Dan Drewer i Indianie - Adam Bahdaj.pdf

(2682 KB) Pobierz
Text ©copyright by Adam Bahdaj, Warszawa 1985
Illustrations © copyright by Mieczysław Kwacz, Warszawa 1985
SPIS TREŚCI
OVERLAND PONY EXPRESS
WYJĘCI SPOD PRAWA
POSZUKIWACZE SREBRA
ZNÓW NA SZLAKU
OVERLAND PONY EXPRESS
1
— Jak się nazywasz?
— Dan Drewer.
— Skąd pochodzisz?
— Z Kansas City.
— Z Kansas?... — zdziwił się Powell. — Znam wielu ludzi z
Kansas, ale o tobie nie słyszałem.
— Tym gorzej dla pana.
Powell wlepił we mnie swe bystre, szare oczy. Przez
chwilę jakby się zastanawiał, czy złajać mnie, czy wziąć to
za dobry dowcip.
— Żartowniś z ciebie — zmrużył porozumiewawczo oko. —
Ale ta robota to nie żarty.
— To zależy dla kogo.
— No, oczywiście, oczywiście — uśmiechnął się pod
sumiastym wąsem. — Zresztą sam się przekonasz. — Naraz
przyjrzał mi się baczniej. — A właściwie kim ty jesteś?
— Ostatnie trzy lata łowiłem dzikie konie między
Czarnymi Wzgórzami a Wzgórzami Mglistymi.
— Ho... ho... — pokręcił z uznaniem głową. — To może
znasz pewnego Metysa...
— Sebastiana Zamorę — dokończyłem za niego. — To mój
najlepszy przyjaciel. Właśnie z nim łowiłem ostatnio
mustangi nad rzeką Powder.
Powell spojrzał na mnie łaskawiej.
— To z ciebie łowca... A jak spotkasz Sebastiana, to
pozdrów go ode mnie.
— Nie omieszkam tego zrobić. A gdyby pan chciał go
zobaczyć, to teraz czeka na mnie w zajeździe Aksamitnego
Caspara.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin