Curtis L. Hancock, Étienne Gilson o zadaniach filozofii XXI w. [w] Studia Ełckie 2008 nr 10.pdf

(2196 KB) Pobierz
CURTIS L. HANCOCK
STUDIA EŁCKIE
10(2008)
ÉTIENNE GILSON O ZADANIACH FILOZOFII XXI W.
Dorobek Étienne’a Gilsona
1
, jako historyka i filozofa, jest odpo-
wiedzią na następujące słowa papieża Leona XIII zapisane w encyklice
pt.
Aeterni Patris
(1879): „niech wybrani przez Was roztropnie nauczy-
ciele starają się usilnie wpajać naukę św. Tomasza w dusze uczniów
i niech w wyraźnym świetle ukazują jej niezbitość i wzniosłość w sto-
sunku do pozostałych doktryn”
2
.
Gilson podejmuje to wyzwanie, choć jako historyk docenia roz-
liczne talenty i dokonania wielu innych filozofów. W swoim mistrzow-
skim dziele pt.
Jedność doświadczenia filozoficznego,
twierdzi
on, że rozumienie historii filozofii daje podstawy dla sądów na temat
Curtis L. Hancock; profesor filozofii w Rockhurst Jesuit University w Kansas
City (USA); aktualny prezes Stowarzyszenia Gilsona w USA; więcej informacji zob.:
http://cte. rockhurst.edu/s/945/faculty.aspx?sid=945&gid=1&pgid=897.
Niniejszy tekst stanowi treść referatu wygłoszonego przez Autora podczas
spotkania poświęconego twórczości i myśli Étienne Gilsona, zorganizowanego w dniu
18. kwietnia 2008 r. przez Fundację „Lubelska Szkoła Filozofii Chrześcijańskiej”
w
Klubie
Civitas Christiana
w Warszawie.
1
Zob. R. J. Fąfara,
W kręgu filozofii Malebranch’a,
tłum. zespół, Lublin
2007, s. 7: „Monumentalny dorobek Étienne Gilsona (1884-1978), filozofa, historyka
i epistolografa, cieszy się niesłabnącym szacunkiem i uznaniem. Ciągle bowiem wzna-
wia się publikacje jego prac i ich tłumaczeń, wydaje się nowe książki i artykuły, pod-
kreślające poszczególne aspekty jego myśli. Także wiele instytucji formalnie uznało
dorobek Gilsona za dziedzictwo. W 1978, Pontifical Institute of Mediaeval Studies
w Toronto wyszedł z wydawniczą inicjatywą wykładów, pt.
Etienne Gilson Lecture
Series.
W 1995, w ramach obchodów swego stulecia w UNESCO, Institut Catholique
w Paryżu powołał do istnienia katedrę
Chaire Étienne Gilson.
Z kolei w 1999,
w Stanach Zjednoczonych powstało towarzystwo
The Gilson Society,
które w cztery
lata później wydało swój inauguracyjny tom studiów, pt.
A Thomistic Tapestry”
[przyp. tłum.].
2
Leon XIII,
Aeterni Patris,
tłum. K. Pawłowski, Warszawa 2000 [www.tra-
dycja.koc.pl/Aeterni_Patris.html, z dn. 8 IV 2008]. Zob. także
The Church Speaks
to the Modern World: The Social Teachings of Leo XIII,
red. E. Gilson, New York
1954, s. 50.
C
URTIS
L. H
ANCOCK
filozoficznych wzlotów i upadków
3
. Traktując historię jako przygotowa-
nie, zmierza on do sformułowania takich właśnie sądów. O dojrzałości
Gilsona jako filozofa świadczy chociażby fakt stopniowego formowania
się jego własnej oceny zarówno ogólnych światopoglądów filozoficz-
nych, jak i poszczególnych twierdzeń na temat prawdy. Normą dla takiej
oceny jest tu filozoficzny realizm metafizyki św. Tomasza z Akwinu.
Normie tej towarzyszy pewien określony światopogląd, który Gil-
son nazywa Zachodnią Wiarą (the Western Creed)
4
. Nazywając go w ten
sposób, nie ma on na myśli żadnego ekskluzywizmu, czy też kulturalne-
go szowinizmu. Wręcz przeciwnie, jest on przekonany, że Zachodnia
Wiara opiera się na zasadach i instytucjach, które uzasadniają demokra-
tyczny udział wszystkich narodów w ludzkiej wspólnocie. Dlatego
też przymiotnik „zachodnia” jest wyrażeniem właściwym, jako że ujmu-
je historyczne doświadczenie Zachodu w walce i trosce o te zasady
i instytucje.
Étienne Gilson łączy swoje sądy filozoficzne z sądami historycz-
nymi. To prowadzi go do stwierdzenia, że Zachód wyrzeka się swojej
Wiary. Czym jest Wiara Zachodu? Jest ona przekonaniem, że osoba
ludzka jest stworzeniem obdarzonym rozumem i wolną wolą. Z tego
przekonania wypływa następne, że ludzie obdarzeni intelektem i wolą
cieszą się specjalną godnością, i że ludzki intelekt jest zdolny do pozna-
nia czegoś istotnego o rzeczywistości. Oczywiście, alternatywnym spo-
sobem mówienia o wierze jest przedstawienie jej jako światopoglądu.
Jeżeli światopogląd dotyczy sądów rozumiejących – w tym jednego
związanego z wiedzą, a trzech pozostałych z realnym światem, człowie-
kiem i moralnością (obejmującą życie polityczne) – to można scharakte-
ryzować Zachodnią Wiarę w świetle takich oto czterech przekonań:
Wiedza: intelekt ludzki (o własnych siłach i w oparciu o do-
świadczenie zmysłowe) jest zdolny poznać coś na temat rzeczywistości,
a nawet wywnioskować istnienie Boga.
Rzeczywistość: oprócz porządku naturalnego, istnieją byty nad-
przyrodzone, w tym Bóg i ludzka dusza.
Ludzka natura: osoba ludzka posiada pewne władze (intelekt
i wolę), których sama fizyka jako nauka wyjaśnić nie jest w stanie.
É. Gilson,
The Unity of Philosophical Experience,
New York 1950 (Jedność
doświadczenia filozoficznego,
tłum. Z. Wrzeszcz, Warszawa 2001).
4
É. Gilson,
The Unity,
s. 272.
3
418
É
TIENNE
G
ILSON O ZADANIACH FILOZOFII
XXI
W
.
Moralność: ludzie są moralnie odpowiedzialni. Istnieją bowiem
obiektywne normy moralne, zgodnie z którymi zarówno Bóg, jak i lu-
dzie, są w stanie wydawać sądy na temat moralnej wartości ludzkiego
życia i zachowania.
Podsumowując, te cztery zasady, w moim rozumieniu, oddają zna-
czenie tego, co Gilson nazywa Zachodnią Wiarą.
Wyzwanie zatem, wobec którego stają filozofowie w dwudziestym
pierwszym wieku, polega, według Gilsona, na obronie powyższych czte-
rech przekonań przed poglądami przeciwnymi. Z reguły taka opozycja
przybiera formę zbioru przeciwnych zasad, które – wzięte razem – two-
rzą Wiarę anty-Zachodnią:
Sceptycyzm: istnieją przekonujące powody, aby wątpić
w to, że ludzki umysł jest zdolny poznać cokolwiek poza swoimi wła-
snymi wewnętrznymi stanami. Jest tak bez względu na to, w jaki sposób
nasze pojęcia – nasze stany świadomości – powstają, czy jest to sprawa
naszej psychologii, języka, kultury, ekonomii etc. Ludzki umysł nie po-
znaje świata poza umysłowego, czyli rzeczy, które faktycznie istnieją
poza nim.
Materializm naukowy: jeśli coś jest poznawalne, to może to zo-
stać odkryte i zmierzone przez nauki fizykalne. Z tym twierdzeniem
związany jest jeszcze bardziej radykalny wniosek: skoro fizyka nie może
poznać niczego nie-fizykalnego, stąd też metafizyka jest niemożliwa
i racjonalną rzeczą jest wątpienie w to, czy cokolwiek nie-fizykalnego
istnieje, czy też może istnieć. To ostatnie przekonanie jest czasem nazy-
wane filozoficznym naturalizmem, poglądem, który głosi, że istnieje
jedynie materia.
Animalizm: osoba ludzka jest po prostu jeszcze jednym produk-
tem zbiegu okoliczności lub przypadku w przyrodzie, jest organiczną
maszyną, a nie jakimś wyjątkowym stworzeniem.
Moralny relatywizm: skoro nie ma żadnych możliwych do uza-
sadnienia twierdzeń prawdziwościowych, więc nie ma też w ogóle tego,
co słuszne lub niesłuszne – istnieją jedynie preferencje poszczególnych
kultur i jednostek.
Ten anty-Zachodni światopogląd wygenerował to, co czasem jest
nazywane postmodernistyczną niemocą. Postmodernizm bowiem od-
chodzi od patrzenia na człowieka jako byt szlachetny, celowo stworzony
i żyjący dla określonego celu, a widzi w nim byt beznadziejny, żyjący
419
C
URTIS
L. H
ANCOCK
bez sensu i uwięziony w pozbawionym Boga, milczącym wszech-
świecie
5
.
Jako historyk filozofii, Gilson bez wahania wskazuje na to,
że ta postmodernistyczna niemoc jest po prostu konsekwencją założeń
pochodzących z nowożytnego sposobu patrzenia na świat. Tym samym,
jest on niezmiernie zaskoczony powierzchownością, z jaką współcześni
myśliciele oddzielają filozofię nowożytną od postmodernizmu. Właśnie
jako historyk, doskonale zdaje on sobie sprawę z tego, na ile współcze-
sne szkoły filozoficzne znajdują swoje źródło w szkołach, które je po-
przedzały. Zwykle bowiem częściej niż rzadziej, współczesne szkoły
bazują na założeniach wcześniej wypracowanych przez filozofię.
Tak też, źródła postmodernistycznego sceptycyzmu znajdują się
już w modernizmie wcześniejszych myślicieli, zwłaszcza myślicieli
oświecenia takich, jak Rousseau i Kant. Modernizm i postmodernizm
zatem w ogóle nie różnią się względem siebie co do rodzaju. Oba te nur-
ty stanowią alternatywę, a nawet opozycję, wobec Zachodniej Wiary –
opozycję w jej skrajnej postaci.
Postmoderniści, według Gilsona, często nie widzą ciągłości mię-
dzy modernizmem i postmodernizmem, ponieważ chcą widzieć coś in-
nego: to, że modernizm został pokonany i odrzucony przez postmoder-
nizm. Jest to jednak prawda tylko częściowa. Oczywiście postmoder-
nizm różni się w swoim radykalizmie od założeń modernizmu. Jednak
w założeniach tego ostatniego, bez względu na to, czy nazwie się
je oświeconymi, czy też nie, tkwią dalekie przyczyny postmodernizmu.
Gilson z naciskiem twierdzi, że ziarna skrajnego irracjonalizmu, relaty-
wizmu poznawczego i anty-humanistycznego nihilizmu zostały zasiane
z chwilą, gdy Hobbes, Kartezjusz, Locke, Berkeley i Hume
6
odłączyli
intelekt od rzeczy realnych i przedmiotem wiedzy uczynili idee i stany
świadomości. Jeżeli więc antyrealizm jest istotną cechą modernizmu,
to postmodernizm stanowi konsekwencję modernistycznych założeń
i nie jest wcale nurtem w istocie różnym od filozofii nowożytnych.
Postmodernizm demaskuje modernizm w ten sposób, że ujawnia i rady-
kalizuje to, co było w nim ukryte i nierozwinięte. W tym sensie, jak za-
uważa Gilson, postmodernizm wyświadczył nam pewną przysługę.
5
Nt. konfliktu Wiary Zachodniej z Wiarą anty-Zachodnią zob. C. Hancock,
Filozofia a walka o duszę cywilizacji Zachodu,
tłum. P. Tarasiewicz, w:
W obronie
realizmu,
red. P. Jaroszyński i in., Lublin 2007, s. 317-330 [przyp. tłum].
6
Są to myśliciele, którzy poprzedzili Rousseau i Kanta.
420
É
TIENNE
G
ILSON O ZADANIACH FILOZOFII
XXI
W
.
Tak więc filozof dwudziestego pierwszego wieku, idąc za głosem
Leona XIII, musi podjąć wyzwanie podobne temu, przed którym stanął
filozof końca wieku dziewiętnastego. Imperatyw ten wzywa do obrony
Zachodniej Wiary. Czym innym jest jednak uznać sam imperatyw,
a czym innym jest dokładnie wiedzieć to, w jaki sposób go zrealizować.
W świetle prac Gilsona można wyróżnić trzy następujące wytyczne jego
realizacji. Pierwsza dotyczy przywrócenia instytucji edukacyjnych. Dru-
ga – obrony prawdy, która w czasach współczesnych stała się zasadą
niezwykle osaczoną przez przeciwników. Trzecia – sprzeciwu wobec
wypierania chrześcijaństwa przez sekularyzm, będącego skutkiem obec-
ności światopoglądu anty-Zachodniego w kulturze i w polityce.
1. Uniwersytet
Kiedy ma się na myśli klasyczne instytucje, służące ochronie i za-
chowaniu wzorców Zachodniej Wiary, oczywiście najpierw myśli się
o Kościele. Obok Kościoła na uwagę zasługują uniwersytety, które same
wyewoluowały ze szkół klasztornych. Uniwersytetom jednak –
co z resztą także zauważa Gilson – obrona Zachodniej Wiary przychodzi
z wielkim trudem, ponieważ ich władze i cały personel często są zago-
rzałymi orędownikami Wiary anty-Zachodniej. Jakkolwiek w przeszło-
ści uniwersytety znaczyły dla chrześcijaństwa wiele, to dzisiaj doświad-
czają one pewnego kryzysu poznawczego, który skazuje je na przyna-
leżność do obozu przeciwnego.
Ostatnio jeden z amerykańskich dziennikarzy zauważył, że dla
współczesnego sekularyzmu i polityki socjalistycznej uniwersytety są
niczym artyleria i czołgi. Krótko mówiąc, współczesne uniwersytety
znalazły się w sytuacji orwellowskiej. Peter Redpath dobitnie określił
tę sytuację na pierwszych stronach swojej książki pt.
Kartezjański kosz-
mar
(Cartesian
Nightmare).
Autor ma na myśli głównie uniwersytety
amerykańskie. Często jednak w podobnym kryzysie pogrążają się rów-
nież uniwersytety w innych krajach. Jest to kryzys, który wśród nauczy-
cieli i wychowawców, zainteresowanych kondycją Zachodniej Wiary,
budzi wielki niepokój.
„Filozofowie – pisze P. Redpath – którzy są sceptykami; teolodzy,
którzy są ateistami; filolodzy, którzy są analfabetami; psycholodzy, któ-
rzy nie wierzą w istnienie duszy; socjolodzy, którzy nie mają nic wspól-
nego z nauką; nauczyciele biznesu, którzy sami nigdy biznesu nie pro-
wadzili; chemicy, którzy tak naprawdę są fizykami; fizycy, którzy fak-
tycznie są matematykami; ludzie odpowiedzialni za edukację akade-
421
Zgłoś jeśli naruszono regulamin