My So-Called Life 1x01 Pilot [rtv].txt

(25 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:02:<i>No dawaj, teraz!</i>
00:00:06:Przepraszam...
00:00:07:Czy mógłby mi pan rozmienić,| na telefon?
00:00:10:To nagły wypadek.
00:00:12:Więc, okay, rozumie pan, ten człowiek, tak jakby...
00:00:15:ukradł nasze bilety i|wie pan, moja siostra i ja...
00:00:20:Jestemy...|Jestemy bliniaczkami...
00:00:21:Ale nie jestemy tym rodzajem|bliniaczek, które wyglšdajš podobnie.
00:00:24:My po prostu|kończymy wzajemnie swoje zdania.
00:00:26:To było wietne.|Jak mymy to zrobiły?
00:00:29:Czeć, czy mógłby mi rozmienić?
00:00:33:Ona jest bardzo zdołowana, rozumiesz...
00:00:37:trochę przypominasz jej|matkę, która jest w pišczce.
00:00:46:Proszę jej wybaczyć, jest hipoglikemiczkš...
00:00:49:Muszę jej kupić trochę czekolady.
00:00:52:<i>Więc zaczęłam spędzać</i>|<i>czas z Rayanne Graff.</i>
00:00:56:<i>Tylko dla zabawy, tylko dlatego, że</i>|<i>wydawało mi się, że gdybym tego nie zrobiła,</i>
00:00:60:<i>umarłabym, albo co w tym stylu.</i>
00:01:03:<i>Co mnie do tego prowokowało.</i>|<i>To, jacy ludzie sš,</i>
00:01:07:<i>to, że zawsze oczekujš, że będziesz żyła</i>|<i>w okrelony sposób, nawet twoja najlepsza przyjaciółka,</i>
00:01:19:Ona na to, że dołaczyła do księgi pamištkowej|tylko po to, żeby być blisko Scotta. . .
00:01:23:To takie żałosne.
00:01:25:To znaczy, przecież skoro|nie chciała być w księdze
00:01:29:powinna po prostu, tak jakby, odejć...
00:01:34:<i>To jak z facetami.</i>|<i>Jak im to przychodzi tak łatwo?</i>
00:01:38:<i>A ty musisz udawać,</i>
00:01:41:<i>że ich nie zauważasz,</i>
00:01:46:<i>kiedy oni zauważajš ciebie.</i>
00:02:00:<i>Jak z cheerleaderkami.</i>|<i>Czy ludzie nie mogš po prostu</i>
00:02:05:<i>rozbawiać się, tak jakby, sami?</i>
00:02:10:...to takie typowe, patrzšc na to, jaka ona jest...
00:02:12:To znaczy, ona zawsze|robi rzeczy w tym stylu.
00:02:14:To znaczy, ona nie uważa, że to zbyt|żenujšce, żebym o tym wiedziała...
00:02:17:wiesz?
00:02:31:Kogo szukasz?
00:02:33:Nikogo.
00:02:34:<i>Szkoła jest polem bitwy,</i>|<i>dla serca,</i>
00:02:40:<i>Więc kiedy Rayanne Graff powiedziała mi,</i>|<i>że włosy mnie ograniczajš,</i>
00:02:44:<i>musiałam posłuchać.</i>
00:02:48:<i>Bo nie mówiła tylko</i>|<i>o moich włosach,</i>
00:02:52:<i>mówiła o moim życiu.</i>
00:03:00:A więc tak wyglšdasz.
00:03:04:Zafarbowałam włosy.
00:03:06:Och, zafarbowała. Mylałam, że|same zmieniły kolor.
00:03:11:Angela, chod już, um...
00:03:16:umieram z głodu.
00:03:18:Pani jest mamš Angeli?
00:03:20:Tak. Jestem. To prawda.
00:03:24:-Podoba mi się wasz dom.|- Dziękuję. Kim jestecie?
00:03:30:To Rayanne, a to Rickie.
00:03:36:Zafarbowała włosy. Okay.|Więc, mamy trochę sera. . .
00:03:42:-a napoje sš w...|-... lodówce?
00:03:46:Dziękuję. Więc.
00:03:50:Okay, już wychodzę.|Nie z domu, z pokoju.
00:03:55:-Jest miła.|-Niekoniecznie.
00:03:58:-Przyjęła te włosy bardzo spokojnie.|-Tylko z waszego powodu.
00:04:03:Dobry ser.
00:04:12:<i>Nie mogę się zmusić do jedzenia</i>
00:04:14:<i>pełnowartociowego posiłku</i>|<i>siedzšc naprzeciwko matki.</i>
00:04:17:<i>To po prostu za dużo dla niej znaczy.</i>
00:04:20:<i>Mam na myli, że jeli</i>|<i>przestaniesz myleć, na przykład,</i>
00:04:22:<i>o przeżuwaniu, to jaki to ma sens?</i>
00:04:25:<i>Jak ludzie to po prostu</i>|<i>robiš, tak, publicznie.</i>
00:04:29:Czekaj, nie mów.|Jest jeszcze co.
00:04:34:Ja tam nigdy bym nie przefarbowała włosów na czerwono.
00:04:36:To nie czerwony, to wietlisty karmazyn.
00:04:41:O, teraz widzę...
00:04:43:Życie towarzyskie,|dzikie imprezy, Axl Rose.
00:04:48:<i>Mój tato myli, że każda osoba na wiecie</i>|<i>bawi się lepiej od niego.</i>
00:04:51:<i>Co może być prawdš.</i>
00:04:53:-Co powinienem powiedzieć?|-Nic.
00:04:55:-To znaczy, to jej włosy.|-Dokładnie.
00:04:58:A teraz zawsze będziemy mogli|znaleć cię w tłumie.
00:05:03:<i>Po tym nie mogłam nawet|patrzeć na matkę...
00:05:05:bez przemożnej chęci|dgania jej raz po raz.<i>
00:05:13:Hej! Kto zostawił te wszystkie|wiatła na dole?
00:05:21:Ja tylko, okay. . .
00:05:23:Danielle wcišż boi się ciemoci.|To ona zostawia włšczone wiatła.
00:05:26:To nie ja.
00:05:28:Więc, dobra, okay. Ja tylko. . .
00:05:31:<i>To nie ja zostawiam wiatła włšczone!</i>
00:05:33:- Okay!|- <i>I nie boję się ciemnoci!</i>
00:05:37:<i>Tato i ja zawsze bylimy</i>|<i>ze sobš blisko.</i>
00:05:41:Jak w szkole?
00:05:43:-Zaczynam lubić "Annę Frank".|-Też jest w drugiej klasie?
00:05:48:-Nie, jest martwa.|-Ach, dobrze, tak.
00:05:52:Anna Frank, tato!
00:05:54:Och! Tak, faktycznie, to znaczy. . .
00:05:58:Okay. Nie id spać zbyt póno.
00:06:02:<i>Smutna prawda jest taka,</i>|<i>że chodziło o moje piersi.</i>
00:06:10:Powiedz jej, żeby nie chodziła|po domu w ręczniku, okay?
00:06:13:-Sam możesz jej powiedzieć.|-Nie, nie mogę.
00:06:16:Gdybym mógł,|już bym to zrobił. Ty jej powiedz.
00:06:22:Albo kup jej większy ręcznik.
00:06:25:Boże, Chelsea Clinton.|Czy ty to rozumiesz?
00:06:27:Żadnej wolnoci, prywatnoci, cišgła|inwigilacja, tajni agenci.
00:06:38:Włanie tego potrzebujemy.
00:06:45:Patty, przecież mogło być gorzej.
00:06:51:Wiem.
00:06:57:To znaczy, mogłaby|wagarować, brać narkotyki.
00:07:03:Uprawiać seks. Jak my.
00:07:07:Ja nigdy nie wagarowałam, a ty|nie uprawiałe seksu w liceum.
00:07:11:Rozumiesz, wiem, czemu to zrobiła.|Zrobiła to, żeby zwrócić mojš uwagę.
00:07:17:Może po prostu zrobiła to, żeby to zrobić..
00:07:18:-Nie, chciała, żebym jako zareagowała.|-Więc nie reaguj!
00:07:21:Nie zrobię tego.
00:07:33:Po prostu, patrzenie na niš jest takie trudne.|Wyglšda jak obcy.
00:07:47:<i>Jestem zakochana.</i>|<i>Nazywa się Jordan Catalano.</i>
00:07:52:<i>Nie zdał, dwa razy.</i>
00:07:56:<i>Raz prawie dotknęłam jego ramienia</i>|<i>w trakcie pytaniny.</i>
00:08:01:<i>Zawsze zamyka oczy,</i>
00:08:06:<i>jakby bolało go samo patrzenie na wiat.</i>
00:08:40:Angela, pozwól na sekundę.
00:08:49:-Chcesz uprawiać z nim seks.|-Z kim?
00:08:52:Z kim. Z Jordanem. Catalano.
00:08:57:Przestań, przecież nkomu nie powiem,|tylko się przyznaj.
00:09:01:Po prostu podoba mi się sposób, w jaki|się opiera. O różne rzeczy.
00:09:05:Opiera się cudownie.
00:09:08:Albo seks, albo rozmowa.|Najlepiej jedno i drugie.
00:09:13:Więc musisz przyjć do|Tino jutro wieczorem.
00:09:16:Angela, Jordan Catala...
00:09:20:Jordan Catalano|tam będzie.
00:09:26:<i>Rayanne zawsze wie</i>|<i>kto tam będzie.</i>
00:09:39:Nie mogę uwierzyć, że zrobiła to ze swoimi|włosami, nic mi nie mówišc.
00:09:47:Dobrze. Proszę zajšć|miejsca, już, już.
00:09:51:Proszę tylko...
00:09:52:Zrozumcie, że jeżeli przez to nie|przejdziemy, nasza księga pamištkowa
00:09:55:nie będzie mieć tematu.
00:09:56:Nie obchodzi mnie to.|To wasza księga. Nie moja.
00:09:59:Teraz przeczytam tematy.|Głosujcie podnoszšc ręce.
00:10:02:Mamy Ukończenie Szkoły,|Ostatnia Granica. . .
00:10:05:<i>Rodzice zawsze pytajš</i>|<i>jak było w szkole.</i>
00:10:11:<i>A ciebie nie obchodzi jak było.</i>|<i>Cieszysz się, że przeżyła.</i>
00:10:16:Jabłko Wiedzy.
00:10:18:Rocznik 2000.
00:10:22:Kto nie głosował?
00:10:27:Ja.
00:10:32:Gdzie się wybierasz?
00:10:35:Nie chcę być w księdze. Przepraszam.
00:10:40:A raczysz powiedzieć nam, dlaczego?
00:10:43:Nie.
00:10:47:To znaczy, tak.|To znaczy, nie wiem dlaczego.
00:10:55:<i>- Angela, Sharon tu jest.</i>|<i>-Nie karmiš cię?</i>
00:10:58:<i>Co jest nie tak</i>|<i>z moim waflem.</i>
00:10:60:<i>Wszystko dobrze.</i>
00:11:02:Sharon, nie, nie jedz skórki,|słonko, we to...
00:11:05:-Hej, ja to jadłam.|-Na tej sš takie guzki.
00:11:08:Zostawiłšm tu mojš Annę Frank.
00:11:12:Jeżeli znajdę pienišdze, mogę je zatrzymać?
00:11:14:Ten pokój to klęska.
00:11:17:Wiesz, że mogła mi|powiedzieć, że rezygnujesz.
00:11:20:Co? Z czego rezygnujesz?
00:11:23:-Spónimy się.|-Mylałam, że podobał ci się pomysł z księgš.
00:11:27:Ja jš znalazłam!
00:11:31:Nie dziękuj, ani nic w tym stylu.
00:11:34:Wyjd z mojego pokoju.
00:11:37:Kiedy planowała|mi powiedzieć?
00:11:41:Posłuchaj.|'Mylałam, że podobał ci się pomysł z księgš.'
00:11:44:'Twój pokój to klęska.'
00:11:46:Mylisz, że kiedykolwiek sšdziłšm,|że będę mówiła ten sposób?
00:11:49:Angela, ja tego nie sprzštnę!
00:12:02:Więc, Rickie, Angela kocha|się w Jordanie Catalano.
00:12:06:-Musimy jej pomóc.|- Rayanne!
00:12:08:Och, przestań, mogę powiedzieć Rickiemu.|Musisz przyjć dzisiaj do Tino.
00:12:12:-On tam będzie.|-On mnie nawet nie zna.
00:12:15:-Robię z siebie głupca?|-Nie wiem.
00:12:19:Rickie, jaki jest tu męski punkt widzenia?
00:12:21:Przypadkiem nie uwielbiasz sposobu, w jaki on się opiera??
00:12:23:Zrozumcie, nie mam obsesji na jego punkcie,|więc nie mam takich problemów.
00:12:27:O Boże, to drugi dzwonek.
00:12:33:To znaczy, równie dobrze mogę ić do Bio.
00:12:35:Odkšd nie jestem taka zajęta.
00:12:52:Jaki jest sens istnienia plazmy?
00:12:58:Sensem istnienia plazmy jest... Co?
00:13:04:Do czego potrzebuje...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin