Z rozważań nad upadkiem Polski(1).pdf

(402 KB) Pobierz
Nadbitka z PRĄDU
(listopad 1930 r.).
d r u k a r n ia
państw ow a
w
l u b l in ie
Dr. KAROL GÓRSKI
Poznań.
Z rozważań nad upadkiem Polski.
Sprawa przyczyn upadku Polski nie przestała być zagad­
nieniem, absorbującem Polską niepodległą. Każdy kierunek, każdy
prąd stara się do niego ustosunkować. I niema w tem nic dziwnego:
przyczyny upadku Rzplitej to zarazem wskazania na przyszłość,
a każdy stara się te wskazania na swój sposób sformułować.
Niemniej przeto trzeba rozwiewać błędy i szerzyć jaknajdalej
zrozumienie dla tego, co jest prawdziwym wynikiem nauki, a nie
przesądem, z pokolenia w pokolenie powtarzanym. A tych prze­
sądów jest wiele, przez swoich i obcych wpojonych. Stąd godzi
się na łamach „Prądu” to doniosłe zagadnienie poruszyć, nawią­
zując do zapomnianej nieraz przeszłości lub nowe torując drogi —
w myśl zasady, że i życie ma coś do powiedzenia w historji,
bo zmusza nieraz do oświetlenia zagadnień, przez poprzednie
pokolenia zapomnianych. Tak młody prąd życia katolickiego, docie­
rając do źródeł kultury, przewartościować musi niejeden pogląd —
byle nie ze szkodą dla dziejowej prawdy.
Kiedy się rozpoczyna upadek Polski? Zagadnienie jest do
roztrzygnięcia trudne: uczeni niemieccy rozpoczynali upadek Polski
od Chrobrego; szkoła krakowska — od XV w., od czasów Kazi­
mierza Jagiellończyka. Strzec się tu trzeba zbytniego pesymizmu,
gdy potępiać chcemy wiek złoty i wiek XVII, jako wieki upadku.
Kiedy Rzplita straciła niepodległość? Faktycznie nastąpiło to na
długo przed trzecim rozbiorem. Z chwilą narzucenia gwarancji
obcej co do ustroju, nawet co do pewnych ustaw wewnętrznych,
państwo, nie przestając istnieć, z punktu widzenia prawa narodów
przestaje być suwerennem, staje się wasalnem. Polsce gwarancję
ustroju narzuciła Katarzyna II; lecz na długo przed nią gwarantem
Konstytucji Sejmu Niemego z r. 1717 był Piotr Wielki. Stąd
słusznie uważano r. 1717 za moment utraty niepodległości: czasy
231
do trzeciego rozbioru — to próby wyzwolenia się państwa wasal­
nego, zwykle chybione, gdyż zbyt często ten właśnie wasalny
charakter państwa zapoznawały.
*
*
*
Jak doszło do katastrofy r. 1717? Spowodowała ją Kon­
federacja tarnogrodzka i jej zatarg z królem Augustem II. August
sam sprowokował rokosz, chcąc z pomocą wojsk saskich szlachtę
pokonać i wprowadzić absolutum dominium. Nie docenił jednak
sił szlachty. W zatarg wmieszał się car, narzucając swe pośred­
nictwo oraz gwarancję uchwał sejmu, który m. i. ograniczył liczbę
wojska do 24.000. Wczuć się tu jednak trzeba w położenie Polski.
O d r. 1648 bez przerwy wojny szarpały granice Rzplitej, ba,
sięgały jej serca. Ostatnia wojna z Karolem XII, z ciągłemi prze­
marszami wojsk saskich, szwedzkich, moskiewskich, do reszty kraj
wyczerpała. Polska nie mogła na razie utrzymać więcej wojska,
jak nie mogła prowadzić zdecydowanej polityki zagranicznej.
Los zrządził, że na tronie zasiadł Niemiec, który myślał o roz­
biorze Polski i knowaniami swemi do reszty kraj zawichrzał.
Los też sprawił, że u wschodniej ściany wyrosła nowa potęga
Rosji z genjuszem — carem Piotrem — na czele. To były rzeczy
przypadkowe. Ale były też przyczyny wewnętrzne, w samym
narodzie tkwiące, które umożliwiały oddziaływanie owych przy­
padkowych zbieżności. Tak bezrząd, wolna elekcja, ciemnota
i upadek kraju naoścież otwierały wrogom granice Polski. Te przy­
czyny bliżej trzeba zanalizować. Rozróżnić tu trzeba przyczyny
dalsze, głębsze, zasadnicze, od tych bliższych, bezpośrednich,
o których już mówiliśmy. Owe zasadnicze, dalsze, tutaj omówimy.
W opinji polskiej czte-y poglądy szczególniej wielu znajdują
zwolenników. A chociaż niezawsze ze sobą połączone, choć różni
różne z nich czoło wysuwają, można je nazwać panującemi.
Są to: 1) przywileje szlachty i ucisk ludu; 2) zły ustrój; 3) prze­
możni i źli sąsiedzi; 4) nadmierna ekspansja na wschód. Kolejno
zanalizujemy te poglądy, podając sądy, które o nich wyrazili
wybitni badacze doby obecnej. Bo jednak te poglądy — to dzieło
przeszłości, choćby niedalekiej, i echo dawnych dążeń i zmagań.
232
*
*
*
Najbardziej rozpowszechnionym poglądem, który wszedł
w krew niejako społeczeństwa polskiego, jest zdanie, że ucisk
ludu i wyłączność szlachty były przyczyną upadku. Pogląd ten
musi ulec korekturze.
Przedewszystkiem poddaństwo ludu istniało we wszystkich
ościennych krajach. Znikło już było w krajach, nad Antlantykiem
położonych, lecz w Niemcach Wschodnich, w Austrji, w Polsce,
w Rosji trwało nadal, jako wynik potrzeby rąk roboczych do pro­
dukcji zboża na wywóz. W Polsce było ono znacznie łagodniejsze,
niż w Rosji, a naogół takie same, jeśli nie lepsze, niż w innnch
krajach sąsiednich. Jeżeliby więc poddaństwo ludu miało spo­
wodować upadek, to dlaczego tamte państwa się ostały? Pogląd
omawiany zdaje się być przeżytkiem owych dążeń wolnościo­
wych XIX w., które z przeszłości czerpać chciały argumenty dla
swych postulatów. Są to jednak anachronizmy: poddaństwo ludu
upadku Rzplitej w początkach XVIII w. spowodować nie mogło.
Natomiast polityka szlachty, zmierzająca do rozwoju folwar­
ków przez powiększenie pańszczyzny, w innej dziedzinie wywarła
skutki, do dziś dnia boleśnie przez kraj odczuwane. Oto po ruinie
wojen szwedzkich w ręku szlachty były środki pomocy dla
zniszczonych gospodarstw chłopskich. Były więc dwie drogi: albo
utrzymać średnie i większe gospodarstwa kmiece
(*/2
lub */4 łanowe),
albo tworzyć gospodarstwa małorolne, któreby dostarczały rąk do
pracy na powiększonym folwarku. Szlachta obierała przeważnie
drugie rozwiązanie, licząc krótkowzrocznie na większe zyski-
W istocie zawiodły one, a w spadku otrzymały następne pokole­
nia tą kwestję rolną, która ciążyła i ciąży na dziejach naszej
młodej państwowości.
Czy przywileje szlachty wobec mieszczan spowodowały upa­
dek miast i nieobliczalne stąd skutki? I ten pogląd uległ rewizji.
Szlachta wszędzie miała przywileje, i nie wadliwe ustawodawstwo,
ani niechęć jej spowodowały upadek miast. Przyczyną był tu
wielki przewrót gospodarczy, który się dokonał po znalezieniu
drogi morskiej do Indji i po odkryciu Ameryki. Wówczas upa­
233
dać poczęły nietylko miasta polskie, ale i włoskie i niemieckie.
Zresztą do połowy w. XVII miasta polskie były bardzo zamożne;
dopiero wojny i „potop” w ruinę je wtrąciły. Było zło w odsu­
nięciu mieszczan od wpływu na bieg spraw państwowych, i zło
duże; jednak nie tak wielkie, jakby się napozór zdawać mogło.
Mieszczanie Krakowa i Lwowa mogli kupować dobra ziemskie,
i stąd zamożniejsi wchodzili w szeregi szlachty. W istocie, przy­
wileje stanu szlacheckiego ciążyły na ubogiem mieszczaństwie
mniejszych miast. Złu więc, stąd płynącemu, nie można przypisać
spowodowania upadku kraju na przełomie XVII i XVIII w. Mogło
ono natomiast osłabić Rzplitą. W istocie, osłabienie siły miast,
a przedewszystkiem wewnętrznej ich spoistości przez rządy sta­
rościńskie, tworzenie wyodrębnionych w mieście dzielnic pod
zarządem możnych panów, t. zw. jurydyk, przyczyniło się do
rozwoju innego zła w Polsce — przerostu żywiołu żydowskiego,
w czem już Staszic widział niebezpieczeństwo. Jeśli więc wyłącz­
ność stanowa szlachty pozostawiła w spadku społeczne dolegli­
wości, jeśli osłabiła siłę wewnętrzną państwa, to spowodować jego
upadku nie mogła.
*
*
*
Więc dalej, czy ustrój Polski był przyczyną główną upadku
państwa? Nie stawiamy pytania: czy się przyczynił? lecz: czy
spowodował? Parlamentaryzm polski jest czemś zupełnie samo-
rodnem, ale w Europie nieodosobnionem. Uchwały jednomyślnością
zapadały nie tylko u nas w XVI i XVII w. Zresztą Rzplita wieku
złotego, Zygmuntów, Batorych i Zamojskich, Rzplita przy ustroju
parlamentarnym, przy zaczątkach liberum veto, przy wolnej elekcji
była państwem kwitnącem, potężnem i spokojnem. Gorzej było
w pierwszej połowie w. XVII, choć i wtedy o upadku mówić
trudno. Tylko, że ustrój Rzplitej stać musiał wysiłkiem całego
społeczeństwa, i gdy to społeczeństwo słabło, popadało w ciemnotę,
ulegało złym nałogom, — ustrój też się chylił do upadku. Zasa­
dniczo bowiem każdy ustrój może być dobry w odpowiedniem
środowisku i czasie, i nie był też złym ustrój Rzplitej w okresie,
gdy naród wydobywał z siebie maximum sił żywotnych. Jednak
Zgłoś jeśli naruszono regulamin