{10}{110}Tłumaczenie |MALARZ {160}{275}Synchro do wersji: |<< Marmig >> {460}{510}W czasach rzšdów cesarza Pu, {511}{631}które nazywano epokš rozkwitu|i poznawanie wiata {632}{724}żył w prowincji Fun Zjan|pewien człowiek {725}{767}zwany Chu Dżou. {768}{830}Był wspaniałym myliwym. {831}{1000}Osišgnšł w swoim|rzemiole takiej wprawy,|że nie było mu równego w całym Podniebiu. {1001}{1075}Nauczył się wszystkich|subtelnoci i tajników rzemiosła. {1076}{1178}Każdš upatrzonš zwierzynę czy ptaka|mógł schwytać we wnyki lub sidła. {1179}{1315}5 razy Chu Dżou brał|udział w rywalizacji |między najlepszymi myliwymi Podniebia {1316}{1398}I ani razu nie przegrał. |/OSOBLIWOCI ROSYJSKIEGO| POLOWANIA W ZIMIE {1399}{1508}Zyskał szacunek wszystkich|wybitnych myliwych Imperium, {1509}{1611}a przy tym nie stracił|skromnoci i był miły|w stosunku do innych. {1612}{1722}Napisał 8 traktatów o sztuce| polowań na zwierzęta i ptaki. {1723}{1796}Wielu ludziom przekazał swojš wiedzę {1797}{1890}ale nikogo nie mógł|nazwać swoim uczniem. {1891}{2090}Z tego powody było mu smutno, więc postanowił,|że wyruszy na poszukiwania równego sobie |w umiejętnociach i wiedzy w dalekich krainach. {2091}{2289}Ale dokšdkolwiek by nie zawędrował|nie mógł znaleć takiego, |kto by się z nim mógł równać w mistrzostwie i wiedzy, {2290}{2424}aż zawędrował na koniec wiata,|gdzie wszystko było pokryte niegiem {2433}{2572}a zima trwała niemal cały rok. {2575}{2717}Mieszkańcy tej mronej krainy polowali |i łowili ryby tak|zdumiewajšcymi sposobami, {2718}{2844}że zachwiali przemylenia i poglšdy |Chu Dżoua na sztukę mylistwa. {2845}{2951}Wyruszył on do zimnego lasu|i po długim oczekiwaniu {2952}{3076}udało mu się złapać |w swoje sieci jedynie małego ptaszka. {3077}{3137}...hmm, a wtedy pojawili się|panowie o srogich obliczach {3138}{3232}i zażšdali od niego licencji| na odłów zwierzšt i ptaszków. {3239}{3341}Naprawdę interesujšce... |Tylko niepotrzebnie znowu|we wschodnie klimaty polazłe. {3342}{3403}Napisał by lepiej o naszym, |ojczystym mylistwie. {3404}{3465}Tylko że w naszym nie ma żadnej poezji. {3466}{3520}Sama proza, na dodatek wulgarna. {3521}{3689}Materiału, zwłaszcza o obecnych czasach|starczyłoby ledwie na|maleńkie opowiadanko. {3690}{3774}O! Diabli kogo niosš... {4102}{4205}Dojechalimy! {4210}{4263}-Witaj, Kuzmicz! |-Witaj...|-Witajcie. {4264}{4342}-Przyjmij goci. |-Dobry wieczór... {4397}{4488}A tak właciwie to kim jestecie?! {4490}{4551}Tak właciwie to... {4552}{4709}Kurcow Jurij Nikolajewicz, |Naczelnik Głównego Departamentu Nadzoru Polowań|Ministerstwa Gospodarki Lenej. {4723}{4812}-Właciwie to jestemy z kontrolš.|-Jak to? {4813}{4927}-Z nieoficjalnš?|-Naturalnie, że z nieoficjalnš. {4928}{5052}-Witajcie!|-Rozumiem. Przygotować saunę? {5053}{5172}-Ma się rozumieć! Rjecznikow|Igor Walentynowicz.|-Siemionow. {5173}{5261}-Pomocnik Jurija Nikolajewicza.|-Miło mi. {5262}{5351}-wietnie tu u was.|-Tak. {5356}{5376}wietnie! {5630}{5734}I co, nudzisz się? {5735}{5854}Przemarzłe biedaczku. {5888}{6037}Aaaj... Odejd potworze! Odejd! {6038}{6080}No, zuchu, do budy, do budy... {6121}{6229}Niezły piesek. Jak się go zwie? {6230}{6336}-Gwizdem. |-Gwizd? Oryginalne imię... {6383}{6478}To nie imię.|Jeszcze za młody by zasłużyć na imię. {6479}{6608}Przywołać go możesz gwizdem. {6621}{6639}/Igor, dodaj pary. {6684}{6800}-Kuzmicz, ty pamiętasz go?|-Kogo? {6801}{6852}No, tego co z kontrolš przyjechał. {6890}{6965}Nie, a bo to ich wszystkich spamiętasz! {6966}{7114}W cišgu jednego sezonu|ich tu tylu przybywa,|że się czujesz jakby w miecie mieszkał. {7115}{7248}O... Jeszcze kto przyjechał! {7592}{7739}Wydaje się, że to tu 13 kordon.|Ale tu powietrze, nie? {7845}{7892}-Oj, mamciu! |-Kto pierwszy? {7893}{7970}-Ja.|-Pierwszy raz bez strachu! {7971}{8092}-Pewnie, pewnie...|-Id, ja za tobš. {8099}{8176}Patrz, Pjatakow, i ucz się. |Oto przykład zdrowego życia! {8177}{8270}Ciepłej pary, chłopaki. |My do was. Kontrola z Ministerstwa! {8271}{8293}-Jakiego?|-Dobry wieczór! {8294}{8336}To my jestemy z Ministerstwa! {8337}{8517}Ministerstwo Ekologicznej Ochrony Zasobów Przyrody!|Jestem Masluk, naczelniczka sektora. |A to mój pomocnik - Oleg Pjatakow. {8518}{8646}Myliwy? {8547}{8659}Żaden tam myliwy. |Naczelnik Departamentu|Ministerstwa Gospodarki Lenej. {8660}{8729}-Nie widać?|-Niewidać! Jestecie naturyci? {8730}{8888}Ze sauny! Przyłšczycie się?|Sauna u Kuzmicza jedyna w swoim rodzaju! {8889}{8983}-Innym razem! |-Proszę wybaczyć, ale nie|dosłyszałem pani nazwiska. {8984}{9165}-Masluk, Olga Walerjewna! Masluk...|-Bardzo mi miło! Jurij Nikolajewicz. {9209}{9300}Przepraszam. {9301}{9410}Olgo Walerjewna, |według mnie to nie naturyci... {9411}{9500}Co długo ich nie ma. |Żeby tylko nie zamarzli z braku wprawy. {9501}{9540}Włanie. {9550}{9640}Tak zmiana sposobu życia|może negatywnie wpłynšć na ich zdrowie. {9641}{9731}O! Co z wami?|Zamarzlicie? {9732}{9828}Alemy wpadli, Igor...|Kuzmicz, schowaj to wszystko. {9829}{9958}-Nie rozumiem. Dlaczego?|-Ekolodzy do ciebie przyjechali. {9959}{10027}No to co?... |Do mnie tu na kordon|dużo ich przyjeżdża. {10028}{10091}Oni z naszym Ministerstwem|od dawna wojujš. {10092}{10205}-To co teraz robić?|-Koniec! Pełna kontrola według planu. {10226}{10333}-Jak u ciebie ze zwierzynš?|-Biega sobie na wolnoci. {10334}{10504}No włanie, biega sobie! Nie karmiona, |bez ludzkiego ciepła, bez|opieki! Całkiem zdziczała. {10505}{10590}-Ale co się stało?|-Toż ci mówię że ekolodzy przyjechali! {10591}{10734}Ich szefowa to baba.|Opowiadali mi o niej. |Wczeniej była w Ministerstwie Melioracji. {10735}{10906}-Koniec, chłopaki, już po wypoczynku.|-Acha, a ona sama to tak nic? {10907}{11038}Ona dla ciebie i za ciężka i za wielka. {11482}{11645}A może by tak po tej saunie |trochę się odprężyć? {11646}{11878}Jestem przeciwna. I wam odradzam. |Wszelka bieda i cierpienie|od tego pochodzi. {11879}{12060}-Jaka to tu u was przyroda, myliwy?|-Normalna. Można nawet|rzec - piękna przyroda... {12077}{12227}O tak, przyroda u nas nadzwyczajna.|Różni tu do nas przyjeżdżajš: |prokuratorzy, generałowie i wszystkie inne rangi. {12228}{12385}I wszyscy, bez wyjštku|sš całkowicie zachwyceni| skromnociš i niewybrednociš naszej przyrody. {12386}{12496}I niszczš tš przyrodę. |Palš ogniska, cinajš drzewa. {12514}{12591}-Tak, tak... |-Do zwierzšt strzelajš. {12592}{12736}A potem się dziwiš, że nie ma zwierzyny. {12737}{12955}A jak sprawdzacie tłuszcze zwierzšt?|Taki zwierz, zwłaszcza dziki, |nie da się tak po prostu złapać do ręki {12956}{13082}aby można było sprawdzić jego |pokłady tłuszczu, szczególnie w zimie. {13083}{13239}I włanie takim paleniem papierosów|narusza się kruchš równowagę|w naszej przyrodzie. {13240}{13368}Jutro zaczniemy się szczegółowo|przyglšdać waszym włociom. {13369}{13476}-Oczywicie, co będziecie chcieli.|-A teraz spać! {13477}{13553}Jutro wczenie wstajemy.|Gdzie tu u was wygódki? {13554}{13644}Jakie? {13645}{13747}Na zewnštrz.|Jek wyjdziecie to zaraz za szopš. {13920}{14047}I co wam mówiłem?|Teraz bez pozwolenia ani splunšć! {14048}{14231}-No bo jak, skoro to narusza ekologię.|-A ty co, kochaniutki? {14232}{14434}-Cierpię.|-Nie przejmuj się, poprawimy ci zdrówko. {14435}{14543}-Stres też minie.|-Macie czym zabić zapachu? {14544}{14607}/O ty bezczelny gadzie! |/Masz teraz za swoje! {14608}{14654}-O, Olga Walerjewna!|/-Ty gadzie! {14655}{14757}/Szumowina bezczelna!|/Do toalety za mnš włazi! {14758}{14798}Co się stało, Olgo Walerjewna?|Wszystko w porzšdku? {14799}{14901}Myliwy, co się tu u was dzieje?!|Do toalety nie można spokojnie wyjć! {14902}{14961}No, u mnie szczególnego komfortu nie ma!|Ale za to egzotycznie! {14962}{15025}Egzotycznie! To nazywacie|'egzotykš', tak!? {15026}{15085}-Łażš tu jakie typy, podglšdajš! |-Kto to? {15086}{15199}-To ja bym chciała wiedzieć kto to! |-Ocho, czym go pani tak? {15200}{15321}Pięciš! Pięciš|przywaliłam, bezczelnemu!|Żeby mu się odechciało łazić i podglšdać! {15322}{15411}-Kuzmicz, co z nim?|-Oddycha! {15412}{15480}Właciwie to on jest spokojny, |tylko strasznie ciekawski. {15481}{15569}W terminie nie zaległ| w barłogu i teraz łazi. {15570}{15677}Przed wami tu z Generalnej|Prokuratury byli.|Mnóstwo wódki im wychlał. {15678}{15840}Przepił się i teraz cierpi.|Dlatego i za paniš polazł.|Wyżebrać chciał pewnie. {15841}{15965}-Kto to?|-Siedmioletni niedwied. {15966}{16022}Jeszcze nawet nie szecioletni! {16023}{16183}Od narodzin go doglšdam.| Nad wyraz rozwinięty i|rozumny jak na swój wiek. {16220}{16376}-Co z paniš?|-Olgo Walerjewna. {16277}{16354}Dokšd to? {16423}{16530}-Jak się pani czuje, Olgo Walerjewna? |-Piłe! {16531}{16598}Co też pani, Olgo, jak mógłbym w pracy! {16607}{16664}-Co z nim?|-Z kim? |-Z niedwiedziem. {16669}{16779}A co ma być?.|Przepi się i pójdzie sobie. {16780}{16950}Sprawdziłem, nie pokaleczyła go pani.|Jedynie głęboki nokaut dostał. {16960}{17110}Całe szczęcie, że sam przyszedł,|bez żony i dzieci. {17112}{17187}Kto pije, ten rozum w pijaństwie topi. {17189}{17254}-Słusznie, słusznie, Olgo Walerjewna...|-Zgadza się... {17268}{17386}-Przestań już, Pjatakow. |-Kto pije, ten życia nie zrozumie. {17387}{17626}-Ma rację...|-To co, o suchym pysku siedzimy? {17627}{17773}-Siemionow, polewaj!|-A ty co, nie będziesz? {17774}{17843}Nie mogę!|Rano mnie będzie męczyć. {17853}{17971}O to się nie martw. |Tu u mnie takie powietrze|i czysta przyroda, {17972}{18064}że obudzisz się jak młodzieniaszek!|To jak? {18065}{18320}-Co taki?|-Niech będzie... Ale w|spodku, tak dla konspiracji. {18236}{18420}Kuzmicz ma rację. |Nie bój się o głowę, nie będzie bolała. {18675}{18757}-No i jak?|-Dziękuję, Olgo Walerjewna, doskonale! {18861}{18945}-Dzień dobry!|-Dzień dobry. {19012}{19...
skrzypkima