DOBRY PASTERZ CZ 062 - MODLITWA ZA MIASTO SPACERY I MARSZE MODLITEWNE.docx

(1558 KB) Pobierz

SPACERY I MARSZE MODLITEWNE

Praktyka spacerów czy marszów modlitewnych ma biblijne korzenie. Tak można rozumieć nakaz, jaki Abraham otrzymał od Boga: „Wstań i przejdź ten kraj wzdłuż i wszerz, bo tobie go dam" (Rdz 13:17). Przemierzając zamieszkałą przez pogan ziemię, Abraham budował ołtarze Bogu i modlił się do Boga, dedykując Mu okolicę i wstawiając się za jej mieszkańców (Rdz 12:8; 18:22-24).

O potędze marszu modlitewnego przekonali się Izraelici, gdy ich armia stanęła naprzeciw murów Jerycha. Była to dziwna armia, bo uzbrojona w instrumenty muzyczne. Na jej czele -zamiast łuczników - kroczyli śpiewacy, miejsce oszczepników zajęli muzycy, a zamiast tarana kapłani nieśli Arkę Przymierza. Mury runęły, kiedy Izraelici wznieśli okrzyk ku czci Boga (Joz 6:1-20).

Doświadczenie króla izraelskiego Jehoszafata to kolejny biblijny przykład zastosowania marszu modlitewnego. Dzięki jego prowadzeniu i zachęcie wierzący bardziej niż orężowi zaufali Bogu. Wielbili Go pieśnią i modlitwą, nawet w obliczu wroga i odnieśli przez to wspaniałe zwycięstwo!

 

Król Jehoszafat nie tylko szukał Boga z całego serca i postępował według jego przykazań, ale także zniszczył ołtarze i aszery na wzgórzach, gdzie składano ofiary demonom. Rozesłał Lewitów po całym kraju, aby nauczali Słowa Bożego. W rezultacie ludzie porzucali grzech, a duchowe ożywienie ogarnęło naród. Siła królestwa ciemności została przełamana na tym terenie. Diabeł, nie mogąc nic wskórać od wewnątrz, zaatakował z zewnątrz.

Jehoszafat ufortyfikował kraj i wzmocnił armię. Kiedy jednak wyruszyła na niego potężna armia Moabitów i Ammonitów nie położył swego zaufania w sile oręża, lecz w mocy Bożej. Idąc za przykładem króla, cały lud zwrócił się do Boga. Pojednani w poście i modlitwie stanęli przed Bogiem na wielkim dziedzińcu przed świątynią. Król wzniósł ręce i w modlitwie wspomniał obietnice Słowa Bożego, wyznając własną bezradność. Modlitwę zakończył słowami:

-              Oczy nasze na Ciebie są zwrócone!

-              Amen! - powiedzieli ludzie.

Duch proroctwa zstąpił na Jachaziela, który rzekł: -              Posłuchajcie uważnie wszyscy Judejczycy i ty, Jehoszafacie! Tak mówi do was Pan: Wy się nie bójcie i nic lękajcie tej licznej tłuszczy! Gdyż nie wasza to wojna, lecz Boża. Jutro zejdźcie naprzeciw nich; pójdą oni stokiem wzgórza Sis, a natkniecie się na nich na skraju doliny przed pustynią Jeruel. Nie waszą rzeczą będzie tam walczyć, ustawcie się tylko i stójcie. Oglądajcie ratunek Pana, o Judo i Jeruzalemie! Nie bójcie się i nie lękajcie! Jutro wyjdźcie przed nich, a Pan będzie z wami!

Jehoszafat pokłonił się przed Panem, a lud z nim. Lewici powstali, aby chwalić Boga głosem donośnym, tamburynami i innymi dźwięcznymi instrumentami. Następnego ranka, gdy szykowali się do bitwy, Jehoszafat stanął pośród nich i rzekł:

-              Słuchajcie mnie Judejczycy i mieszkańcy Jeruzalemu! Za-wierzcie Panu, Bogu waszemu, a ostaniecie się! Zawierzcie Jego prorokom, a poszczęści się wam!

Król wyznaczył śpiewaków, którzy odziani w odświętne szaty mieli kroczyć przed wojskiem, aby grać i śpiewać pieśni dziękczynienia i chwały. Takiej armii nie widziano od czasów Jozuego! Śpiewacy, muzycy i kapłani ruszyli przed wojskiem, a gdy śpiewali ku chwale Boga, Pan pomieszał plany Ammonitów i Moabitów. Pokłócili się oni z mieszkańcami gór Seir, których wybili, a potem siebie nawzajem.

Judejczycy, gdy przyszli na miejsce, zobaczyli trupy jak okiem sięgnąć. Łupów było tyle, że przez trzy dni je zbierali i znosili do Jerozolimy. Król powrócił z wojskiem w wielkiej radości, przy dźwiękach lutni, cytr, trąb, tamburynów. Najpierw udali się do świątyni Pańskiej, aby oddać hołd Panu, który odniósł za nich cudowne zwycięstwo. Strach padł na okoliczne państwa. Widziano, że Pan Bóg walczył z nieprzyjaciółmi Izraela (na podstawie 2 Krn 20).

Jezus rozsyłał swych uczniów, aby modlitwą, uzdrawianiem chorych i zdemonizowanych przygotowali grunt na Jego przyjście: „A potem wyznaczył Pan innych, siedemdziesięciu dwóch, i rozesłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam zamierzał się udać" (Łk 10:1). O tym, że ta akcja miała być dla nas modelem, świadczy liczba posłanych uczniów, którą uważano za liczbę narodów świata (70 lub 72), gdyż korespondowała z ilością narodów wymienioną w księdze Rodzaju.

Pan Jezus wybrał 12 apostołów, symbolizujących dwanaście plemion Izraela oraz 70 uczniów, reprezentujących zapewne narody świata. Miało to głębokie profetyczne znaczenie. Pokazywało, że pragnieniem Bożym jest dotarcie z Ewangelią na cały świat, a nie jedynie do Izraela, jak to początkowo rozumieli apostołowie.

Duchowa walka o mieszkańców świata powinna być częścią strategii ewangelizacyjnej. Możemy połączyć spacer z modlitwą, obchodząc dzielnice, parki i budynki rządowe, wstawiając się za przebywających tam ludzi, powołując się na obietnicę Bożą: „Każde miejsce, na które zstąpi wasza noga, Ja wam daję" (Joz 1:3).

Sercem walki duchowej jest modlitwa, post i wielbienie Boga. Spacery modlitewne, które zawierają pieśń, modlitwę, czytanie Pisma Świętego, wyznanie grzechów mieszkańców danego regionu są formą nabożeństwa.

Nie wolno podejmować jej w pojedynkę. Trzeba zaprosić na taki spacer grupę ludzi wierzących. Służbę należy poprzedzić przygotowaniem, bo każda akcja mająca na celu osłabienie interesów królestwa ciemności spotka się z próbą kontrataku. Takie przygotowania obejmują odnowę społeczności z Bogiem, naprawę stosunków ze współwierzącymi, prośbę o prowadzenie Ducha Świętego w wyborze miejsca usługiwania oraz założenie duchowej zbroi.

W czasie spaceru modlitewnego módl się z otwartymi oczyma, bo wtedy Duch Święty może łatwiej zwrócić twoją uwagę na jakieś miejsce czy sprawę. Módl się głośno, bo taka modlitwa wzmocni twą wiarę i pomoże w koncentracji. Słowa kierowane do królestwa ciemności muszą być wypowiedziane głośno, ale wcale nie tak głośno, aby słyszeli je przechodnie. Módl się słowami Pisma Świętego, dlatego wcześniej przygotuj sobie odpowiednie fragmenty, szczególnie pochodzące z zawartych w Biblii modlitw.

 

Diabeł opuszcza miejsca, w którym wielbiony jest Chrystus, dlatego gdybyśmy więcej czasu spędzili na wielbieniu Boga, nie musielibyśmy spędzić go tak wiele zmagając się z ciemnością.

Modlitwy, pieśni radości i uwielbienia spełniają rolę modlitwy ochronnej i militarnej (Ps 149:6), dlatego powinniśmy z nich częściej korzystać, co ilustruje poniższa historia.

 

- Konfiskujemy wasz sprzęt nagłaśniający i nic nas nie powstrzyma! - krzyczał wściekły młodzieniec wymachując pięścią tuż przed oczyma Andrzeja. Zagrzewało go kilkunastu koleżków, którzy reprezentowali około tysiącosobowy tłum homoseksualistów i lesbijek, maszerujący w kierunku placu.

Andrzej jest liderem grupy odnowy w Duchu Świętym, która mobilizuje inne grupy modlitewne do pozyskiwania miast dla Chrystusa. Tego dnia zaplanowali spotkanie w centrum San Francisco, aby wielbić Boga w śpiewie i modlitwie na wolnym powietrzu. Spotkanie modlitewne połączone z akcją na rzecz bezdomnych miało się rozpocząć o dwudziestej.

Wypełnili odpowiednie formularze i otrzymali zgodę władz miasta na to spotkanie, ale rozjuszony tłum nie zważał na formalności, gotowy zająć plac przemocą. Do spotkania pozostała jeszcze godzina, toteż na estradzie byli jedynie muzycy i ludzie od nagłośnienia. Jak kilkanaście osób miało stawić czoło takiemu tłumowi?

-              Czy ty stoisz na czele tego biznesu?! - młodzieniec krzyknął do Andrzeja, spoglądając na rozkładany sprzęt.

Andrzej wziął głęboki oddech, mówiąc:

Nie, ja tu jestem drugi. Na czele stoi Jezus Chrystus. Ignorując jego słowa, młodzieniec wskazał na ulicę za sobą, mówiąc:

-              Mam za sobą tysiąc ludzi, którzy zaraz tu będą. Wtedy my przejmujemy kontrolę nad placem.

Andrzej wiedział, że musi coś powiedzieć i to szybko. Poczuł, że Duch Święty daje mu takie słowo wiedzy:

-              Spójrz, spóźniliście się. Jezus już przejął kontrolę nad tym placem, dlatego zamierzamy tu wielbić tylko Jego imię!

-              Zobaczymy! - odparł młodzieniec i odszedł z kolegami, aby połączyć się z główną grupą.

Andrzej zorganizował naprędce garść grupy modlitewnej. Jedni zaczęli wielbić Pana na estradzie, inni maszerować wokół placu, modląc się o to miejsce. Okrążyli plac sześć razy. Za siódmym razem Bóg dał im odczuć, że modlitwa przyciągnęła wielu aniołów Bożych.

Połączyli się z grupą, która została na estradzie i zaczęli śpiewać głośniej i głośniej. Napełniała ich ufność w Panu. Jeden z nich otworzył Pismo święte i przeczytał: „Powali Pan twoich nieprzyjaciół, którzy powstają przeciwko tobie; jedną drogą wyjdą przeciwko tobie, a siedmioma drogami uciekać będą przed tobą" (Pwt 28:7).

Prawdomówność tego tekstu miała być wkrótce poddana próbie. Rozzłoszczony tłum dochodził już do placu i dokładnie w tym miejscu, Bóg dał im odczuć, że cały plac jest okryty anielską obecnością.

Andrzej z resztą modlących się ludzi wciąż stał na estradzie, wielbiąc Boga pieśnią. Zamiast spoglądać na wrogi tłum, zwrócili oczy na Jezusa, a wtedy stało się coś dziwnego. Bez żadnej widocznej przyczyny, tłum zatrzymał się u wejścia na plac, odwrócił i zaczął uciekać w przeciwnym kierunku!

 

Śpiewający, radośni i pokładający ufność w Bogu wyznawcy pociągają ludzi do Boga, dlatego szatan woli widzieć podczas modlitwy posępne miny i słyszeć minorowe tony. Ponure modlitwy nie mają w sobie niczego niebiańskiego. Istoty w niebie wielbią Boga radosną muzyką i śpiewają „głosem donośnym" (Ap 5:9-12). Św. Paweł apostoł napisał: „Zawsze się radujcie. Bez przestanku się módlcie. Za wszystko dziękujcie" (1 Tes 5:16-18). Wszyscy mamy powody do wielbienia Boga, skoro św. Paweł z Sylasem, nawet skuci łańcuchami w lochu, radośnie śpiewali, a św. Paweł apostoł napisał z więzienia w Rzymie do Filipian: „Radujcie się w Panu zawsze; powtarzam, radujcie się" (Flp 4:4).

 

Szatan miał silny wpływ na mieszkańców Filippi za sprawą ducha czarnoksięstwa, zwanego Pytonem. Paweł wygnał go z jego medium, co miało poważne reperkusje w świecie duchowym. Diabeł podburzył miasto przeciw apostołom. Ubiczowano ich i wtrącono do więzienia, a nadzorcy kazano dobrze ich pilnować.

W odpowiedzi na modlitwy i śpiew apostołów aniołowie Boży sprowadzili na miasto trzęsienie ziemi, które otworzyło drzwi celi. Łańcuchy opadły z ich rąk. Światło rozjaśniło mroki. Łuski niewiary spadły z oczu dozorcy więzienia. Zaprosił apostołów do domu, gdzie wraz z całą rodziną przyjął Chrystusa jako Zbawiciela.

Wielbienie Boga przez apostołów przełamało moc demonicznych zwierzchności w Filippi. Wiele osób w tym macedońskim mieście nawróciło się i powstał tam kościół, który okazał wiele pomocy św. Pawłowi apostołowi, a ten napisał do nich list o radości (na podstawie Dz 16:19-40).

 

 

Modlitwa za miasto (lub wieś)

 

Forma modlitwy (prywatne odmawianie w domu):

1. „Dziesiątka różańca” (lub dla chętnych nowenna pompejańska)

2. Krótka modlitwa: „Maryjo Niepokalana – Królowo Polski przez Twoje ręce ofiarowujemy miłosierdziu Jezusa Chrystusa wszystkich mieszkańców (nazwa miejscowości). Prosimy Cię wyproś nam nawrócenie, przebaczenie grzechów, dar otwarcia na Ducha Świętego oraz wszelkie potrzebne błogosławieństwa. Archaniołowie i wszyscy święci, prosimy was, wstawiajcie się u Boga za nami. Panie Jezu Chryste prosimy Cię, obmyj Twoją Świętą Krwią, tych którzy modlą się w intencji naszych miast i ich mieszkańców, prosimy chroń nas oraz ludzi, miejsca, sprawy i rzeczy, które są z nami związane. Amen.”

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin