Wiarygodność Biblii i istnienia Jezusa.docx

(13 KB) Pobierz

Bart Ehrman - poświęcił 30 lat na badania i analizowanie wiarygodności Biblii, współpracował w Princeton Theological Seminary z uznanym specjalistą prof. Brucem M. Metzgerem (amerykański paleograf oraz krytyk tekstu Nowego Testamentu).

 

Czy Ewangelie zachowały się w dobrym stanie pomimo upływu wieków?

 

Problem polega na tym, ze nie posiadamy oryginałów Nowego Testamentu. Posiadamy tysiące kopii Nowego Testamentu, które w większości powstały setki lat później. Nie posiadamy oryginałów, posiadamy kopie stworzone setki lat później. Kopie te zawierają liczne błędy, tysiące błędów, dziesiątki tysięcy błędów, setki tysięcy błędów. Jeśli zainspirował powstanie doskonałej Biblii to dlaczego nie zachował nawet jednego bezbłędnego egzemplarza? Nie mamy pojęcia, czy ewangelie zachowały się do naszych czasów. Weźmy np: Ewangelię Marka, powiedzmy, że powstała w roku 65 lub 70. Ktokolwiek napisał Ewangelię Marka puścił ją w obieg i jakaś osoba ją skopiowała, następnie ktoś skopiował kopię tej kopii, a ktoś inny skopiował kopię kopii kopii, następnie ktoś skopiował kopię kopii kopii kopii i nie mamy żadnej z tych kopii. Każda osoba, która kopiowała popełniała błędy. Pierwszą zachowaną kopię Ewangelii Marka datuje się na ok. 220 n.e., czyli 150 lat po tym, kiedy został stworzony oryginał. Pierwsza kompletna kopia Ewangelii Marka pochodzi z roku 350 n.e., czyli 280 lat po powstaniu oryginału. Mamy wiele kopii z późniejszych okresów. Tysiące lat po napisaniu Ewangelii Marka mamy mnóstwo kopii. Gdy je wszystkie ze sobą porównamy to każda z nich się od siebie różni. I najbardziej uderzające jest, że im kopia jest wcześniejsza tym więcej znajdujemy różnic. Najwcześniejsze kopie mają najwięcej błędów. Ile ich powstało w pierwszym miesiącu lub w pierwszym roku czy też dekadzie? Ile było błędów w kopii kopii kopii, która służy jako kopia wszystkich kopii, które obecnie posiadamy? Nie mamy zielonego pojęcia. Jak mamy wiedzieć, czy te kopie wywodzą się z prawidłowej kopii, czy też z błędnej kopii? Najwcześniejsze kopie są pełne błędów.

 

Czy historycy korzystają z Ewangelii jako źródła swoich badań?

 

Historycy używają Ewangelii jako tekstu źródłowego. Głównie jako wiedzy o życiu w czasach Jezusa. Nie maja wyjścia ponieważ nie ma innych zachowanych tekstów źródłowych, co powoduje, że pojawia sie problem, jako że jedynymi tekstami źródłowymi, które istnieją są Ewangelie, które same w sobie są niewiarygodne. Nie ma co do tego wątpliwości, że historyczny Jezus jest najważniejszą postacią w historii Zachodniej cywilizacji. Niestety posiadamy bardzo skromną dokumentację jego życia. Większość ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy, ale Jezus nie jest wspomniany przez żadne greckie lub rzymskie, niechrześcijańskie źródło aż 80 lat od chwili jego śmierci. Nie ma żadnego źródła potwierdzającego, że Jezus kiedykolwiek żył. Przez cały pierwszy wiek chrześcijaństwa o Jezusie nie wspomina ani jeden grecki lub rzymski historyk, teolog, polityk czy też poeta. Jego imię nie pojawia się na żadnym nagrobku ani też w jakimkolwiek fragmencie prywatnej korespondencji. Zero. Absolutnie nic. Pierwsza wzmianka o Jezusie w rzymskich lub greckich źródłach pochodzi od rzymskiego gubernatora Azji Mniejszej Pliniusza Młodszego z roku 112. 80 lat po śmierci Jezusa, ale nawet wtedy Pliniusz nie wymienia jego imienia, po prostu wymienia jego imię Chrystus w stronie biernej. Jest to jedyna wzmianka w ciągu 80 lat od śmierci Jezusa. Żydowski historyk, Józef Flawiusz, wspomina Jezusa dwa razy, bardzo zdawkowo w roku 93. Ponad 60 lat po jego śmierci i żadne inne żydowskie źródło nie wspomina o nim przez cały pierwszy wiek. Jeśli chcesz wiedzieć coś o Jezusie musisz zatem wrócić do źródeł chrześcijańskich. Nie ma innego wyjścia. Najwcześniejszym chrześcijańskim źródłem jest apostoł Paweł. Jednak ku zaskoczeniu wielu Paweł prawie nie wspomina o słowach i czynach Jezusa za jego życia. Sporo pisze o jego śmierci i zmartwychwstaniu, ale prawie nic o jego słowach i jego czynach w czasie, gdy żył. Oznacza to, że najwcześniejszymi źródłami wiedzy o słowach i czynach Jezusa wciąż pozostają Ewangelie, które są niemal kompletnie wypełnione rozbieżnościami, historycznymi pomyłkami, błędami i sprzecznościami. Opowieści, które zostały zmienione, przywrócone, by zostać znowu zmienione w procesie opowiadania zanim twórcy Ewangelii żyjący 40, 50, 60 lat po Jezusie byli w stanie je napisać. Historycy muszą używać Ewangelii bardzo ostrożnie i sceptycznie ponieważ nie są to relacje naocznych świadków i nie można założyć, że to co one mówią jest prawidłowe pod kątem historycznym.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin