Pączki.pdf

(48 KB) Pobierz
Pączki, które zrobisz w 5 minut! (musisz ich spróbować)
Wyobraźcie sobie, że mieszacie niedbale w misce 5 składników i za 5 minut macie już
gotowe pączki. Co ja mówię, pączuszki, pączusie, takie mięciutkie i pachnące. Złośliwi
mówią, że to racuchy, ale wierzcie mi, to obraza. Pączuszki nie potrzebują drożdży a mimo to
są bardzo pulchne.
Pączki z tego przepisu to mój tajemny sposób na zachcianki dzieci. Takie wiecie, że wbiega
mały stworek do pokoju i na całe gardło oznajmia, że jak zaraz nie zje czegoś słodkiego, to
oszaleje i ty, rodzicu, bardzo byś tego nie chciał :) A tak naprawdę to tylko przykrywka dla
rodziców. Moje ulubione sobotnie śniadanie ostatnio. Potraktujcie to więc jako wpis
„Śniadanie
do łóżka”
:)
Pączki będą miały smak serka, którego użyjecie.
My najbardziej lubimy waniliowe i
brzoskwiniowe. Robiłam też z jogurtu naturalnego i też są ok, ale to już taka awaryjna wersja
u nas. Ciasto
musi być kleiste
i nie będzie go można formować w rękach. Jeśli się mocno
uprzecie, że muszą być okrągłe jak piłka, należy dłonie delikatnie posmarować olejem i
zrobić kuleczki. W przeciwnym wypadku, pączki nakładamy na gorący olej małą łyżeczką.
LISTA SKŁADNIKÓW (NA 35 PĄCZUSZKÓW)
2 serki homogenizowane po 140 g
2 jajka
2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki cukru pudru
1, 5 łyżeczki proszku do pieczenia
dodatkowo 1 l oleju do smażenia
Krok 1
W garnku rozgrzewam litr oleju, w którym będą smażone pączki.
Krok 2
Wszystkie składniki na pączki umieszczam w misce i mieszam widelcem. Ciasto będzie
kleiste. Nie warto jednak dosypywać więcej mąki, bo pączki wyjdą twarde i zbite.
Krok 3
Odmierzam małe porcje ciasta za pomocą małej łyżeczki i umieszczam w garnku. Żeby ciasto
łatwiej odchodziło od łyżeczki, warto łyżeczkę umoczyć w oleju przed nabraniem na nią
ciasta. Pączki smażę na złoty kolor z obu stron. Przekładam na papierowy ręcznik, żeby
odsączyć z tłuszczu. Wystudzone posypuję cukrem pudrem albo polewam czekoladą. Są tak
pyszne, że nie potrzebują już żadnych dodatków, ale jeśli macie ochotę, można podać je z
marmoladą.
Przy dzisiejszym pieczeniu dziewczynki mocno mnie zaskoczyły. Zamówiono nie pączki a
donaty. I to jeszcze z polewą czekoladową. Hmmm. Ciasto jest średnio nadające się do
lepienia. Ale… Wysypałam odrobinkę mąki na deskę, uformowałam koło, wycięłam
kieliszkiem środek i delikatnie przeniosłam na olej. Troszkę koślawe ale walka o pierwszego
była zacięta więc śmiem twierdzić, że podołałam zadaniu :) Kilka kostek gorzkiej czekolady
rozpuściłam w mikrofali i posmarowałam pączki.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin