Magnolia
Cudownym koleżankom, szarmanckim kolegom moje skromne wielkanocne życzenia Bolesław - slonzok Z poczuciem winy piąć się po rys światła po ślad nadziei ze niebiosa rozchylą się grzesz
Z białej magnolii dziś płatki się sypią Podziwiają je panie dawnych pensjonatówKtóre sadowią się pod nie rozkwitłą lipąUkładają na kolanach płatki więdnących kwiatówOdzywa się we mnie delikatna tkliwośćRadośnie witam wiosną , tak ze gardło więziRodzi się na oczach piękno, szczęśliwość Wiosny ciepły wiatr jak ptak przenika wśród gałęziSmętność w mych oczach umiera rzeczywistośćWiersze o niej wiłem ,darzyła mnie spokojemwiatr strąca białe płatki, zaczynają rosnąć liścieSpadają i ścielą bielą posadzkę, ból koję Co roku wyczekuję jej kwiatów i przylotu jaskółekGdy ona w pełnym rozkwicie, one w dalekiej drodzeIle to już razy doznałem corocznych powtórek Niezmienność, w nowym nie zawiodę się srodzeAutor:slonzokBolesław Zaja
slonzok-knipser