieta więcej się nie pokazała i można było pracować w spokoju.

 

Budzących grozę przykładów szkód i cierpień spowodowanych siłami nadnaturalnymi w dużych ilościach dostarczają nam liczne dzieła demonologów średniowiecza i czasów nam bliższych. Wybitny autorytet tej dziedziny Guazzo Francesco-Maria, prowadzący szerokie badania naukowe w tym zakresie, w pracy swej pt. Compendium Maleficarum, wydanej w roku 1608 i w roku 1626 (powtórzono wydanie w języku angielskim w roku 1929), zebrał i przedstawił objawy szatańskiego uroku u ludzi, którzy zostali nim dotknięci w zakresie różnych chorób. Ponieważ są to choroby niekiedy potworne, z którymi ówczesna medycyna nie mogła sobie poradzić, przytaczamy je w całości:

„Trudno niekiedy określić rodzaj choroby, na jaką cierpi osoba dotknięta urokiem; lekarze wahają się, wyrażają wątpliwości, często zmieniają zdanie i boją się postawić zdecydowaną diagnozę. Choroba, pomimo iż leczona od samego początku, nie ustępuje, przeciwnie pogłębia się. Pogorszenie nie następuje stopniowo, tak jak w przypadku dolegliwości spowodowanych przyczynami naturalnymi; chory często doznaje najsroższych bólów od razu, mimo iż nie ma ku temu żadnego uzasadnienia medycznego. Choroba ma przebieg wysoce nieregularny; aczkolwiek może pojawiać się periodycznie, odstępy między nawrotami rzadko są takie same; chociaż może przypominać schorzenie spowodowane przyczynami naturalnymi, różni się odeń pod wieloma względami. Pomimo iż chory odczuwa najsroższe bóle, nie jest w stanie określić, w której części ciała je czuje. Niektórzy tracą łaknienie, inni zwracają pokarm i cierpią na taki rozstrój żołądka, że często zwijają się z bólu; bywa też, że czują, jak jakiś ciężar przesuwa się tam i z powrotem z żołądka do gardła, jeśli zaś starają się go usunąć, gdy jest w gardle, wszelkie ich wysiłki okazują się bezowocne, mimo że sam z siebie znika on bardzo łatwo. Odczuwają kłujące bóle w okolicy serca, odnoszą wówczas wrażenie, że coś rozrywa ich na pół. U niektórych widać bicie i trzepotanie się tętna na szyi. Inni dostają skurczów szyi, w nerkach lub dole brzucha, często też czują coś na kształt lodowato zimnego wiatru, który przelatuje im przez brzuch i szybko wraca z powrotem, albo też w podobny sposób trapią ich wapory gorące jak ogniste płomienie. Wielu gnębi niemoc płciowa. Niektórzy cierpią z powodu nieustannego pocenia się, zwłaszcza nocą, nawet w zimie i podczas chłodnej pogody. Niektórzy odnoszą wrażenie, że pewne części ich ciała są skręcone jak węzeł. Choroba, na którą cierpią zauroczeni, objawia się najczęściej wyniszczeniem i wychudzeniem całego ciała, a także utratą sił, głębokimi omdleniami, otępieniem umysłowym, atakami melancholii i różnymi odmianami gorączki, sprawiającymi wiele kłopotów lekarzom. Niekiedy chory popada w konwulsje, które poprzedza uczucie sztywności w kończynach, puchnie mu cała głowa lub ciało ogarnia taka słabość, że ledwie może się on poruszać. Niekiedy skóra chorego, najczęściej na twarzy, bywa jednak, że i na całym ciele, przybiera barwę żółtawą lub popielatą. Niektórym sklejają się powieki, tak że z ledwością mogą je rozchylić. Osoba, na którą rzucono urok, nie może spojrzeć w twarz księdzu, przynajmniej na wprost, ponieważ jej gałki oczne obracają się w różne strony. Kiedy „pali się" zaklęcie, stan chorego ulega zazwyczaj gwałtownemu pogorszeniu, a jego cierpienia wzmagają się mniej lub bardziej w zależności od tego czy zadany mu czar był lekki czy poważny; bywa, że krzyczą wówczas głośno lub wydają z siebie przeraźliwe ryki. Jeśli jednak nie następuje pogorszenie ani jakieś gwałtowne zmiany stanu chorego, to jest znaczna nadzieja, że przy odrobinie troski powróci on do dobrego zdrowia. Jeśli zaś w pobliżu chorego pojawi się czarownica, pacjent popada w skrajne zaniepokojenie, ogarnia go lęk i cały się trzęsie. Jeśli jest dzieckiem, natychmiast zaczyna płakać. Ciemnieją mu oczy, dają się też zauważyć inne łatwe do rozpoznania oznaki. Jeżeli ksiądz, pragnąc go uleczyć, odmówi modlitwę i przyłoży do oczu, uszu lub innych części ciała chorego poświęconą maść i w organach tych nastąpią od razu widoczne zmiany, jest to oznaką, że został na niego rzucony urok".

