det_325_09_2013.pdf

(5696 KB) Pobierz
M IE S IĘ C Z N IK
UKAZUJE SIĘ OD 1987 ROKU
W R Z E S IE Ń 2 0 1 3
ZŁOTY
KONWÓJ
SZLACHETNA
MISJA
KAPUSIA
BRAWUROWY
NAPAD
■ I NA POCIĄG
cena 3 zł 40 gr
INDEKS 355550
(w tym 8% VAT)
SPIS TREŚCI
OD REDAKCJI
Moniko Frączak
Seks pod chmurką - Od redakcji. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .2 . .
.
ogging to zjawisko, które
Krzysztof Kilijanek
niestety jest coraz częściej
Lipcowa kronika kryminalna - Minął miesiąc. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .. . 3
widoczne w Polsce. Brzmi
Małgorzato Chełminiak
tajemniczo, a chodzi o uprawianie
Złoty konwój - Polskie złoto na emigracji. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4
seksu w miejscach publicznych.
Moda na dogging przybyła do nas
Stanisław Milewski
z Wielkiej Brytanii, gdzie „nume­
Pookupacyjne rozliczenia cz. 1/2 - Zdrajcy narodu polskiego . . . . . . . . . . 11
rek pod chmurką” był już popularny
w latach 70. XX wieku.
Leon Madejski
Przesłanki takich preferencji są
różne. Zwolennicy tego typu aktyw­
Będziesz mojq do śmierci - Moja albo niczyja! . . . . . . . . . . . . . . . .... . . . . . 16
ności seksualnej podkreślają, że
Sławomir Kosmala
ekscytujące jest to, że ktoś może ich
Oko za oko - Egzekutor. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ....... . . . . . . . .24
zobaczyć. Dla jednych jest to uroz­
maicenie i odskocznia od codzien­
Barbara Marcinkowska
nej, sypialnianej rutyny. Dla dru­
W cudzych piórkach - Głupota nie boli. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 28
gich przygoda, zabawa, adrenalina.
Oczywiście, seksualne
Z kraju i ze świata - Rozrywka z Temidą. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .. . . . . . . 32
to sprawa indywidualna, upodobania
ale problem
Andrzej Poll
pojawia się wtedy, gdy miłosne unie­
..
Brawurowy napad na pociqg - Wielki skok. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .34
sienia muszą oglądać przypadkowe
osoby, które mogą nie mieć ochoty
Anna Kotowska
na takie widoki. Czasem zdarza się,
że zbulwersowani wzywają policjan­
Gehenna - Granica wytrzymałości. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 42
tów, którzy mogą wypisać mandat -
Karol Rebs
nawet w wysokości 1500 zł (reguluje
Od miłości do nienawiści - W obronie koniecznej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
47
to art. 140 kodeksu wykroczeń; za
ten czyn można nawet trafić za krat­
Tadeusz Wójciak
ki). W rzeczywistości jednak, przy­
Szlachetna misja kapusia a . 1/2 - Ryzykowne zadanie. . . . . . . . . . . . . . . 52
musowi widzowie takiego spekta­
.
Krzyżówka z paragrafem. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .63. .
klu zdezorientowani, zniesmaczeni
.
i zszokowani odwracają głowę.
Mimo że, tego rodzaju aktywność
Zapalniczka - Zagadka kryminalna. . . . . . . . . . . . . . . . ... . . . ... . . . . . . . . 64
.
Seks pod chmurkq
D
R
WYDAWCA
Om
»
^
п й й й »
KOLPORTAŻ ZAGRANICZNY:
USA: „EXLIBRIS” - 5708 W. Belmont Ave. Chicago, IL. 60634
TeL: 773/725-2005 Fax: 773/725-7392 Biuro w Warszawie,
ul. Dęblińska 13
REKLAMA
Tel.: (22) 429 2400
e-ma,,: reklama@pwrsa.pl
Prenumerata: koszt 1 egzemplarza - 3,20 zł.
Prenumerata realizowana przez RUCH S.A.
Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej można skła-
dać bezpośrednio na stronie www.prenumerata.ruch.com.pl
Ewentualne pytania prosimy kierować na adres e-mail:
prenumerata@ruch.com.pl lub kontaktując się z Telefonicznym
Bjur0m Qbsługj K|jenta pQd numerem:
801 800
803
lub
22 717 59 59
- czynne w godzinach 7.00 - 18.00.
Koszt połączenia wg taryfy operatora.
DRUK
Drukarnia ODDI Poland Sp. z
0
.
0
.
ul. Kościelna 91, 26-800 Białobrzegi
Nakład: 207 360 egz.
Oddano do druku: 01.08.2013 r.
Wydawca miesięcznika „Detektyw” ostrzega, że bezumowna
sprzedaż aktualnych i archiwalnych numerów miesięcznika
p
0
jnnej cenje п£ ustalona przez Wydawcę jest działaniem
nielegalnym i skutkuje odpowiedzialnością karną.
Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrze­
ga sobie prawo redagowania i zmiany tekstów. Kopiowanie
' rozpowszechnianie publikowanych materiałów wymaga
pisemnej zgody Wydawcy. Wydawca nie ponosi odpowie-
dzialności za treść reklam i ogłoszeń.
® CoPyri9ht ЬУ
„Detektyw”
mA
Rzeczpospolita sa
Al. Jerozolimskie 107
02-011 Warszawa
Tel.: (22) 429 24 00 Fax: (22) 429 25 90
www.pwrsa.pl e-mail: sekretariat@pwrsa.pl
ADRES REDAKCJI
Al Jerozolimskie 107
n > m
1
Wacława
c
ccifDCTAoiAT ocnAi^r
ii
SEKRETARIAT REDAKCJI
Tel.: (22) 429 24 50 Fax: (22) 429 25 92
www.e-detektyw.pl e-mail: detektyw@pwrsa.pl
REDAKTOR NACZELNY
Adam Kościelniak: adam.koscielniak@pwrsa.pl
ZASTĘPCA RED. NACZ.
SEKRETARZ REDAKCJI
,
Krzysztof Kilijanek: krzysztof.kilijanek@pwrsa.pl
REDAKTORZY
Monika Frączak: monika.fraczak@pwrsa.pl
Ewa Zientek: ewa.zientek@pwrsa.pl
ILUSTRACJE
Mnnika Kamińcka
*aminsKa
SKŁAD I ŁAMANIE
AKAPIT, Jakub Nikodem: jakub.nikodem@pwrsa.pl
seksualna jest społecznie i moral­
nie naganna, to jednak w internecie
bez problemu można znaleźć fora
i kluby zrzeszające ludzi „zainte­
resowanych” doggingiem, którzy
wymieniają się doświadczeniami lub
umawiają w określonym miejscu aby
oddać się rozkoszy. Miejsce musi
być oczywiście publiczne np. park
czy parking. Na takich spotkaniach
pojawiają się często obce sobie
osoby, ale też i pary, chociaż ci dru­
dzy często nie szukają towarzystwa
ani specjalnej okazji aby pofiglować
w miejscu publicznym.
Zagrożeniem dla intymnych spo­
tkań z nieznajomymi mogą być cho­
roby przenoszone droga płciową,
ciąża czy obcowanie z kimś, kto np.
w tajemnicy nagrywa wydarzenie,
a potem zamieszcza je w interne­
cie. Zainteresowani taką aktywno­
ścią seksualną chyba o tym zapo
minają... ■
d
Fax: (22) 429 25 90
e-mail: kolportaz@pwrsa.pl
Ш
П
e
t
e
k
t
y
] [
w
|
f
i
C±\
| \ \
H
I
Ш
ШШ
Monika Frączak
2
4
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- MINĄŁ MIESIĄC
Lipcowa kronika kryminalna
RADOM
- Policja zatrzymała cztery osoby, które mogą
mieć związek z zabójstwem 32-letniego mieszkań­
ca Azerbejdżanu. Jego zwęglone zwłoki w sierpniu
ubiegłego roku odnalazł turysta w kompleksie leśnym
między Skuszewem a Kamieńczykiem, w powiecie
wyszkowskim. Tożsamość denata udało się usta­
lić dzięki badaniom z zakresu medycyny sądowej.
W śledztwo w tej sprawie zaangażowani byli policjan­
ci z wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej
z Radomia oraz prokuratorzy z Prokuratury Okręgowej
w Ostrołęce. Efektem wielomiesięcznej i żmudnej
pracy były lipcowe zatrzymania. Najprawdopodobniej
motywem zabójstwa była zemsta na 32-latku, który
miał wyłudzić w przeszłości znaczną kwotę pieniędzy.
Jak wynika z zebranych informacji mężczyzna przez
kilka lat pobytu w Polsce wyłudził około 170 tysięcy zło­
tych. Przed rokiem Azer został porwany przez dwóch
mężczyzn i wywieziony do lasu. Tam napastnicy
oblali go benzyną i spalili.'Sąd Okręgowy w Radomiu
zastosował areszt wobec dwóch mężczyzn (usłyszeli
zarzut zabójstwa dokonanego ze szczególnym okru­
cieństwem) i jednej z dwóch zatrzymanych kobiet. Tę
ostatnią podejrzewa się o mataczenie w śledztwie;
druga z zatrzymanych kobiet po przesłuchaniu została
zwolniona.
WARSZAWA
- Do komisariatu w dzielnicy Wawer
zadzwoniła kobieta z informacją że jej 73-letnia matka
zabiła we własnym mieszkaniu starszą o sześć lat sio­
strę. Nie był to dowcip. Pód wskazanym adresem zna­
leziono zwłoki 79-letniej denatki. Podejrzana o dokona­
nie tego przestępstwa, 73-letnia Barbara K. przyznała
się do zabójstwa. Z zebranych w tej sprawie informacji
wynika, że obie panie emerytki od wielu lat były ze
sobą skonfliktowane. Kiedy po raz kolejny doszło mię­
dzy nimi do awantury, młodsza z sióstr zaatakowała
starszą kuchennym nożem. Krewka staruszka została
zatrzymana, usłyszała zarzut zabójstwa.
TARNOBRZEG
- Tutejszy sąd rejonowy aresztował na
trzy miesiące 55-letniego mężczyznę podejrzanego
o zabójstwo 88-latka z Opatowa. Do dramatu doszło
w październiku 1992 roku. Zwłoki byłego żołnierza
armii generała Andersa znalazła jego wnuczka. Denat
leżał zakrwawiony w swoim mieszkaniu; sekcja zwłok
wykazała, że zmarł od licznych ran na eałym ciele.
Miał połamane kości, żebra i liczne urazy głowy.
Zdemolowane mieszkanie, z którego skradziono wiele
wartościowych przedmiotów jednoznacznie wskazy­
wało na rabunkowe tło zbrodni. Pomimo intensywnego
śledztwa sprawa została umorzona z powodu niewy­
krycia sprawcy przestępstwa. Kilkanaście lat później
akta sprawy dokładnie przeanalizowali funkcjonariusze
z Archiwum X Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego
KWP w Kielcach. Dzięki badaniom kryminalistycznym
dowodów zabezpieczonych w 1992 roku pojawiły się
hipotezy wskazujące na potencjalnego sprawcę, który
przed kilkoma laty wyjechał w celach zarobkowych do
Wielkiej Brytanii. Latem tego roku mężczyzna przyje­
chał w odwiedziny do rodziny. Natychmiast zapadła
decyzja o jego zatrzymaniu. Mężczyzna był wyraźnie
zaskoczony wizytą mundurowych. Nie stawiał oporu
przy zatrzymaniu, złożył wyjaśnienia lecz nie przyznał
się do zarzutu zabójstwa 88-latka.
DĘBICA
- Dopiero dzięki interwencji policjantów
z Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego
Policji w Rzeszowie udało się zatrzymać 60-letnie-
go mężczyznę podejrzanego o ugodzenie nożem
26-letniego mieszkańca pobliskiego Przyborowa. Do
dramatu doszło po sprzeczce nieopodal miejscowego
sklepu spożywczego. Ciężko ranny zmarł mimo wysił­
ków lekarzy. Sprawca zabarykadował się w swoim
mieszkaniu na trzecim piętrze bloku i pomimo prób
negocjacji nie udało się nawiązać z nim żadnego kon­
taktu. W tej sytuacji zapadła decyzja o siłowym wej­
ściu do mieszkania. Do akcji wkroczyli antyterroryści.
60-latek został osadzony w policyjnym areszcie. Trwa
śledztwo w tej sprawie, które ma wyjaśnić wszystkie
okoliczności tego dramatu.
BYTOM
- Mieszkańcy ulicy Cybisa znaleźli w jednym
z mieszkań zwłoki nieznanego mężczyzny, które były
w stanie znacznego rozkładu. O makabrycznym zna­
lezisku natychmiast powiadomiono miejscową policję.
Wykrycie osoby podejrzanej o dokonanie zabójstwa
zajęło śledczym niespełna dobę. Okazała się nim
konkubina zamordowanego. Zatrzymano ją w jednym
z katowickich hoteli, w którym wynajmowała pokój. Po
zatrzymaniu przyznała się do zarzutu zabójstwa. Jak
się okazało, kobieta była poszukiwana listem gończym
i już wcześniej wydano za nią nakaz doprowadzenia
do aresztu.
KATOWICE
- Oficerowie Centralnego Biura Śledczego,
współpracując z policjantami z komendy w Tychach
oraz funkcjonariuszami Służby Celnej z Katowic, roz­
bili grupę przemytników i handlarzy narkotykami.
Najpierw zatrzymano kilku kurierów „białej śmierci”,
potem szefa grupy i kilku jego współpracowników.
Stróże prawa zabezpieczyli 320 tysięcy działek amfe­
taminy wartych około miliona złotych, którą przemyca­
no najczęściej z Holandii. Na wniosek śledczych i nad­
zorującej sprawę Prokuratury Okręgowej w Gliwicach,
sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu pięciu
członków grupy przestępczej. Za przemyt grozi im do
15 lat pozbawienia wolności.
LUBAŃ
- Tamtejszy sąd rejonowy aresztował mał­
żeństwo, zatrzymane przez policję pod zarzutem
zabójstwa 58-letniego ojca kobiety. Aresztowani mał­
żonkowie to 32-letnia kobieta i jej 36-letni mąż. Jak
wynika z pierwszych ustaleń, bili denata i dusili. Kiedy
przestał on dawać znaki życia wezwali pogotowie.
Prokurator uznał, że było to zabójstwo ze szczegól­
nym okrucieństwem, nic nie wskazuje na to, by była to
zbrodnia w afekcie. W czasie, kiedy rozgrywał się dra­
mat, w mieszkaniu przebywały dzieci aresztowanych
w wieku 5 i 6 lat. ■
Krzysztof Kilijanek
3
ZŁOTY KONWOi
Małgorzata CHEŁMINIAK
Ewakuacja złotego skarbu Banku
Polskiego to w opinii niektórych histo­
ryków jedyna udana operacja kampanii
wrześniowej 1939 roku. Historia wywozu
kilkudziesięciotonowego złotego ładun­
ku poza granice opanowanego przez
hitlerowskiego najeźdźcę kraju, to nie­
mal gotowy scenariusz na trzymają­
cy w napięciu film sensacyjny. Pełna
niebezpieczeństw trasa konwoju wio­
dła przez Rumunię, Turcję, Syrię, Morze
Śródziemne, Francję, Maroko do Stanów
Zjednoczonych, Kanady i Wielkiej
Brytanii. Do tego doszła walka wywia­
dów, niespodziewane zwroty akcji, wresz­
cie losy zwykłych ludzi, którzy, zupeł­
nie przypadkowo otarli się o trudne do
wyobrażenia zasoby złotego kruszcu.
4
POLSKIE ZŁOTO NA EMIGRACJI
ruga wojna światowa wprawdzie wybuchła
pierwszego września 1939 roku, ale już
Щ kilka miesięcy wcześniej wiele wskazywało
:j| na to, że agresja hitlerowskich Niemiec jest
Ш
tylko kwestią czasu. Do odparcia inwazji
przygotowywała się nie tylko polska armia.
W wielu instytucjach państwowych w przyspieszo­
nym tempie przygotowywano plany awaryjne na
wypadek rozpoczęcia działań wojennych. Tak było
również w sferach bankowych. W wielkim sekrecie
rozpoczęło się opracowywanie planów na wypadek
wybuchu wojny, w tym - zabezpieczenia rezerw
złota, które było zdeponowane w skarbcach istnieją­
cego od 1924 roku Banku Polskiego.
Podobno kierownictwo tej instytucji zamierza­
ło wszystkie zasoby złotego kruszcu wywieźć do
Europy Zachodniej, jednak plany te skutecznie
torpedował wicepremier Eugeniusz Kwiatkowski
i jgeneralny inspektor Sił Zbrojnych Edward Rydz-
-Smigły. Obydwaj politycy przekonywali, że to zbyt
niebezpieczne, bo gdyby w razie wojny Polska
zaprzestała spłaty swoich długów, to złoto - jako
gwarancja zaciągniętych kredytów - mogłoby prze­
paść na rzecz wierzycieli. Ówczesny pracownik
Banku Polskiego Zygmunt Karpiński pisał w swoich
wspomnieniach, że ten tok myślenia był całkowicie
pozbawiony krytyki, bo w przypadku klęski wszyst­
kie zasoby złota przejęliby Niemcy... ale w tamtym
czasie o możliwej kapitulacji Warszawy mało kto
odważył się głośno mówić, nikomu nie mieściło się
w głowie, że Polska mogłaby być podbita przez
najeźdźcę z Berlina!
Trwały dyskusje, narady, z drugiej strony - i ban­
kowcy, i politycy mieli na głowie ważniejsze sprawy.
Potencjalnie najszybszy sposób transportu zakładał
przewiezienie złota koleją do Francji przez Niemcy...
jednak jako najbardziej ryzykowny nie mógł być
zaakceptowany. Z tych samych względów odrzuco­
no plany transportu drogą morską. Według oficerów
polskiego kontrwywiadu zgromadzenie w Gdyni kil­
kudziesięciu ton złota i jego załadunek na statek
z pewnością nie uszłoby uwadze gęstej sieci wywia­
du niemieckiego. Taki ładunek złota był niezwykle
łakomym kąskiem i niewykluczone, że hitlerowcy
pokusiliby się o najzwyklejszy w świecie, piracki
napad. Podobno bardzo bliskie były plany ewakuacji
kilkudziesięciu ton złota drogą lotniczą, niestety nie
udało się znaleźć przewoźnika, gotowego podjąć
się tego zadania. Ostatecznej decyzji nie podjęto,
nie przygotowano nawet żadnego planu awaryjnego
na wypadek wojny z Niemcami, która nieuchronnie
zbliżała się coraz większymi krokami.
Kiedy 1 września 1939 roku o godzinie 4.45 padły
strzały z pancernika Schleswig-Holstein w kierunku
polskich żołnierzy na Westerplatte, a początek wojny
z hitlerowskimi Niemcami stał się faktem, początko­
wo nikt nie brał pod uwagę możliwości zawieszenia
działalności Banku Polskiego w Warszawie i jego
ewakuacji. Powszechne były nadzieje, że alianci
przyjdą nam z pomocą i uda się odeprzeć wojska
hitlerowskie. Wprawdzie 3 września Anglia i Francja
wypowiedziały Niemcom wojnę i wydawało się,
że klęska agresora jest kwestią najbliższych kilku­
dziesięciu godzin... niestety jeszcze szybciej przy­
szło rozczarowanie z powodu zachowania naszych
„sojuszników”. Alianci nie podjęli żadnej akcji mili­
tarnej: Brytyjczycy zrzucili tylko ulotki na Berlin,
Francuzów zaś sparaliżowało. Ostatecznie „na spo­
tkaniu połączonych sztabów Francji i Wielkiej Brytanii
12 września 1939 roku postanowiono, że Polska nie
dostanie wsparcia... ale co bardziej przewidujący
politycy i wojskowi już wcześniej zaczęli zdawać
sobie sprawę, że w wojnie z Niemcami zostaliśmy
pozostawieni sami sobie.
Złoto warte setki milionów złotych
oficjalnych danych wynika, że w przededniu
wybuchu drugiej wojny światowej Bank Polski
posiadał 38 ton złota w sztabach. Drugie
tyle ważyły złote monety dolarowe zdeponowa­
ne zarówno w centrali, jak i lokalnych oddziałach
banku na wschodzie Polski. Łącznie jego zasoby
były warte 463,5 miliona złotych polskich, to jest ok.
87 milionów ówczesnych dolarów amerykańskich.
-
W Banku Polskim były sztaby rozmaitego pocho­
dzenia i rozmaitych prób. Wśród nich także szta­
by ze skarbca dawnych Austro-Węgier. Posiadały
próbę 1000, a więc złoto zupełnie czyste, bez
dom ieszki-relacjonował
w 1966 r. na antenie Radia
Wolna Europa Władysław Bojarski z eskorty złotego
transportu. Część kruszcu, o wartości 193 min zło­
tych, znajdowała się w skarbcu centralnym Banku
Polskiego przy ul. Bielańskiej w Warszawie, który
został zbombardowany przez niemieckie lotnictwo
siódmego dnia wojny. Niemal drugie tyle złotego
kruszcu, o wartości 170 min złotych, zdeponowano
w ściśle strzeżonych oddziałach terenowych Banku
Polskiego we wschodniej Polsce: w Brześciu nad
Bugiem, Lublinie, Zamościu i Siedlcach. Wreszcie
ponad sto milionów w złocie zdeponowano za gra­
nicą, w bankach francuskich, angielskich, szwajcar­
skich i amerykańskich.
Dopiero w nocy 4 września, kiedy niemieckie
bombowce zapuszczały się coraz dalej w głąb Polski
i zagrożone było bezpieczeństwo przechowywanego
w Warszawie złota, podjęto decyzję o ewakuacji
całego skarbca w bezpieczniejsze - tak się wtedy
wydawało - rejony, tj. na wschód Polski. Tamtego
dnia stolica przeżyła ciężkie bombardowania Pragi,
Śródmieścia i Ochoty... i to chyba przyspieszyło
podjęcie tej decyzji przez Radę Ministrów.
Niezwykle trudne i odpowiedzialne zadanie powie­
rzono pułkownikowi Adamowi Kocowi, który kilka dni
później zupełnie niespodziewanie został mianowany
Z
JUŻ WKRÓTCE JESIENNE WYD. SPEC. DETEKTYWfi NR 3/13!
Zgłoś jeśli naruszono regulamin