Synteza A5 ilustr.pdf

(2115 KB) Pobierz
Maciej Wojtyszko
Synteza
Wydanie polskie 1978
Ilustrowała Grażyna Dłużewska
Spis rozdziałów:
Rozdział pierwszy czyli Łatwiej zacząć niż skończyć. ...................................................................................................4
Rozdział drugi czyli Gorączka i chłód..........................................................................................................................31
Rozdział trzeci czyli Ciasteczka, maskarady i rewolucja.............................................................................................50
Rozdział czwarty czyli Z celem łatwiej dojść do środków...........................................................................................72
Rozdział piąty czyli Wyspa i grota...............................................................................................................................98
Rozdział szósty czyli Nauka.......................................................................................................................................127
-2-
Szanowni Czytelnicy!
Powieści dzielimy na realistyczne i nierealistyczne. Powieść
realistyczna opowiada o zdarzeniach i rzeczach realnych. Powieść
nierealistyczna - przeciwnie.
Kiedy autor nie może się zdecydować, nazywa swoją powieść
powieścią fantastyczno-naukową.
Kiedy autor jeszcze bardziej nie może się zdecydować - nazywa
swoją powieść powieścią przygodową.
Kiedy nadal ma wątpliwości - nie pozostaje mu nic innego, jak
zatytułować:
Synteza
Powieść w sześciu rozdziałach
-3-
Rozdział pierwszy czyli Łatwiej zacząć niż
skończyć.
Wielka! O, wielka to dla mnie przyjemność,
Prosić cię, Elu, na pierwsze śniadanie!
Słońce już dawno rozproszyło ciemność,
Pora najwyższa na konsumowanie.
I oto piękna maksyma myśl cieszy:
Kto je, ten tyje, a jedząc nie grzeszy.
-4-
Robot - komputer jakby zaczerpnął tchu i ryknął o ton głośniej:
Kto je, ten tyje, a jedząc nie grzeszy!
- Franciszku, kto cię tak głupio zaprogramował? - zapytała z
wściekłością Ela, wyszarpując kołdrę (którą Franciszek ściągał z
niej metalowymi szczypcami) i siadając na łóżku.
Piotruś niezwykły i inteligentny
Ułożył program aż na dni czterdzieści.
Przez dni te rymów wyszukane dźwięki
Będą ci ucho, o Elżbieto, pieścić.
- Oszaleć można! - jęknęła dziewczynka. - Ładnie zaczynają się
wakacje! Czy ten mój brat nie mógłby się zainteresować czymś
innym, a nie programowaniem robotów? Rok temu
zaprogramował cię tak, że cały czas mówiłeś do mnie „waszmość
panna!", a do mamy „pani dobrodziejko". Potem znowu
tytułowałeś mnie „córką bladych twarzy", a teraz wiersze.
Koszmar! Czy to nie najstraszniejsza rzecz w Kosmosie mieć
młodszego brata?
Bywają rzeczy gorsze znacznie:
Grad meteorów sypać zacznie,
Wygaśnie słońce, niszcząc życie,
A choćby nawet i rozbicie
Atomu - straszne to zdarzenie,
Od brata gorsze nieskończenie
- odparła maszyna błyskając pogodnie światłami.
-5-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin