Dante.pdf

(30096 KB) Pobierz
Wydawnictwo
Towarzystwa Nauczycieli
szkół wyższych
we Lwowie
NAUKA I SZTUKA
TOM II.
Dante
Skład główny
w
księgarni
H.
Alłenberga
we Lwowie
Warszawa. E. Wende i
Spółka
o
DANTE
napisał
Edward
Porębowicz
z 73 i1ustracyami
Skład główny
w
księgami
H. Altenberga we Lwowie
Warszawa E. Wende i
Spółka
L
~,-,
-11
r,._--t~--
~
---------:------------ - - - -
KRAKÓW - DRUK W. L.
ANCZYCA
I
SPÓŁKI
Motyw z kodeksu Nr. VL 11. bibl, Uniw.
w
Turynie.
WSTĘP.
Dla historyka, psychologa czy estety
człowiek był
po wszystkie czasy
tematem przednim
ciekawości
i badania.
Cóż
dopiero geniusz twórczy,
świętą
grozę budząca
zagadka! W nowszych czasach, kiedy
życiorysy sławnych
ludzi
z listów,
pamiętników
i
wyznań dadzą się złożyć aż
do najdrobniejszych szczegó-
łów,
badacz-psycholog
zdoła
z nich samych
skreślić
wizerunek duchowy o
kształ­
tach przejrzystych. Gdzie jednak, jak
się
to dzieje przy
świadectwach
dantejskich,
materyał
jest
szczupły
i niepewny, tam pomocy musi
dostarczyć
przedewszystkiem
dzieło.
Z niego zgaduje
się
charakter autora, konstruuje gmach jego
myśli,
określa
gatunek
twórczości.
Dawnej krytyce to
wystarczało;
dla niej
człowiek
i jego epoka byli celem,
dzieło środkiem
badania. Ale w dobie dzisiejszej
wędrowiec, żeglujący
po morzach
piękna
w poszukiwaniu
wrażeń,
nie godzi
się
na to, aby
dzieło,
czyn artystyczny,
miało
do
spełnienia jedyną rolę: mówić
o swoim twórcy. Od chwili, gdy
urodziło się
z [ego ducha, samo posiada byt
indywidualny, godny
najwyższego zajęcia. Doskonałością
form,
wielkością
i har-
monią
idei budzi rozkosz
estetyczną,
która jest celem sama w sobie. Ma zatem
dzieło
dwie racye bytu: w pierwszym
rzędzie głosi piękność własną,
w drugim
wykrywa
duszę
twórcy.
Ale
próżno głosić piękność własną,
gdy
słuchacz piękna
tego nie odczuwa.
Więc
tu rozpoczyna
służbę swą
krytyka, przewodniczka po krainie cudu. Do
odczucia sztuki dantejskiej nie wystarcza jednak ani krytyka impresyonistyczna,
wrażeniowa,
zmienna z
każdym
osobnikiem, ani dogmatyczna, zmienna z ka-
żdym
nowym
prądem; dzieło
Dantego
leży
zbyt od nas daleko, aby
mogło być
w
pełni zrozumiałe,
a co jest
niezrozumiałe, może wywołać
nastrój, lecz
uczuć
estetycznych po kres nie zadowoli;
może niepokoić, straszyć, dziwić,
nawet
unosić, zachwycać,
lecz
już
nie poeta - sam
słuchacz
przytern doznaje ujmy
~.
1
2
EDWARD
PORĘBOWICZ
gdy
całej
przepastnej
myśli
nie
zgłębił,
wszystkich
piękności
nie
dopatrzył.
Zrozumienie
piękna
jest dla samego Dantego w pracy duszy ludzkiej szczytnym
stopniem uciechy.
Uniwersalnych praw wieczne ogniwo
bo wspomnienie zjawy
Rozkosz mi daje
nieprzepamiętliwą
(Bo
XXXllL 91-3).
Musiałem widzieć,
Do
spotęgowania
uciechy estetycznej po
właściwe
granice jest zatem
potrzebna krytyka literacka,
wykrywająca
i
wskazująca
zarówno wszystkim wido-
czne, jak dla mniej
biegłych
utajone cuda
twórczości.
Aby
zaś
ta krytyka nie
myliła
i
powiodła żądnego wrażeń słuchacza
do szukanego celu, musi
przejść
z nim po tej samej drodze,
którą
przy tworzeniu
dzieła kroczył
poeta. Po tej
samej, jeno w kierunku odwrotnym. Poeta naprzód odczuwa
świat,
który chce
zakląć
w
słowo,
potem
wizyę swą
odtwarza;
słuchacz
przeciwnie, musi naprzód
przez z r o z u m i e n i e wszystkich tajników i odkrycie wszystkich
piękności
o d t w o r z
y
ć
sobie
wizyę
poety, poczem dopiero jest zdolny w
pełni
w y c z u
ć
arcydzieło.
Do zrozumienia Dantego potrzeba: zanim
się wstąpi
w progi stolicy
wielkiego ducha,
odbyć podróż
po jego dziedzinie;
uprzytomnić
sobie rysy epoki,
oswoić się
z warunkami, w których geniusz
wyrastał
i
działał.
Zebrać wiadomości
o osobie poety, o jego losach bolesnych, o porywach
wielkodusznych, rozczarowaniach tragicznych.
Potem, gdy odtworzy
się dzieło,
t. [,
pozna jego
genezę, kształt
widzialny,
dążność utajoną
i gdy
już wyraźniej
zacznie
się rysować
i
jaśnieć postać
człowieka,
wtedy, o ile metoda krytyczna nie zawiedzie, na podstawie zebra-
nego
materyału określi się naturę
jego twórczego
umysłu.
Ale
jeżeli
przy tej pracy zdarzy
się, że
pewnych niebotycznych
wielkości
geniuszu
żadną
ze znanych miar ludzkich
wymierzyć się
nie da, to trzeba
będzie
w pokorze
uznać przestrogę jaką
Beatrycze daje poecie i
śmiertelnikom
w
obliczuości
wiecznych zagadek:
Rozumie ludzki,
dość
tobie
ad
quial ..•
Zgłoś jeśli naruszono regulamin