Kondolencje po śmierci męża.rtf

(4 KB) Pobierz

 

 

Droga Małgosiu,

 

nie mogę uwierzyć, że Krzysztof nie żyje. Wydaje mi się, że ktoś w okrutny sposób z nas zażartował.            

Widzieliśmy się przecież zaledwie parę dni temu na kolacji i wyglądał jak okaz zdrowia: żywiołowy, błyskotliwy, pochłonięty planami wakacyjnymi. Jego nagły zawał i natychmiastowa śmierć załamały mnie, nie sposób wyobrazić sobie, co Ty i dzieci przeżywacie. Jest mi ogromnie przykro, znałem Krzysztofa od kilkunastu lat i był moim najlepszym przyjacielem, nigdy się na nim nie zawiodłem. Znaczył dla mnie bardzo wiele, był jak Brat, a Wy Wszyscy jak Rodzina.               

Krzysztofa nie ma już wśród nas, ale nadal jest obecny w naszych sercach. Nigdy Go nie zapomnę. Małgosiu, jestem myślami i uczuciami z Tobą, pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć.  Skontaktuję się z Tobą natychmiast po powrocie z delegacji.

 

Jerzy Podgórski

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin