Mary Jo Hatch - Teoria organizacji.pdf

(13073 KB) Pobierz
M ary J@ H atch
Teoria
• ip n iw g i
Przekład
Pawet Łuków
Biblioteka Wydz. Psychologii
Uniwersytet Warszawski
1089013581
t
y
'
Wydawnictwo N aukow e PWN
W arszaw a 2002
1 o Czy warto studiować
teorię organizacji?
N a sam ym p oczątku chcę coś wyznać: większość ludzi m a skłonność do żywie­
nia niechęci w stosunku do teorii organizacji. N iek tó rzy uw ażają, że teorie są
niepraktyczne i nadm iernie akadem ickie. Inni, zw łaszcza ci, którzy nigdy
przedtem nie studiow ali n a u k społecznych, sądzą, że teoria organizacji je st nie­
zwykle tru d n a. D la wielu ludzi ju ż sam o słowo „ te o ria ” brzm i pretensjonalnie
i odpychająco, a „org anizacja” to jeszcze je d n o abstrakcyjne słowo. D laczego
nie przedsiębiorstw o, firm a, czy spółka? Jak je złożyć razem , to „teo ria organi­
zacji” brzm i nieznośnie sucho i kom pletnie zniechęcająco - chyba, że k to ś nale­
ży do niezw ykle rzadkiego rodzaju ludzi, k tó rzy m a ją n a tu ra ln ą predylekcję do
tego tem atu. Ja do nich nie należałam i - praw dę m ów iąc - kiedy zaczęłam stu ­
dia, nie lubiłam teorii organizacji.
W pewnym sensie to w łaśnie ta m oja początkow a niechęć do teorii organi­
zacji była inspiracją do napisania niniejszej książki. Z chw ilą, gdy zaczęłam ko­
rzystać z teorii organizacji w pracy dla różnych organizacji i w życiu w ogóle, m o­
je dośw iadczenia przekonały mnie, iż ta dziedzina b ad ań otw iera niezwykle n o ­
śne możliwości myślenia. R az po raz teoria organizacji p o m agała mi przeprow a­
dzać analizy skomplikow anych sytuacji i w ynajdyw ać skuteczne środki zaradcze.
. O tw orzyła też mój um ysł na wiele aspektów życia - zarów no w ew nątrz organi­
zacji ja k i p oza nim i - które wcześniej trak to w ałam ja k o oczywistość. M oje zdzi­
wienie, że tem at ten m oże być aż tak doniosły i wartościowy, spow odow ało, iż
całkowicie zm ieniłam swoje pierw otne zdanie n a tem at teorii organizacji, i n ab ra­
łam zapału. K on trast m iędzy początkow ą o p in ią i dośw iadczeniem zw iązanym
z posługiw aniem się teo rią organizacji spow odow ał, że postanow iłam napisać ni­
niejszą książkę. M am nadzieję, że podzielę się w niej entuzjazm em z Czytelni­
kam i, dopom agając im w odkryciu korzyści i atrakcyjności teorii organizacji.
A skoro ju ż przy tym jesteśmy, to po w innam w spom nieć jeszcze parę in­
nych rzeczy. Po pierwsze, nazyw anie tej dziedziny b a d a ń te o rią m a trochę iro­
niczny wydźwięk. C hociaż nazw a „teo ria organizacji” sugeruje, jak o b y istniała
tylko je d n a, pojedyncza, spójna i całościow a praw da o organizacjach, to w rze­
21
czywistości istnieje wiele teorii organizacji, któ re nie zawsze iatw o się ze sobą
zgadzają. D la niektórych stanow i to ograniczenie dyscypliny naukowej. Twier­
d zą oni, że skoro w jakiejś sprawie b rak zgody, to całej sprawy też nie m a. Inni
p ró b u ją sytuację tę w yjaśnić i przekonują, że teoria organizacji jest dziedziną
bardzo m łodą, k tó ra w końcu pozbędzie się trudności i w ypracuje je d n ą per­
spektywę, co (jak sądzą) charakteryzuje dojrzałe dyscypliny akadem ickie. M ój
pogląd w tej sprawie je st zupełnie inny. W raz z w ielom a innym i teoretykam i o r­
ganizacji uw ażam , że teoria organizacji zawsze była i będzie w ieloraka z pow o­
du rozm aitości dziedzin badań, z których czerpie inspiracje, a także z pow odu
niem ożliw ości w yjaśnienia problem ów organizacji w ram ach jednej teorii.
N a rysunku 1.1 przedstaw iono niektóre spośród wpływów (impulsów),
k tóre dostarczają pom ysłów teorii organizacji. G ó rn a część rysunku p rzedsta­
wia dyscypliny akadem ickie, z których teo ria organizacji czerpie, zaś dolna
część zaw iera nazw iska niektórych głównych myślicieli reprezentujących te dzie­
dziny. W arto zauw ażyć, że wpływy te p o ch o d zą z n au k przyrodniczych i spo­
łecznych, ja k również z nau k hum anistycznych i sztuk pięknych. Przyznaję, że
badania kultury
teoria literatury
poststrukturaiizm
architektura postmodernistyczna
lingwistyka
semiotyka
folklor
antropologia kulturowa
antropologia społeczna
socjologia przemysłowa
biologia, ekologia
nauki polityczne
socjologia
inżynieria
ekonomia
1900
-
KLASYCZNA
Adam Sm ith (1776)
Karol M arks (1867)
Ém ile D urkheim (1093)
Frederick W. Taylor (1911 )
Henri
Fayol
(1919)
M ax W eber (1924)
C hester Barnard (1938)
1950
-
NOWOCZESNA
Herbert Sim on (1 9 4 5 ,1 9 5 8 )
Talcott Parsons (1951 j
A lfred G ouldner (1954)
Jam es M arch (1958)
Melville D alton (1959)
Ludwig von Berlalanffy (1968)
1980
-
SYMBOLICZNO-
INTERPRETUJĄCA
Affred S chulz (1932)
Phillip Selznick (1948)
P eter Berger (1966)
Thom as Luckrnann (1966)
C lifford G eertz (1973)
Erving Goffm an (1971)
W illiam Foote W hyte (1943)
Paul R ico e u r{1 9 8 1 )
V ladim ir Propp (1928)
R oland Barthes (1972)
Ferdinand de Saussure (1959)
K enneth Burke (1954)
1990
-
POSTMODERNIS-
TYCZNA
M ichel Foucault (1972, 1973)
C harles Jencks (1977)
Jacques Derrida (1 978,1980)
M ichaił Baohlin (1981)
Jean-Franęois Lyotard (1984)
R ichard Rorty(19B 9)
Jean Baudriliard (1988)
Rysunek 1.1. Źródła inspiracji w teorii organizacji
Prostokąty oznaczają główne spojrzenia na
organizacje,
wykorzystywane jako ramy dla niniejszej książki.
Daty nad prostokątami oznaczają dekady, w których perspektywy te stały się w teorii organizacji zauważal­
ne. Powyżej prostokątów podano dyscypliny, które przyczyniły się do rozwoju tej teorii, a poniżej - nazwiska
wybranych myślicieli. Warto zwrócić uwagę, że niektórzy autorzy wpłynęli na teorię organizacji na długo po
ukazaniu się ich prac, co wskazuje na opóźnienia występujące w porozumiewaniu się między badaczami
różnych dyscyplin.
rozm yślanie nad w kładem tych rozm aitych dziedzin p o zn a n ia je st w yczerpują­
ce, lecz zarazem pytani, czy istnieje ja k a ś in n a dyscyplina, w której m o żn a by
stawić czoło tym w szystkim ideom ? Jeśli ktoś - ta k ja k ja - uległ fascynacji ide­
am i, to nie znam żadnej innej dziedziny b ad a ń , k tó ra oferow ałaby większy wy­
bór. A naw et jeżeli ktoś niezbyt ulega urokow i idei, to różn oro d no ść teorii o r­
ganizacji nauczy go elastyczności i um iejętności dostosow yw ania się, co z pew ­
no ścią nie przyniesie szkody w skom plikow anych czasach w ielkich zm ian, n a d ­
chodzących w raz z dw udziestym pierw szym wiekiem.
N a środkowej części rysunku 1.1. cztery p ro sto k ąty - oznaczone słowami
„klasyczna”, „now oczesna” , „sy m b oliczno-interpretująca” i „p o stm o d ern i­
styczna” - przedstaw iają tylko je d n ą z m ożliwości orientow an ia się w ró żn o rod ­
ności, k tó rą daje teoria organizacji. P ro sto k ąty te przedstaw iają różne p u n kty
w idzenia organizacji, a każdy z nich m a w łasne założenia, słownictwo i - do
pew nego sto p n ia - w łasnych teoretyków. W pew nym sensie p ro sto k ąty te p o ­
zw alają zrozum ieć zm iany zachodzące w raz z tym , ja k now e wpływy w om aw ia­
nej dziedzinie d ają asum pt d o . tw orzenia now ych teorii uporządkow anych
w grupy idei, tw orząc odrębne całości. C hociaż w rozw oju tych perspektyw
m o żn a zauw ażyć pew ien p o rząd ek następstw , to błędem byłoby sądzić, że nowe
pu n k ty w idzenia zastępu ją stare. W teorii organizacji p u n k ty w idzenia ulegają
akum ulacji, a z upływ em czasu od działują n a siebie naw zajem : teoretycy orga­
nizacji przysw ajają sobie coraz więcej z tego, co do starcza teo ria organizacji. To
w zajem ne oddziaływ anie pu n k tó w w idzenia prow adzi do ciągłych zm ian, co
stanow i jeszcze jed en pow ód, dla któreg o ta k tru d n o p o d ać przekonujące argu­
m enty n a rzecz jakiegoś jedn ego sp osob u orientow ania się w śród idei i p erspek­
tyw właściwych teorii organizacji, w łączając w to i ten sposób, k tó ry zaprezen­
tow ałam n a rysunku 1.1. Jednakże Czytelnicy ja k o now icjusze w tej dziedzinie,
z pew nością docenią odrobinę p o rzą d k u ja k i w prow adziłam ; większość ludzi
czerpie korzyści z wiedzy o tym , ja k z tą różn o ro d n o ścią radzili sobie inni. N i­
niejsza książka trak tu je o wielości perspektyw , a zw łaszcza tych, k tó re nazw a­
łam now oczesną czy m odernistyczną, sym boliczno-interpretującą i p o stm o d er­
nistyczną. B ędą one służyć jak o ram y dla naszej dyskusji prow adzonej w tra k ­
cie p rac n ad rozm aitością teorii i m etaforycznym i ujęciam i organizacji, które
sk ład ają się n a dziedzinę teorii organizacji.
I o statn ia spraw a tytułem w prow adzenia. Jeszcze do niedaw na większość
teoretyków organizacji u znaw ała pogląd, że teorie przedstaw iają prawdę, że je d ­
ne z nich ro b ią to lepiej od innych, i że n a u k a je st zajęciem polegającym na
określaniu, k tó re teorie są najtrafniejsze. P atrząc z tego m odernistycznego
p u n k tu w idzenia, sądy n a tem at trafności i prawdziwości teorii o p ierają się n a
em pirycznych porów naniach przew idyw ań teorii z odpow iednim i fak tam i d o ty ­
czącymi świata. Teorie n ietrafne czy wadliwe m o żn a w skazać p o porów naniu
ich z tymi danym i em pirycznym i, a następnie u su n ąć je z całości wiedzy. Jest to
opis m etody naukow ej w jej szczytowej form ie spotykanej w n au k ach przyrod­
niczych i takich dyscyplinach stosow anych, ja k inżynieria i technologia. M o d er­
nistyczni teoretycy organizacji n ad al w yznają to stan ow isk o1.
23
T rudność w spraw dzaniu w ten sposób teorii organizacji poiega n a tym , że
zjaw iska stanow iące przedm iot zainteresow ania często nie d ad zą się w eryfiko­
wać. O znacza to, że przedm iot obserw ow acji, daleko odbiega od teoretycznych
p ojęć
i stosunków, k tó re m am y p o ddaw ać spraw dzeniu. D la p rzy k ład u weźmy
p o d uw agę spraw ność organizacji. Teoretycy nie m o g ą dojść do porozum ienia
w spraw ie tego, n a czym polega spraw ność, i ja k j ą należy mierzyć. I tak: czy
spraw ność należy definiow ać jak o efektyw ność p ro dukcyjną, jak o udział w
rynku, jak o skuteczność strategiczną, jakościow ą, jak o efektyw ność w w ypeł­
nianiu obow iązków w obec społeczeństw a, w zachow yw aniu zasobów n a tu ra l­
nych, czy jest n ią po p ro stu zysk finansow y? A jeżeli je st to zysk finansowy, to
w długim , czy w krótkim okresie? K ażd a z tych możliw ości rodzi kolejne dyle­
maty. Weźmy p o d uw agę zysk. W ydaje się on obiektyw ny, ale tylko do czasu,
gdy zauważymy, ja k wiele subiektyw nych czynników określa jego obliczanie; j a ­
ko pierw szy z wielu p rzykład niech posłuży problem decyzji dotyczącej tego, co
je st kosztem w odróżnieniu o d w ydatków kapitałow ych. T ak więc dyskusyjny
je st naw et fak t ta k w yraźnie obiektyw ny, ja k zysk.
D yskusja n a tem at zysku w końcu dochodzi do kresu, lecz tylko w odnie­
sieniu do pew nego zb ioru takich p rak ty k , ja k ogólne zasady księgowości, które
sam e p odleg ają w pływ om teorii (teorii księgowości) i w odniesieuiu do k u ltu ro ­
wo kształtow anych n o rm (takich, ja k słuchanie rad księgowych). K iedy się za
nie zabrać, to zbyt wiele obiektyw ności w za rząd zan iu nie znajdziemy. I tru d n o
sobie wyobrazić, ja k m o żn a by udow odnić, że którakolw iek teoria spraw ności
organizacji je st słuszna b ąd ź błędna w p o ró w n an iu z danym i em pirycznym i,
w sytuacji gdy sam e te dane stan ow ią w ytw ór innych teorii (w tym przypadku
je st to teoria dotycząca sposobu liczenia zysków firm y) i p rak ty k społecznych
w ypracow anych przez inne organizacje (regulacje w ładz dotyczące ponoszenia
odpow iedzialności w obec akcjonariuszy i organów podatkow ych). Jest to sta­
now isko
syniboliczno-interpretujące,
w edług k tórego są to spraw y konwencji
społecznych, a nie praw przyrody.
.
O becnie coraz częściej m ożna sp o tk a ć teoretyków organizacji, k tó rzy uw a­
żają teorie społeczne za p u n k ty w idzenia rzeczyw istości w równym stopniu
kształtow anej przez nie, co i w nich reprezentow anej. O znacza to, że specjaliści
od n a u k społecznych p rac u ją n ad rzeczyw istością stw o rzo n ą w w yniku oddzia­
ływ ania sił społecznych, któ re sam e stanow ią, p rzed m io t b ad ań . Ta kolistość
um ieszcza nau k i społeczne - ta k ie ja k te o ria organizacji - p o za tradycją nau k
przyrodniczych, a przed teoretykam i n a u k społecznych staw ia skom plikow ane
problem y. Pozw ala o n a też w yjaśnić, dlaczego w arto studiow ać teorię organiza­
cji. Skoro teorie są obecne w w ytw arzaniu wiedzy, a w obec tego i w naszych wy­
o brażeniach o rzeczywistości (np. o organizacji, w ydajności, zysku, zarządza­
niu), to d o brze je st znać teorie, z k tó ry ch ko rzy stają inni i dow iedzieć się, ja k
tw orzyć w łasne, w celu bardziej św iadom ego (i odpow iedzialnego) uczestnictw a
w tych procesach.
. K siążk a ta trak tu je o teorii organizacji i Czytelnik znajdzie w niej wiele
różnych sposobów rozum ienia organizacji. Te rozm aite teorie organizacji m ogą
24
Zgłoś jeśli naruszono regulamin