0:00:01:Napisy konwertowane za pomocš: ASS subs Converter. 0:00:00:Tłumaczenie: Lelli | Korekta: aicyd 0:00:00:Zapraszamy na forum: ADP Subs!|www.adpsubs.pl 0:00:06:Mam wyjštkowy skarb, 0:00:09:którego nie zamieniłabym na nic w wiecie. 0:00:11:Daj buzi.|Dziecko, które kocham. 0:00:16:Podczas programu na żywo, który oglšdało wielu mieszkańców, 0:00:18:zostało porwane moje dziecko. 0:00:21:Dziecko, które zaginęło, 0:00:23:wróciło do mnie martwe i zimne. 0:00:28:W tej chłodnej, głębokiej ziemi 0:00:31:było moje dziecko. 0:00:34:Zimno ci? 0:00:37:Boisz się? 0:00:39:Nie martw się. 0:00:41:Idę do ciebie. 0:00:46:Nie róbcie tego! 0:00:48: Odcinek 03 0:00:49:Ahjumma! 0:00:52:Ahjumma! Zadzwoń po policję! 0:00:56:Proszę, pomóż mi, ahjumma! 0:00:58:Ahjumma spójrz na mnie! 0:01:00:Dong Chan! 0:01:02:Dong Chan! Mamo! 0:01:05:Proszę, nie! 0:01:17:Oszczędcie mnie! 0:01:21:Czekajcie! Czekajcie! 0:01:23:Nie umiem pływać! Nie umiem pływać! 0:01:27:Ratunku! 0:03:16:Zostanie wykonana pierwsza egzekucja. 0:03:28:Mamo! 0:05:28:[Córcia] 0:05:35:Mamo! 0:05:38:Halo? 0:05:39:Mamo, gdzie jeste? 0:05:44:To ty, Saet Byul? 0:05:45:Tak. Jestem głodna. 0:05:48:Zrób mi co do jedzenia. 0:05:56:Saet Byul żyje? 0:05:59:Nasza Saet Byul żyje? 0:06:01:[ 14 dni przed incydentem ] 0:06:25:Nie ma jej tu. 0:06:37:Niespodzianka!|Wszystkiego najlepszego, mamo! 0:06:46:Twoja mama musi być bardzo zaskoczona. 0:06:50:Zdziwiona? 0:06:51:Specjalnie dla ciebie przygotowałam |z tatusiem przyjęcie niespodziankę. 0:07:01:Zdmuchnij wieczkę, mamo. 0:07:09:Naprawdę jeste Saet Byul? 0:07:11:Na pewno jeste naszš Saet Byul? 0:07:14:Mama jest chora? Co ci jest? 0:07:18:Saet Byul! 0:07:21:Mamo, wieczka, wieczka! 0:07:29:Dobrze się czujesz? Jeste ranna? 0:07:33:Boże! 0:07:37:Mamo! Nie mogę oddychać. 0:07:39:Co się z tobš dzieje? 0:07:41:Saet Byul, przygotuj się do szkoły. 0:07:52:Dobrze się czujesz? Gdzie rano zniknęła? 0:07:56:Była w stacji telewizyjnej? 0:08:01:Kochanie, co się stało z naszš Saet Byul? 0:08:04:Co? 0:08:07:Ona umarła. Umarła. Na pewno. 0:08:11:Skremowalimy jej ciało i urzšdzilimy pogrzeb. 0:08:13:O czym ty mówisz? Saet Byul umarła? 0:08:17:niło ci się to? 0:08:19:niło? 0:08:20:Co ty masz za sny? 0:08:23:Wróć na ziemię. 0:08:31:To wszytko było tylko snem? 0:08:34:Nie wyprasowała mojej koszuli. 0:08:38:Co jest nie tak. 0:08:40:Co dokładnie? 0:08:41:To gazeta sprzed dwóch tygodni. 0:08:42:Sprzed dwóch tygodni? 0:08:44:Tak. 0:08:47:Dzisiaj sš moje urodziny... 0:08:49:Więc zostały jeszcze dwa tygodnie. 0:08:51:W tym dniu umarła Saet Byul. 0:08:54:Pamiętam to bardzo dokładnie. 0:08:56:Jak to umarła?|Dlaczego nasza Saet Byul miałaby umierać? 0:08:58:Jaka dziwna dzisiaj jeste. 0:09:01:Nie, niczego nie zmylam. 0:09:04:Powinna się trochę przespać. Porozmawiamy póniej. 0:09:16:Kochanie... 0:09:17:Co tu robisz? Miała odpoczywać. 0:09:20:Mamo, widziała mój zeszyt? 0:09:24:Mamo, widziała mój zeszyt? 0:09:26:Jest tam. 0:09:32:Już widzę. 0:09:33:Nie, Saet Byul! 0:09:36:Nic ci nie jest? 0:09:39:Saet Byul, przynie zimnš wodę. 0:09:56:Saet Byul! 0:10:02:Zraniła się w rękę? 0:10:03:- Nic ci nie jest?|- Krawi. 0:10:34:To mnie rozprasza. 0:10:40:Rozprasza cię? 0:10:42:- Nie szkodzi. Słuchaj sobie. | - Nie. 0:10:49:Mamo, mam dla ciebie prezent urodzinowy. 0:10:52:Prezent? 0:10:53:Tak. 0:10:56:Wyglšda jak zwyczajne pióro, prawda? 0:10:58:Ale jeli naciniesz o tutaj,|będzie strzelać laserem. 0:11:01:Strzel! 0:11:02:Jeli naciniesz o tutaj, 0:11:05:będzie strzelać laserem! 0:11:20:To się powtarza. 0:11:23:Mamo... 0:11:26:W jedej z uliczek Gangnam 0:11:28:w okrutny sposób zamordowano kobietę. 0:11:31:Dzisiaj o 6:00 0:11:32:znaleziono jej ciało w pobliżu rzeki Han. 0:11:36:Co nie tak, mamo? 0:11:40:Nie. 0:11:43:To niemożliwe. 0:12:00:Co to jest? 0:12:05:Co to? 0:12:08:I jak?|Podoba ci się prezent urodzinowy? 0:12:11:Mówiła, że marzysz o torebce z tamtego sklepu. 0:12:14:Dziękuję, kochanie. 0:12:27:Co się dzieje, mamo? 0:12:31:Mamo... 0:12:36:Nie. 0:12:37:Nie, nie... 0:12:40:Mamo... 0:12:42:Co nie tak? 0:12:46:To Eun Joo. 0:12:49:Fajny piesek. 0:12:55:Witamy. 0:12:56:Mylę, że pomyliła pani kawiarnie, 0:13:00:ale to jedyna kawiarnia w tym rejonie. 0:13:06:To dziwne. 0:13:08:To na pewno jest to miejsce. 0:13:11:Co się stało? 0:13:17:Unni.|Saet Byul. 0:13:20:Przepraszam. Dzisiaj masz wolne, 0:13:23:ale nie mogę się z nikim innym skontaktować. 0:13:25:Jeste jedynš osobš, z którš mogę jš zostawić. 0:13:28:O co chodzi, unni? 0:13:29:Póniej ci wyjanię.|Proszę, przypilnuj Saet Byul. 0:13:33:Nigdzie nie wychodcie, póki nie wrócę, dobrze? 0:14:05:Nie może pani przejć. Proszę pozostać za policyjnš tamš. 0:14:09:Przepraszam czy kobieta, która tu umarła, 0:14:12:była młoda? 0:14:15:Miała na sobie sukienkę w panterkę! 0:14:18:Włosy do ramion i... 0:14:20:No jasne! 0:14:21:Miała rany cięte na twarzy. 0:14:24:Czy ranę miała po prawej stronie szczęki? 0:14:26:Tak jakby. 0:14:29:Leżała w ten sposób? 0:14:32:Jest pani wiadkiem? 0:14:36:Mam rację? 0:14:40:To nie tak... 0:14:45:Co jest? Pućcie mnie! 0:14:47:Nie dotykajcie mnie! 0:14:50:Puszczajcie! 0:14:54:Mówię prawdę. 0:14:56:Jutro tamten facet. Nie... 0:14:58:Dzi wieczór zabije kolejnš kobietę. 0:15:00:Posłuchajcie mnie i dorwijcie go. Natychmiast! 0:15:05:Złapcie go, póki nie dobierze się do mojej córki. 0:15:07:Mówi pani, że ten kryminalista, 0:15:10:zabije jutro kolejne dwie kobiety a potem jeszcze pani córkę? 0:15:15:- Tak.|- Rozumiem. 0:15:18:Skšd pani wie, co się wydarzy w przyszłoci? 0:15:20:Mówię poważnie. Pomylcie tylko. Gdyby tak nie było, 0:15:23:skšd bym wiedziała, co miała na sobie|i jak umarła tamta kobieta? 0:15:28:Dlatego pytam, skšd pani wiedziała? 0:15:30:Nawet reporterzy nic o tym nie wiedzieli. 0:15:32:Chyba, że to pani jest morderczyniš. 0:15:34:- Ja?|- Tak. 0:15:36:Jak inaczej można to wyjanić, co? 0:15:39:Niech pan trzewo myli 0:15:40:i wysłucha tego, co mówię. 0:15:42:Jeli znajdzie pan klub R i ukryje się tam... 0:15:45:- Dowie się pan czy mam rację, czy nie.|- Na rany boskie! 0:15:51:Skoro się pani przy tym upiera... 0:15:53:- Mogę paniš zaaresztować za te przestępstwa.| - Słucham? 0:15:57:Nawet jeli wemiemy wszystko, co pani mówi,|pod uwagę, to wystarczy, aby paniš aresztować. 0:15:59:Będzie musiała tu pani pobyć przez kilka dni. 0:16:01:A jeli zostanie pani wysłana do prokuratora, 0:16:03:to dopiero będzie jatka! 0:16:05:Lepiej uwierzcie mi! 0:16:08:Zaraz zwariuję! Poważnie! 0:16:11:Ludzie! Chcielicie mnie utopić w jeziorze! 0:16:15:Nie tylko to. Przywišzalicie mi wielki|kamień do stóp i wrzucilicie do wody! 0:16:19:Jeli to nie jest usiłowanie zabójstwa,|to co w takim razie? 0:16:21:Ach, ja oszaleję. 0:16:23:Pierwszy raz cię chłopie widzę, po co miałbym to robić?! 0:16:25:Po co mielibymy wrzucać cię do wody?! 0:16:28:Pierwszy raz? No spórzcie na nich. Oni oszukujš. 0:16:31:Wasz szef tak wam kazał. 0:16:33:Kazał wam mnie utopić. Powiedziałe, 0:16:36:że jestem wodoodporny! 0:16:38:Oszukujemy? 0:16:40:My? 0:16:41:Wiecie co? 0:16:43:Moglibycie opracować roboty społeczne za swoje zachowanie. 0:16:47:Hej, Huh Goo, czemu nie widzisz jak... 0:16:51:Ahjumma. 0:16:55:Ty żyjesz! 0:16:58:Jeste tu, ahjumma. 0:17:00:Zniknęła tak nagle, więc mylałem,|że znowu weszła do jeziora. 0:17:04:Cieszę się, że znowu cię widzę. 0:17:06:Znowu się spotykamy, a ty jeste żywa, 0:17:08:tak mi ulżyło. 0:17:12:Ahjumma, nie pamiętasz mnie? 0:17:15:Uratowałem cię. 0:17:17:Nie podoba mi się to, że mnie nie poznajesz. 0:18:39:Zadzwoniłem pod 119, ale ty w tym czasie zniknęła. 0:18:43:A tak, 0:18:44:głupa palisz, jak te tępaki. 0:18:46:Nie wywiniecie się. 0:18:48:Ta kobieta jest wiadkiem. 0:18:50:Hej, Huh Goo, pospiesz się i przymknij tych gangsterów. 0:18:54:To prawda? 0:18:55:Ahjumeoni, 0:18:56:Powiedz, co widziała, dobrze? 0:19:03:Nie wiem, o co ci chodzi. 0:19:05:Ahjumma, dlaczego... 0:19:07:Nigdy nie byłam nad jeziorem, o którym mówisz 0:19:09:i nigdy też nie widziałam tych ludzi. 0:19:12:Co w ciebie wstšpiło? 0:19:16:Wycišgnšłem cię. Chciała popełnić samobójstwo.|Czemu teraz mówisz co innego? 0:19:20:Czemu miałabym się zabijać? 0:19:22:Chyba widziałe nie tę osobę. 0:19:24:Łał, ale wietnie udajesz, że mnie nie znasz. 0:19:27:Nie możesz tego robić swojemu wybawcy. 0:19:29:Ta ahjumma kłamie, wiem, co widziałem. 0:19:32:Proszę pana, jak długo jeszcze mamy słuchać tego wariata? 0:19:35:Zamierzasz aresztować 0:19:37:niewinnych mieszkańców? 0:19:40:Dobra, możecie ić. 0:19:42:Ej, co ty robisz? 0:19:43:Nie możesz ich tak pucić! Oni usiłowali mnie zabić! 0:19:47:Ej, ty! Czemu puszczasz ich wolno, co? 0:19:51:Majš alibi. 0:19:54:Wszyscy byli dzi w Seulu. 0:19:56:Powiedz szczerze, 0:20:00:przekupili cię, co? 0:20:02:Ile ci dali? 0:20:03:Co? 0:20:04:Posuwasz się za daleko! 0:20:06:Daruję ci, bo jeste sunbae! 0:20:08:Że niby co? Sunbae? 0:20:09:Czemu jestem twoim sunbae, skoro nie jestem już w policji? 0:20:12:- Byłe prawdziwym glinš!|- Pućcie mnie! Radzę wam mnie pucić! 0:20:15:Rany... Jak on się mógł tak stoczyć? 0:20:19:Był jednym z najwybitniejszych policjantów|z Wydziału Zabójstw w Seulu. 0:20:22:Naprawdę? 0:20:23:Ten gociu? 0:20:25:Oczywicie. 0:20:26:Ki Dong Chan był legendš Seulu. 0:20:29:Był prawdziwš legendš. 0:20:33:Bije się lepiej niż wszyscy gangsterzy razem wzięci. 0:20:35:Jest bystrzejszy od przestępców, zawsze był o krok przed nimi. 0:20:40:Nie ma tu nikogo, kto by dorównał Ki Dong Chan'owi. 0:20:49:Gdzie tamta kobieta? 0:20:51:Czeka, bo chce rozmawiać z przywódcš. 0:21:01:Ile to minęło, 10 lat? 0:21:04:Wiedziałem, że kiedy choć raz na ciebie wpadnę. 0:21:07:Widzi...
Soju