Inny z ówczesnych naukowców, William Perkins, zajmujący się tą problematyką pisze: „Od dawna panuje przekonanie, że ludzie złośliwi i nieżyczliwie usposobieni wobec innych wypuszczają z oka strumień zjadliwych i szkodliwych duchów, które zarażają powietrze i mogą zatruć i zabić nie tylko tych, z którymi obcują na co dzień, ale także i innych, którzy znaleźli się w ich towarzystwie, bez względu na ich wiek i stan zdrowia.

UWAGA !!!

Spotykamy matki, które w dobrej wierze uczą swoje córki różnych gestów i obrzędów, na przykład: jak zdejmować urok rzucony wzrokiem w noc urodzin albo nakładają na szyję dzieci łańcuszki z krzyżykami lub poświęconymi medalikami i dodają do tego „włosie z borsuka", „zęby wilka" czy też „czerwone różki". Te wszystkie przedmioty, chociaż nie są „naładowane" niekorzystnymi zjawiskami przez magiczne obrzędy, wiążą ze złym duchem przez grzech zabobonu.

 

 

Jak uwolnić się od rzuconego uroku ?

Inwokacja do Najdroższej Krwi Jezusa

To krótkie wezwanie, które można powtarzać posługując się paciorkami różańca, jest bardzo skuteczne w przypadku osób dręczonych przez uroki.

 

PANIE, NIECH TOWJA KREW SPŁYNIE NA NASZE DUSZE ABY JE UMOCNIĆ I WYZWOLIĆ. NA CZAROWNIKÓW ABY UCZYNIĆ ICH BEZSILNYMI I NA DEMONA, ABY GO POWALIĆ NA ZIEMIĘ!

 

MODLITWA

„Dziękuję Ci, Panie Jezu, że mnie nieskończenie kochasz.

Przebaczam Panie Jezu (imię osoby, która Ciebie skrzywdziła).

Uzdrów Panie Jezu… (wymieniasz wszystko, co wymaga uzdrowienia, np. z bólu odrzucenia, wykorzystania, oszukiwania, z wulgarności, z rozpaczy, z braku sensu życia, z depresji, z smutku, z lęków, z braku szacunku, z niepokojów).

Chroń mnie Jezu od wszelkich szatańskich wpływów, od wpływów okultystycznych i wszelkich zagrożeń ze strony zła.

Obdarz mnie Panie Jezu poczuciem bezpieczeństwa i własnej wartości, nadzieją i głęboką wiarą, pokojem i równowagą, wewnętrzną radością i pogodą ducha, szacunkiem i akceptacją, miłością której mi brakowało.

Chwalę Ciebie Panie, że pokazałeś mi moje słabości, kto mnie skrzywdził i że pokazałeś mi Siebie”.

INNA MODLITWA

Jeśli masz powody do obaw, że zostałeś obrany za cel przez wróżkę, czarownicę, szamana, maga, jakąś sektę, satanistów itp  lub przez kogoś, kto mógłby rzucić na ciebie przekleństwo, urok, kto modli się do diabła przeciwko tobie. Wtedy tą modlitwą ochronną osłaniaj siebie i również  (twoich parafian jeśli jesteś kapłanem), najbliższą rodzinę i każdą osobę związaną z twoją  pracą.

Po odmówieniu tej modlitwy na początku każdego dnia nie koncentruj już uwagi na ewentualnych niebezpieczeństwach, chyba że pojawi się jakaś szczególna potrzeba osłony.

MODLITWA OCHRONNA

„Panie Jezu, proszę Cię, abyś chronił moją rodzinę [podaję nazwisko] od choroby, od wszelkiej szkody, od wypadków. Jeśli ktokolwiek z nas stał się ofiarą przekleństw, klątw czy uroków, w imię Jezusa Chrystusa unieważniam i pozbawiam mocy te przekleństwa, klątwy czy uroki. Jeśli jakiekolwiek złe duchy zostały wysłane przeciwko nam, unieszkodliwiam was w imię Jezusa Chrystusa i odsyłam was do Jezusa, aby postąpił z wami według swojej woli. Panie, proszę Cię, poślij swoich świętych aniołów, aby strzegli i chronili wszystkich nas".

UWAGA !!!

WŁACZAJ DO TEJ MODLITWY TEŻ SWOJE ZWIERZĘTA  BY ONE  BYŁY CHRONIONE

Przykre doświadczenie nauczyło mnie modlić się również za moje zwierzęta. Kiedyś  gdy tylko modliłem się za siebie, mój koń bardzo silny i zdrowy, zachorował nagle na dziwną kolkę i zdechł w ciągu szesnastu godzin, pomimo wszelkiej pomocy weterynaryjnej. I znów, kto może udowodnić, że był to skutek przekleństw i rzuconego na mnie przez ugrupowania satanistyczne, które próbują dosięgnąć mnie na wszelki możliwy sposób? Po prostu nie znamy prawdy (choć wydarzyło się to w nocy przy pełni księżyca). I co znaczące, nie włączałem wówczas moich zwierząt do codziennej modlitwy o ochronę.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin