DOBRY PASTERZ CZ 121 - SAM NA SAM Z PRZYJACIELEM CZYLI ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU.docx

(2921 KB) Pobierz

SAM NA SAM Z PRZYJACIELEM CZYLI ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU

 

  NA POCZATEK PRZECZYTAJ WIERSZ                               

WIĘZIEŃ MIŁOŚCI

W ubogim kościółku, W noc mroczną i długą, Maleńka lampeczka się żarzy, Światełko czerwone migocącą smugą Z niej płynie do skromnych ołtarzy.

I komuż ten płomyk wśród nocnej tli głuszy ? Wszak sioło calutkie uśpione, W kościółku ni jednej modlącej się duszy I bramy kościelne zamknione.

O, jest tam w ołtarzu Gość wielki, Bóg z nieba! Nie zdobią Go ziemskie przepychy; Nie odzian purpurą, lecz postacią chleba. Baranek pokorny i cichy!

Ty dla nas, o Jezu! na ołtarzu żyjesz, W najgłębszej utajon pokorze, Im bardziej z miłości majestat Swój kryjesz. Tym silniej kochamy Cię, Boże!

Co robisz, Jezu wśród nocnych cieni, Kiedy Cię nikt nie odwiedza, Gdy tylko wiecznej lampy płomieni Blask slaby ciemność rozrzedza?

Aniołów chóry cześć Ci oddają. Patrząc w zachwycie na Ciebie, Szczęśliwi, że straż przy Tobie mają, Niebieski i żywy chlebie!

                                                                                     Ks. M. Jeż.

 

CZERWONA LAMPKA

Pewien protestant w czasie wycieczki wszedł ze swoją córeczką do kościoła katolickiego. Dziewczynka, zamiast oglądać dzieła sztuki, jak to czynił jej tato, zainteresowała się   czerwoną   lampką,   która płonęła obok tabernakulum.

              Tatusiu, dlaczego znajduje się tam ta czerwona lampka?

              zapytała

—   Katolicy   wierzą,   że wewnątrz tego domku znajduje się Jezus pod postacią Chleba.   Lampka   przypomina wszystkim o Jego obecności — odpowiedział szczerze ojciec.

Na    drugi'   dzień ojciec i córka weszli

do swego kościoła na niedzielne nabożeństwo. Dziewczynka rozglądała się wokoło, potem pociągnęła ojca za marynarkę.

              Tatusiu, dlaczego tu nie ma czerwonej lampki?

              Bo tu nie ma Pana Jezusa pod postacią Chleba. Dziewczynka zachmurzyła się, oczy jej stały się smutne.

              Tatusiu, chodźmy do kościoła, w którym jest Pan Jezus.

W naszym kościele świeci się lampka... bo jest tam naprawdę Żywy Pan Jezus. On czeka na was. A gdy wchodzicie, zaprasza bliżej... Czy nie słyszycie?

              „Ja tu jestem !!!"

Wstępujcie często do kościoła... i podchodźcie blisko, tam, gdzie się świeci czerwona lampka. Przedstawcie się Panu Jezusowi. Opowiedzcie o swoim domu, o wszystkim. I posłuchajcie, co On wam mówi.

Na czas «Świętej Godziny» -Myśli św. Antoniego Marii Clareta

Ojciec Claret (1807-1870) - Arcybiskup Kuby, założył Zgromadzenie Misyjne Braci Niepokalanego Serca Maryi - Klaretynów. Teksty Świętego zostały wybrane I wydane przez Urząd Pastoralny w Wiedniu (1988). Ojciec Claret używa formy rozmowy, w której Jezus zwraca się do każdego osobiście

 

KWADRANS PRZED PRZENAJŚWIĘTSZYM

Nie potrzeba wiele mówić, by mi się przypodobać - wystarczy, że Mnie bardzo kochasz. Mów do Mnie, jak gdybyś rozmawiał ze swoim przyjacielem.

Musisz Mnie dla kogoś o coś prosić?

Powiedz Mi jego imię, a następnie co byś chciał, żebym teraz dla niego uczynił. Proś o wiele, nie wahaj się prosić.

Mów do Mnie prosto i otwarcie o biednych, których chcesz pocieszyć; o chorych, których cierpienia widzisz; o zabłąkanych, dla których gorąco pragniesz powrotu na prawdziwą drogę. Powiedz Mi o wszystkich chociaż jedno słowo.

A dla siebie - czyż nie potrzebujesz żadnej łaski?

Powiedz Mi otwarcie... może jesteś dumny, samolubny, niestały, niestaranny... i poproś Mnie, żebym ci przyszedł z pomocą w twoich nielicznych czy też licznych wysiłkach, które podejmujesz, by się tych wad wyzbyć. Nie wstydź się! Jest wielu sprawiedliwych, wielu świętych w niebie, którzy popełniali dokładnie te same błędy. Ale oni prosili pokornie... i z biegiem czasu zobaczyli, że są od tego wolni. Nie zwlekaj prosić też o zdrowie, o szczęśliwe zakończenie twoich prac, interesów czy studiów. To wszystko mogę ci dać i daję. A Ja życzę sobie, żebyś Mnie o to prosił, o ile się to nie zwraca przeciwko twojemu uświęceniu, lecz sprzyja mu i je wspiera.

Czego ci akurat dzisiaj potrzeba? Co mogę dla ciebie uczynić? Gdybyś ty wiedział, jak bardzo pragnę ci pomóc.

Czy masz w tej chwili jakiś plan?

Opowiedz Mi o nim. Czym się zajmujesz? O czym myślisz? Co mogę uczynić dla twojego brata, dla twojej siostry, przyjaciół, rodziny, dla twoich przełożonych? Co chciałbyś dla nich uczynić?

A co do Mnie, czy nie pragniesz, żebym był uwielbiany? Czy zechciałbyś uczynić coś dobrego przyjaciołom, których może bardzo kochasz, a którzy żyją nie myśląc o Mnie?

Powiedz Mi, co dzisiaj szczególnie przyciąga twoją uwagę? Czego pragniesz z utęsknieniem? Jakie środki posiadasz, aby to osiągnąć? Powiedz Mi o twoim nieudanym przedsięwzięciu, a Ja powiem ci o przyczynach niepowodzenia. Czy nie chciałbyś Mnie dla siebie pozyskać?

Może odczuwasz smutek lub jesteś źle usposobiony?

Opowiedz Mi w szczegółach, co cię smuci. Kto cię zranił? Kto uraził twoją miłość własną? Kto ciebie znieważył? Informuj Mnie o wszystkim, a wnet dojdziesz do tego, że powiesz za Moim przykładem: wszystko przebaczam, wszystko zapominam. Jako nagrodę otrzymasz Moje pocieszające błogosławieństwo.

Może się boisz? Czy odczuwasz w swojej duszy owo nie-określone przygnębienie, które - choć nie ma podstaw -jednak nie przestaje rozrywać ci serca? Rzuć się w ramiona Mojej Opatrzności! Jestem przy tobie, u twego boku. Ja wszystko widzę, wszystko słyszę i nigdy cię nie zostawię.

Czy odczuwasz antypatię ludzi, którzy cię przedtem lubili, a teraz o tobie zapomnieli, odwrócili się od ciebie, choć z twojej strony nie było najmniejszego powodu do tego?

Poproś za nich, a Ja przyprowadzę ich do ciebie z powrotem, o ile nie staną się przeszkodą twego uświęcenia.

Czy nie masz jakiejś radosnej wiadomości dla Mnie?

Dlaczego nie pozwalasz mi w niej uczestniczyć? Przecież jestem twoim przyjacielem. Opowiedz mi, co od twoich ostatnich odwiedzin u Mnie pokrzepiło twe serce, umocniło cię i wywołało uśmiech. Być może spotkały cię przyjemne niespodzianki? Może otrzymałeś szczęśliwe wiadomości, list, zetknąłeś się z życzliwością? Może przezwyciężyłeś trudności, wyszedłeś z sytuacji bez wyjścia?

To wszystko jest Moim dziełem. Ty masz Mi po prostu powiedzieć: "Dziękuję, mój Ojcze!"

A czy nie chcesz Mi nic obiecać?

Ja czytam w głębi twego serca. Ludzi można łatwo zmylić, ale nie Boga. Mów więc do Mnie otwarcie. Czy jesteś zdecydowany nie poddawać się więcej wiadomej okazji do grzechu, zrezygnować z rzeczy, która ci szkodzi, nie czytać książki, która pobudziła twoją wyobraźnię, nie przestawać z człowiekiem, który zmącił spokój twej duszy? Czy będziesz znów łagodny, miły i usłużny wobec tego człowieka, którego miałeś do dziś za wroga, bo ci się sprzeniewierzył? Dobrze, powróć więc teraz do twego zajęcia, do twojej pracy, do nauki. Ale nie zapominaj o kwadransie, który przeżywaliśmy razem. Jak tylko potrafisz zachowuj milczenie, skromność, wewnętrzne skupienie. Miłuj bliźniego.

Kochaj Matkę Moją, która i twoją Matką jest.

Przyjdź znowu z sercem przepełnionym jeszcze większą miłością i jeszcze bardziej oddanym Mojemu Duchowi. Wtedy codziennie będziesz odnajdywał w Moim Sercu nową miłość, nowe dobrodziejstwa i nowe pociechy.

 

 

 

 

SAM NA SAM Z PRZYJACIELEM CZYLI ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU

Czy wyobrażasz sobie przyjaźń bez spotkania z przyjacielem? Miłość, bez spotkania z ukochaną osobą?

Jezus Chrystus zostawił nam Siebie samego- w każdym kościele, kaplicy- w małym pudełku- tabernakulum. To słowo oznacza namiot. Namiot spotkania-z tradycji biblijnej było to miejsce spotkania Boga ze swoim ludem.

W kościele poznamy go po zapalonej stale małej lampce.

                               

Przechodząc przed Jezusem w tabernakulum należy przyklęknąć: przechodzimy obok samego Boga.

                                      

Wnętrze tabernakulum: Najświętszy Sakrament w kustodium. W puszce przechowuje się też Komunię św. na wypadek nagłej konieczności udzielenia chorym poza mszą św.

W czasie mszy świętej zwykły chleb, obecnie w formie okrągłego opłatka, zamienia się w Ciało Jezusa Chrystusa. I to Ciało jest przechowywane w owym tabernakulum. Jest to Najświętszy Sakrament– Tajemnica obecności Boga z ludźmi. Tam Pan Jezus mieszka i czeka na spotkanie z każdym z nas. Warto poświęcić Mu trochę czasu. Powróci pokój i ład, wszystkie bóle ucichną. Po prostu posiedź z Nim.

                                             

                                                    Monstrancja

W wielu kościołach i wspólnotach z tabernakulum wyjmuje się Najświętszy Sakrament i stawia uroczyście na ołtarzu, żebyśmy mogli patrzeć na siebie nie przez drzwiczki, ale twarzą w Twarz. Oddajemy najwyższą cześć Najświętszemu Sakramentowi i pilnujemy, żeby nikt Go nie sprofanował. Stąd tabernakula są solidnie skonstruowane. Tylko kapłan lub osoba upoważniona przez biskupa ma prawo dotykać, przenosić Najśw. Sakrament. Od wieków wierni starali się po ludzku okazać wdzięczność i szacunek Jezusowi Chrystusowi w Najświętszym Sakramencie.

W tabernakulum przechowywany jest w naczyniu zwanym kustodium, a podczas uroczystych nabożeństw dokonuje się tzw. wystawienia- ksiądz przekłada go do monstrancji, zazwyczaj bogato zdobionej. W czasie adoracji zapala się świece lub lampki wokół monstrancji.

Adoracja to uwielbienie, oddawanie czci. Mamy za co dziękować i o co prosić. Z tysięcy godzin naszego życia warto wygospodarować kilka chwil na przebywanie z Bogiem, który jest naszym Ojcem i Przyjacielem. Sam na sam. Po jakimś czasie nie będziesz mógł się takiego spotkania doczekać. W czasie wielu nabożeństw wystawia się Najświętszy Sakrament na ołtarz i modli wspólnie w Jego obecności. Np. w czasie nabożeństw majowych- ku czci Matki Bożej.  Jednak nic nie zastąpi  spotkania z Jezusem na osobistej modlitwie. Coraz więcej ludzi na takie spotkania przychodzi.

Niechaj będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament-teraz i zawsze i na wieki wieków -Amen

Tymi słowami najczęściej zaczynamy lub kończymy spotkanie z Panem w adoracji.

str. 2

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin