Labuda G., Wojna z Tatarami w roku 1241.pdf

(2004 KB) Pobierz
G ER AR D L A B U D A
W o jn a z Tatarami w roku 1241
1. P R Z E G L Ą D H IS T O R IO G R A F II
Historiografia polska okazywała zrazu słabe zainteresowanie dla
pierwszych najazdów tatarskich w X I I I i X IV w. Na karty dziejów wpro­
wadził je N a r u s z e w i c z , opierając się przede wszystkim na „Historii
Polskiej” Jana D ł u g o s z a 1. Przekaz Długosza daje bardzo drobiazgowy
opis zwłaszcza pierwszego najazdu tatarskiego w r. 1241. Już K. S z a j ­
n o c h a wskazał, że opis ten opierał się na wcześniejszych źródłach rocz-
nikarskich i kronikarskich
Pierwszą próbę krytyki przekazu Długosza
przeprowadził J. G i r g e n s o h n 3 twierdząc, że chociaż Długosz korzy­
stał z wielu źródeł, częściowo dziś nieznanych, to jednak w sumie dał opis
będący mieszaniną faktów i fantazji. Dopiero jednak A l. S e m k o w i c z
w swoim „K rytyczn ym rozbiorze D ziejów Polski Jana Długosza” przepro­
wadził gruntowną analizę całego przekazu i w brew mniemaniu Girgen-
sohna ustalił, że większość inform acji Długosza da się sprawdzić przy
pomocy innych źródeł nie tylko narracyjnych, lecz także dokumentowych;
tylko w nielicznych wypadkach trzeba się odwołać do świadectwa nie­
znanych źró d e ł4. Powyższą analizę od strony źródeł pozapolskich uzu­
pełnił B. U l a n o w s k i 5.
IJtarło się przekonanie, że na ogół inform acje Długosza pochodzą
z drugiej ręki; ponieważ większość jego źródeł jest nam znana, zasady
krytyki wym agałyby, aby odwoływać się właśnie do tych źródeł prymar-
nych, pozostawiając na boku późniejszego historyka. Takie stanowisko
1 A.
N a r u s z e w i c z ,
History ja narodu polskiego
t. VII, Warszawa 1803,
s. 57 n; R. R o e p p e 1
Geschichte Polens
t. I, Hamburg 1840, s. 469, przyp. 13,
,
zajął w stosunku do Długosza bardzo krytyczne, lecz w zarzutach gołosłowne sta­
nowisko.
2 W szkicu pt.
Św. K in ga
ogłoszonym w r. 1852 w dodatku do „Gazety L w o w ­
skiej”, a przedrukowanym w
Szkicach historycznych K . Szajnochy
t. I, Warszawa
1881, s. 12 n; ta pierwsza próba krytycznego oświetlenia przekazu Długosza zawiera
prócz wielu omyłkowych sformułowań cały szereg bystrych obserwacji, z którymi
jeszcze dziś trzeba się liczyć.
3 J. G i r g e n s o h n ,
K ritisch e Untersuchung ü ber das V II . B uch der H istoria
Polonica des Dlugosch,
Göttingen 1872, s. 76 n.
4 Al. S e m k o w i c z ,
K rytyczny ro zb ió r D ziejów Polsk ich Jana Długosza (do
roku 1384),
Kraków 1887, s. 239 n.
5 B.
U l a n o w s k i ,
O
współudziale Tem plaryuszów w bitw ie pod Lignicą,
RAU
w h f t. X V II (1884),
s.
275— 322; t e n ż e , O
k ilk u pom niejszych źródłach do
dziejów pierwszego napadu Tatarów na Polskę, Czechy i W ęgry,
tamże
s- 323— 401.
190
GERARD LABUDA
zajął główny badacz pierwszego najazdu tatarskiego na Polskę i W ęgry,
Gustaw S t r a k o s c h - G r a s s m a n n 6.
Dopóki badania pozostawały w sferze ogólnych rozważań historyczno-
politycznych taka postawa na ogół wystarczała. W roku 1937 W. Z a ­
t o r s k i 7 pokusił się o pierwszą gruntowną analizę .historyczno-wojsko-
wą wydarzeń z r. 1241. W tedy okazało się, że fragm enty'rozsiane po róż­
nych rocznikach, kronikach i dokumentach dobre są dla sprawdzenia
wiarogodności przekazu Długosza, lecz nie wystarczają dla nakreślenia
całego przebiegu w alk polsko-tatarskich. Ostatnio nową próbę oświetlenia
najazdu tatarskiego podjął S. K r a k o w s k i 8. Metodycznym
novum
jego pracy jest obszerne tło społeczno-gospodarcze, co pozwala lepiej
zm ierzyć siły obu stron walczących. Lecz w zakresie podstaw źródłowych
musiał on znowu ugiąć się przed w ym ow ą faktów nagromadzonych przez
Długosza, co zaś tyczy się analizy historyczno-wojskowej, mimo teore­
tycznych zastrzeżeń Krakowski przyjął w yniki pracy Zatorskiego. Mówiąc
o bitwie pod Legnicą Krakowski wysunął przypuszczenie, iż Długosz
korzystał z jakiegoś niezachowanego źródła ruskiego 9. Pom ysł ten należy
bezapelacyjnie odrzucić. W ówczesnych warunkach politycznych źródło
ruskie naświetlałoby sytuację z punktu widzenia ruchów wojsk tatarskich.
Tymczasem Długosz m ówi wyłącznie o wydarzeniach zachodzących
w
obozie polskim; o stosunkach w obozie nieprzyjacielskim jest w ręcz
źle poinformowany.
Tak w ięc krytyka źródłoznawcza wydarzeń z r. 1241 ustała 70 lat
temu; od tego czasu nie ujawniono ani w Polsce, ani gdzie indziej nowych
źródeł. Rekonstrukcja wypadków opiera się w głównej mierze o przekaz
Długosza, piszącego około 200 lat potem. Toteż nie umiemy powiedzieć,
gdzie w tej rekonstrukcji prawda styka się z fantazją. Dlatego też i to
ostatnie monograficzne opracowanie w ojny 1241 r. spotkało się z kry­
tycznym głosem W. M a j e w s k i e g o i J. T e o d o r c z y k a 1 : K rytyka
0
ta, całkowicie słuszna w zakresie interpretacji ustalonych już faktów,
ominęła podstawowe zagadnienie ustalania samych faktów. T ej sprawie·
poświęcone będą poniższe uwagi.
2. A N A L IZ A Ź R Ó D Ł O Z N A W C Z A P R Z E K A Z U D Ł U G O S Z A
O
źródłach, które m iały posłużyć Długoszowi do skreślenia w o jn y
polsko-tatarskiej z r. 1241, A. Semkowicz tak się w yraził: „Zapiski rocz-
nikarskie bardzo skąpe podają wiadomości o tym napadzie, z w yjątkiem
rocznika kapit. wielkopolskiego i Annal. Silesiaci compilati (które jednak
więcej mają cechy kronikarskiej), w innych znajdujemy tylko gołosłowne
6
G. S t r a k o s c h - G r a s s m a n n ,
D er E in fa ll der M on golen in M itteleuropa
in den Jahren 1241 und 1242,
Innsbruck 1893, s. 37 n; por. też G. B a c h f e l d .
D ie M on golen in Polen, Schlesien, B öh m en und M ähren
Ein B eitrag zur G e­
schichte des grossen M ongolensturm es im Jahre 1241,
Innsbruck 1889.
7
W. Z a t o r s k i ,
Pierw szy najazd m ongolski na Polskę w latach 1240— 1241,
„Przegląd Historyczno-Wojskowy” t. IX, 1937, s. 192 n.
8
S. K r a k o w s k i ,
Polska w walce z najazdam i tatarskim i w X I I I wieku.
Warszawa 1956, s. 119 n.
9
Tamże, s. 114.
10
W. M a j e w s k i , J. T e o d o r c z y k,
H istoria w ojskow ości polskiej w X I I I w.»
„Przegląd Historyczny” t. X L V IIÏ, 1957, nr 1, s. 327 n.
W O JNA Z T A T A R A M I W 1241 R.
191
często mylne wiadomości o tym napadzie i o śmierci Henryka (rocznik
Miechowity M P. II 882 pod m ylnym rokiem 1242; rocznik Sędziwoja
ibidem
877 zaś mówi o śmierci Henryka Brodatego, męża św. Jadwigi
na polach Lignicy!). Bardzo cenne szczegóły znajdujem y w kronice w iel­
kopolskiej c. 71 i w katalogu bisk. krakowskich (kod. V ); kilka dat podaje
Chroń. Polono-Silesiacum (i Chroń, principům Poloniae) M P. I I I 651
Żyw ot św. Jadwigi (M P. IV . 501 i nast.). Oto cały zastęp źródeł polskich,
w których znajdujemy mniej lub więcej dokładne wzmianki o napadzie
tatarskim” 11.
Każde z tych źródeł Semkowicz skrupulatnie porównał z Długoszem.
Analiza ta w niektórych szczegółach była niepełna, w niektórych zaś
wskutek postępu badań okazała się obecnie nieaktualna. Semkowicz nie
starał się również dociec, która z zachowanych relacji rocznikarskich
i kronikarskich, znanych Długoszowi, w yw arła największy w p ływ na tok
jego
opowiadania.
Na pierwszym miejscu wśród źródeł Długosza wym ienić należy rocz­
nik kapitulny krakowski, powstały kilkanaście lat po omawianych tutaj
wydarzeniach i w danym wypadku opierający się na starszej zapisce 1 .
2
W roczniku tym odkrywam y kilka znamiennych rysów, które wystąpiły
też w opisie kronikarza. W ym ienić tu należy sugestię źródła, że 1) główna
moc Tatarów najpierw przeszła przez K raków i Śląsk, a dopiero potem
przesunęła się przez W ęgry w drodze do domu, dalej że 2) ani potęga ani
męstwo, lecz niezwykłe okrucieństwo Tatarów napełniło współczesnych
przerażeniem. W sumie zaś widoczne jest, że zapiska powstała prawie
współcześnie (najpóźniej latem 1242), że była pisana z ciasnej perspekty­
w y Krakowa i bez większej znajomości zasięgu najazdu tatarskiego.
Rocznik krótki pow tórzył wiadomość o ' spaleniu kościołów w Krakowie
oraz o uprowadzeniu ludności do n ie w o li13; tej ostatniej inform acji nie
ma w roczniku kapitulnym, należy się więc domyślać, że podstawa jej
musiała się zawierać w roczniku kapitulnym krakowskim dawnym, który
był wspólnym źródłem obu roczników 1 .
4
Drugą współczesną relację o napadzie tatarskim zawiera rocznik
kapitulny poznański, na którym z kolei opierał się w dużej mierze, choć
nie wyłącznie, autor Kroniki Wielkopolskiej. Będzie rzeczą celową zesta­
wić oba te przekazy:
Rocznik poznański
15
:
Item anno dom in i 1241 Tarsis re x in tra -
v it U ngariam cum m ultis exercitibiis,
cui occu rrit Bela re x Ungarie et C olo -
manus fra te r eius in prelio, qui ambo,
m ultis exercitibus amissis, terga v e rte -
Kronika wiMkapolska
16
-
A n n o vero d om in i M C C X L 1 Bathy тех
T a rta roru m cum suis exercitibus T a rta -
roru m , gentis saevae et innum erae, tra n -
siens per Russiam v o lu it in tra re H u n -
gariam. Sed priusquam fines H ungaro-
opiera się na roczniku kap.
krakowskim dawnym, dziś zaginionym; zob. T. W o j c i e c h o w s k i ,
O rocznikach
polskich w X
— X V
wieku,
„Pamiętnik Akademii Umiejętności w Krakowie” t. IV,
1880, s. 157 n.
13
M P H II, s. 804.
14
Jest to pogląd T. W o j c i e c h o w s k i e g o (op. cit., s. 179), moim zdaniem
trafny, zwalczany jednak przez innych badaczy; jedni uważają go za źródło rocznika
kap. krakowskiego, drudzy zaś za wyciąg z tegoż rocznika.
15
M P H III, s. 9.
le M P H II, s. 561.
11
Al. S e m k o w i c z ,
op. cit., s. 241— 42.
12
Rocznik kapitulny krakowski, jak wiadomo,
192
GEEARD LABUDA
runt. R ex v ero Tarsis XJngariam vastans
et homines interficien s a m a xim o usque
ad m in im u m , non parcens u lli etati vel
sexui,
usque
D anubium
pertransivit.
Quando vero fu it in in tro itu Ungarie
p artem exercitus sui contra F olon ia m
destinavit, qui die C in eru m Sandom i-
ria m vastarunt et postm odum C raco-
via m et V is licia m et La ncicia m tra n -
seuntes, venerunt W ratislaviam , quibus
dux H enricus filiu s H enrici, qu i tunc
tem poris princip átům tenebat in Slezia,
Cracovia et P olonia, cum om n i sua po­
tencia occu rrit in
campo
castri de
Legnicz, qu i H enricus ab ipsis Thartaris,
m u ltis m illib u s hom inum perditis, ipse
fu it interfectus.
ru m
attigisset, p artem
sui exercitus
contra Polon ia m destinaverat. Q ui
[tj.
Tatarzy]
die C inerum civita tem et te r-
ra m Sandom iriensem vastaverunt, n u lli
sexui v el aetati parcentes. Postm odum
p er W-ysliciam C racoviam pervenerunt
vastantes. Quibus prope O p ol Wladislaus
dux Opoliensis et Boleslaus Sandom i-
riensis
dux
occurerunt
et
proelia ri
coeperunt, sed terga vertentes fugierunt,
m u ltitu d in i et dei voluntatis resistere
non valentes. E t sic dicta pars exercitus
T a rta roru m
deinceps Siradiam, L a n ci­
ciam et C ujaviam vas tantes, usque ad
Slesiam pervenerunt. Quibus Henricus,
filiu s H en rici cum barba, Slesiae, Cra-
coviae et Poloniae dux, cum m ultis
m illib u s arm atorum in campo castri de
Legnycz potenter o ccu rrit et animose...,
cum ipsis congreditur. Sed perm ittente
deo, qui
skos...,
nobilissim us d ux prae-
fatus Henricus, m ultis m illib u s
h om i­
num deperditis, ipse occid it interfectus.
C um quo quidam dux Boleslaus dictus
Szepiolka fu it s im ilite r interfectus. Bathy
v ero
re x
Tartarorum ,
cum intrasset
H ungariam , occu rreru n t ei Bela et Co-
lomanus fratres, reges H ungarorum . Q ui
tandem m a jo ri parte exercitus sui in
p ro e lio amissa, terga verterunt. E t sic
Bathy U ngariam vastans et homines
a m a jo ri ad m in im u m cru deliter in te r­
ficiens, nec parcens u lli sexui vel aetati,
etiam
D anubium
flu v iu m
pertransiit.
In quo regno per annum et am plius fu it
com m oratus, crudelem stragem in popu­
lo et desolationem u rb iu m
nefariam
com m ittendo.
Mimo różnic m iędzy przekazami, zależność Kroniki od Rocznika jest
widoczna
1
; jest jednak kilka szczegółów inaczej ujętych, a także kilka
7
inform acji całkiem nowych.
Co się tyczy szczegółów odmiennie ujętych, to najpierw zwrócim y
uwagę na im ię wodza Tatarów: w Roczniku
Tarsis rex,
w Kronice
Bathy
rex.
Pod nazwą
Tarsis
trudno się domyślić imienia któregoś z znanych
dowódców tatarskich; zapewne mamy tu do czynienia z koruptelą nazwy
samych Tatarów. Rocznikarz krótko załatwił się z pobytem Tatarów na
Węgrzech, a potem obszerniej opowiedział o wydarzeniach polskich; kro­
nikarz zaś nieco inaczej uszeregował kolejność wydarzeń, wspominając
najpierw o pobycie części wojsk tatarskich w Polsce, a następnie o na-
jeździe głównych sił tatarskich na W ęgry. Widać, iż działały tutaj póź­
niejsze am plifikacje i uzupełnienia.
Jak sądzę, późniejszym dodatkiem dopisanym na marginesie, jest w ia­
domość o bitwie pod Opolem i o śmierci Bolesława Szepiołki pod Legnicą.
Obie one, a zwłaszcza ta pierwsza w yraźnie rozbija pierwotny tok narracji.
17
Ö stosunku obu źródeł do siebie zob. W. K ę t r z y ń s k i ,
O K ro n ice W ielk o ­
polskiej,
R A U w h f t. X X X III, 1896, s. 43; B. K ü r b i s ô w n a ,
Studia nad K ron ik ą
W ielkopolską,
Poznań 1952, s. 82 n.
W OJNA Z T A T A R A M I W
1241 R.
193
Trudno bowiem przypuścić, ażeby Tatarzy doszedłszy do Opola zawrócili
następnie z drogi, by przez Sieradz, Łęczycę i K u jaw y podejść pod L e g­
nicę. A n i rocznikarz ani kronikarz nie stawiają na czele w ypraw y do
Polski domniemanego Tarsisa lub Batu; Batuchana wodzem tej w ypraw y
uczynił dopiero Długosz 18. A le postąpił tak dlatego, że zgodnie z relacją
rocznika kapitulnego krakowskiego poprowadził całą w ypraw ę tatarską
z Rusi przez Polskę na W ęgry.
Jak widzim y, kronikarz przekształcił i wzbogacił pierwotny tekst
rocznikarza poznańskiego ustnymi podaniami, ale prócz tego dysponował
nowymi informacjami, do których zaliczamy szczegół o bitwie pod Opo­
lem, o śmierci Bolesława Szepiołki i dwa uzupełnienia odnośnie do W ę­
gier. Skąd pochodziły te dane?
Na tradycję ustną, jako źródło o bitw ie pod Opolem, wskazuje to, że
kronikarz nieściśle określił imiona obu książąt biorących udział w bitwie.
Rękopisy podają, że byli nimi: Bolesław książę opolski i W ładysław ksią­
żę sandomierski, co wydawca sztucznie doprowadził do ładu, przesuwając
Władysława na księcia opolskiego, a Bolesława na księcia sandomier­
skiego 1 . A le nawet po przyjęciu tych poprawek trudno przyjąć tę w ia­
9
domość w całej rozciągłości. Księstwo raciborsko-opolskie objął W łady­
sław dopiero w r. 1246. Określenie Bolesława W stydliw ego księciem
sandomierskim w r. 1241 jest też anachronizmem, gdyż w tym czasie
panował on w Krakowie. Poza tym Bolesław W stydliw y nie mógł wziąć
udziału w bitw ie pod Opolem, gdyż na wieść o zbliżaniu się Tatarów
uszedł na W ę g r y 2a. Tekst kronikarza nie w ytrzym uje krytyki.
Mimo to tradycja o bitwie pod Opolem w ydaje się prawdopodobna.
Można by na je j poparcie przytoczyć luźną aluzję V Katalogu biskupów
krakowskich21, gdybyśm y m ieli pewność, że autor tego Katalogu nie
miał przed sobą tekstu Kroniki Wielkopolskiej. Ponieważ tej pewności
nie mamy, w olim y się oprzeć na relacji samej Kroniki. Tradycja przy­
puszczalnie donosiła, że pod Opolem stoczyli bitwę dwaj książęta: Bole­
sław i Władysław; resztę dodał zapewne uczony autor Kroniki, myląc
się w szczegółach. W istocie bowiem bitwę taką mogli stoczyć tylko
Władysław, późniejszy książę opolski, i Bolesław Szepiołka, o którego
śmierci pod Legnicą sam kronikarz nieco dalej wspomina. Bolesław ten
był synem Adelajdy, siostry Henryka Brodatego, i Dypolda margrabiego
morawskiego. W raz z matką i innymi braćmi w ypędził go z M oraw król
czeski Wacław. Znalazł on się na dworze książąt wrocław skich22.
18
Zob. Al. S e m k o w i c z ,
op. cit., s. 243; wodzem wypraw y na Polskę był
Pa j dar, scil. Baj dar, zwany też w niektórych źródłach Petą.
10
Zob: uwagi A. B i e l o w s k i e g o , M P H II, s. 561 i Al. S e m k o w i c z a ,
op. cit., s. 249; poprawiać rękopisów jednak nie należy, raczej trzeba przypuścić,
że to sam autor Kroniki Wielkopolskiej piszący z oddalenia co najmniej pól wieku
pomieszał dwu tych książąt przekazanych przez tradycję tylko z imienia, a bez
określenia terytorialnego.
20
Zob. niżej.
21
M P H III, s. 358:
...victoria T h a rta ri elati in u lte rio ra P o lo n ie versus O ppo-
liarn et W ra tislaviam trucidando popu lu m perveniunt...
Ponieważ w zapisce tej brak
wzmianki o stoczeniu bitwy pod Opolem, można sądzić, że autor Katalogu wyty­
czał tylko szlak tatarskiego pochodu. Długosz w swoim opisie w
H istoria P olon ica
t. II, s. 271 również pominął Opole milczeniem.
22
Szczegóły te zanotowali Długosz,
Hist. P ol.
t. II, s. 239— 240 pod r. 1233, dalej
Kronika śląsko-polska (M PH III, s. 650) bez oznaczenia daty, lecz w latach trzy­
Zgłoś jeśli naruszono regulamin