Marta Abramowicz - Zakonnice odchodzą po cichu.pdf

(1080 KB) Pobierz
SPIS TREŚCI
Wstęp: Korespondencja
Bohaterki
Siostra Joanna i siostra Magdalena
Siostra Dorota
Siostra Justyna
Siostra Iwona
Siostra Agnieszka
Siostra Izabela
Joanna i Magdalena
Dorota
Justyna
Iwona
Agnieszka
Izabela
7+13
Sens
Odpowiedzi
Święte
Matka Nikodema
Dominikanie
Matka Celestyna i duch soboru
Mistrzyni postulatu
Władza w Kościele
Zakonnice feministki
Zakonnice z lotu ptaka
Zakonnicy
Pokolenia zakonne
Drewermann
Kazanie
Bóg
Beniamina, czwarte pokolenie
Bohaterki książki
Bibliografia
Kontakt z autorką
– Miałam obiecać, że nie będę o tym z nikim
rozmawiać.
– O czym?
– O tym, o czym pani właśnie mówię.
*
– Jest pani pierwszą osobą, z którą o tym
rozmawiam.
*
– Nigdy o tym nikomu nie opowiadałam.
WSTĘP:
KORESPONDENCJA
Podobno co piąta osoba zna byłą zakonnicę. Chcę z
nimi porozmawiać, bo piszę książkę. Znasz taką
osobę? Albo kogoś, kto mógłby ją znać? Każda
pomoc na wagę złota.
Taki mejl wysłałam do znajomych na Facebooku.
Rzeczywiście, co piąta osoba znała byłą zakonnicę:
– To moja kuzynka. Ale z tą częścią rodziny nie
rozmawiam od lat.
– Kiedy uczyłem w Akademii Sztuk Pięknych,
miałem taką studentkę. Dyplom robiła już bez
habitu.
Zupełnie nie wiem, jak ją namierzyć.
– Moja koleżanka z podstawówki była w klasztorze.
Ale wyjechała gdzieś za granicę i urwał nam się
kontakt.
– Sama chciałam kiedyś napisać książkę o byłej
zakonnicy. Rzuciła zakon, żyła z księdzem na
plebanii
i pracowała w szkole jako katechetka. Niestety, nie
chciała o tym rozmawiać. Teraz nie wiem nawet,
gdzie mieszka.
Połowa osób zadeklarowała, że zna byłego księdza
lub zakonnika, a nawet kilku, i może dać namiary.
Poprosiłam o kontakty, licząc, że duchowni będą
mieli lepsze rozeznanie w świecie sióstr niż
świeccy.
Napisałam do Stanisława Obirka, Jacka
Krzysztofowicza i Tadeusza Bartosia, księży
zakonników,
których odejścia były szeroko dyskutowane w
mediach. Nie wiedzieli jednak więcej niż inni.
– Przykro mi, ale nie mam kontaktów z byłymi
zakonnicami. To temat bardzo trudny i właściwie
niezbadany, ale nie wiem, jak do nich dotrzeć –
odpowiedział jeden.
– Prawdę powiedziawszy, choć byłe zakonnice
nieraz spotykałem, to na ogół nie utrzymywałem z
nimi
Zgłoś jeśli naruszono regulamin