ANTYKONCEPCJA HORMONALNA.pdf

(393 KB) Pobierz
ANTYKONCEPCJA HORMONALNA
Zakazana
http://www.kobieta.pl/zdrowie/medycyna/zobacz/artykul/antykoncepcja-hormonalna-czy-na-pewno-jest-
bezpieczna/
SKUTKI UBOCZNE m.in.
o
wylew paraliż kończyn, twarzy, (zagęszczenie krwii)
o
bóle zawroty głowy
o
mdłości
o
uczulenia ,
o
wypadanie włosów, kłopoty z cerą (
spadek SHBG wyłapujacych hormony- więcej e
męskich hormonów
łatwiej docierają do skóry, której komórki oraz gruczoły łojowe
odpowiedzi zwiększają produkcję łoju,jeżeli jego nadmiar stanie się pożywką dla bakterii,
pojawia sie trądzik .)
- palenie papierosów (zwłaszcza gdy masz więcej niż 35 lat)
- nadciśnienie, choroba wieńcowa lub układu krążenia
- choroba zakrzepowo-zatorowa
- wysoki poziom cholesterolu
- tłuszczów
- duża otyłość
- ciężka choroba wątroby
- zaburzenia krzepliwości
- stany po zapaleniach żył
- duże żylaki podudzi
- ciąża
- karmienie piersią
- stan po wirusowym zapaleniu wątroby (zwłaszcza typu B)
o
o
o
o
o
o
o
rozregulowanie metabolizmu
kłopoty s sercem ,arytmia, zawał serca ( u kobiet zdrowych na serce)
problemy z późniejszym zajściem w ciąże, wzrot prolaktyny
uszkodzenie wątroby, podwyższenie poziomu bilirubiny
uszkodzenie nerek
duszności
dysfunkcje seksualne, spadek libido, suchość pochwy, drożdżyce i bolesne
współżycie (spadek SHBG )32%
i to zbadanych uprzednio zdrowych
młodych kobietnawet
po tabletkach nowej generacji czasempo 2,3 miesiącach
kobiety trafiają do szpitala,czasem 4,6 lat nic sie nie dzieje a naglewszystko sie
zaczyna psuć., czasem skutki są dopiero po odstawieniu
Niewskazane :
migreny ,
częste podróze samolotem (znacznie zwiększają ryzyko zakrzepicy)
bulimia
WADY
o
o
o
o
o
o
psychiczne
o
depresja, zmiany nastroju, rozdrażnienie,
o
spadek libido
o
zmiany preferencji mężczyzn (na tych o bardziej podobnych genachco jest
niekorzystne )
konieczne badania dokładne przed (nie każdy ,nie zawsze może je zażywac)
konieczne przerwy (endokrynolog) ,
regularne badania ( co 6mies ) ,
cena,
koniecznośc pamiętania (tabletki)
mogą nie zadziałasc w ogóle lub słabiej
interakcje z innymi lekami np antybiotykami (wchodza w
rekacje z estrogenami
duża ilośc błonnika (nie zażwyac po posiłkach z duza ilością
warzyw) ,
w razie zatrucia pokarmowego
http://www.figa.pl/28-latka-umarla-przez-tabletki-antykoncepcyjne-a371#commentsList
Ta sprawa wstrząsnęła Wielką Brytanią. 28-letnia Jenna Morris zmarła niedawno z powodu
skrzepu, który był prawdopodobnie spowodowany stosowaniem tabletek antykoncepcyjnych. Ta
młoda kobieta, która w niedalekiej przyszłości miała wyjść za mąż, zażywała je od ponad dziesięciu
lat. Środki powoli siały w jej organizmie spustoszenie.
Przed swoją śmiercią Jenna dostała zwolnienie z pracy. Jej lekarz zdiagnozował kamienie nerkowe,
na które przepisał antybiotyk. Jednak w dniu śmierci kobieta uskarżała się matce na przeszywające
bóle nóg. Kilka godzin później, matka znalazła jej ciało. W trakcie sekcji zwłok okazało się, że
dziewczyna wcale nie cierpiała na kamienie nerkowe, tylko na zakrzepicę żył głębokich (zwaną
o
trombozą), która rozpoczęła się od skrzepu w jej nogach, a następnie przerzuciła się na płuca. Ten
wypadek wywołał dyskusje na temat wpływu tabletek antykoncepcyjnych zażywanych przez wiele
lat na ryzyko wystąpienia trombozy. Każdego roku wiele kobiet cierpi na mniejsze lub większe
zakrzepy w żyłach, a niewielki procent z nich ma z tego powodu poważne problemy zdrowotne.
Rodzina Jenny jest w szoku: Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Cały czas myślę, że to zły sen -
mówi zrozpaczona siostra. Jennie powiedziano, że ma kamienie nerkowe. Miała iść na
prześwietlenie, ale i tak nie wykazałoby ono zakrzepów, które były spowodowane zażywaniem
tabletek. Ludzie powinni uważać, bo może się to zdarzyć każdemu.
Jenna była młodą, ambitną kobietą. Pracowała w banku, miała plany i marzenia. Jednym z nich był
ślub z narzeczonym, którego niestety nie doczekała. Na pogrzeb wszyscy bliscy i przyjaciele
przybyli ubrani na różowo - był to jej ulubiony kolor.
Od dawna wiadomo, że stosowanie tabletek antykoncepcyjnych ma też skutki uboczne. Jednak
dopiero kiedy słyszymy historię kobiety, którą mogła być każda z nas, zaczynamy się naprawdę
zastanawiać i obawiać. Czy naprawdę warto ryzykować? A może są sposoby, żeby zapobiec
zakrzepicy i brać spokojnie hormony?
Aleksandra Banasz
"ryzyka" ciąży, gdy poszłam do lekarza, bez pytania i badań przepisał mi tabletkę 72
godzinną i receptę na pigułki antykoncepcyjne ...od razu na trzy opakowania...wiecie...
po czasie okazało się że jestem osobą cierpiącą na najcięższą migrenę z aurą, gdy inna
ginekolog dowiedziała się o tym od razu odmówiła mi wydania recepty, powiedziała że
zrobi to ale jeśli zdam sobie sprawę z yzyka śmierci z powodu zakrzepów i udaru. I to był
dla mnie szok... dopiero po kilku latach wyciągam wnioski , jak byłam głupia i
naiwna...teraz żałuję tego co robiłam i daję Wam przestrogę !.
"Moja daleka znajoma umarła na zakrzepicę mając 25 lat, tabletki przyjmowała wtedy od
8 lat...Od razu tutaj się sypią komentarze, że to to zabobony (czy w ogóle autor tych
słów, wie co to jest zabobon?:P) i gadania starych kościelnych babć, ale hormony NIE SĄ
cukierkami, obojętnie czy mają "końską dawkę" mają hormony, więc przyjmując je trzeba
się liczyć z ewentualnym negatywnym wpływem na zdrowie.
" Witam ,ja rowniez bralam tabletki antykoncdpcyjne i raz wzielam zastrzyk anty.. potem
ponad rok nie milam miesiaczki!!!!! i teraz cierpie na niewydolnosc zylna konczyn dolnych
i biore leki przeciwzakrzepowe na rozrzedzenie krwi,nigdy juz bym nie wziela tego
swinstwa do ust!! człowiek madry po szkodzie :))))
JA RÓWNIEŻ MAM ZAKRZEPICE ŻYŁ GŁĘBOKI ZAŁATWIONĄ NA SWOJE WŁASNE
ŻYCZENIE . A BADANIA KRZEPLIWOŚCI RAZ NA ROK NIE POMORZE , MI PO 3
MIESIĄCACH BRANIA TABLETEK ZNALEŻLI ZAKRZEPY W GŁOWIE I RĘKACH
Mnie to równiez spotkało gdy miałam 21 lat-ale na szczęscie zdąrzyłam do szpitala-
lekarze mnie uratowali-powiedzieli że przyjechałam na ostatnią chwile-dzis mam 32 lat i
nadal jestem pod opieką lekarską-gdy cos sie dzieje-biegne do lekarza. „
„w ostatniej chwili uratował mnie lekarz a wcześniej byłam w szpitalu i o zakrzepie nie
było mowy jeszcze dwa dni i było by pomnie wiek 27 lat to nie żart do dzisiaj mam
problemy i strach”
„ja miałam w wieku 21 lat zawał serca właśnie przez stosowanie tabletek
antykoncepcyjnych. Zażywałam pigułki przez niecałe 2 lata, ale wystarczyło, że zrobił mi
się skrzep, który doszedł do serca. Ledwo zostałam uratowana, ale na szczęście po
rehabilitacji doszłam do siebie. Dodam, że nigdy wcześniej nie miałam żadnych
dolegliwości, ani żadnej wady serca. Więc jak widać na to nie ma reguły, po prostu trafiło
na mnie i tyle. A z czego się orientuję, to jest to coraz częstsze wśród młodych kobiet „
„brałam kilka lat - wpędziły w depresję - leczę się. Pigułkom mówię ‘nie’”
„sama ‘uciekłam śmierci spod kosy’, jak nazwali to lekarze. Zażywałam tabletki niecałe 6
miesięcy! Miałam ogromne szczęście, że skrzepy nie zatkały mi aort. W szpitalu
"brałam tabletki 8 lat, przez pięć pierwszych lat bylo ok, a potem sie zaczęło. tak mi
rozregulowały cykl, że dwa lata od zaprzestania trwało zanim w miarę się uregulował,
gdybym wiedziała, że tak będzie to bym tego g... nie dotknęła!!! a byłam zagorzałą
zwolenniczką."
"Brałam przez 2 lata tabletki Cilest. Czułam się po nich fenomenalnie, jak mi się
wydawalo - nie powodowały żadnych skutków ubocznych. Do czasu jak -wbrew
zaleceniom ginekologa- postanowiłam zrobić przerwę. I wówczas pojawiły się problemy
- codziennie przez cały miesiąc zwijałam się z bólu - żyły w nogach po prostu mi
eksplodowały :( nigdy więcej tabletek - szcsególnie tych z 4 generacji.... "
„Moja kolezanka brala przez rok i nabawila sie udaru mozgu ;o ja nigdy nie bede brala
taletek, na kazdym kroku slysze takie przypadki, ze od tabletek straszne rzeczy sie dzieją
:( „
"No niestety muszę Wam powiedzieć że na medycynie na zajęciach poruszane są
zagadnienia szkodliwości pigułek i bilans argumentów przeważa na "nie"."
"Mam zakrzpicę żył głębokich załatwioną na swoje własne życzenie. Badania
krzepliwości ra na rok nic nie pomorze , mi po 3 miesiącach brania tabletek znaleźli
zakrzepy w głowie i rękach" "miałam 18 lat i byłam szurnięta, bawił mnie seks bez
wylądowałam z zatorowością płucną, powikłaną zawałem płuca prawego. Później, po
wszystkich możliwych badaniach okazało się, że JEDYNYM czynnikiem mającym wpływ
na moje zdrowie były hormony. A niewielka dawka. A trzecia generacja... Przy
diagnozowaniu dowiedziałam się, że dziewczyny już po 2 miesiącach stosowania
tabletek trafiają do szpitala, a czasami do kostnicy. Skutki uboczne przyjmowania
hormonów są przerażające! Za mało się o tym mówi. Mnie się udało przeżyć. Naszej
medalistce (kulomiotce) nie. Mnóstwo młodych kobiet odchodzi, albo ma problemy
zdrowotne do końca życia i ... cisza.”
„ja rowniez bralam przez ok 10 lat tabletki-z roznych powodow-nie tylko
antykoncepcyjnych, i dzisiaj zaluje-rozwalilo mi to kompletnie organizm-uczulenia,
tradzik, spowolniony metabolizm-to moj chleb powszedni....i problemy z zajsciem w
ciaze:( sa inne metody antykoncepcji-przestrzegam rowniez przed braniem hormonów-
na problemy z cerą-lepiej pojsc do dobrego endokrynologa i dermatologa!!!
Mając 18 lat poszłam do swojej ginekolog i się zapytałam czy może przypisać mi tabletki.
Pełna werwy wypisała mi jakieś tam pigułki, nie pytają sie o nic (prywatny lekarz).
Zdziwiona zadałam pytanie czy jeżeli w mojej rodzinie były częste przypadki raka piersi
oraz skłonności do żylaków to mogę pomimo to brać tabletki? I zapytałam się dlaczego
mnie o to sama nie zapytała, dlaczego mnie nie zważyła, zmierzyła etc. Powiedziała, że
to nie jest wcale potrzebne i tabletki nie szkodzą.. I tyle w temacie. Nie uwierzyłam jej,
moje zaufanie zostało nadszarpnięte. Podejrzewam, że pewnie wszystkim dziewczynom
te same tabletki wypisuje (profity z koncernów?), na następnych wizytach się mnie pyta
czy może tabletek nie potrzebuję! Brałam przez dwa miesiące, czułam się tak samo jak
zawsze, ale zbyt się bałam, żeby kontynuować. Gość 13.04.2010, 13:06
ja znowu widziałam kiedyś w telewizji było o dziewczynie która bardzo często i długo
zażywała tabletki antykoncepcyjne. Miała po tym raka w brzuchu w wielkości banana na
szczęście niezłośliwego więc nie skończyło się jak w tym artykule tragiczne , jednak
możemy z tego wyciągnąć wniosek żeby nie zażywać ich zbyt często i regularnie chodzić
na badania kontrolne.
"Każde tabletki antykoncepcyjne to duże obciążenie dla organizmu, bo zmieniają
fizjologiczne stężenie hormonów, które regulują wiele procesów organizmie"
Tez mam 28lat jak tak czytam to im dalej tym bardziej nie wiem czy sie smiac czy
plakac.Mialam 26 gdy poszlam do lekarki i powiedzialam ze chce tabletki ale nie wiem
czy moge.zawsze bylam okragla a wiedzialam ze po tabletkach mozna utyc,zwlaszcza ze
mam do tego sklonnosci.Cytuje moja lekarke"nie jestem zwolnniczka tej metody ale nie
ma nic gorszego dla dziewczyny jak niechciana ciaza"i oczywiscie bez wywiadu i badan
przepisala Cilest.bo podobno"jeden z lepszych i mniej skutkow ubocznych"Bralam ponad
rok,w przeciwienstwie do moich kolezanek nie bylo tak rewelacyjnie.wypadaly mi wlosy
z glowy,wasow nie powstydzil by sie nie jeden nastolatek.okresy byly coraz bardziej
skape do tego stopnia ze dwa razy robilam test w obawie ze zawiodly i jestem w ciazy.do
tego bole glowy,zawroty,mdlosci.Z psychika nie bylo lepiej krzyki,placz,poirytowanie z
byle powodu nie wplywaly korzystnie na moj zwiazek.Narzeczony dostawal szalu bo
czulam sie corazgorzej.za jego namowa odstawilam nie odrazu poczulam sie
lepiej,pierwsze dwie miesiaczki byly koszmarne skrecalo mnie z bolu jak nigdy ,myslalam
ze sie wykrwawie.powoli zaczelo wszystko wracac do normy.jestem w ciazy i juz myslimy
nad inna metoda zabezpieczania sie na przyszlosc bo tabletek wiecej brac nie
bede.badania czy nie nie kazdy organizm je toleruje.kazdy reaguje inaczej moim
kolezanka nic nie jest.to tak jak z lekami przeciw bolowymi czy innymi nie kazdy i nie
wszystko moze brac i kazdy reaguje inaczej
„ musiałam sama drążyć temat u ginekologa, żeby sprawę czy mogę czy nie mogę
przyjmowac zgłębić:/ oni pytają chyba tylko o to, czy były choroby nowotworowe w
rodzinie i przepisują chętnie każdej dziewczynie...”
„no błagam, powikłania po stosowaniu pigułek nie są rzadkie tylko rzadko się o nich
słyszy a to różnica, każda ingerencja w gospodarkę hormonalną organizmu jest
szkodliwa i nie mówcie mi że nie. Oczywiście nie propaguje tu bezmyślnej produkcji
dzieci ale są inne sposoby żeby się zabezpieczyć, a poza tym najczęściej jest tak, że ludzie
którzy dzieci mieć nie powinni się nie zabezpieczają...ale to już inna kwestia. Przede
wszystkim trzeba świadomie do sprawy podejść ale w dzisiejszych czasach wszystko
wpływa negatywnie na nasz układ rozrodczy drogie panie i coraz więcej nie może mieć
dzieci nawet jeśli chce...A co do ginekologów - mnie też zawsze na siłe chcą wcisnąć
tabletki - "No, niech Pani się zastanowi - idealna sytuacja, kontrola miesiączek i
bezpieczny seks" - tak, dzięki,rewelacja...cycki trzy razy większe, zatrzymywanie wody
plus ryzyko raka szyjki macicy i problemów z późniejszym zajściem w ciąże. Ale to jest
indywidualna decyzja każdej z nas.
"Z tego co mi wiadomo, to powinno się co jakiś czas robić przerwę w braniu tabletek
antykoncepcyjnych, o czym zapominają lekarze mówić. Ja zrezygnowałam z tabletek, bo
nie tylko wywołują choroby, jak także doprowadzają do złych relacji międzyludzkich....
Szkoda,że tak młoda dziewczyna musiała umrzeć z czyjejś głupoty, czyli lekarzy... "
"brałam i czułam sie fatalnie po jednych bardziej po innych mniej byłam tak rozdrażniona
ze nie sposób było ze mna wytrzymać , przytyłam 10 kilo, w ciagu roku , i nigdy wiecej
tego syfu nie wezmę , wczesniej myslałam ze tabletki są super"
"niestety to jest prawda!! ja trafilam w ostatnim momencie do szpitala przez tabletki!!!
ginekolog mi je wcisnal na uregulowanie miesiaczki a zrobily takie spustoszenie , ze jak
lekarze to zobaczyli to sie dziwili ze jesczsze zyje!!! moje wyniki byly makabryczne!!!
bylam na wpol nieprzytomna jak jechalam do szpitala!!a tabletki bralam 4 miesiace!
rzucilam je natychmiast! do dzis sie lecze a bylo to rok temu . Z nadwag,celulitem nie
moge sobie dac rady mimo ze nie mialam go i bylam naprawde szczupla.Do dzis puchna
mi nogi i sa ciezkie mimo ze tez nie mialam takich problemow,a co jeszcze powiem...
ciagle mnie wywala na twarzy i DEKOLDZIE!!! NIGDY NIE MIALAM TAKICH PROBLEMOW
W OGOLE!!!! Do dzis mam tez problemy z nerkami!! Powiedzialam ze nigdy w zyciu nie
wezme tego smiecia do ust!!! wole miec niechciane dziecko niz umrzec z takiej glupoty!
Pozdrawiam wszystkich bioracych pigulki!A tym co nie biora gratuluje :)"
"wiele moich znajomych przestało brać tabletki antykoncepcyjne gdy zaczęły je boleć
nogi co lekarz pierwszego kontaktu po skierowaniu na badania określił jako początek
żylaków "
"Niestety to prawda, że tabletki rujnują zdrowie. Jestem przykładem. Kilka dni temu
lekarz po badaniu USG nogi stwierdził że mam zakrzepicę żył głębokich. Od tej pory
jestem na zastrzykach w brzuch, rozrzedzających krew i likwidujących zakrzep powstały
w nodze. A taka terapia czeka mnie przez najbliższe 6-8 miesięcy!:-( Dlatego chcę ostrzec
inne kobiety - dziewczyny by przed zastosowaniem doustnej terapii antykoncepcyjnej
powiedziały lekarzowi, że chcą zrobić badania krwi itp. Jak to mówią mądry Polak po
szkodzie. Ja mam 36lat i stosowałam tabletki z przerwami przez 7 lat, dlatego
uprzedzam inne kobiety. Ja już wiem,jak to jest. Teraz NIE WOLNO mi stosować żadnych
antykonceptów. Wy nie musicie się o tym przekonywać na własnej skórze. Pozdrawiam i
ostrzegam - dbajcie o swoje zdrowie."
"Tez chwalilam poki nie skonczylam je zazywac... No wlasnie 2 lata sie trulam tym
swinstwem wszystko bylo w jak najlepszym porzadku, a jak skonczylam brac to zaczely
sie przeboje. Wysoka prolaktyna, cysty, bole glowy... WIec komentarze typu "biore i
czuje sie super" juz do mnie nei przemawiaja... tez tak kiedys mowilam... Poki
niedoswiadczylam efektu "PO".... NIGDY WIECEJ!!!!
"ja własnie po 7 latach zaczęłam miec dusznosci i arytmię i rzuciłam pigułki wole
kombinować niz stracic zdrowie od kilku lat mam tez depresje nigdy nie wiazałam jej z
pigułkami ale zastanowiesie głebiej po tym artykule
„moja 35-letnia koleżanka jest po wylewie, którego powodem były tabletkiod pół roku
walczy z paraliżem ręki.. badała się regularnie jaga 12.04.2010, 07:36
„Brałam tabl antykoncepcyjne przez 2 lata.Mojelibido spadło do zera nie wiedziałam co
się ze mną dzieje,włosy wypadały garściami.Powiedziałam o tym lekarzowi to chciał mi
wypisać inne tabletki.Podziękowałam odkąd nie biorę żadnego świństwa wszystko
wróciło do normy.NIGDY WIĘCEJ! „
„Po zaprzestaniu brania pigułek moje życie poprawiło się diametralnie. Wróciła radość z
seksu, co znacznie poprawiło moje relacje z mężem, panuję nad emocjami, które
wcześniej kompletnie wymykały się spod kontroli.”
Niszczą też wątrobę( Po 5 latach na Femodenie miałam tysiąc razy wyższą bilirubinę; po
odstawieniu przez 4 lata nie mogłam zajść w ciążę; nie bierzcie tego świństwa!
Moja najlepsza przyjaciółka zażywała tabletki hormonalne przez okres 5 lat, a po ich
odstawieniu okazało się, że:
1) nabawiła się polipów
2) ma całkowicie rozregulowaną gospodarkę hormonalną
3) ma bardzo cienką błonę macicy, co uniemożliwia prawidłowe zagnieżdźenie się
zarodka
Leczyła się 5 lat zanim udało jej się począć dziecko.
to nie pierwszy przypadek [śmierci od zakrzepu spowodowanego tabletkami antyk ]
lekarstwa dzialaja na kazdego inaczej. o skrzepach slyszalam, ale tak naprawdze nikt nie
wie, czy jego to spotka czy nie. dlatego, ze organizm ludzki zmienia sie caly czas. mozna
brac jakas tabletke przez iles lat, a za jakis czas okaze sie, ze ona zaczyna szkodzic. tym
bardziej, ze krew zmienia sie caly czas (widza to szczegolnie diabetycy). o niektorych
schorzeniach, ktore z biegiem lat moga sie pojawiac i byc niewidoczne moze kobieta
nawet nie wiedziec.
Dlatego jadłam pół roku i zrezygnowałam. Moje zdrowie i życie jest ważniejsze. A
najgorsze jest podejście lekarzy- brak wywiadu lekarskiego, wypisywanie tabletek 'dla
koleżanki' itd WSTYD ! To wina lekarzy!
mialam podobny przypadek przez tabletki antykoncepcyjne i terz stwierdzili u mnie
problem z nerkami ,tarczyce i wiele innych chorob dopiero lekarze austryjaccy bo w
austrii mieszkam doszli ze to wina antykoncepcji i na szczescie po odpowiednich
podanych mi lekach jest dobrze a bylo strasznie nogi mialam jak dwie banki czerwone i
wygladaly jak po poparzeniu do tego nie chodzilam ponad miesiac bol byl straszny ....
„Brałam tabletki i mogę powiedzieć z własnego doświadczenia że szkodzą, ja po nich
dostałam ogromnego apetytu i choć pilnowałam się i jadłam tyle co zawsze to i tak tyłam
w oczach, miałam bule w nogach, drętwienia, złe samopoczucie, cały czas płakałam,
byłam strasznie ociężała, wyszły mi żylaki. Brałam Yasminelle- nowe generacja leków, co
nie oznacza że nie szkodliwa
Żaden szanowany lekarz nie powie publicznie, że antykoncepcja jest prozdrowotna więc
po co się oszukiwać, jednemu nic się nie stanie, inny nie będzie wiedział czy to przez te
hormony czy nie. Słyszałem o badaniach, które potwierdziły, że dziewczynki matek
stosujących antykoncepcję miały problemy zdrowotne...
„Kochane dziewczyny to jest prawda co pisza sama na wlasnej skurze to doswiadczylam
bralam tabletki przez rok czasu po urodzeniu dziecka i zrobil mi sie zakrzep zylny w
glowie stwierdzono ze od tabletek anty dobrze ze mialam objawy ze cos jest nie tak
inaczej czekalabymnie nagla smierc alboparaliz w tej chwili mam zabronione
przyjmowanie jakichkolwiek hormonow takze dziewczyny radze sie zastanowic nad tym
czy brac to swinstwo! „
laski moge chodzić :)) . Tak więc, mocno się zastanówcie czy potrzebujecie tabletek. Ja
już wiem, że do końca życia będę z ich konsekwencjami musiała sobie radzić.
nie mozna dac sie zwariowac.....ale fakt faktem kazdy lek-ma swoje skutki uboczne-nie
oszukujmy się-tabletki hormonalne to nie tic-tac'i, ja rowniez bralam przez ok 10 lat
tabletki-z roznych powodow-nietylko antykoncepcyjnych, i dzisiaj zaluje-rozwalilo mi to
kompletnie organizm-uczulenia, tradzik, spowolniony metabolizm-to moj chleb
powszedni....i problemy z zajsciem w ciaze:( sa inne metody antykoncepcji-przestrzegam
rowniez przed braniem hormonów-na problemy z cerą-lepiej pojsc do dobrego
endokrynologa i dermatologa!!!
opinia ginekologa :
Antykoncepcja hormonalna szkodzi, bo zatruwa zdrowy organizm kobiety”Pomyślmy: jej
zadaniem jest psucie
zdrowia,
bo płodność to przecież objaw zdrowia
kobiety.
Antykoncepcja niszczy coś prawidłowego, dlatego nie można powiedzieć, że jest dobra dla
nas czy nawet obojętna. Zawsze pojawiają się kłopoty z powodu jej stosowania, choć zależą
one od czasu przyjmowania hormonów, sił organizmu kobiety, wieku, w którym zaczęła je
przyjmować. Nie bez kozery na każdym opakowaniu
tabletek
antykoncepcyjnych jest ulotka
i wymienione są przeciwwskazania i skutki uboczne – wystarczy przeczytać! Ale o ich
minusach mówią też badania. Na przykład w 2010 r. przebadano w Niemczech 1086 młodych
kobiet biorących pigułki. I aż 32 proc. z nich miało dysfunkcje seksualne, m.in. spadek libido,
suchość pochwy, drożdżyce i bolesne współżycie. A to dlatego, że podczas przyjmowania
hormonów spada we krwi stężenie SHBG, białek, które obniżają poziom wolnego
testosteronu. Badania z 2003 r. także pokazywały, że panie stosujące antykoncepcję
hormonalną przed pierwszym porodem – o 40 proc. częściej niż inne chorowały na raka
piersi. Poza tym, co niebezpieczne, hormony działają prozakrzepowo. To może być
śmiertelnie ryzykowne dla osób z dziedziczną rombofilią. A kto wie, że ma taką skazę
genetyczną, kto się tak dokładnie bada? Czasem słychać, że młoda dziewczyna biorąca
tabletki nagle umarła. To się zdarza rzadko, ale się zdarza. Inne minusy sama widzę w swoim
gabinecie: od ponad 25 lat najczęściej leczę infekcje, które zawsze się pojawiają, wcześniej
czy później, przy braniu tabletek i innych mechanicznych środków antykoncepcyjnych
(powodują np. uczulenia). Poza tym żadna antykoncepcja nie daje stuprocentowej
pewności, że nie dojdzie do zapłodnienia. I nie zgadzam się z twierdzeniem, że po jej
odstawieniu płodność wraca i jajniki jak gdyby nigdy nic podejmują swoją pracę – po
długoletnim ich wyłączeniu czasami to niemożliwe. Jeśli nawet uda się zajść w ciążę, to
niejednokrotnie nie przebiega ona bez problemów, zdarzają się poronienia. A poza
zdrowiem fizycznym jest jeszcze sfera psychiczna. Warto sobie uświadomić, że w relacji
kobieta – mężczyzna nigdy nie można odpowiedzialności za przyjemność zrzucać na
antykoncepcję, która jest zawodna, szkodliwa i niszczy właściwe relacje. Jedynym
odpowiedzialnym sposobem jest określanie płodności i dostosowanie do niej swoich
zachowań.
„moja kolezanka rowniez umarla przez tabletki antykoncepcyjne- rok temu...
dzis ja mam podobny problem ale na szczescie w pore zdiagnozowano u mnie
zakrzepice....mialam szczescie.
dziewczyny uwarzajcie na tabletki antykoncepcyjne....! „
„Ja niestety jestem przykładem na prawdziwość tego artykułu. Miesiąc temu miałam
badania krwi i obyłam według nich okazem zdrowia. Dziś mam diagnozę- zakrzepica żył
głębokich! Biorę zastrzyki i taka terapia czeka mnie przez najbliższe miesiące. Dodam, że
w mojej rodzinie NIKT nie cierpiał z powodu żylaków.Kobiety dbajcie o swoje zdrowie i
nie wierzcie oszołomom.”
„brałam tabsy 5 lat i co? nie mogę teraz zajść w ciążę bo zaniknęło u mnie
jajeczkowanie...a robiłam przerwy wg wskazan lekarza 3 miesieczne... kobiety jesli nie
musicie brac to nie bierzcie, kazde tabletki zatruwaja nasz organizm. „
„Męczyłam się trzy lata i nie udało się dobrać odpowiednich dla mnie,pod koniec cyklu
miałam potworne,kilkudniowe bóle głowy więc w końcu zrezygnowałam ..”
„Brałam tabletki 2 miesiące, Yasminell (najniższa dawka hormonu z tego co wiem). I
wiecie co? Moja ginekolog robiła mi badania, próby wątrobowe, fibrynogen itd.
Oczywiście pytałam o możliwości takich komplikacji jak zakrzepica (w necie wiele
czytałam wcześniej opinii innych kobiet, wszelkich za i przeciw). Wszystko było w
normie, więc dostałam receptę i machina poszła w ruch. Cóż, 2 miesiące brania tabletek,
tylko 2 miesiące i zapewnienia pani doktor, że to jak jedna szansa na 10tys. że mogę mieć
zakrzepice. Mam ją, mam i to masywną jak cholera, wykrzepnięta cała lewa noga,
choroba objęła nawet żyły miednicy. A na dodatek jestem młoda więc gdy trafiłam na
SOR w szpitalu odesłali mnie do domu, że nic mi nie jest. Miałam wszystkie objawy
kliniczne-wielki obrzęk nogi od stopy do uda, cieplota podwyższona i okropny ból, nie
miałam tylko gorączki, D-dimerów mi nie zrobili, usg odwalili byle było jak najszybciej i
wylot. Na szczęście znajoma rehabilitanka mi pomogła, namówiła na prywatne powtórne
usg nogi i wyszła ZAKRZEPICA z 2 skrzepami, w łydce i udzie. Żaden lekarz nie chciał mnie
przyjąć, każdy odsyłał do innego. Spotkałam się nawet z odprawą, od specjalisty w
szpitalu,mówiącego, że to za poważna sprawa i mam szukać pomocy gdzie indziej bo on
nie będzie brał odpowiedzialności za moje życie!!! Ale to taka mała przykra dygresja.
Minął miesiąc odkąd się lecze. Tydzień spędziłam w szpitalu specjalistycznym, musze co 3
dni badać poziom INR, który wciąż sie nie stabilizuje. Przede mną jeszcze daleka droga
do zdrowia, ale wiecie co? Wciąż chodzę na 2 nogach, choć mocno utykam (teraz juz bez
Zgłoś jeśli naruszono regulamin