Popik Emma_Wigilia szatana (opowiadanie).rtf

(4063 KB) Pobierz
Popik Emma_Wigilia szatana (opowiadanie)


 

EMMA POPIK

 

WIGILIA
SZATANA

 

ze zbioru Wigilia szatana


Trójka drców rozmawiała w progu niewielkiej stajni. Tau trzymaną w ku omką narysowała trójkąt w plewach na ziemi. Po chwili wahania dorysowała pod spodem kwadrat i podzieliła go pionową linią na dwa pola. Zamyśliła się i drapiąc omką po owie, usiłowała coś sobie przypomnieć.

Wydaje mi się, że to powinien być stożek powiedział stanowczo Zeta.

Stał oparty o framugę, lecz mimo niedbałej pozy, swoją opinię wyraził tonem definitywnym.

Czuję, widzę westchnęła Psi jasne punkciki na tym stożku. Jak pięknie!

Naszym zadaniem jest odgadnąć, czym to było powiedział Zeta. Potrafisz to wyczuć? zwrócił się do Psi.

Psi rozpraszała się i rzedła, by po chwili konsolidować się i koncentrować. Wnikała w głąb, łączyła sobą odległe kwanty myśli. Na tle mgły, jaką się stała, pojawiły się wreszcie jej oczy, ciemne i wilgotne, patrzące z ry.

To o do ozdoby i przyjemności. Jest obciążone poważ energią. Ach, jakże jest stara. Istniała na początku, przed pierwszą przemianą umysłów, zanim symbole scaliły się w jeden, obarczony cierpieniem, ale i nadzieją wyszeptała.

wisz, że symbole pochodziły z czasów, kiedy jeszcze nie było Saytana? ustalał Zeta.

Tak! On jeszcze nie został powołany do niesienia ciężaru.

A ten rozdzielony prostokąt? dopytywała się Tau.

To przedmiot nazywamy drzwiami. Symbol. On się jeszcze powtórzy.

Kiedy? zapytał poważnie Zeta.

Niedługo, już się staje.

Drzwi? zdziwiła się Tau. Do czego, co jest za nimi?

To trudne szepnęła Psi. Ma związek z okręgiem czasu.

wienie i ogląd wewnętrzny wydarzeń szybko wyczerpywały. Przerwała relację, by nabrać sił.

Ogromny wysiłek potrzebny do przebycia drogi czasu po średnicy okręgu, zabrał jej wnież stość materialną. Rozproszyła się, znikła. Niewidoczna, przebiegła ugą drogę i powróciła, szybciej oczywiście niż myśl. Na tle otwartych drzwiczek do stajni zmaterializowały się jej usta.

Tak potwierdziła. Tak na końcu, jak i na początku.

Nowy początek zdefiniował Zeta.

Za tymi drzwiczkami? powątpiewała Tau.

Chociaż wiła...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin