Montignac M. - Dieta dla biznesmena.pdf

(4424 KB) Pobierz
Uwaga
Opisywanej w niniejszej książce
Metody
nie można traktować jak zwyczajnej diety. Jest ona raczej
sposobem żywienia polegającym na zachowaniu naturalnej równowagi w przemianie materii.
Metoda
ta nie stawia ograniczeń ilościowych i jeżeli stosowana jest właściwie, nie powinna
spowodować niedoboru składników odżywczych. Przeznaczona jest przede wszystkim dla osób
zdrowych. Jeżeli Czytelnik znajduje się pod stałą opieką lekarską i poddawany jest leczeniu, przed
jej rozpoczęciem powinien się skonsultować ze swoim lekarzem.
Każdy, kto zamierza zmienić swój sposób odżywiania się, powinien się zgłosić na badania
lekarskie. Pozwoli mu to się upewnić, czy nie istnieją żadne przeciwwskazania.
O autorze
Michel Montignac od początku swojej kariery zawodowej kierował zespołami ludzkimi.
W 1981 roku został mianowany dyrektorem personalnym europejskiego przedstawicielstwa
amerykańskiej firmy farmaceutycznej.
Do jego obowiązków należało, między innymi, przyjmowanie gości z zagranicy, a co za tym idzie
– spożywanie z nimi posiłków w najlepszych francuskich restauracjach. W ciągu zaledwie trzech
miesięcy Montignac, który miał już sześć kilogramów nadwagi, przytył kolejne siedem kilogramów.
Warto zaznaczyć, że w jego rodzinie otyłość nie była niczym wyjątkowym.
Montignac z trudem akceptował swój nowy wygląd. Postanowił bliżej zainteresować się
problematyką żywienia i dietetyką. Rozpoczął badania na własną rękę – czytał odpowiednie
publikacje, rozmawiał ze specjalistami i śledził postępy badań naukowych. Oprócz spotkań
z lekarzami i badaczami eksperymentował także na sobie, swoich przyjaciołach i członkach rodziny.
Wystarczyło kilka miesięcy, aby stracił ponad dwanaście kilogramów. Do dziś utrzymuje tę wagę.
W 1987 roku we Francji została wydana jego pierwsza książka. Po niej pojawiły się następne,
które wkrótce przetłumaczono na angielski, niemiecki, holenderski i fiński. W samej tylko Europie
sprzedano już ponad siedem milionów książek autorstwa Michela Montignaca.
Zasady nowej
Metody
żywienia zostały zauważone i docenione przez środowisko lekarskie
zarówno we Francji, jak i w innych krajach. Obecnie autor współpracuje z zespołem specjalistów
zajmujących się szkoleniem lekarzy pragnących popularyzować
Metodę
MONTIGNAC wśród
swoich pacjentów.
Sam Michel Montignac organizuje seminaria przeznaczone specjalnie dla ludzi biznesu oraz
szkolenia dla szefów kuchni pragnących poznać i realizować w praktyce założenia jego metody
odżywiania.
Przedmowa
Być może czytelnicy będą zdziwieni, że przedmowę do książki poświęconej żywieniu pisze lekarz
specjalizujący się w całkowicie innej gałęzi medycyny. Wziąwszy jednak pod uwagę fakt, iż dieta
odgrywa istotną rolę w zachowaniu naszego zdrowia, nie ma w tym niczego niezwykłego. Często
zapominamy, że odpowiednie żywienie zapobiega różnym poważnym schorzeniom. Składniki zawarte
w jedzeniu biorą udział w neutralizowaniu szkodliwych substancji w organizmie, a także chronią
nasze komórki przed zaburzeniami podstawowych procesów metabolicznych.
Prawie każdy wie, że niezbilansowana dieta należy do głównych przyczyn występowania
poważnych schorzeń. Dlatego tak ważne staje się korygowanie własnych nawyków żywieniowych –
rezygnacja ze złych przyzwyczajeń i wprowadzanie nowych, znacznie korzystniejszych dla
zachowania dobrego samopoczucia i zdrowia.
Pisanie dla szerokiej rzeszy czytelników wymaga wyrażania się w sposób zrozumiały i skupienia
na technicznej stronie zagadnienia. Zachęcając do zmiany nawyków żywieniowych, należy unikać
natrętnego moralizowania, agresywnego namawiania i straszenia, gdyż może to wywołać skutek
przeciwny do zamierzonego.
Za nieprawidłowy sposób odżywiania nie powinno się winić wyłącznie tradycji i czynników
kulturowych danego kraju lub regionu. Jedzenie i związane z nim obyczaje są nie tylko elementem
codziennego życia, ale także naszego dziedzictwa historycznego. Dlatego też osoby zajmujące
wysokie stanowiska są wręcz zobowiązane do uczestniczenia w rozmaitych obiadach, koktajlach
i przyjęciach, w czasie których prowadzi się negocjacje i zawiera ważne kontrakty.
Nikt nie powinien się obawiać, że jedzenie spowoduje nadmierne przybranie na wadze lub
niekorzystnie wpłynie na wyniki w pracy. Takie podejście może doprowadzić do drastycznego
ograniczania spożycia, co na pewno odniesie skutek całkowicie przeciwny do oczekiwanego.
Dlatego właśnie, w imieniu osób, którym – tak jak mnie – leży na sercu zdrowie współobywateli,
zachęcam do korzystania z książki Michela Montignaca
Dieta dla biznesmena.
Stanowi ona
nieocenione źródło inspiracji dla ludzi pragnących zachować zdrowie i jednocześnie wywiązywać
się z obowiązków, które narzuca im życie w społeczeństwie.
Profesor Leonardo Santi
Przewodniczący
Międzynarodowego Towarzystwa
Profilaktyki Onkologicznej (ISPO)
Dyrektor Naukowy nowojorskiego
Instytutu Badań nad Rakiem
Słowo wstępne
Zasady żywienia, przedstawione w niniejszej książce, zostały przygotowane przede wszystkim
z myślą o czytelnikach francuskich, których zwyczaje żywieniowe różnią się od obowiązujących
w innych krajach.
Napisałem tę książkę, pragnąc ostrzec moich rodaków, że rezygnacja z kulinarnych tradycji
pociąga za sobą szkodliwe efekty uboczne wadliwego odżywiania, jak to ma miejsca na przykład
w krajach anglosaskich.
Wykwintność tradycyjnej kuchni francuskiej jest powszechnie znana i działa na wyobraźnię
każdego z nas. Wystarczy o niej wspomnieć, aby na twarzy rozmówcy pojawił się pełen rozmarzenia
uśmiech. Niestety, po tej pełnej entuzjazmu reakcji następuje zwykle sceptyczna uwaga (dotyczy to
szczególnie mieszkańców Wysp Brytyjskich), że francuskie jedzenie jest stanowczo zbyt treściwe.
Spotkałem kiedyś w Paryżu młodą Amerykankę. Widząc jej sylwetkę modelki, zapytałem, czy
zawsze wyglądała w ten sposób.
Ależ nie –
odpowiedziała.
– Kiedy przyjechałam do Francji miałam ponad sześć kilogramów
nadwagi, których dorobiłam się w czasie studiów.
– Co pani zrobiła, żeby je stracić?
– Zupełnie nic. Przez rok mieszkałam w Paryżu u francuskiej rodziny i jedząc to, co oni,
pozbyłam się nadmiaru kilogramów.
Często otrzymuję alarmujące sygnały od francuskich rodziców, których pociechy po kilku miesiącach
spędzonych w Stanach Zjednoczonych wracają do domu ze znaczną nadwagą.
Warto zaznaczyć, że oprócz Japonii, mieszkańcy Francji mają najniższą średnią masę ciała.
Otyłość występuje u nich około czterech razy rzadziej niż u Amerykanów. A nawet jeśli się pojawi,
nie jest tak monstrualna. Choć mało który Francuz zna swój poziom cholesterolu, odsetek osób
cierpiących z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego jest we Francji stosunkowo niski (3–4
razy mniejszy niż w USA, jak wynika z badań przeprowadzonych przez WHO – Światową
Organizację Zdrowia). Jedynie w Japonii sytuacja jest jeszcze korzystniejsza. Przyczyna tego faktu
nie kryje się w czynnikach genetycznych, lecz w nawykach żywieniowych.
Tradycyjna francuska dieta jest bardzo zróżnicowana. Francuzi jedzą dużo zielonych warzyw
bogatych w błonnik (włókno pokarmowe). Unikają za to kanapek i hamburgerów oraz, przede
wszystkim, cukru (34,7 kg rocznie na osobę; w USA – 62,1 kg). Piją też 10 razy więcej wina niż
Amerykanie. Badania dowiodły, że trunek ten, spożywany w umiarkowanych ilościach, ma
właściwości zdrowotne. Przede wszystkim chroni przed chorobami układu sercowo-naczyniowego,
czego nie można powiedzieć o piwie i tak obecnie popularnych napojach gazowanych typu cola.
Rozkład posiłków w ciągu dnia także ma niebagatelne znaczenie. We Francji jada się trzy razy
dziennie i raczej nie pojada między posiłkami. W porze lunchu spożywa się solidny posiłek,
składający się z przystawki, dania głównego i deseru – najczęściej sera. W każdej szkole znajduje się
kantyna, w której uczniowie otrzymują pełnowartościowe jedzenie. Kanapka z dżemem i chrupki
przynoszone z domu należą do rzadkości. W każdej firmie pracownicy mają wolny czas na spożycie
Zgłoś jeśli naruszono regulamin