Droga krzyżowa (Chemin de croix).txt

(15 KB) Pobierz
00:01:28:Mówiłem ci żeby pukał!
00:01:30:Nie masz nic lepszego do roboty niż wylegiwanie się tutaj
00:01:32:Mówiłem, że tutaj się nie pali
00:01:34:Twoja macocha zaraz tu będzie
00:01:38:Zapłaciłe za mój klub piłki nożnej?
00:01:40:Nie, wróciłem prosto z pracy.
00:01:41:Działasz mi na nerwy
00:01:43:Przestań mnie wkurzać. Wiesz jaka jest sytuacja.
00:01:45:Spróbuj to zrozumieć
00:01:46:Ale będš mistrzostwa ze Stivenem
00:01:48:Nie jestemy tak bogaci jak jego rodzice
00:01:50:Wszyscy musimy ponosić jakie koszty
00:02:06:Rozmawialimy o tym nie raz
00:02:08:Nie zawsze możemy mu dać to co chce
00:02:10:Nie kupiłem mu niczego od tygodni
00:02:12:A poza tym to jest piłka nożna, więc co fajnego
00:02:14:Włanie dostałem premię
00:02:16:To będzie nas kosztować 200 euro, co najmniej
00:02:19:A my wišżemy ledwo koniec z końcem
00:02:23:Włanie kupiła nowš kołyskę, czyż nie?
00:02:25:Moglimy pożyczyć od twojej matki
00:02:27:Ale zgodzilimy się na to
00:02:29:Nie zaczynaj znowu
00:02:34:Chcę by dziecko miało wszystko czego potrzebuje
00:02:36:Wiem, że to jest dobre dla twojego syna
00:02:38:Ale on kręci...
00:02:39:Nie można go nawet wzišć na plac budowy
00:02:41:A teraz chcesz mu dać nagrodę
00:02:44:To nie jest dla niego łatwe
00:02:45:Niezależnie od...
00:02:47:Jak tylko pójdzie do tej szkoły z internatem nasze problemy zostanš rozwišzane
00:02:50:Lepiej jak będzie z dala od dziecka
00:02:52:lepiej
00:04:07:DROGA KRZYŻOWA
00:05:51:Jonathan?
00:05:54:To doć niezwykłe, że się nagle zjawiasz
00:05:56:Właciwie to nie chciałem tu przyjć
00:05:59:Czy jest co, co mi chcesz powiedzieć?
00:06:01:Mylałem o tym filmie, o mierci Jezusa
00:06:03:Tak?
00:06:04:Czy to naprawdę tak się stało?
00:06:06:To trudno powiedzieć.
00:06:08:Mylę że dyrektor jest dobrym chrzecijaninem
00:06:10:Ale jego interpretacja biblii jest doć specyficzna
00:06:14:Ale to co musiał przejć było straszne
00:06:16:Czasami ludzie muszš tak cierpieć, żeby wydarzyło się co dobrego
00:06:19:Czy trzeba cierpieć aby być dobrym chrzecijaninem?
00:06:21:Niekoniecznie.
00:06:22:Wielu młodych ludzi w twoim wieku zrezygnowało z wiary
00:06:26:Możesz tu się zatrzymać
00:06:35:Zastanawiam się czasem czy ja jš uratowałem
00:06:39:Zatrzymaj poczucie winy
00:06:43:Jeli Pan chciał jš u swego boku
00:06:45:To nie było innego wyjcia
00:06:49:Pamiętaj o miłoci jakš ci dała
00:06:51:a nie o bólu z jej utraty
00:06:56:To jest wyzwanie które czyni cię silniejszym od innych
00:07:02:Mylę że mój tata mnie nie kocha
00:07:06:za bardzo przypominam mu matkę
00:07:08:To jest ciężkie dla niego
00:07:09:On jest facetem
00:07:11:Może wyżywa się by ukryć swój smutek. Duma mu na to nie pozwala
00:07:17:Znam cię tak długo
00:07:19:jeste silniejszy od innych
00:07:22:Jeli zachowasz swojš wiarę
00:07:24:On cię uratuje
00:07:27:Dziękuję Ojcze
00:07:30:I nie ma nic innego co cię gryzie?
00:08:34:Steve!
00:08:36:Jest tu kto do ciebie.
00:08:50:Co to? makijaż?
00:08:53:To co nowego...
00:08:56:Wzišłe to ode mnie czy kupiłe sobie sam?
00:08:58:Zostaw mnie w spokoju
00:08:59:Mówię poważnie Stive!
00:09:02:- Nie chcę go tu więcej widzieć! | - Mam 16 lat
00:09:04:- Mogę wybierać sobie przyjaciół! | - Kim on dla ciebie jest?
00:09:07:On cię niczego nie nauczy
00:09:09:Nie wystarczy że się widzicie?
00:09:11:Nie znasz go w ogóle
00:09:15:Jak z Charlotte?
00:09:17:Dlaczego nie możemy jej więcej zobaczyć?
00:09:18:To nie twoja sprawa, proszę zostaw mnie w spokoju
00:09:22:Bšd w domu przed 8:00
00:09:31:- Wszystko w porzšdku? | - Tak, a u ciebie?
00:09:35:Nie możesz tu więcej przychodzić
00:09:36:Moja mama nie chce bymy się spotykali
00:09:38:Przepraszam, telefon mi padł i nie mogłem zadzwonić
00:09:41:Następnym razem musisz co wymyleć
00:09:43:bo nie będziemy mogli
00:09:48:Spójrz
00:09:50:Gdzie to ukradłe?
00:09:52:Z kieszeni mojego taty
00:09:53:On cię zabije!
00:09:55:Nie obchodzi mnie to!
00:09:57:On nie dba o mnie, tak czy inaczej
00:10:00:On tylko myli o niej i o dziecku
00:10:08:Co zrobisz z pieniędzmi?
00:10:10:Możemy pojechać do Paryża i się trochę zabawić
00:10:13:Ok, ale muszę być w domu przed 8:00
00:10:15:bo moja matka mnie zabije
00:11:38:Możemy tam ić?
00:11:40:- Gdziekolwiek pójdziesz, tam i ja pójdę z tobš | - Więc chodmy
00:11:44:- Czeć | - Ile masz lat?
00:11:46:- 19
00:11:48:Mogę zobaczyć wasze dowody?
00:11:50:Chodzi o to że przyjechalimy tutaj aż z Marsylii
00:11:53:a dowody mamy w domu
00:11:54:Ja też swojego zapomniałem
00:11:56:- Próbujecie mnie oszukać? | - Nie, wcale nie
00:11:58:Może wyglšdam na małolata,
00:12:00:ale spójrz na niego. | - Ja nie żartuję
00:12:02:Dacie mi swoje dowody albo pójdziecie sobie
00:12:03:Daj nam tam wejć. Widzisz?
00:12:05:Mamy trochę pieniędzy. Możemy zapłacić.
00:12:07:Nie chcę żadnych problemów
00:12:09:Spadajcie!
00:12:18:Musimy zdobyć jaki towar
00:12:21:Mój kuzyn mówił mi o takim miejscu, tu niedaleko
00:12:23:Słyszałem że można dostać tam takie rzeczy
00:13:27:Nie, nie to. Cokolwiek
00:13:31:Dobrze
00:13:33:Poczekaj, muszę...
00:13:35:Zadzwonię do ciebie póniej
00:13:39:Ty jeste Shooter?
00:13:40:Kim jestecie? Czego chcecie?
00:13:42:Jestem Stive, kuzyn Marka
00:13:44:On mówił, że mogę tutaj dostać towar
00:13:46:Nie znam żadnego Marka
00:13:48:Duży włoski facet z St. Denis
00:13:51:A to kto?
00:13:53:To mój przyjaciel, nie bój się
00:13:55:To nie jest plac zabaw dla dzieci, Buddy
00:13:57:Hej, jeste naprawdę twardym facetem!
00:14:01:Antoine
00:14:02:- Co? | - Jestem głodna
00:14:07:Cholera, mówiłem ci żeby nie dzwonić przy innych
00:14:14:Dupek
00:14:15:Czego chcesz?
00:14:17:Jakie zielsko
00:14:19:Ile możesz dać?
00:14:20:Nie wiem. Jonathan pienišdze
00:14:27:60
00:14:29:jeden więcej
00:14:35:w porzšdku
00:14:45:to dla was
00:14:48:Co jeszcze?
00:14:49:Co? Id i sprzedaj pod swojš szkołš jak ci co nie pasuje
00:14:52:Daj nam więcej. To nie wystarczy
00:14:56:Sprzedaż takich rzeczy tobie jest dla mnie ryzykowna
00:14:58:Spadaj. Zostaw mnie w spokoju. Spadaj już
00:15:06:Hej, zaczekajcie chwilę. Wróćcie się
00:15:08:Chodcie
00:15:12:Widzisz tę laskę?
00:15:19:Możesz jš mieć przez 20 minut jak dasz mi resztę kasy
00:15:26:Miłej zabawy
00:15:29:- Jak masz na imię? | - Aurelia
00:15:34:Zdejmij stanik
00:15:49:Możesz też jš dotykać
00:15:57:- Jeste speszony? | - Nie, to nie tak
00:16:00:Chod. Zrób jej dobrze
00:16:17:Zdejmij majtki
00:16:53:Nie chcę twoich pieniędzy. Hej, żartujesz sobie?
00:16:59:Spadaj! Dupek!
00:17:09:- Co to było? | - Nie mam pojęcia
00:17:13:Wyno się. Przestań!
00:17:15:Spadaj! Chod
00:17:18:- Co ty tu robisz? | - Spadaj do cholery!
00:17:25:Obud się. Musisz mi pomóc
00:17:48:Ładne miejsce, naprawdę cicho
00:17:58:Nie zostaniesz tu ze mnš dzisiaj?
00:18:00:Zwariowałe? Moja matka by mnie zabiła jakbym nie wrócił do domu
00:18:04:Nie wiem dokšd mam ić. Nie mogę wrócić do domu
00:18:07:Dlaczego nie chcesz zostać tutaj?
00:18:10:Nie wiesz właciwie co się stało?
00:18:12:Mam tu zostać sam?
00:18:26:Zapal sobie, nic cię nie będzie przerażać
00:18:45:Ok, daj mi to
00:18:48:Zobaczysz, on nie żartował z nami
00:18:58:Trzeba zamknšć drzwi, prawda?
00:19:00:Nie bšd taki strachliwy
00:19:01:Wszyscy sš tutaj silni.
00:19:13:Kurwa, muszę ić, jest naprawdę póno.
00:19:20:Tak czy inaczej jeste tutaj bezpieczny. Lubię to miejsce
00:19:22:Tak, ok
00:20:49:Uspokój się
00:20:54:Mówiłem żeby się uspokoił
00:21:02:Wyjmę ci knebel jeli obiecasz że nie będziesz krzyczał, ok?
00:21:06:Ok?
00:21:22:Więc jak?
00:21:23:Uciekłe z domu?
00:21:26:Jak się nazywasz?
00:21:28:Jak masz na imię?
00:21:39:Jonathan
00:21:42:To wszystko... dlaczego nie powiedziałe od razu
00:21:46:Ile masz lat?
00:21:47:15 i pół
00:21:50:Kto oprócz twojego kumpla wie że tu jeste?
00:21:53:Nikt
00:22:01:tak
00:22:03:Nie, to jest twój problem
00:22:06:Nie, tej dziwki nie ma
00:22:09:Nie zawied mnie. Rusz dupę tutaj
00:22:12:ale... kurwa
00:22:20:Wychodzisz?
00:22:25:Puć mnie, nikomu nie powiem
00:22:27:Nie mam innego wyboru
00:26:21:Wracaj!
00:26:23:Wracaj ty mały gówniarzu!
00:26:29:Wracaj z powrotem! Nie skrzywdzę cię.
00:26:33:Nie ma ucieczki stšd
00:26:48:Gdzie jeste?
00:27:11:W porzšdku?
00:27:13:Chcesz się bić?
00:27:14:- Hej | - Przestań!
00:27:16:Rozwalę ci czaszkę.
00:27:18:Ale...
00:27:20:Stój!
00:27:38:Ej
00:27:39:To jest włanie dla ciebie
00:27:47:Obud się. Co nie tak?
00:27:52:Teraz się zatrzymasz?
00:28:15:Przez to wszystko nie mogę myleć
00:28:29:Głodny?
00:28:44:Podzielę się z tobš, ale musisz współpracować
00:28:57:Widzę że jeste uczciwy
00:29:05:- Ciekawe czy twoje spodnie będš mi pasować | - Muszę zmierzyć
00:29:20:Nie gry mnie po palcach!
00:29:27:Która godzina?
00:29:29:W pół do dwunastej
00:29:34:Nie możesz mnie rozwišzać? Nie ucieknę.
00:29:39:Tak czy inaczej musisz oddać mi swoje rzeczy
00:30:02:Wstań
00:30:36:Połóż się na lóżko
00:31:26:Przesuń się. Muszę się położyć
00:31:38:Jak to się stało?
00:31:40:Dostałem nożem. Od pięciu facetów.
00:31:42:A co wydarzyło się wczeniej?
00:31:44:- Co? | - Biłe się?
00:31:47:Nie twoja sprawa
00:31:50:Nie będziesz w stanie trzymać mnie tu długo.
00:31:52:Kto z pewnociš mnie znajdzie
00:31:55:- Kto z tych lokatorów tutaj... | - Jutro wszystko się skończy
00:31:59:Co się stanie jutro?
00:32:00:Mam tš wielkš rzecz jutro. Wtedy wszystko albo nic
00:32:04:Dlaczego chcesz trzymać mnie tutaj do jutra?
00:32:07:Wiesz za dużo, możesz ić na policję.
00:32:10:Mógłbym cię wzišć za zakładnika
00:32:13:na wypadek gdyby mnie tu znaleli...
00:32:18:Co to jest ta wielka rzecz?
00:32:21:To bardzo ryzykowny biznes.
00:32:23:Jeli go pocišgnę to jestem ustawiony ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin